wyposażenie do oczka wodnego rośliny wodne pokarmy dla ryb preparaty i lekarstwa i dla ryb lampy uv, filtry, pompy




Strona Główna Oczko wodne - forum
Forum miłośników oczek wodnych.

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Choroby ryb - identyfikacja
Autor Wiadomość
cebullka 
Uczestnik


Dołączyła: 30 Maj 2014
Posty: 61
Skąd: okolice Krakowa
Wysłany: 2014-07-10, 12:33   

to mała rybka ok 13 cm, więc powinno się udać - będę podmieniać.
mam większy pojemnik ale tam obecnie jest na kwarantannie giełdowy zakup....

A czy myślisz, że przemywanie tej płetwy codziennie byłoby szkodliwe ( rozumiem, że przy leczeniu większych wrzodów i zmian to dla ryby bardziej stresujące - trzeba znieczulać itp) ale może w wypadku moje platynki przemywać częściej - intuicja podowiada mi, żeby robić to codziennie ;-)
A co z pozostalymi rybkami, tylko obserwować? Mam kilka nowych nabytków (ta jest u mnie od miesiąca) - martwię się , zmiana środowiska, stres....oby nie było epidemii
 
 
KILERK1 
Entuzjasta



Pomógł: 15 razy
Dołączył: 26 Mar 2012
Posty: 767
Skąd: TRZEBNICA
Wysłany: 2014-07-10, 14:49   

Droga Cebulko ;) ,nigdy nie próbowałem przemywać ran po infekcji bakteryjnej codziennie. Myślę ,że możesz spróbować.Tylko , jak pisałem wcześniej rozcieńcz jodynę ,bo na taką małą rybkę może być za "ostra".
Ranę dezynfekuj wodą utlenioną,później jodyną no i posmaruj maścią. Rybka trochę mała ,ale może przeżyje.Dobrze ,że wzięło ją od ogona ,anie od pyska,bo wtedy raczej amen.
Epidemii raczej nie będzie .Głównie mogą zachorować tylko te nowe-stres ,złe warunki bytowe ,zmiana chemii wody , "zła woda wcześniej".
Leczenie z infekcji jest dosyć długie , kłopotliwe i czasami nieopłacalne (przy małych rybkach). Ale każdy z nas ma jakiś sentyment ,dlatego dyskutowanie na temat opłacalności leczenia mija się z celem.
Jak byś miała kłopoty z robieniem opatrunków rybie ,to możesz ją uspać -tylko z tym ostrożnie.
Usypianie nie jest trudnym zabiegiem. Na 10 l wody podajesz 1cm3 ( 1 cm na strzykawce) olejku goździkowego,mieszasz go z wodą,czekasz aż ryba traci przytomność (dzieje się to bardzo szybko),wtedy na stół zabiegowy (na jakimś starym mokrym ręczniku ,gazie itd). Po zabiegu wkładasz rybę do dobrze napowietrzanego zbiornika (u Ciebie -akwarium) i po paru minutach ,w zależności od osobnika,odzyska przytomność.
Temp. wody 26C -podobno w tej temp. koi uzyskują najlepszą odporność.
Miłej zabawy w doktora
Paweł
_________________
PAWEŁ
oczko ok. 90 m3

https://www.youtube.com/watch?v=cs9BJuKxhvw
http://youtu.be/P4GE-x_xM5c
http://youtu.be/lqGzwxdLgAE
 
 
cebullka 
Uczestnik


Dołączyła: 30 Maj 2014
Posty: 61
Skąd: okolice Krakowa
Wysłany: 2014-07-28, 09:33   

Witam! Tak ryba wygląda po 18 dniach kuracji wgKILERK1 (jeszcze raz dziękuję) - wydaje mi się, że (odpukać !!!) jest zmiana na lepsze. Wypuszczać już do oczka czy czekać, aż płetwa odrośnie całkiem - dodam , że rybka kisi sie w dosyć małym akwarium a apetyt ma olbrzymi. No ale widomo tu widzę każdą nawet najmniejeszą zmianę na gorsze jakby co no i jeszcze nadal smaruję ten ogon więc tydzień, dwa mogę poczekać
Proszę o ocenę a może Ktoś dopatrzy się jeszcze czegoś niepokojącego




PS. Kiedy wróci mi dawny spokój i przy oglądaniu ryb i będę je tylko podziwiać, a nie szukać chorób.... :???: ;)
 
 
KILERK1 
Entuzjasta



Pomógł: 15 razy
Dołączył: 26 Mar 2012
Posty: 767
Skąd: TRZEBNICA
Wysłany: 2014-07-28, 15:00   

Bardzo się cieszę ,że Ci pomogłem.
Po obejrzeniu zdjęć Twojego kojaka ,myślę że możesz go śmiało wypuścić do oczka,tym bardziej że teraz jest ciepła woda. :piwko:
_________________
PAWEŁ
oczko ok. 90 m3

https://www.youtube.com/watch?v=cs9BJuKxhvw
http://youtu.be/P4GE-x_xM5c
http://youtu.be/lqGzwxdLgAE
 
 
cebullka 
Uczestnik


Dołączyła: 30 Maj 2014
Posty: 61
Skąd: okolice Krakowa
Wysłany: 2014-08-07, 10:14   

Opiszę jeszcze jeden przypadek ku pokrzepieniu serc i wlaniu w nie nadziei
Kilka dni po Platynce zauważyłam martwicę płetwy ogonowej u motylka – choroba była zaawansowana (stało się to bardzo szybko) – cała płetwa ogonowa była zainfekowana i czerwona ( nie fotografowałam ryby bo nie mogłam na nią patrzeć z żalu i wyrzutów sumienia, że to u mnie ryba zachorowała, że się nią źle opiekowałam itd– było mi wstyd przed samą sobą po prostu) wracając do sedna – płetwa ogonowa CAŁA! czerwona, mętna i rozpadająca się pod palcami podczas smarowania ( teraz już wiem, że czerwony kolor płetwy to po prostu sącząca się non – stop krew) Zastosowałam leczenie w KILERK1 z tym, że przez tą krew smarowałam co 3 dni a do wody dałam trypaflawin (nie chciałam męczyć ryby i spowodować zbyt dużej utraty krwi i osłabienia a jednak odkażanie rany musiało być wg mnie oczywiście - może było to zbędne, nie wiem ;) ) Dodatkowo rybę karmiłam dość obficie – żeby miała siłę – tak na kobiecy (mój) rozum lub intuicję – nie pamiętam co mną powodowało ;-) oczywiście podmieniając codziennie wodę w akwarium. Dziś mijają trzy tygodnie i od tygodnia płetwa wygląda coraz lepiej – nawet robi się już błyszcząca – taki perłowy połysk odzyskała
Piszę to, bo może Komuś się moje doświadczenia przydadzą.

zdjęcie z dnia dzisiejszego drugie zrobione w dniu wpuszczenia do oczka, po kwarantannie - widać ile płetwy straciła i :-(




Więc KILERK1 - kolejna uratowana rybka na na Twoim koncie - :-D
od tych trzech tygodni nie widzę kolejnych zachorowań - choć dwa razy mi się wydawało, że widzę - było wielkie łowienie i zamieszanie w oczku-niepotrzebne na szczęście
pozdrawiam Ania
 
 
KILERK1 
Entuzjasta



Pomógł: 15 razy
Dołączył: 26 Mar 2012
Posty: 767
Skąd: TRZEBNICA
Wysłany: 2014-08-07, 11:15   

Witaj Cebulki
Zaczerwienienie płetwy i ciała ryby nie zawsze wiąże się z krwawieniem. Te zaczerwienienia , delikatne krwotoki u ryb pojawiają się podczas silnego stresu podczas wyławiania ryby (szczególnie na wyleczonych i leczonych miejscach, płetwach itp.), później samoczynnie znikają.
Miałem takie dwie ryby , które po wyłonienie silnie krwawiły ze strzeli , aż woda robiła się czerwona, po zabiegu przechodziło im i spokojnie pływają do dziś.

[ Dodano: 2014-08-07, 12:21 ]
Ja osobiście znam się tylko na infekcjach, bo ich najwięcej doświadczyłem. Jeśli chodzi o inne choroby pytaj u Violettaxx , oby nie :piwko:
_________________
PAWEŁ
oczko ok. 90 m3

https://www.youtube.com/watch?v=cs9BJuKxhvw
http://youtu.be/P4GE-x_xM5c
http://youtu.be/lqGzwxdLgAE
 
 
wolanin 
Administrator


Pomógł: 68 razy
Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 1871
Skąd: Kraków
Wysłany: 2014-08-07, 12:14   

Gratulacje Cebullka, a co do płetwy, to dość istotne jest, że górny koniec jest nieco dłuższy - po odrośnięciu nie będzie wrażenia, że coś jest nie tak. Gdyby było odwrotnie, to górny koniec raczej nie 'dogoniłby' dolnego.
_________________
Paweł
Koipond 7,4m3 wolanina - trochę zdjęć wcięło, ale uzupełniam
Moje koi
Koi po redukcji stadka, maj 2017 czerwiec 2017 wrzesień 2017 maj 2018
 
 
cebullka 
Uczestnik


Dołączyła: 30 Maj 2014
Posty: 61
Skąd: okolice Krakowa
Wysłany: 2014-08-07, 17:43   

KILERK1 ...krwawiące skrzela....brrr- aż mi ciarki przechodzą- to musiało być straszne. O sączącej się krwi - to oczywiście opis mojego przypadku - a, że nie miałam kontaktu z innym przypadkiem to wniosek wyciągnęłam - jak widac zbyt pochopnie ;-) Nie miałam doczynienia nigdy przed tem z martwicą płetw i oby to był raz ostatni
wolanin - sama jestem ciekawa jak ta płetwa będzie odrastała - zrobię aktualizację jesienią.
I dziękuję za gratulację - jest satysfakcja i ulga :yahoo:

I tak jeszcze jedna sprawa. Rybki kupowałam w trzech rzutach z tego samego miejsca - dwa pierwsze przechodziły kwarantannę - bez żadnej chemii ale za to w akwarium stojącym w domu w ruchliwym miejscu, wiadomo to był pewnie dla nich stres i do tego ciasnota. Rybki zachorowały (po jednej z każdego transportu po wpuszczeniu do oczka), trzeci transport nie miał kwarantanny - już nie miałam gdzie (bo jeszcze karpiel z giełdy się kwarantannował - on zachorował na ospę po wpuszczeniu do oczka ale to natychmiast minęło bez komplikacji ( było FMC po odłowieniu) no więc z tego trzeciego transportu nic nie zachorowało. Czy można wyciągnąć wniosek, że rybki mogły być osłabione kwarantanną i stresem podczas niej....tak się zastanawiam nad tym.
Pomijam już inną tragiczną śmierć przez wyskoczenie z akwarium...niestety

A Motylek dobrze, że się pozbierał bo on miał przesądzić a raczej jego zdrowie o zakupie innych kojaków ale to już wiosną - jeszcze mi się marzą 4 no może 5 ;-)
Ania
 
 
KILERK1 
Entuzjasta



Pomógł: 15 razy
Dołączył: 26 Mar 2012
Posty: 767
Skąd: TRZEBNICA
Wysłany: 2014-08-07, 19:30   

Jeśli nie mamy odpowiednich warunków to kwarantanną możemy tylko pogorszyć sytuację. Do kwarantanny potrzebny jest odpowiedni zbiornik z odpowiednim dojrzałym filtrem biologicznym. Odpowiedni tzn. wielkość dostosowana do ilości i masy ryb. Wszelkie infekcje prawdopodobnie wynikają ze złych warunków , nieodpowiedniej biologicznie wody, osłabienia ryb.
_________________
PAWEŁ
oczko ok. 90 m3

https://www.youtube.com/watch?v=cs9BJuKxhvw
http://youtu.be/P4GE-x_xM5c
http://youtu.be/lqGzwxdLgAE
 
 
technet 
Nowy


Dołączył: 25 Sie 2011
Posty: 9
Skąd: Bielsko
Wysłany: 2014-08-25, 12:13   

Witam
Bardzo proszę o pomoc w identyfikacji objawów. :-(
Pierwsze cztery zdjęcia dotyczą jednego karpia. Na płetwie ogonowej i ogonie ma takie dziwne narośla i generalnie jest taki jakiś pokiereszowany po bokach, a nie widziałem żeby się ocierał o kamienie.

Na ostatnim zdjęciu jest karp, który zmienił kolor w przeciągu 2 tygodni. W zaznaczonym miejscu biegła czerwona pręga na kilka centymetrów. Teraz po niej została tylko jaśniejsza plama. Czytałem, że karpie mogą zmienić kolor ale aż tak? Dla mnie dalej wygląda pięknie ale czy może być to objaw chorobowy?

Oba karpie zachowują się normalnie, jedzą jak inne ryby.
Parametry wody sprawdziłem i są ok.









[ Dodano: 2014-08-25, 13:26 ]
A tak karp wyglądał jeszcze w tym roku

 
 
violettaxx 
Przyjaciel forum



Pomogła: 21 razy
Dołączyła: 05 Maj 2009
Posty: 1195
Skąd: Gronity
Wysłany: 2014-08-25, 20:17   

Ze zdjęć przypomina to Poxy (ospę karpią) :
http://forum.oczkowodne.n...?t=871&start=45
_________________
Moje KOI
http://www.youtube.com/watch?v=MO7k7m2sDIY
http://www.youtube.com/watch?v=snDI_ULS7yw
http://www.fotosik.pl/moje_zdjecia.html
 
 
ziko_tczew 
Początkujący


Dołączył: 19 Lip 2014
Posty: 18
Skąd: Tczew
Wysłany: 2014-09-28, 16:26   

Witam

Mam pytanko do was. Mam oczko naturalne w ktorym mam troche juz rybek. Dokładnie to: 8 Tołpyg, 3 Liny, 3 Jesiotry, 8 Karasi ozdobnych, 4 Węgorze, 2 Karpie Koi.

I mam taki problem z nimi ze teraz jak sa takie skoko temperatur ze w nocy zimno jest a w dzien znosna temperatura to jak narazie widziałem wegorza jednego jak dziwnie plywał i dzisiaj jeden karas ozdobny plywal przy powierzchni tak ze kaszorkiem moglem go na spokojnie wyłapać. Mozecie mi powiedzieć czy to normalne jest o tej poze roku takie zachowanie niektorych ryb czy to moze jakas choroba mi nagle je atakuje ?
 
 
Sylwester79 
Bywalec


Pomógł: 10 razy
Dołączył: 12 Cze 2010
Posty: 156
Skąd: Zamość
Wysłany: 2014-09-28, 20:14   

Za mało danych aby cokolwiek powiedzieć , załóż galerię swojego jeziora ....
 
 
 
lukaszooo 
Początkujący


Dołączył: 05 Maj 2007
Posty: 14
Skąd: Cegłów
Wysłany: 2015-03-18, 15:11   

Witam , dzis zauważyłem 2 ledwo pływające karasie w moim oczku, odłowiłem i niestety rybą odpadają ogony i jakby wykruszają sie im łuski co to moze byc ???? (fote zaraz zrobie i wstawie) Oczko mam od 8 lat, wody ok 13000l. Ryb ok 20 w tym dwa koi po ok 25cm. Filtrów jeszcze brak (postanowiłem zrobić na tą wiosne ale widać za długo zwlekałem) napowietrzacz chodzi cało dobowo od roku. Woda tej wiosny jest masakrycznie zanieczyszczona nie pamietam jeszcze takiego czegos.
Co zalecacie ????

[ Dodano: 2015-03-18, 15:32 ]
Fotki robione telefon bo chciałem jak najszybciej uzyskać jakąs pomoc, jesli bedzie potrzeba zrobie normalnej jakości.
Syf o którym pisałem, rano odłowione wszystko co pływało po wodzie a o 15 taki widok.

Ryb nr.1 która wygląda gorzej, biała plama to nie naturalny kolor tylko wykruszająca sie skóra.


Widac odpadająca płetwe


Ryba nr.2 jest w lepszej kondycji ale ma czerwone plamki i odpanająca płetwe



Co robić z chorymi rybami a co zrobić w oczku aby zapobiec zachorowań reszty ryb, podmienić cześć wody ???? 3 lata temu miałem to samo i padło mi 4 liny po 20cm i ok 15 duzych karasi, przeżyło 4 sztuki, teraz gdy hodowla sie odnowiła problem powrócił.

[ Dodano: 2015-03-18, 15:59 ]
pompa wrzucona do oczka wiele to nie pomoze ale przynajmniej woda nie stoi w miejscu. Zauważyłem w wodzie pijawki moze to miec cos wspólnego ze znikającymi płetwami u ryb ??



[ Dodano: 2015-03-18, 16:00 ]
pijawke widać przy kamieniu
 
 
Bolekso 
Hobbysta


Pomógł: 15 razy
Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 301
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 2015-03-18, 16:59   

Kupowałeś ryby w zeszłym roku ? W oczku ich teraz nie wyleczysz. Też tak miałem, ryby odłowiłem i leczyłem w temperaturze 27 - 28 stopni.Prawie wszystkie wróciły do zdrowia. W tej chwili nazw lekarstw nie pamiętam, większość działa na kilka chorób. Forumowicze na pewno podpowiedzą. Jeżeli jednak nie masz warunków na leczenie zostaje całkowita likwidacja i dezynfekcja. U mnie była na pewno wiremia wiosenna i jeszcze coś. Teraz na wiremię raczej jeszcze za wcześnie.
Pozdrawiam ! Bolek
_________________
Murowane 3 m³. 4,5 m². Filtr,lampa UV + żabi dołek 1,5 m ³ bez żadnych urządzeń.
Karasie i orfy.
 
 
Advertisement
..:: Sponsor ::..




Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25.01.2007
Posty: 4134
Skąd: USA





Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

oczko wodne - poradnik praktyczny