Ani w tym ani w zeszłym nie przybyło ani rybek ani roslin, ptactwa czesto zatrzymuje sie w oczku. Ojciec hoduje gołebie więc gołebie bardzo czesto kąpią sie w oczku. Chciał bym aby ktos podał konkretne leki i sposób leczenia bo wogole sie na tym nie znam.
Odłowione ryby trzymać w wodzie z oczka, wodociągowej lub ze studni ???
[ Dodano: 2015-03-20, 18:53 ]
Padły juz 3 sztuki.... Pewien człowiek stwierdził ze ryby mają chorobe bawełniana i polecił mi lek nie wystepujący w Polsce Sera Pond Cyprinopur. Cena dosc spora ale bede probował sciągnąc to do Polski, jak cos pomoze dam znac.
Ryby które złapałem (jak narazie została jedna) trzymam w akwarium i podaje im FMC, brak wiekszych popraw bo jak zlapie słabą rybe to po 2 dniach pada w akwarium.....
Według goscia z kórym rozmawiałem istnieją dwie opcje albo ściągniecie leku z Niemiec albo podgrzanie wody w oczku do ok 15C i podawanie Polskich leków które działają dopiero od 15C. Lek który sciagam z Niemiec jest w Polsce zakazany przez składnik który działa w niskich temp. Podgrzanie 12000L wody jest dla mnie nie wykonalne wiec wybrałem drugą opcje.
Puki co moje koi wyglądają na zdrowe więc moze uda sie je uratować.
Pomógł: 68 razy Dołączył: 14 Kwi 2009 Posty: 1871 Skąd: Kraków
Wysłany: 2015-03-22, 08:41
lukaszooo napisał/a:
Ryby które złapałem (jak narazie została jedna) trzymam w akwarium i podaje im FMC, brak wiekszych popraw bo jak zlapie słabą rybe to po 2 dniach pada w akwarium.....
Według goscia z kórym rozmawiałem istnieją dwie opcje albo ściągniecie leku z Niemiec albo podgrzanie wody w oczku do ok 15C i podawanie Polskich leków które działają dopiero od 15C. Lek który sciagam z Niemiec jest w Polsce zakazany przez składnik który działa w niskich temp. Podgrzanie 12000L wody jest dla mnie nie wykonalne wiec wybrałem drugą opcje.
Puki co moje koi wyglądają na zdrowe więc moze uda sie je uratować.
Kiedyś miałem Cyprinopur i faktycznie, pachniał fenolem - z tego co można wygooglować, zawiera fenol i rezorcynę (jedna grupa OH więcej).
Trochę to nielogiczne - te Twoje rozterki na temat temperatury. 20 (zdaje się, że już mniej? ) karasi + 2 koi 25cm spokojnie wejdzie do 200-litrowego akwarium.
Nie dasz rady skombinować takiego zbiornika i przenieść ryby do domu?
Ja zrobiłbym totalny restart - wyłowił ryby i przeleczył w domu, zdezynfekował zbiornik, spuścił wodę (lub spuścił wodę i wyłowił ryby, jeżeli inaczej się nie da, potem dezynfekcja i t. d.) i wyczyścił do zera, zbudował porządne filtry i zaczął od początku z tymi rybami, które przeżyją kwarantannę.
p.s. no i wszystko jasne : Wirkstoff: 1,88 g Phenol, 4,4 g Resorcin in 100 ml
[ Dodano: 2015-03-22, 09:40 ]
p.s.1 30 g rezorcyny już zamówione.
[ Dodano: 2015-03-22, 09:49 ]
p.s. 2 uzupełnienie składu: zapewnie ze względu na rozpuszczalność, jest tam też 5,77 g etanolu.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 03 Sie 2008 Posty: 229 Skąd: Biłgoraj
Wysłany: 2015-04-25, 22:11
Od kilku dni coś niedobrego dzieję się w moim oczku,a mianowicie zdychają małe karasie po 2-4 dziennie nigdy czegoś takiego nie miałem.
Ryby które wyławiam nie posiadają żadnych podejrzanych zmian,dzisiaj wyłowiłem jednego i ten miał jak by zgniły grzbiet
Uploaded with fotem.pl Uploaded with fotem.pl Uploaded with fotem.pl
Co to może być i co z tym robić?
Witam
Oczko ok.16m3, 7 karpii, sum, 2 amury, pare karasi, brak filtra, tylko rosliny.
Pisze z prosba o rozpoznanie choroby..Wszystko zaczeło się gdy zrobiło się troszeczkę cieplej - 2-3 tyg temu. Ryby zaczeły wyskawiać pona tafle wody. Woda zawkitła( nie mam filtra, tylko rosliny ale i tak za malo), i po krótkim czasie ryby zaczęły pływać pod powierzchnią wody.Sprawdziłem ph,wynosiło 7,7.Niestety nie miałem przyrządów do sprawdzenia amoniaku,azotynów,aznotanów .Stwierdziłem że mają za mało tlenu więc włączyłem napowietrzanie. Ryby i tak mimo to siedziały przy powierzchni.Po paru dniach praktycznie wszystkie KARPIE zaczeły produkowac nadmierną ilość śluzu. A akcie desperacji szybko wypompowałem wode z oczka, wyczyściłem muł, ogólnie gruntowne czyszczenie oczka.Na rybach dostrzegłem białe kropki. Więc w pojemnikach których były dostały dawke FMC i napowietrzanie. Ryby po dniu przeniosłem do domu, żeby miały wyższą temperaturę, chodziło mi o przyspieszenie cyklu kulorzęska. No ale niestety po paru godzinach, padały po kolei ryby, aż zostały 3, Pomyślałem, że owiele lepiej byłoby gdybym wsadził je do oczka, do ich środowiska, bo w kwarantannie czeka ich pewna śmierć. Wrzuciłem ryby do oka. Wczoraj karpik wyskoczył poza oczko, znalazłem go w słabym stanie ale po godzinie napowietrzania, popłynął.Już dziisaj znalazłem go martwego.
Do oczka wpuściłem parę młodych koi, zaczęły się ocierać o przedmioty..
Jak wyleczyć ryby? jutro ma przyjść FMC, zaleje całe oczko. Wydaje mi się że przyczyną było ogromne zanieczyszcznie amoniakiem, azotanami itp. Sprawdziłem dokładnie ryby, prawie każda z nich miała białą kaszkę na skrzelach, całym ciele, produkowała dużą ilość śluzu, miały postrzępione płetwy. Niestety lepszych zdjęć nie zrobiłem wcześniej..
Ryby wyglądały prawie identycznie jak:
http://www.fotosik.pl/pok...75266b0b42.html
Tutaj ryba, która wyskoczyła( ta czerwone rana jest po skoku- musiała w kamień uderzyć):
Tutaj po wpuszczeniu chorych ryb do oczka..
Z góry dziękuje za pomoc
pozdrawiam
Pomógł: 1 raz Dołączył: 16 Lip 2013 Posty: 65 Skąd: internet
Wysłany: 2015-05-24, 11:16
podobny problem z karpiami koi mniałm w ubiegłym roku padło mi 11 koi wlałem fmc 05l na10000 litrów wody i myślałem że po kłopocie. wtym roku podobny problem na skurze pojawia się białawo szary nalot pddło mi 3 koi ,zastosowałem sól nie jodowaną 10g na 1l wody kąpiel w osobnym naczyniu trwała 30 minut niestety karp podł dzisiaj prpszę o pomoc stanisław
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum