Pomógł: 21 razy Dołączył: 15 Maj 2006 Posty: 2634 Skąd: Podkarpackie
Wysłany: 2007-02-13, 19:11
ja też spędzam dużo czasu przed okiem i do tej pory żadna z rybek z ręki mi nie jadła owszem jak lato było ,to jak podeszłem to się wcale nie bały ,a teraz okres zimowy jak podejdę do oka one na dno (myślę też że to może być wina dzikich rybek ,to znaczy słonecznice i kiełbie robią zmieszanie ,a tamte w nogi )
Ja nie karmie swoich z ręki chociaż kiedyś mogłem to robić bo tak się przyzwyczaiły że można je było pogłaskać , ale właśnie ze względu na koty przestałem to robić , ale nie zamierzam też je straszyć żeby uciekały jak podchodzę do oczka, bo w końcu po to tam podchodzę żeby zobaczyć jak pływają , a nie siedzą gdzieś pochowane
_________________ Pozdrawiam Jarek
Moderator to też człowiek,więc nie utrudniaj mu życia OCZKO WODNE JARKA G OGRÓD JARKA
Ja lubię podglądać naturę i lubię jak rybki jedzą mi z ręki. Robi to wrażenie na wszystkich gościach więc sądzę, że się podoba też innym. Robię tak od lat i żadna ryba mi nie zaginęła.
_________________ pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIKPORTALSKLEP
Moje ryby też są uczone do "jedzenia" z ręki nawet kiełbie które wpuściłem w wakacje po 3 tygodniach zaczynały podplywac z resztą ryb na karmienie (dodam iz ku mojemu zaskoczeniu kiełbie rozmnożyły sie u mnie w oczku ).Mimo iż takie uczenie ryb nie jest zbyt bezpieczne nawet ze względu na koty itp. to z drugiej strony jest to pozyteczne podczas odławiania chorych ryb gdzie złapanie ich w podbierak nie stanowi u mnie praktycznie zadnego problemu.Pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum