Pomógł: 2 razy Dołączył: 25 Lip 2012 Posty: 184 Skąd: Borek nad Balatonem
Wysłany: 2015-03-30, 13:16 Kiedy do oczka?
Witam,koi zimowane w piwnicy w temperaturze 23C,woda w oczku jakieś 8C,kiedy je przenieść,czy obniżać temp. w akwarium,czy czekać do lata,aż w oczku dojdzie do 23C?Zamierzam kupić nowe rybki i potrzebny mi zbiornik na kwarantannę,czy nie za bardzo im zamieszam,jak teraz zacznę obniżać temp.Zaczną przygotowywać się do zimy a tu lato idzie.
Ja swoim wyłączyłem stopniowo ogrzewanie z 17-18 stopni spadło do 13C i czekam aż do tylu podniesie się w oczku przez parę dni i wtedy przeniosę. gdy będziesz czekał do 23C to faktycznie możesz czekać do lata .
Pomógł: 2 razy Dołączył: 25 Lip 2012 Posty: 184 Skąd: Borek nad Balatonem
Wysłany: 2015-04-01, 10:25
Piwnica niestety ogrzewana,ale stopniowo podmieniam po 100 litrów wodę z oczka 8C i zjechałem do 19,nie wiem jak nisko mogę zjechać.Pogoda się niestety popsuła i w oczku 7C.Czy jak wyrównam do 12C po świętach to mogę je przenieść?
.Pogoda się niestety popsuła i w oczku 7C.Czy jak wyrównam do 12C po świętach to mogę je przenieść?
To duża różnica tym bardziej ,że zaraz temp wody w Twoim oczku zejdzie do 7-jestem na nie, zakręć ogrzewanie w piwnicy,najgorsze są skoki temperatury.Jeśli temp w oczku będzie ok 10 na stałe to juz można spróbować przenosić z temp 13-15, ale pamiętaj też ,że w piwnicy nie miały światła dziennego niestety to też będzie zaskoczenie dla rybek, a wszystko to grozi pleśniawką-życzę powodzenia może nareszcie się ociepli
Witam! Czy już przenosicie koi do oczka? Temperatura otoczenia bardzo wysoka, ale woda taka sobie. Boję się czy tak ostre słońce nie poparzy skóry i lepiej poczekać na zachmurzenie.
Mieszkam nie daleko Pogoda w miarę taka sama Moje Koi są w oczku i dobrze się mają Wczoraj temp wody miała 18 stopni ciepła. Myślę że nie ma na co czekać .
Pomógł: 2 razy Dołączył: 25 Lip 2012 Posty: 184 Skąd: Borek nad Balatonem
Wysłany: 2016-04-06, 15:20
Ale żeby w Niemczech wyłączyli prąd,tyle zrozumiałem z tego szwargotu.Tragedia,tylko po jakiego diabła poprzykrywali to oczko styropianem,zamiast postawić choćby prowizoryczny namiot.W Dębicy 18 stopni woda w oczku,jakie jest głębokie, bo u mnie koło Bochni dzisiaj 13 a wczoraj tylko 12 stopni, 170cm głębokości ponad 50m sześc.wody.Też chciałbym 18 stopni ale nie nagrzewa się tak szybko mimo 25 stopni powietrza i ostrego słońca.Ryby jeszcze trochę osowiałe po zimie.W tym roku zimowały w oczku,ale co to za zima była,lód tylko przez dwa tygodnie.Na wpuszczenie czekają tylko trzy małe koi które złapałem jesienią z tarła kilku starszych koi.
Właśnie u mnie woda wczoraj 10 a dziś 12 stopni, więc na próbę wpuściłem kilka szt. zobaczę jak się mają jutro.
Ja nie znam języka więc nie wiedziałem w czym problem. Teraz już na pewno kupuję agregat prądotwórczy
Pomógł: 2 razy Dołączył: 25 Lip 2012 Posty: 184 Skąd: Borek nad Balatonem
Wysłany: 2016-04-06, 20:34
Wystarczy nie nakrywać wody styropianem.Agregat nic nie pomoże,jak nikogo nie będzie w domu przez weekend,chyba,że zastartuje automatycznie.A na próbę to sam se wskocz do wody za zimno,szkoda męczyć ryby.
Pomógł: 2 razy Dołączył: 25 Lip 2012 Posty: 184 Skąd: Borek nad Balatonem
Wysłany: 2016-04-06, 21:42
Tak czy inaczej co to za mania z przykrywaniem oczka styropianem,raz że wygląda to beznadziejnie a dwa jest niebezpieczne dla ryb,przecież nie zamarzło by tak nagle.
Witam po zimowej przerwie Jak tam Wasze koi? Moje zimowały w kotłowni w ten sposób.
Za oknem temperatury powyżej zera ale niestety oczko w lodzie. Od południa mam żywopłot z tui, by się odgrodzić od szkoły, słońce jeszcze nisko więc długo trzeba czekać na wpuszczanie koi. Pomyślałem o jakimś dogrzaniu wody, czy ktoś takowe stosował? Jeżeli tak, to może podzieli się doświadczeniem w tej sprawie.
Pozdrawiam!
Najczęściej 3x dziennie, ale małymi porcjami, bo jak za dużo nieraz wrzuciłem to wzrosły azotany. Zjadłyby dużo więcej. Temp. 17-18stopni (dogrzewane grzałką 500wat). I czyszczenie prefiltrów przy karmieniu (te wstępne to podstawa) bez nich ciężko utrzymać równowagę. Przy wyjazdach i nie karmieniu były ściągane. Kostka też robi super robotę (zapakowana w worki siatkowe, choć na górze wrzuciłem luzem by wypełnić szczeliny) i jest mobilna, dojrzała, po przepłukaniu pójdzie do filtra w oczku i start gotowy
Pomógł: 68 razy Dołączył: 14 Kwi 2009 Posty: 1871 Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-03-06, 21:41
musasz napisał/a:
Kostka też robi super robotę (zapakowana w worki siatkowe, choć na górze wrzuciłem luzem by wypełnić szczeliny) i jest mobilna, dojrzała, po przepłukaniu pójdzie do filtra w oczku i start gotowy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum