Witam,
Jako że robi się ciepło to niebawem żabki będą się ''mnożyć'' wiem że są pod ochroną ale ja chciałbym żeby ich przybywało a nie ubywało dlatego jeżeli ktoś ma zielone żabki i jest wstanie rozpoznać skrzeki to mam dużo miejsca bezpiecznego dla nich i chętnie bym takie skrzeki przygarnął.
Dbam o żaby , w osobnym zbiorniku odchowuję do 300 szt rocznie. Latem na ogrodzie mam ok.12 żab , czasem trafi się ropucha (też żaba). 20 lat temu było ich pełno bez starania. Wniosek jest taki : jak zmieni się otaczające nas środowisko to nie wiele można zrobić.
Bolek
[ Dodano: 2017-03-01, 19:54 ]
Trzeba jeszcze pamiętać o zimowaniu żab w oczkach. Z moich obserwacji wynika że żabyunie są bardziej wrażliwe od ryb na brak tlenu i ew. gazy. W moich okach zero upadków zimowych, u znajomych przy braku starania zimą śmiertelność nawet 100 %. Żabki oddychają zimą przez skórę i dlatego są tak nieodporne.
Bolek
_________________ Murowane 3 m³. 4,5 m². Filtr,lampa UV + żabi dołek 1,5 m ³ bez żadnych urządzeń.
Karasie i orfy.
Pomógł: 14 razy Dołączył: 27 Maj 2012 Posty: 748 Skąd: Łódzkie
Wysłany: 2017-03-02, 15:52
Dzisiaj zajrzałem do głównego oczka. Nie było zimą napowietrzane. Miało jedynie mały przykryty styropianem przerębel.
Jeśli chodzi o ryby to chyba jakoś ogólnie przetrwały. Natomiast żaby... faktycznie kiepsko. Dzisiaj wyciągnąłem 6 martwych żab ale pewnie straty będą większe, dość gruby jeszcze lód zaburza widoczność.
Ciekawi mnie na jakiej głębokości przebywają zimą żaby. Chodzi mi przede wszystkim o wyciąganie martwych sztuk, które w przeciwieństwie do ryb, leżą na dnie. Tam gdzie jest płytko, można je łatwo dostrzec. Gorzej jeśli martwe leżą niżej.
Wydaje mi się że jak jesiotrom i reszcie zwykłych żabek nic nie dolega- to i zielone jeśli zimują w wodzie też sobie poradzą.
W tym roku jeszcze będę robił w pobliżu oczka schronienie dla tych które wolą się zakopać w jamach.
Pomógł: 14 razy Dołączył: 27 Maj 2012 Posty: 748 Skąd: Łódzkie
Wysłany: 2017-03-07, 09:38
A ja chyba muszę wreszcie wziąć się za zimowe napowietrzanie. Do tej pory unikałem tego gdyż zimą nikt przy oczku nie mieszka. Zimy też były raczej łagodne a z rybami nie było problemów. Jednak w tym roku wyciągnąłem już przynajmniej 10 martwych żab i tylko mam nadzieję że będzie tak jak mówisz i jednak wypływają na powierzchnię bo narazie martwe leżą na dnie.
u mnie wczoraj pokazala sie pierwsza zaba. narazie brak martwych. i ryby chyba wszystkie przezimowaly nawet dzis widzialem male z zeszlorocznego letniego tarla
Pomógł: 27 razy Dołączył: 13 Kwi 2009 Posty: 1164 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-03-07, 20:16
Też wiedziałem jedną żabę u siebie. Wyskoczyła tak niespodziewanie z pod wody,że mnie nastraszyła. Straty w rybach to dwa karasie. Jeden duży zdechł chyba ze starości, a w niedzielę mój kot pierwszy raz w życiu wszedł cały do wody i upolował średniaka.
Pomógł: 2 razy Dołączył: 15 Gru 2014 Posty: 115 Skąd: Tomaszów Maz
Wysłany: 2017-03-07, 21:14
taniw napisał/a:
Też wiedziałem jedną żabę u siebie. Wyskoczyła tak niespodziewanie z pod wody,że mnie nastraszyła. Straty w rybach to dwa karasie. Jeden duży zdechł chyba ze starości, a w niedzielę mój kot pierwszy raz w życiu wszedł cały do wody i upolował średniaka.
Pierwsz koty za płoty.Jak mu zasmakował będzie robił to częściej
_________________ Pozdrawia Irek. Oczko na milion litrów
Pomógł: 14 razy Dołączył: 27 Maj 2012 Posty: 748 Skąd: Łódzkie
Wysłany: 2018-03-25, 19:36
Ja też jedną namierzyłem. Gdy mnie zobaczyła rzuciła się do oczka. Tyle że tam lód... Musiała na nim wykonać kilka śmiesznie wyglądających susów zanim dotarła do wody przy napowietrzaczu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum