Wysłany: 2006-04-21, 03:21 Budujemy nowe - pytania o błędy (aby ich nie popełnić)
Witam!
Jestem nowy na forum, co nie oznacza że jestem nowy w temacie wodnych zbiorników ogrodowych.
Jednakże jestem na etapie kopania dołu pod nowe oczko wodne. Niestety nie mogę podać jego wymiarów, gdyż ich najzwyczajniej nie mierzyłem. Miałoby ono (na oko) długość - ok 5m, szerokość - 2m, ewentualnie mogę zamieścić zdjęcia z dzisiejszych (20.04.2006) wykopalisk.
Czemu niby od razu nowe oczko (pewnie zadajecie sobie pytanie)? Ano mam ja sobie jak na razie sporo miejsca do działania na swojej działce. Poprzednie oczko wykonałem z wielokrotnym pogwałceniem zasad budowania tego typu zbiorników i już po prostu nie chce mi się go remontować co roku. Naokoło niego powstał sporych? rozmiarów skalniak. Nie ma sensu tego burzyć ani remontować, można jedynie zasypać - powiększając skalniak; nowe powstaje nieopodal. Będzie ono troszkę większe, no i przede wszystkim lepiej zaprojektowane i zbudowane - jak to widać z działu w którym zamieszczam post - z siatkobetonu.
Jak wiadomo wielu z Was już poczyniło taki czyn... i zapewne wielu z was ma jakiekolwiek zastrzerzenia, bądź uwagi do własnego projektu.
Chciałbym w tym poście zebrać jak najwięcej rzeczy i błędów, które byście zmienili bądź poprawili po kilku latach użytkowania. Oczywiście najchętniej widziane są własne doświadczenia (jednocześnie współczuję).
Sam właśnie jak murowałem swoje pierwsze oczko ( poj. ok. 3.000 litrow) popełniłem mój pierwszy najgorzy błąd. Co prawda miałem wtedy jedynie 18 lat, ale ś.p. dziadek nie wyrażał żadnego zaniedowolenia z konstrukcji (a w swoim życiu wybudował kilkanaście budynków, jednakże żadnego zbiornika wodnego, oprócz studni) - całe oczko wyłożyłem gruzem z chodnika i szczeliny wypełniłem betonem. Oczywistą sprawą jest, że po pierwszej zimie popękało. Uszczelniałem to, nawet pokryłem je nową warstwą betonu, który po zimie znów pękł. Znów uszczelnianie, które znów popękało po zimie. Nagle decyzja: BASTA, starczy tego - budujemy nowe. I w ten sposób wracamy do początku postu.
Jak już pisałem jestem na etapie kopania dołu. Prosiłbym was o pomoc, abym nie popełnił podstawowych lub innych błędów. Jako tako mam troszkę doświadczenia, ale każdy szczegół jest istotny i chciałbym popełnić błędów jak najmniej. Z tego co widzę nie jesteśmy wcale tak małoliczebną częścią społeczeństwa, a jak wiadomo - w grupie siła, a w grupie sporo jest osób mogących wspomóc radą (także nie bójmy się rejestrować dla jednego posta, bo to może pomóc wielu osobom, a w przyszłości być może Tobie!).
Wspomóżcie forumowicze radą,
z góry przepraszam za przydługi post ale ja inaczej nie potrafię, niestety.
Jeśli zajdzie potrzeba - zdjęcia nie są problemem
Pozdrawiam
Witam ,sam nie posiadam oczka z siatko-betonu ale jestem w trakcie kopania drugiej sadzawki i co Ci moge poradzić to przemyśl jak dobrze zaplanować ukształtowanie dna oczka wydziel odpowiednie strefy dla roślin ,jesli chcesz hodować w nim ryby nie zapomnij o minimalnej głebokości strefy wody głebokiej ok 1.30m bo inaczej jak nie wyłapiesz ich i nie przezimujesz w piwnicy to mogą nie wytrzymać pod lodem
Ja bym radził zrobić jak największą najpłytsza półkę - tu sadzi się najwięcej roślin i u mnnie brakuje na nie miejsca. Ważne jest też odpowiednie zaprojektowanie spadków aby nie było pionowych ścianek bo może to grozić popękaniem w zimie. Głębokość w najgłębszym miejscu radze dać minimum 120 cm bo w takie zimy jak ta ryby w płytszym oczku mogą nie przezyć . Ja mam 100 cm i przezyły tylko niedobitki.
Ja bym radził zrobić jak największą najpłytsza półkę - tu sadzi się najwięcej roślin i
u mnnie brakuje na nie miejsca.....Ja mam 100 cm i przezyły tylko niedobitki.
Proponuje wykonanie dużego zbiornika aby nie było później konieczności powiększania
go :shock: Jesli chodzi o głebokość to moje oczko ma 120 cm po tej zimie zostały
także niedobitki przynajmniej 130 cm ale nie jestem expertem niech wypowiedzą się
inni
AurorA: czytanie na temat oczka zacząłem właśnie od tego artykułu.
O spadkach nie zapomniałem, tylko nie wiem czy moje nie są zbyt pionowe. Strefy płytkie także są planowane i jedna pośrednia na głębokości około 70 cm. Czytając forum i widząc co się tej zimy porobiło mam zamiar zrobić oczko jak najgłębsze. Również u mnie popadały ryby, które zimowały już 5 sezonów. Poniekąd jest to wina starego oczka, w którym ciężko było utrzymać sensowny poziom wody.
Oto i ono, stare oczko
Poziom wody dało się ustalić jedynie ok 10 cm wyższy niż widać na zdjęciu.
Planuję na jego miejscu zrobić sobie skalniak, jednocześnie nie muszę daleko wywozić ziemi z nowego wykopu.
Teraz zdjęcia przyszłego zbiornika w trakcie budowy.
Kształt będzie to to miało następujący:
A więc będzie to kształtem przypominało stopę. Tak wyszło i zostało komisyjnie zatwierdzone przez rodzinę.
Tu widać strefą płytszą:
Od przodu jest schodek, na pośrednim poziomie. Druga strefa płytka będzie jeszcze dalej (w okolicach małego palca tej stopy).
Nie wiem także jak się zachowa to wymurowane oczko na moim terenie, czy nie trzeba go będzie od spodu dodatkowo zbroić. Jak widać jasna ziemia jest tu bardzo płytko, lecz po wykopaniu kolejnego szpadla głębokości jest już tam najzwyklejszy żwir, który będę używał póżniej do murowania. Może wzmocnić dno jakimś gruzem? Może spadki zrobić mniej pionowe? A może oczko troszkę jeszcze powiększyć?
Z góry dziękuję za rady. W sobotę prace wykopaliskowe ruszają dalej i wykop powinien nabrać już kształtu przyszłego oczka.
pozdrawiam
Jak widać jasna ziemia jest tu bardzo płytko, lecz po wykopaniu kolejnego szpadla głębokości jest już tam najzwyklejszy żwir, który będę używał póżniej do murowania. Może wzmocnić dno jakimś gruzem? Może spadki zrobić mniej pionowe? A może oczko troszkę jeszcze powiększyć?
To dobrze dla betonu jak jest grunt piaszczysty. Nie ma sensu wzmacniania gruzem. Spadki można dać jeszcze większe. A co do wielkości oczka to rób jak uważasz, ważne by była duża strefa płytka, o głębokości max 30 cm. To właśnie tu rośnie większośc roślin bagiennych.
_________________ pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIKPORTALSKLEP
Pamiętaj o tym że w momencie betonowania oczka musisz wykonać gęściejszy beton ponieważ z rzadkiego betonu woda zostanie pochłonięta przez żwir czy piasek . Z mieszanki betonowej zostanie tylko mieszanina cementu i kruszywa a to już nie będzie to na czym nam zależało (chcemy po związaniu wytrzymały beton - woda jest niezbędna do wiązania betonu - o tym nie wolno zapominać ). Nie wiem czy inni się zgodzą ale na gruntach nie spoistych którymi są piaski i żwiry należałoby zastosować podkład z foli ,co innego z gruntami spoistymi takimi jak glina czy iły. Ale niech wypowiedzą się experci :peace: .
Witam.
Co do murowania, to mam jeszcze czas. Będę to robił za minimum kilka tygodni. Wczoraj nawet nie udało mi się dokończyć wykopu. Do tego dodatkowym pożeraczem czasu są studia.
Dziękuję za cenne rady.
Pozdrawiam
witam ja po wykopaniu oczka "łopatą" 13x7 m wszystkie brzegi obstawiłem płytami chodnikowymi i dopiero na nich założyłem zbrojenie z siatki rabitza, do uszczelniania betonu użyłem płynu o nazwie HYDROBET, oczko przetrwało zimę teraz walcze z glonami mam 3 strefy głębokości.pozdrawiam.
Pomógł: 6 razy Dołączył: 31 Maj 2006 Posty: 1329 Skąd: Tychy p.Moszna 2014
Wysłany: 2006-06-16, 07:44
mam pytanko:
czy myśleliście może o jakichś rurach odpływowych w oczku, takich żeby woda wsiąkała w grunt. Nie wiem jak sie to fachowo nazywa, może dreny. Buduje oczko i myślałem o czymś takim, tj wbetonowanie plasikowej rurki na dnie oczka, ktora będzie standardowo zatkana korkiem gumowym (jak w wannie ), przed zima korek wyciągamy i woda wsiąka w glebe. U mnie wydaje mi sie ze jest to mozliwe. Na glebokosci okolo 120cm pojawil sie piasek i woda w oczku opada (na razie jest tylko wykop, bez betonu), może pomysł z rurką by się sprawdzil, co ułatwoloby czyszczenie oczka.
Może ktoś ma doświadczenie w powyższym zakresie, prosze o uwagi i bede wdzieczny za porady
Pomógł: 48 razy Dołączył: 28 Sty 2006 Posty: 1436 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-06-19, 00:05
castleman napisał/a:
mam pytanko:
czy myśleliście może o jakichś rurach odpływowych w oczku, takich żeby woda wsiąkała w grunt. Nie wiem jak sie to fachowo nazywa, może dreny. Buduje oczko i myślałem o czymś takim, tj wbetonowanie plasikowej rurki na dnie oczka, ktora będzie standardowo zatkana korkiem gumowym (jak w wannie ), przed zima korek wyciągamy i woda wsiąka w glebe. U mnie wydaje mi sie ze jest to mozliwe. Na glebokosci okolo 120cm pojawil sie piasek i woda w oczku opada (na razie jest tylko wykop, bez betonu), może pomysł z rurką by się sprawdzil, co ułatwoloby czyszczenie oczka.
I co, będzesz szukał pod warstwą mułu korka od wanny. :shock:
Jak checesz czyścić oczko, to w zupełności wystarczy pompa którą np. zasilasz filtr biologiczny (powinna to być pompa do wody zanieczyszczonej np. do zanieczyszczeń do 6 - 8 mm, wstawiasz ją do oczka na dno i wylewasz wodę na grządki, przy okazji nawożąc je dobrym nawozem azotowym, który znajduje się w wodzie (korzystają z niego rośliny wodne) oraz substancjami organicznymi jakie znajdują się w osadach dennych. Czyszczenie oczka będziesz robił raz na kilka lat, aby nie ingerować zbyt czestym czyszczeniem w rówowagę biologiczną, którą ewentualnie osiągnesz po kilkunastu miesiącach od ponownego uruchomienia oczka. Swoje oczko czyszczę raz na kilka lat, ostatnio czyściłem jesienią ub. roku po pięcioletniej eksploatacji od poprzedniego czyszczenia.
Oczywiście można zrobić taki denny spust wody, zabezpieczony zaworem kulowym (takie rozwiązania stosuje się w oczkach do hodowli karpi koi), spust prowadzi wodę rurą do odstojnika w jednej z komór filtra biologicznego, umieszczonego poza oczkiem. Zawór służy do czasowego wylewania osadów do odstojnika w filtrze skąd są wybierane bez usuwania wody z oczka. Zabieg taki nie ingeruje w równowagę biologiczną w oczku.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum