Wysłany: 2014-06-09, 08:03 Chore KOI potrzebują pomocy
Posiadam oczko o objętości 22m3. Wyposażone jest w filtry beczkowe, lampę UV i kaskadę, której zadaniem jest między innymi natlenianie wody. Testy wody wykonałem i są ok, tylko pH jest 8. Około miesiąc temu zakupiłem 36 sztuk karpi koi o różnych rozmiarach od 10 do 30cm. Jak się okazało sprzedawca był nieuczciwy i sprzedał mi chore słabe ryby. Wnioskuję, że nieuczciwy ponieważ sprzedając ryby traktował je jak przedmioty przelewając z worka do wiadra później do miski. Widać,m że ryby były słabe. Mówił, że zaraz dojdą do siebie. Z uwagi, że jechałem po nie prawie 400 km w jedną stronę, skusiłem się i je zakupiłem. I to był błąd. Padło mi już 5 sztuk. U trzech większych zauważyłem czerwone plamy (ogniska zapalne). Chciałem je złapać i spróbować przeleczyć, ale są tak sprytne że nie udało mi się ich złapać. Nawet nie wiem na co chorują bo osobniki które padły były tylko napuchnięte. Nie miały zmian skórnych. U jednego osobnika widzę, że jest też pleśniawka. Najlepiej przeleczył bym je wszystkie, tylko nie wiem co zastosować, żeby bakterie w filtrze nie padły. Czy może czekać i założyć że tylko najsilniejsze przeżyją.
Ostatnio zmieniony przez vivit 2014-06-22, 10:41, w całości zmieniany 1 raz
robisz kuracje w całym oczku lub wyłapujesz chore osobniki i leczysz w osobnym zbiorniku.
złapanie ryby w moim przypadku: przeciągniecie sieci przez cały zbiornik lub spuszczenie/upuszczenie (lub wypompowanie wody do innego zbiornika) wody.
jeżeli uda ci się złapać chora rybę w podbierak, to widocznie jest już tak osłabiona, ze nic już jej nie pomoże...
Pomógł: 5 razy Dołączył: 14 Maj 2010 Posty: 410 Skąd: GÓRY
Wysłany: 2014-06-22, 09:33
kolego bardzo nam przykro że padłeś ofiarom nie uczciwego sprzedawcy
powinieneś jeszcze napisać gdzie u kogo kupiłeś ryby,
aby nikt tam nie jechał i nie kupował u niego ryb
co ma paść to i tak padnie
trzeba by i tak odkazić potem całe oczko więc ja bym leczył w całym oczku nie odławiał ryb
Sprzedawca powinien zrobić wszystko co w jego mocy aby nowemu nabywcy dostarczyć rybki w jak najlepszej kondycji. Sprzedaż tych pięknych ryb to nie tylko zarobek ale także pewna odpowiedzialność i dbałość o to czy nowy ich właściciel jest gotowy na przyjęcie tych wymagających poniekąd rybek.
Choć nie pozostajesz tu także i Ty bez winy.
Tych ryb nie kupuje się z przypadku. Ja zanim dokonam zakupu sprawdzam sprzedającego, kto to jest. Czy jest to tylko handlarzyna czy człowiek który ma pojęcie o tym czym handluje. Wystarczy krótka rozmowa i można łatwo się zoriętować czy delikwent ma pojęcie o problemach transportu adaptacji i zaadoptowaywaniu się nowych egzemplarzy w nowym środowisku.
Przy ostatnim zakupie, zanim ryby zostały wysłane ustaliliśmy ze sprzedającym w jakich warunkach przebywają u niego ryby (parametry wody) ponieważ były bardzo zbliżone nie było potrzeby robienia adaptacji w postaci kwaranntanny. Ryby przed wysłaniem nie były karmione już od poniedziałku do momentu wysyłki (czwartek) godzina 23.
O tej godzinie zostały zapakowane w worek z tlenem przekazane osobie która miała mi dostarczyć. O 10 rano w piątek odebrałem rybki i po skontrolowaniu podstawowych parametrów wody (pH i temp) wpuściełem je o 11 do wody (godzinna adaptacja na wyrównanie temp). Odrazu po wpuszczeniu zaczały pływać tak jak pozostałe nie wykazując objawów stresu popodróżniczego
PS: Przeniosłem wątek do działu KOI, bo dotyczy to głownie tego zagadnienia
Pomógł: 2 razy Dołączył: 04 Sty 2010 Posty: 433 Skąd: 40 km od Lublina
Wysłany: 2014-06-22, 14:20
vivit napisał/a:
Sprzedawca powinien zrobić wszystko co w jego mocy aby nowemu nabywcy dostarczyć rybki w jak najlepszej kondycji. Sprzedaż tych pięknych ryb to nie tylko zarobek ale także pewna odpowiedzialność i dbałość o to czy nowy ich właściciel jest gotowy na przyjęcie tych wymagających poniekąd rybek.
I tu masz całkowitą rację!
Ale niestety chodzi tylko o zarobek ,nic innego się nie liczy tylko kasa.
Ale jest też tak że dużo ludzi popełnia kilka błędów przy zakupie ryb i Koi pada niestety.
Najgorsze jest to że Ci którzy sprzedają ryby doskonale wiedzą że z rybą jest coś nie teges i nie liczą się z tym że ich niby zdrowymi rybami ktoś może sobie załatwić całą obsadę oczka.
I tu kolega Piotr ma rację powinno się pisać jasno o takich nieuczciwych importerach którzy robią nas w bambuko.
Pomogła: 21 razy Dołączyła: 05 Maj 2009 Posty: 1195 Skąd: Gronity
Wysłany: 2014-06-22, 14:57
W tym wypadku trzeba bardziej doraźnych środków aby uratować cokolwiek z tych Koi?
Cytat:
"Polecam Anarex-Bio jest dostępny na stronie u Marka Koimark.pl"
ten preparat ma działanie probiotyku a więc w tym stanie ryb nie pomoże tj; "jak stosowanie actimelu podczas zapalenia płuc" ? Może nadawać się tylko do rehabilitacji i profilaktyki !
Pomógł: 15 razy Dołączył: 26 Mar 2012 Posty: 767 Skąd: TRZEBNICA
Wysłany: 2014-06-23, 08:39
violettaxx napisał/a:
ten preparat ma działanie probiotyku a więc w tym stanie ryb nie pomoże tj; "jak stosowanie actimelu podczas zapalenia płuc" ? Może nadawać się tylko do rehabilitacji i profilaktyki !
Używałem tego preparatu.Rzeczywiście raczej nadaje się do profilaktyki.Gdy miałem już chore ryby i użyłem tego preparatu -to niestety zero reakcji.
Pomógł: 68 razy Dołączył: 14 Kwi 2009 Posty: 1871 Skąd: Kraków
Wysłany: 2014-06-23, 09:03
KILERK1 napisał/a:
violettaxx napisał/a:
ten preparat ma działanie probiotyku a więc w tym stanie ryb nie pomoże tj; "jak stosowanie actimelu podczas zapalenia płuc" ? Może nadawać się tylko do rehabilitacji i profilaktyki !
Używałem tego preparatu.Rzeczywiście raczej nadaje się do profilaktyki.Gdy miałem już chore ryby i użyłem tego preparatu -to niestety zero reakcji.
Natomiast ostatnio z niezłym skutkiem zastosowałem Melafix w połączeniu z Pimafixem na podleczanie zmian na płetwach wywołanych przez drobnoustroje.
Niestesty 5ml na 38 l (10 galonów), to za dużo jak na terapię w oczku.
W każdym razie grysikowate zmiany na płetwach (jakieś bakterie...) jak ręką odjął.
To nie jest raczej antybiotyk, lecz środek silnie wspierający procesy regeneracji i zwalczania zmian chorobowych. Czyli drobnoustrojów nie wytłucze, ale pomoże rybie w wyzdrowieniu. Zapewne dla poważnie chorej ryby - jak umarłemu kadzidło.
W każdym razie znane i polecane na zagranicznych forach. A napisałem o nim, bo pisze się tam także o wrzodach, pleśniawce, etc., a także dlatego, bo nie szkodzi filtrom, a padło takie pytanie.
Do sprawdzenia.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum