Tą stronkę redagował chwast ,napisał że słonecznica dorasta do 5 cm
U mnie w oczku pływają 2 sztuki po 9-10 cm które nie dały się okoniowi.Miałem ponad 300 słonecznic i wpuściłem 3 okonki po 10 cm został 1 okoń i 2 słonecznice
Trochę sie zgadzam z tobą Ernest samice słonecznicy dorastają nawet do 12 cm
ale żeby zaraz "chwast" to pisał. Może porostu ktoś sobie źle sprawdził.
Pomógł: 69 razy Dołączył: 17 Sie 2006 Posty: 1931 Skąd: opolskie
Wysłany: 2007-03-11, 20:29
pomijając fakt czy jest pod ochroną czy jest chwastem ale takie traktowanie żywych stworzeń jest nie dopuszczalne --do białości mnie doprowadza taki sposób bezmyślnego postępowania a tłumaczenie że inni debile łapią sieciami czy prądem wcale nie usprawiedliwia do takiego traktowania ryb
_________________ pozdrawiam Darek
Ryzyko zwiększa przyjemność......żyje się tylko raz
Ja sie nie tłumacze że inni debile mają w dupie los tych stworzonek,tylko mówie że tak jest i inni mają to gdzieś. Bo i nie mam z czego.
A słonecznica według nowego rozporzadzenia została wyjęta z pod ochrony.
A wiec jest to nawet zgodne z prawem.
Ale zgadzam sie z tym że nie powinno sie tak robić ale przecież nie bede ich łapał sobie w wiaderko i pędził 20 km do jeziora.
Pomógł: 37 razy Dołączył: 27 Sty 2006 Posty: 1600 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-03-11, 21:12
Słonecznice to piękne ryby - w słońcu błyszczą srebrzyście. Jako nieliczne ryby naszej rodzimej ichtiofauny opiekują się (samce) złożoną ikrą (składaną wokół łodyg roślin wodnych) i larwami. Mam 6-7 szt. w oczku - są bardzo ruchliwe, spokojne i bezproblemowe; są też niestety dość słabo widoczne. Na wodach PZW jest objęta ochroną prawną. http://www.pzw.org.pl/hom...e=indexg&ids=73 To prawda, że wielu hodowców ryb towarowych traktuje je jako chwast, bo wyżerają im karmę i nadmiernie się rozmnażają. Prawo jest skomplikowane. Z jednej strony odłowione jako tzw. przyłów powinny wrócić z powrotem do wody. Jeśli jednak ze stawu spuszczana jest woda wydawałoby się, że należałoby wypuścić je do naturalnych wód. Nic bardziej mylnego - nie wolno wypuszczać żadnych ryb ze stawów hodowlanych w obawie przed chorobami. Przyłów pozostawiany jest więc na pewną śmierć, jako naturalny składnik biomasy.
Zalezy jak na to patrzeć w srodowisku naturalnym nie sa chwastami tylko w stawach hodowlanych w których kazda ryba szybko sie mnoząca a nie przynoszaca kozyści finansowych jest szkodnikiem.I tego nie kwestionuje ale sposób eliminowania mozna znależć tyle ze troche bardzeij pracochłonny niz wywalanie na trawe No ryby do wiaderka i kabelki od akumulatora mus to mus
No to tak jak u mnie. Tylko ,że wzdręgi. Własnie utworzyłam temat jak wymienic wodę w oczku bo nie widzę juz wyjścia. Ja mam o tyle dobra sytuację, że moje wzdręgi moge przenieść bez problemu do sąsiadki. Ma oczko ale pływają w nim tylko dwie wyłowione z jeziora płotki. Wokól domu mam też kilka naturalnych stawów.
Nie dziwię się determinacji Bartka, tez jestem zdeterminowana, ale co z tego...
Advertisement ..:: Sponsor ::..
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25.01.2007
Posty: 4134
Skąd: USA
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum