Pomógł: 4 razy Dołączył: 25 Maj 2016 Posty: 589 Skąd: Barczewo
Wysłany: 2017-07-02, 09:29
Dzięki za miłe słowa Lilie widać już zadomowiły się u mnie i w tym roku zaczynają pokazywać na co je stać. Wciąż jednak mało porośnięta jest strefa najplytsza i czekam aż tu rośliny się bujną. Przykładowo tatarak variegata ma dopiero 10 -30 cm więc jest mocno w tyle.
lilie w bardzo dobrej kondycji ,liscie i kwiaty śliczne ,ja musiałem wpuścić czubaczka amurskiego żeby wytępił mi ochotkę która cieła mi w lisciach dziury,o dziwo mała rybka a taka skuteczna w walce z ochotkowatymi i larwami komarów
pozdrawiam
Pomógł: 4 razy Dołączył: 25 Maj 2016 Posty: 589 Skąd: Barczewo
Wysłany: 2017-07-09, 23:01
Niestety pogoda nie daje się w pełni wykazać moim liliom. Dzisiaj w południe woda w oczku miała zaledwie 17 stopni Czekam na upały, żeby zakwitly 2 nowości w moim oczku
Pomógł: 14 razy Dołączył: 27 Maj 2012 Posty: 748 Skąd: Łódzkie
Wysłany: 2017-07-09, 23:31
Botanicus napisał/a:
lilie w bardzo dobrej kondycji ,liscie i kwiaty śliczne ,ja musiałem wpuścić czubaczka amurskiego żeby wytępił mi ochotkę która cieła mi w lisciach dziury,o dziwo mała rybka a taka skuteczna w walce z ochotkowatymi i larwami komarów
pozdrawiam
Interesujące.
Mam jedną lilię w oczku bez ryb i tam mam liście poryte jakimiś rowkami, choć mimo wszystko ten Colonel raczej silny i odporny jest i kwitnie.
Jednak w oczku z rybkami czyli orfami i karasiami liście tylko troszkę są zryte. Więc może i karasie są skuteczne.
lilie w bardzo dobrej kondycji ,liscie i kwiaty śliczne ,ja musiałem wpuścić czubaczka amurskiego żeby wytępił mi ochotkę która cieła mi w lisciach dziury,o dziwo mała rybka a taka skuteczna w walce z ochotkowatymi i larwami komarów
pozdrawiam
Interesujące.
Mam jedną lilię w oczku bez ryb i tam mam liście poryte jakimiś rowkami, choć mimo wszystko ten Colonel raczej silny i odporny jest i kwitnie.
Jednak w oczku z rybkami czyli orfami i karasiami liście tylko troszkę są zryte. Więc może i karasie są skuteczne.
z moich obserwacji karasie nie były zainteresowane bardzo drobnymi larwami grubosci włosa i długości 2 no moze 3 milimetrów ,samemu ciężko je spostrzec lecz objawy na liściach w postaci nacięć już były widoczne i doprowadzały do ich obumierania ,po wprowadzeniu czubaczka larwy zostały wytępione i ślad po nich zaginął,stwierdziłem ich brak od spodu lisci więc stawiam na drobne rybki w walce z ochotkowatymi, no chyba że moje karasie są leniwe,lub przekarmione
pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum