Pomógł: 68 razy Dołączył: 14 Kwi 2009 Posty: 1871 Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-06-13, 18:35
Cześć, Jimmy, co do oczka, to nie przecieka ani kropli, jakkolwiek w miejscu gdzie były rysy, widać białawe kreski także na powierzchni tej farby. Ja położyłem tylko jedną warstwę Abratexu, powinienem poprawić dokładnie w podejrzanych miejscach, a nie wszędzie to zrobiłem. Wygląda na to, że chcąc być pewnym efektu należałoby położyć dwie grube warstwy. Ten środek potrafi naprawdę utworzyć bardzo grubą elastyczną powłokę, ale wychodzi go wtedy bardzo dużo, pewnie z puszki jakieś 3 metry kwadratowe. Ale to i tak o wiele taniej, niż żywica z matą szklaną.
Pomógł: 68 razy Dołączył: 14 Kwi 2009 Posty: 1871 Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-06-18, 22:23
Parę zdjęć z dzisiejszej wizyty na działce w górach.
W stawku kąpielowym woda czysta (nie widać), ale na powierzchni pełno zwianych z łąki paprochów (bardzo widać). Pod wodą natomiast - zaskoczenie - małe jazie. Czwórka dyżurnych jazi pilnujących stawu przed żółtobrzeżkami postarała się o potomstwo. Fajnie wyglądają gromadki poruszających się w jednym kierunku maluchów. Jest ich ze setka.
Kłopot, ale i pewna satysfakcja, że jaziom jednak w stawku dobrze, skoro aż tak...
Natomiast w stawku karasi żadna niespodzianka - nie setka, a parę setek karasi z różnych sezonów. Oczko mocno obrosło głównie pałką, turzycą i sitowiem, tak może zostać, pośrodku jest głębiej.
Czym odżywiają się kijanki kumaka górskiego? - Kijanki kumaka górskiego odżywiają się tanimi chrupkami karasiowymi.
Pomógł: 68 razy Dołączył: 14 Kwi 2009 Posty: 1871 Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-06-19, 09:36
taniw napisał/a:
Stawik z karasiami wygląda na naturalny i chyba taki jest?
Tak, niestety wcięło mi zdjęcia na minus.com, bo zdawałem relację z wykopów. Odtworzę je na Photobucket. To dziura w ziemi długa na jakieś 7m, szeroka może 5-6, z jedną półką ok. 30-40cm, szerokości ok 60-80cm wokół, a w środku głęboka woda tak do 1,7m - wzdłuż oczka.
Przy okazji: w Krakowie koipond dzisiaj z wodą - kryształ. Nie wiem, czy to zasługa nowego żarnika 24W UV, czy zaskoczyły filtry. Odkażenie oczka PP przed wpuszczeniem ryb przy okazji wybiło do zera glony nitkowate - efekt niezamierzony, ale fantastyczny - więc na razie mam spokój. Na ścianach formuje się powłoka bakterii i glonów - takie jasnozielone, pokrywające ściany cieniutką warstwą.
Pomógł: 68 razy Dołączył: 14 Kwi 2009 Posty: 1871 Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-06-19, 17:14
A u mnie 19C. Ja mam 2/3 dnia oczko w cieniu. Nie miałbym nic przeciwko 26C, to optimum dla koi. A mocny rozwój pływających zielonych glonów zdarzał mi się nieraz pomimo tego słabego nasłonecznienia.
Pomógł: 68 razy Dołączył: 14 Kwi 2009 Posty: 1871 Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-07-24, 12:42
Dla udokumentowania skuteczności obrotowego filtra bębnowego (RDF) - zdjęcie pokazujące przejrzystość wody. Na środku jest około 150-170cm - tam gdzie jest kratka odpływu.
A dzisiaj - czas na rutynową sanityzację oczka PP. Zauważyłem, że kilka ryb parę razy otarło się o dno - warto utemperować przywry zanim się rozpanoszą. Drugi motyw, to zwalczanie glonów nitkowatych. W tym sezonie po wiosennym zabiegu PP glonów nitkowatych praktycznie zero, ale obecnie już da się zauważyć na ścianie zbiornika parocentymetrowe nitki. Nadmanganian znowu nieco je przykróci. Motyw trzeci i czwarty to usunięcie z wody (utlenienie) zanieczyszczeń organicznych, a zwłaszcza mitycznych inhibitorów wzrostu wydzielanych przez ryby w zagęszczonym stadzie.
Po czterech godzinach zupka koloru świeżego barszczu zmieniła się w barszcz mocno przegotowany. Mojej zapracowanej Mamie parę razy zdarzyło się przegotować barszcz i właśnie tak to wygląda. Jeszcze z godzinka i klarujemy wodę perhydrolem.
20 ml perhydrolu wieńczy dzieło, zupka nieuchronnie zmienia się w Kryniczankę
Pomógł: 12 razy Dołączył: 06 Lip 2008 Posty: 652 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-07-25, 20:50
Witam. Wolamin, ile dałeś nadmanganianu do oczka? 1,2, 3 czy więcej łyżeczek od herbaty? Napisz więcej informacji na temat dawkowania nadmanganianu do wody w oczku wodnym. Ryba2008
_________________ Wszyscy jesteśmy Aniołami z jednym skrzydłem. Będziemy latać tylko wtedy, gdy obejmiemy drugiego człowieka. Bruno Ferrero
Pomógł: 68 razy Dołączył: 14 Kwi 2009 Posty: 1871 Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-07-26, 12:12
Ryba2008 napisał/a:
Witam. Wolamin, ile dałeś nadmanganianu do oczka? 1,2, 3 czy więcej łyżeczek od herbaty? Napisz więcej informacji na temat dawkowania nadmanganianu do wody w oczku wodnym. Ryba2008
Ryba, dawkę nadmanganianu potasu (posłużę się angielskim skrótem PP, potassium permanganate) należy każdorazowo wyznaczyć przez wykonanie prostego pomiaru. Chodzi o to, że prawidłowa dawka musi się składać z właściwej dawki roboczej (sterylizacja, usunięcie przywr, etc.) 1,75g/m3, oraz dawki bazowej, która idzie na utlenienie i rozłożenie zanieczyszczeń zawartych w wodzie.
Dawkę bazową wyznacza się nalewając wodę z oczka do kilku litrowych słoików i odmierzając do każdego kolejnego słoika 1, 2, 3, 4 mg/litr PP. Czyli możemy sobie odważyć 1g PP i rozpuścić go w 1 litrze kranówki. Z takiego roztworu pomocniczego pobrany strzykawką 1 mililitr to zawartość 1 miligrama PP. Teraz: wstrzykujemy do naszych słoików 1, 2, 3, 4 mililitry roztworu pomocniczego i czekamy 20 minut. Po tym czasie sprawdzamy, w których słoikach roztwór odbarwił się, a w którym pozostaje odcień różowy. Pierwszy nieodbarwiony słoik wyznacza nam dawkę bazową. Czyli np. pierwszy słoik się odbarwił, a drugi pozostał różowy, więc nasza dawka bazowa to 2mg/litr czyli 2 gramy/m3, zatem sumaryczna dawka PP, jaką podamy do oczka to 2+1,75 = 3,75g/m3.
Uwaga: stosując w oczku PP należy zawsze mieć pod ręką wodę utlenioną/perhydrol. Jeżeli coś idzie nie tak - dawka perhydrolu (33% H2O2) w ilości 1ml na 1gram zastosowanego w oczku PP (lub 7 ml aptecznej wody utlenionej) w ciągu paru minut likwiduje PP rozkładając go.
Właściwie to podane dawki H2O2 dotyczą już przereagowanego PP ("przegotowany barszczyk"), więc w razie awarii (np. niepokojące zachowanie ryb przy jeszcze świeżym PP) zastosujmy najpierw taką dawkę, a w razie potrzeby możemy stopniowo dodać kolejną 1/3 tej dawki w kilku porcjach. Perhydrol = gumowe rękawiczki i okulary. Pali jak diabli.
Pomógł: 12 razy Dołączył: 06 Lip 2008 Posty: 652 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-07-27, 12:36
wolanin napisał/a:
Ryba, dawkę nadmanganianu potasu (posłużę się angielskim skrótem PP, potassium permanganate) należy każdorazowo wyznaczyć przez wykonanie prostego pomiaru. Chodzi o to, że prawidłowa dawka musi się składać z właściwej dawki roboczej (sterylizacja, usunięcie przywr, etc.) 1,75g/m3, oraz dawki bazowej, która idzie na utlenienie i rozłożenie zanieczyszczeń zawartych w wodzie.
Dawkę bazową wyznacza się nalewając wodę z oczka do kilku litrowych słoików i odmierzając do każdego kolejnego słoika 1, 2, 3, 4 mg/litr PP. Czyli możemy sobie odważyć 1g PP i rozpuścić go w 1 litrze kranówki. Z takiego roztworu pomocniczego pobrany strzykawką 1 mililitr to zawartość 1 miligrama PP. Teraz: wstrzykujemy do naszych słoików 1, 2, 3, 4 mililitry roztworu pomocniczego i czekamy 20 minut. Po tym czasie sprawdzamy, w których słoikach roztwór odbarwił się, a w którym pozostaje odcień różowy. Pierwszy nieodbarwiony słoik wyznacza nam dawkę bazową. Czyli np. pierwszy słoik się odbarwił, a drugi pozostał różowy, więc nasza dawka bazowa to 2mg/litr czyli 2 gramy/m3, zatem sumaryczna dawka PP, jaką podamy do oczka to 2+1,75 = 3,75g/m3.
Uwaga: stosując w oczku PP należy zawsze mieć pod ręką wodę utlenioną/perhydrol. Jeżeli coś idzie nie tak - dawka perhydrolu (33% H2O2) w ilości 1ml na 1gram zastosowanego w oczku PP (lub 7 ml aptecznej wody utlenionej) w ciągu paru minut likwiduje PP rozkładając go.
Właściwie to podane dawki H2O2 dotyczą już przereagowanego PP ("przegotowany barszczyk"), więc w razie awarii (np. niepokojące zachowanie ryb przy jeszcze świeżym PP) zastosujmy najpierw taką dawkę, a w razie potrzeby możemy stopniowo dodać kolejną 1/3 tej dawki w kilku porcjach. Perhydrol = gumowe rękawiczki i okulary. Pali jak diabli.
Wolamin, dziękuję na lekcję z chemii. Gratuluję wiedzy i w tej dziedzinie. Ryba2008
[ Dodano: 2016-07-27, 12:38 ]
Wniesiono poprawkę: Wolamin, dziękuję za lekcję z chemii. Gratuluję wiedzy i w tej dziedzinie. Ryba2008
_________________ Wszyscy jesteśmy Aniołami z jednym skrzydłem. Będziemy latać tylko wtedy, gdy obejmiemy drugiego człowieka. Bruno Ferrero
Pomógł: 68 razy Dołączył: 14 Kwi 2009 Posty: 1871 Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-08-04, 09:36
Dzisiaj monografia poświęcona Asagi. Ta ryba to trochę sukces, trochę porażka.
Sukcesem jest sprawdzenie się szans upatrywanych w zakupionym parę lat temu maluszku, który wyglądał bardzo niepozornie, lecz pewne cechy sugerowały przynależność do tej odmiany (Asagi: Japończycy wszystko traktują bardzo poetycko i metaforycznie. Akurat ta ryba skojarzyła im się z popielatym długim kamieniem-osełką używanym do ostrzenia samurajskich mieczy - ta osełka nazywa się Asagi):
Lekką porażką jest natomiast coś co stało się z tą rybą na parę metrów przed metą - wszystko OK, pięknie ładnie, dopóki u ryby około 50cm nie zauważyłem pewnej nieregularności w kształcie. Drobiazg, ale lekko przeszkadza. Może to ikra tak się rozwinęła. Zobaczymy, co się zmieni po jesiennym okresie ograniczonego karmienia.
Przy okazji - Doitsu Kohaku po lewej od Asagi: jeżeli przyglądniemy się dokładniej białej plamie przy początku płetwy grzbietowej, to jeszcze parę tygodni temu była ona osobnym zamkniętym czerwoną krawędzią obszarem - co jest uznawane za pewien błąd wzoru. Teraz to zamknięcie zostało przerwane i biała plama połączyła się z resztą białego obszaru poniżej:
A u Asagi - niepozorne, ale postępujące zmiany ubarwienia: Beni obecnie zagościło także na płetwie ogonowej, paręnaście plam na łuskach pojawiło się też na ogonie, nawet nieco powyżej linii bocznej. Całość Beni wciąż nieco w formie kanoko (plama koloru na środku łuski), choć prawdziwe kanoko to raczej kolor rozbity na łuskach nie sąsiadujących ze sobą.
U Asagi podoba mi się cynobrowy kolor funazoko ("spód okrętu" - kolor poniżej linii bocznej u tej odmiany):
Obok Asagi po prawej to, co zrobiło się w czasie lata z Kumonryu - na wiosnę był całkiem czarny. Nie mam co do niego dużych oczekiwań, po prostu ciekawe jest obserwowanie niesamowicie gwałtownych (czasem w ciągu kilku dni) zmian ubarwienia tej odmiany:
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum