Wysłany: 2019-05-26, 10:39 obsada naturalna w małym zbiorniku
Witam. Poprzednie założenie stworzenia naturalnej glinianki nie udało się. Zacząłem od nowa i powstało oczko na foli. Oczko właściwe ma kształt okręgu o średnicy 260 cm i 120 cm głębokości, prawie pionowe ściany, wokoło brzegu (5 m bieżących) kieszenie jutowe gdzie będą rosły rośliny bagienne plus dodatkowa strefa filtra G-K (2x2 m) z łagodnym brzegiem w której są komory zasypane żwirem gdzie będą rosły tatarak, irys i pałki. Na zdjęciach jeszcze nie obsadzone i nie zalane do pełna. https://photos.app.goo.gl/BrUxq5pBebw7rpoT6
Jestem na etapie obsadzania i zarybiania. Jak w założeniu, oczko jest niewielkie (brak miejsca) w zasadzie jest to zbiornik na deszczówkę (2000 L), który ma być gęsto obsadzony by wtopił się w krajobraz i dał schronienie okolicznej faunie. W założeniu będzie bez prądu , czyli bez filtra, bez kaskady i innych.
Kolega chce mi z własnego odłowu podarować na początek (zanim oczko nie dojrzeje biologicznie) żelazny zestaw kilka 8 - 10 wzdręg by wyjadały larwy komarów i 4 małe liny i dwa srebrne karasie.
1. Czy taka obsada na początek to nie będzie za dużo?
2. Czy liny nadają się do tak małego oczka?
_________________ Małe ale cieszy...
Zbiornik na deszczówkę 2000 L na folii, bez prądu, będzie gęsto obsadzone, oszczędnie zarybione.
Witaj,
cokolwiek będziesz chciał wpuścić do wody to dopiero jak dojrzeje - min. 2-3 m-ce (a najlepiej z pół roku lub w kolejnym sezonie..) Inaczej wszystko co wpuścisz - padnie i będzie wybierał martwe ryby.. Najpierw woda i rośliny.
Ryb zdecydowanie za dużo.., liny i karasie zdecydowanie odpuść, wzdręgi ewentualnie 6-7 szt.
Lub zamiast Wzdręg może pomyśl o stadku 20-25 Słonecznic..
A komarami się nie przejmuj, jak nalejesz wody to odpowiednie owady drapieżne same się pojawią i będą trzebić komary aż miło.., jak nawet nie wpuścisz żadnej ryby.
zaczerpnięte z innego postu:
"przyjmuje się w nowych oaczkach, że suma długości wprowadzanych ryb nie powinna przekraczać 25 cm na 1m² powietrzchni oczka, mówiąc obrazowo, na oczko o powierzchni 10m², można przyjąć ryby o łącznej długości 250cm, to znaczy 25 ryb o długości 10 cm. "
4 liny x 15cm = 60cm
10 wzdręg x 10cm = 100cm
co daję nam 160 cm długości ryb, a powierzchnia lustra wody oczka to około 10 m2. Pisząc o przerybieniu miałeś na myśli te konkretne gatunki czy brak filtracji mechanicznej? Czy zamiast pospolitych gatunków zastąpić je raczej (w późniejszym czasie) karasiami ozdobnymi?
Podziwiać oczko mamy okazję jedynie w weekendy od wiosny do jesieni, istnieje ono bowiem na działce, gdzie nie mieszkamy. Tak więc nie ma możliwości codziennego karmienia jak i pozostawienia włączonego prądu do urządzeń filtrujących.
_________________ Małe ale cieszy...
Zbiornik na deszczówkę 2000 L na folii, bez prądu, będzie gęsto obsadzone, oszczędnie zarybione.
Nie sugeruj się takimi przelicznikami.., dotyczą one optymalnych warunków.
Weź pod uwagę że ryby rosną i rozmnażają się (karasie np. kilka razy w ciągu roku..)
Im mniej ryb tym dla zbiornika bez filtracji tym lepiej, mniej substancji przemiany materii i pożywek dla glonów które i tak staną się Twoim głównym problemem..
Zwłaszcza jeśli planujesz tylko raz na tydzień doglądać oczka.
Karasie (Polskie czy ozdobne) to jedne z bardziej "zanieczyszczających" ryb, jak pisałem Wzdręgi lub Słonecznice to moim zdaniem optymalne rybki do takiego oczka.
Ja moje bajorko mam pod domem, też bez filtracji ale dbam o nie w zasadzie prawie codziennie, czyszczę, pielęgnuję, i a jest spore (mam ok. 42m3 i ok. 60m2 powierzchni wody) i wpuściłem tylko 15 szt polskiego złotego karasia w zeszłym roku, po roku mam ok 30 szt wielkości dłoni i bliżej nie określoną liczbę (dziesiątki lub setki narybku) i już zaczynają się problemy z "nitkami" które zbieram codziennie.. Planuję wpuścić 2 okonki żeby likwidował narybek a i tak nie wiem czy to wystarczy..
Tak więc dwa razy się zastanów, co chcesz mieć docelowo i ile czasu możesz lub chcesz temu poświęcić.. Jak będziesz karmił taką ilość ryb? Sądzisz że same się wyżywią w takim niewielkim zbiorniku?
Może od razu nie padną ale będą głodowały przy dokarmianiu tyko w weekend..
Było już wiele osób które po roku czy dwóch rezygnowały bo powpuszczały sporo ryb i nie dawały rady zadbać o oczko jak należy..
Pomógł: 27 razy Dołączył: 13 Kwi 2009 Posty: 1164 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-05-27, 09:27
Dwa okonie też mogą stanowić problem. Potrafią się rozmnożyć jak karasie i skarłowacieć. Gdy zabraknie im pokarmu zwierzęcego sięgną po roślinny. Sugerowałbym do twojego oczka sumika karłowatego.
No jak trafi się akurat parka to fakt.., a może jeden okonek da radę..?
Sumik nie wiem czy właściwie potrafi się zająć narybkiem.., a poza tym te kolce..
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum