Pomógł: 27 razy Dołączył: 13 Kwi 2009 Posty: 1164 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-09-23, 12:20
Bajbas napisał/a:
Jeśli nie ma różnicowo-prądowego
Tylko że on też potrafi się popsuć. Dla zainteresowanych tym mogę przesłać fotkę takiego bezpiecznika uszkodzonego, mimo braku przepięcia przepływającego przez niego.
Bajbas [Usunięty]
Wysłany: 2009-09-23, 12:31
piotr5875 napisał/a:
włożył w plastkikową rurkę i wypełnił silikonem lub innym elastycznym klejem z tuby .
dokładnie o czymś takim myślałem - ja jestem funem uszczelniacza dekarskiego
taniw napisał/a:
Tylko że on też potrafi się popsuć
owszem, dlatego ja mam 12 V, ale ja wchodzę cały do wody.
Parwie nikt tego nie robi, ale w instrukcji różnicowego jest jak wół raz na bodajże 3 miesiące naciśnij, sprawdź, itd.
Ja jestem były ele..mele a jak mówią .. prąd nie tyka
Bajbas
Pomógł: 9 razy Dołączył: 06 Mar 2009 Posty: 289 Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 2009-09-23, 16:50 naprawa pompy
alibaba napisał/a:
art1234 napisał/a:
No nareście głos rozsądku od Piotra5875
Ja tam rozsądku w tym nie widze, ryzykować zdrowie lub życie swoje lub cudze dla paruset złotych to rozsądek ?
Ale róbcie jak chcecie
Z całym szacunkiem pisaliśmy też o tym że w orginalnej pompie może nastapić rozszczelnienie i przebicie .
Do Bajbasa opiszę krótko moją historię z pompką na 12 V firmy Jebao WP-1500 LV zasilanie AC 12 V prądu ziennego 25 W moc pobierana .
Okazyjnie kupiłem taką pompkę nową bez zasilacza .
Musiałem więc ją czymś zasilić w garażu leży transformator regulowany 0-230 V , no wiec pompka do oczka i napięcie wstępnie ustawione 12 V - niespodzianka różnicowy wyłącza nie można uruchomić pompki - myślę zepsuta , ale po chwili zastanowienia - jest szansa że ma przebicie małe albo duże .
szukam zwykłego transformatora na 12 V i pompka chodzi .
jakie wnioski można wyciągnąć z tej historii pompka miała małe przebicie na izolacji elektrycznej - zaznaczam że wyglądała na "nówkę" .
Od tej pory NIKT mi nie powie że Fabryczna pompka ma mniejsze szanse przebicia niz dobrze zabezpieczona przez NAS - jeśli jest to dobrze zrobione .
Bajbas ta pompka ma wydajność 1500 litrów na godzinę pobór mocy 25 W tłoczyła wodę na wysokość jakieś 1,6 do 2m w zależności gdzie w oczku aktualnie przebywała - ja nie zauwazyłem różnicy w ilości wodyspływającej z kaskady w porównaniu z pomką AQUASZUTA 2600 l/h .
Pozwolę sobie na podsumowanie albo pompka w oczku 12 V z fabrycznym zasilaczem albo wyłączmy pompkę na 230 V i wtedy bezpiecznie wkładamy rece do wody - w wypadku różnicówki mozemy wkładać najwyżej lekko nas popieści ale nie zabije " jeśli różnicówka jest sprawna "
pozdrawiam
piotr5875
_________________ piotr
Bajbas [Usunięty]
Wysłany: 2009-09-23, 22:05
piotr5875 napisał/a:
Pozwolę sobie na podsumowanie albo pompka w oczku 12 V z fabrycznym zasilaczem albo wyłączmy pompkę na 230 V i wtedy bezpiecznie wkładamy rece do wody - w wypadku różnicówki mozemy wkładać najwyżej lekko nas popieści ale nie zabije " jeśli różnicówka jest sprawna "
nic dodać nic ująć. Ja wybrałem wariant pierwszy przy sprawnym różnicowo-prądowym regularnie sprawdzanym czy działa.
Bajbas
PS. jak ktoś chce może sprawdzać co godzinę ale czasami warto nacisnąć by zobaczyć czy wywala. No chyba, że ktoś regularnie wywala z innych powodów, u mnie np. żona prasuje w kuchni na blacie, nad nimi kontakty, wystarczy, że da więcej pary
Pomógł: 12 razy Dołączył: 16 Maj 2007 Posty: 401 Skąd: Tarnowskie Góry
Wysłany: 2009-09-23, 23:32
piotr 5875, transformator regulacyjny, to nie transformator lecz autotransformator, na którego uzwojenie podane jest pełne 230 Volt, a te 12 Volt to jest zbierane z kawałka uzwojenia. Pompkę powinien zasilać transformator separacyjny z dwoma izolowanymi od siebie uzwojeniami, tj. 230 Volt i 12 Volt i myślę, że to ten autotransformator był przyczyną wywalania różnicówki.
Pomógł: 9 razy Dołączył: 06 Mar 2009 Posty: 289 Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 2009-09-24, 00:09 naprawa pompy
szopen napisał/a:
piotr 5875, transformator regulacyjny, to nie transformator lecz autotransformator, na którego uzwojenie podane jest pełne 230 Volt, a te 12 Volt to jest zbierane z kawałka uzwojenia. Pompkę powinien zasilać transformator separacyjny z dwoma izolowanymi od siebie uzwojeniami, tj. 230 Volt i 12 Volt i myślę, że to ten autotransformator był przyczyną wywalania różnicówki.
Pozdrawiam Antoni !!
Dokładnie o to mi chodzi oddzielenie galwaniczne daje bezpieczeństwo uzytkowania na
12 V dzięki Szopen za peuntę - słuszna uwaga , kolega chyba też z branży elektrycznej . Za duzo się rozpisałem i tym zapomniałem napisać
Pomógł: 12 razy Dołączył: 06 Lip 2008 Posty: 652 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-10-26, 16:37
W 2012 roku po zakończonym sezonie, odłączoną pompę wodną schowałem w piwnicy. Wczesną wiosną 2013 r., kiedy przyszedł czas na uruchomienie pompy wodnej w oczku, bardzo się zdziwiłem jej stanem. Przewód elektryczny na długości 1 metra był pogryziony przez szczura . Izolacja była w dużej mierze zjedzona, tylko miedziane druty lśniły jak zachodzące czerwone słońce. Po szczegółowych oględzinach, doszedłem do wniosku, że szczur zjadł, tylko tę część przewodu, która znajdowała się w czasie sezonu w wodzie. Na tej części osadziło się dużo glonów, które po wyschnięciu stanowiły w okresie zimy pokarm dla szczura.
Pompę wodną postanowiłem ratować. Na szczęście w obudowie pompy był zapas przewodu elektrycznego, do którego można było dołączyć nowo zakupiony kabel.
Do naprawy była konieczne: lutownica, kalafonia, lutowie, izolacja samochodowa, taśma samowulkanizująca się i nożyczki.
Przewody do lutowania przygotowałem tak jak na poniższym zdjęciu.
Po zlutowaniu przewodów i ich zaizolowaniu, całość owinąłem taśmą samowulkanizującą się. Taśmy nie żałowałem.
Następnie poddałem tę część ogrzewaniu przy pomocy suszarki. Przez 1 dzień całość wygrzewała się także na słoneczku.
Pompa przez minione dwa sezony letnie sprawowała się bez zastrzeżeń. Wczoraj pompę wyjąłem z wody w celu przygotowania jej do zimowania.
Pompa wyglądała tak jak na poniższych zdjęciach.
Pozdrawiam. Ryba2008
_________________ Wszyscy jesteśmy Aniołami z jednym skrzydłem. Będziemy latać tylko wtedy, gdy obejmiemy drugiego człowieka. Bruno Ferrero
Pomógł: 2 razy Dołączył: 04 Sty 2010 Posty: 433 Skąd: 40 km od Lublina
Wysłany: 2014-10-26, 18:06
Nie rozumiem teraz co Masz na myśli pokazując tą naprawę,mam nadzieje że nikt nie weźmie przykładu z Ciebie. Przykro mi to mówić ale ta naprawa to jedna wielka głupota,nie warto za 2-3 stówki ryzykować życia swojego,swojej rodziny bądź swoich ryb.
Jeśli dobrze widzę ta pompa przy 4500 l/h ma 100wat,za pieniądze które Wydałeś na prąd przez 2 sezony Miałbyś pompę o takiej samej mocy a brała by o połowę mniej
Pomógł: 12 razy Dołączył: 06 Lip 2008 Posty: 652 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-10-26, 19:04
Witam. W moim poście nie ma zdania o zachęcaniu kogokolwiek do naprawy w taki sposób pompy wodnej do oczka. Pompa ma już 5 lat i pięć lat temu była hitem na rynku.
Moje rybki i osoby mające kontakt z oczkiem są bezpieczne, ponieważ mam na działce różnicówkę. Bez nie oczywiście nie ożywałbym tej pompy. Poza tym oczko mam uziemione. Czy uważasz, że Twoja pompa jest bezpieczna tylko z tego powodu, że była nienaprawiana? Kable wszystkie starzeją się, a zakopane w ziemi podgryzane są przez robale i gryzonie. Natomiast przewody niezakryte z powodu oddziaływania słonecznego także ulegają niszczeniu. Czynników szkodliwych oddziaływających na kable jest dużo. Oznacza to, że pompy nawet te nienaprawiane mogą stwarzać zagrożenie. Weź lupę i sprawdź pęknięcia przewodu w swojej pompie. Pozdrawiam. Ryba2008
_________________ Wszyscy jesteśmy Aniołami z jednym skrzydłem. Będziemy latać tylko wtedy, gdy obejmiemy drugiego człowieka. Bruno Ferrero
Pomógł: 2 razy Dołączył: 04 Sty 2010 Posty: 433 Skąd: 40 km od Lublina
Wysłany: 2014-10-27, 19:29
Ok spoko. wiesz co robisz i tyle. tylko że są tacy co nie mają zielonego pojęcie zobaczą trochę taśmy klejącej urwany kabel i będzie "on zrobił to ja nie dam rady"
Pomógł: 30 razy Dołączył: 05 Paź 2012 Posty: 569 Skąd: ok. Olkusza
Wysłany: 2014-10-31, 22:21
Ja również nie ryzykowałbym z taką "partyzantką" może się kiedyś okazać,
że lepiej było pompę wyrzucić niż kleić kabel, oczywiście to jest moje zdanie.
Co do przechowywania pomp ja swoje pompy trzymam w miskach z wodą.
Gdzieś właśnie czytałem, że tak właśnie powinno się robić.
Wydaje mi się, że w instrukcji obsługi pompy też tak piszą.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum