wyposażenie do oczka wodnego rośliny wodne pokarmy dla ryb preparaty i lekarstwa i dla ryb lampy uv, filtry, pompy




Strona Główna Oczko wodne - forum
Forum miłośników oczek wodnych.

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
RAKI
Autor Wiadomość
mirek21 
Początkujący



Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 30
Skąd: Nakło nad Notecią
Wysłany: 2006-02-03, 18:23   RAKI

Ja w swoim oczku posiadam dzike karaski, płotki, wzdręgi, liny i oczywiście okonki.
Kolorowe karasie co roku muszę nabywać nowe, bo populacja kotów w mojej okolicy jest tak liczna, że kolorowe rybki mi znikają. Obecnie planuje wprowadzić raki, niech to będzie naturalny staw :evil: Niewiem czy uda się je zdobyć.
POZDRAWIAM!!!!!!!!!
Ostatnio zmieniony przez AurorA 2009-08-15, 23:55, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Pawel Woynowski 
Moderator



Pomógł: 48 razy
Dołączył: 28 Sty 2006
Posty: 1436
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-02-04, 01:59   

mirek21 napisał/a:
Obecnie planuje wprowadzić raki, niech to będzie naturalny staw :evil: Niewiem czy uda się je zdobyć.


Zapraszam do mnie, link masz niżej w dziale FAUNA znajdzesz wszystko o rakach występujących w Polsce. Ze swoich doświadczeń wiem, że raki to kłopotliwy i bardzo wymagający stawonóg. Mam na myśli oczywiście raki rodzime, a nie te wynalazki z "hameryki". Jak przeczytasz dokłądnie te artykuły to zorientujesz się dlaczego tak myślę. Piszę tam równiez o tym jak zdobyć raki do naszych oczek.
_________________
Pozdrawiam, Paweł Woynowski
 
 
JacekN8 
Hobbysta



Pomógł: 2 razy
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 426
Skąd: Podkarpacie
Wysłany: 2006-02-04, 08:59   

mirek21 napisał/a:
Ja w swoim oczku posiadam dzike karaski, płotki, wzdręgi, liny i oczywiście okonki.
Kolorowe karasie co roku muszę nabywać nowe, bo populacja kotów w mojej okolicy jest tak liczna, że kolorowe rybki mi znikają. Obecnie planuje wprowadzić raki, niech to będzie naturalny staw :evil: Niewiem czy uda się je zdobyć.
POZDRAWIAM!!!!!!!!!

Jak koty atakują to musisz opuścić poziom wody. Tak żeby od brzegu było jakieś 15cm do tafli wody. U mnie tak koty też robiły. Na wiosne wypompowuje troche wody. Głębokość jest wtedy u mnie 70cm. Na zime dolewam i mam 85cm głębokości. Wszystkie roślinki ze strefy błotnej dałem głębiej i odtąd ani jedna rybka nie zginęła :) .
 
 
 
mirek21 
Początkujący



Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 30
Skąd: Nakło nad Notecią
Wysłany: 2006-02-04, 11:18   

Jest to jakiś sposób.ale wtedy widać folie, i szpeci oczko.Mam żle wyprofilowane brzegi ,kedy budowałem oczko nie miałem tyle wiadomości co dzisiaj .



Pozdrawiam

[ Dodano: 2006-02-04, 12:29 ]
Paweł napisał/a:
Zapraszam do mnie, link masz niżej w dziale FAUNA



Jeżeli chodzi o twoją strone,to odwiedzam ją regularnie. raz w tygodniu. Pozdrawiam
 
 
JacekN8 
Hobbysta



Pomógł: 2 razy
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 426
Skąd: Podkarpacie
Wysłany: 2006-02-04, 15:03   

mirek21 napisał/a:
Jest to jakiś sposób.ale wtedy widać folie, i szpeci oczko.Mam żle wyprofilowane brzegi ,kedy budowałem oczko nie miałem tyle wiadomości co dzisiaj .

Ja mam folie na brzegach wogóle nie przykrytą i też mam niewyprofilowane brzegi i nie wybrzydzam :) :)
 
 
 
mirek21 
Początkujący



Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 30
Skąd: Nakło nad Notecią
Wysłany: 2006-02-04, 17:29   

Nie chodzi o wybrzydzanie, poprostu nie podoba mi się odsłonięta folia. Będzie galeria, to sobie obejrzymy fotki. Pozdrawiam
 
 
JacekN8 
Hobbysta



Pomógł: 2 razy
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 426
Skąd: Podkarpacie
Wysłany: 2006-02-04, 19:06   

W porządku. mnie interesują raczej ryby i roślinki. Folia mi nie przeszkadza, aczkolwiek zrobiłem błąd przy budowie oczka: źle zrobiłem brzegi. :( :(
_________________
Jakie by było życie bez komputera??? :)
AMD
ASUS
 
 
 
Hubert 
Przyjaciel forum



Pomógł: 37 razy
Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 1600
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-02-06, 13:34   

Cytat:
Obecnie planuje wprowadzić raki, niech to będzie naturalny staw :evil: Niewiem czy uda się je zdobyć.


Rak szlachetny zwany rzecznym (krawiec) i rak błotny zwany stawowym (szewc) są w naszych wodach coraz rzadsze, a wg. regulaminu PZW nie mogą stanowić przedmiotu amatorskiego połowu. Do gatunków introdukowanych w Polsce należą zaś rak pręgowaty i sygnałowy. Zwłaszcza rak pręgowaty panoszy się w nich i rozprzestrzenia bardzo dobrze, gdyż jest odporny na dżumę raczą (zdziesiątkowała ona populacje naszych rodzimych gatunków) i degradacje środowiska. W oczku pożytek z niego jest wątpliwy. Wygłodzony atakuje (zwłaszcza nocą) ryby i płazy, wyżera ikrę, ale także wszelką niedojedzoną karmę. Praktycznie niewidoczny. Odradzam.
 
 
Pawel Woynowski 
Moderator



Pomógł: 48 razy
Dołączył: 28 Sty 2006
Posty: 1436
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-02-07, 01:20   

Hubert napisał/a:
Wygłodzony atakuje (zwłaszcza nocą) ryby i płazy, wyżera ikrę.


A czy mógłbym poprośić o żródło tych informacji.
_________________
Pozdrawiam, Paweł Woynowski
 
 
Hubert 
Przyjaciel forum



Pomógł: 37 razy
Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 1600
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-02-07, 12:10   

Cytat:
A czy mógłbym poprośić o żródło tych informacji.



Raki pręgowate chowane przeze mnie wielokrotnie w domowym akwarium, czy dużej balii zawsze przejawiały agresję w stosunku do siebie nawzajem, ryb, płazów (łapiąc traszki za ogony przytrzymywały je, po czym raniły żuwaczkami). Ikrę ryb wprost uwielbiają, jak niemal zresztą każde stworzenie wodne. Natomiast raki bagienne i marmurkowe (obce jeszcze naszej faunie) są roslinożerne i potrafią w krótkim czasie ogołocić z roślin całe akwarium. Coraz częściej wpuszczane sa one do oczek, gdzie szybko sie rozmnażają (partenogenetycznie). Ostatni numer Aqua Forum jest w całości poświęcony skorupiakom. Polecam bardzo.
 
 
Pawel Woynowski 
Moderator



Pomógł: 48 razy
Dołączył: 28 Sty 2006
Posty: 1436
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-02-07, 22:40   

Hubert napisał/a:
Raki pręgowate chowane przeze mnie wielokrotnie w domowym akwarium, czy dużej balii zawsze przejawiały agresję w stosunku do siebie nawzajem, ryb, płazów (łapiąc traszki za ogony przytrzymywały je, po czym raniły żuwaczkami). Ikrę ryb wprost uwielbiają, jak niemal zresztą każde stworzenie wodne.


A dziwisz się, na tak małej przestrzeni, kazde inne zwierze będzie agresorem.

Cytat:
Natomiast raki bagienne i marmurkowe (obce jeszcze naszej faunie) są roslinożerne i potrafią w krótkim czasie ogołocić z roślin całe akwarium. Coraz częściej wpuszczane sa one do oczek, gdzie szybko sie rozmnażają (partenogenetycznie). Ostatni numer Aqua Forum jest w całości poświęcony skorupiakom. Polecam bardzo.


Choduję w swoim oczku raki od 1998r i nie spotkałem sie ze zjawiskiem partenogenezy wśród mioch raków błotnych Astacus leptodactylus wcześniej małem raki pręgowate Orconektes limosus i oba gatunki rozmnażają się rozdzielnopłcowo. Owszem miałem przypadek że samica raka błotnego przeniesiona do akwarium w celach leczniczych, po kilku miesiącach pobytu złożyła zdrowe jaja z których wyległy się raczki i nie jest to partogeneza, a jedynie zdolność przetrzymywania spermy przez dłuższy czas po zapłodnieniu, bez kontaktu z samcem nie będzie zapłodnionych jajeczek.
Spotkałem się z takim przypadkiem w liście do mnie kiedy jedna z czytelniczek mojej strony napisała z prośbą o poradę. Otóż po 4 miesiącach od zakupu samicy raka luizjanskiego zauważyłazgrupowanie czarnych kulek pod odwłokiem raka i pytała mnie co to jest.:), takie listy świadczą jedynie o poziomie wiedzy biologicznej tych hodowców.

Przez te wszytkie lata nie stwierdziłem żadnej agresywności w stosunku do ryb.
Raki są roślinożerne, przpadają za moczarką, raminicami i glonami nitkowatymi. Mięsko owszem lecz dopiero wtedy kiedy brakuje im roślin i to z regóły padłe mięsko.

O periodyku "Aqua Forum" nie słyszałem z prostej przyczyny, nie jestem akwarystą.
Poza tym nie jestem zwolennikiem chodowania nawet w akwariach, obcych gatunków raków np. raka luizjanskiego Procambarus clarkii. Wszystkie raki rodem ze Stanów są odporne na dzume raczą (grzybekAphanomyces astaci) lecz są jej nosicielami. W taki właśnie sposób, sprowadzony w ilości 100 szt do Polski w 1890r. w okolice Myśliborza, rak pręgowaty, wyciął do dzisiaj w pień, nasze raki. I nie wierzę, że znudzony takim ślicznym rakiem jakiś mało odpowiedzialny właściciel lub małolat nie wypuści raka do jakiejś rzeki czy jeziora, aby raczkowi darować życie litując się nad nim.
Właśnie w taki sposób stałem się właścicielem żółwia ozdobnego czerwonolicego Chrysemys scripta elegns. Opisuję tę historę TUTAJ
_________________
Pozdrawiam, Paweł Woynowski
 
 
Hubert 
Przyjaciel forum



Pomógł: 37 razy
Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 1600
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-02-08, 09:49   

Cytat:
Hoduję w swoim oczku raki od 1998r i nie spotkałem sie ze zjawiskiem partenogenezy wśród mioch raków błotnych Astacus leptodactylus wcześniej małem raki pręgowate Orconektes limosus i oba gatunki rozmnażają się rozdzielnopłcowo.



Wszystkie gatunki raków występujących w Polsce są oczywiście rozdzielnopłciowe. Tylko znane akwarystom raki z rodzaju Procambarus (marmurkowy, kubański itp.) rozradzają sie na drodze partenogenezy. Pawle, zgadzam sie z tobą całkowicie, że należy zrobić wszystko, aby nie dopuścic do sytuacji jaka miała miejsce w przypadku raka pręgowatego. Przedostanie się innych obcych gatunków raków do środowiska naturalnego byłoby katastrofą. Dlatego odradzam ich utrzymywanie przede wszystkim w oczkach wodnych, a często widywałem jak pseudoakwaryści je tam umieszczali. Stąd już tylko krok do biologicznej samozagłady.
Ostatnio zmieniony przez Hubert 2006-02-08, 10:05, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Hubert 
Przyjaciel forum



Pomógł: 37 razy
Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 1600
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-02-08, 10:03   

Cytat:
Przez te wszytkie lata nie stwierdziłem żadnej agresywności w stosunku do ryb.
Raki są roślinożerne, przpadają za moczarką, raminicami i glonami nitkowatymi. Mięsko owszem lecz dopiero wtedy kiedy brakuje im roślin i to z regóły padłe mięsko.



Jeszcze jako dziecko łapałem raki stawowe z ojcem w brwinowskich gliniankach (wtedy ich połów był dozwolony, a wymiar ochronny wynosił 10 cm). Za przynętę do kancerka używaliśmy zawsze mięsa zielonych żab (obecnie pod ścisłą ochroną) lub ryb, a także podrobów poubojowych. Raki przybywały w krótkim czasie dziesiątkami. Rybacy z Luizjany doświadczają częstokroć zjawiska masowego objadania uwięzionych w sieciach ryb przez tamtejsze raki (Procambarus clarkii). Nawet typowo roślinożerne raki, jak np. znany dobrze akwarystom rak marmurkowy nie gardzą pokarmem zwierzęcym. U mnie ignorują nawet tabletki spiruliny na rzecz larw ochotek czy fileta z ryby. Moim zdaniem raki generalnie zawsze skuszą się na karme zwierzęcą, jesli tylko takowa znajduje sie w ich pobliżu.
 
 
Pawel Woynowski 
Moderator



Pomógł: 48 razy
Dołączył: 28 Sty 2006
Posty: 1436
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-02-08, 16:57   

Hubert napisał/a:
Jeszcze jako dziecko łapałem raki stawowe z ojcem w brwinowskich gliniankach (wtedy ich połów był dozwolony, a wymiar ochronny wynosił 10 cm). Za przynętę do kancerka używaliśmy zawsze mięsa zielonych żab (obecnie pod ścisłą ochroną) lub ryb, a także podrobów poubojowych. Raki przybywały w krótkim czasie dziesiątkami. Rybacy z Luizjany doświadczają częstokroć zjawiska masowego objadania uwięzionych w sieciach ryb przez tamtejsze raki (Procambarus clarkii). Nawet typowo roślinożerne raki, jak np. znany dobrze akwarystom rak marmurkowy nie gardzą pokarmem zwierzęcym. U mnie ignorują nawet tabletki spiruliny na rzecz larw ochotek czy fileta z ryby. Moim zdaniem raki generalnie zawsze skuszą się na karme zwierzęcą, jesli tylko takowa znajduje sie w ich pobliżu.


Zgadzam się, lecz jest to zawsze "padłe mięsko". Zywej przepływającej nawet najbliżej rybki nie atakują. Obserwowałem w oczku takie sytuacje bardzo często, rak jedynie unosił szczypce i na tym się kończyło. Wyglądało to tak, jak by straszył jedynie rybkę, nawet nie ruszał się z miejsca.

TUTAJ jako ciekawostkę mam fotkę wylinek moich raków błotnych
_________________
Pozdrawiam, Paweł Woynowski
 
 
AurorA 
Administrator
oczko wodne 5 m3



Pomógł: 270 razy
Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 10659
Skąd: Brwinów k/Wa-wy
Wysłany: 2006-02-08, 17:18   

Cytat:
Zywej przepływającej nawet najbliżej rybki nie atakują. Obserwowałem w oczku takie sytuacje bardzo często, rak jedynie unosił szczypce i na tym się kończyło.


Mam obecnie w akwarium kilka raków kubańskich i często obserwuję jak atakują żywe ryby. Najbardziej cierpią na tym skalary. Mają bardzo zniszczone płetwy. Jak rak uczepi się ryby, to ma ona wielki problem z pozbyciem sie go. Miota się wraz wiszącym rakiem po całym akwarium uderzając o wszelkie dekoracje, a rak ani myśli puścić. Ryby denne (różnego rodzaju sumy) też są atakowane. Kiedyś widziałem jak weloniasty gupik został chwycony za bardzo długi ogon i poczynając od ogona żywcem zjedzony.

Rośliny w akwarium zostałe przez raki wycięte niemal doszczętnie.

Fajne te wylinki.
_________________
pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIK PORTAL SKLEP
 
 
Advertisement
..:: Sponsor ::..




Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25.01.2007
Posty: 4134
Skąd: USA





Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

oczko wodne - poradnik praktyczny