Pomógł: 2 razy Dołączył: 30 Cze 2013 Posty: 281 Skąd: 40km od Łeby
Wysłany: 2014-02-14, 19:10
Kupiłem igelitowy wąż przeźroczysty o średnicy wewnętrznej 50mm i grubości ścianek 5 mm.
Drogi jak diabli 27zł 1m na alledrogo.
3 m bieżące dają mi kolo około 90cm średnicy.Ma to być koło w którym będę karmić KOI.
Myślę ,że pokarm nie będzie się rozpływać pod brzeg i koty nie będą miały po kogo sięgać. Pokarm nie będzie psuć się między kamieniami brzegowymi i w innych zakamarkach.
Teraz mam nad czym myśleć bo to jeszcze trzeba skleić
Może jakieś porady?
Pomógł: 68 razy Dołączył: 14 Kwi 2009 Posty: 1871 Skąd: Kraków
Wysłany: 2014-02-14, 20:19
ropi napisał/a:
Teraz mam nad czym myśleć bo to jeszcze trzeba skleić
Może jakieś porady?
Igielit? Może nie być lekko, dlatego dopasowałbym kawałek rurki na ciasny wcisk jako łącznik.
Akurat PCV 50mm z zaokrąglonymi końcami + lekkie podgrzanie igielitu = powinno zdać egzamin.
Myślę ,że pokarm nie będzie się rozpływać pod brzeg i koty nie będą miały po kogo sięgać. Pokarm nie będzie psuć się między kamieniami brzegowymi i w innych zakamarkach.
Głodne KOI zjedzą pokarm, zanim schowa się w kamieniach.
Ten karmik z " drogiego jak diabli" węża - to zbędny balast... dla Twojego portfela.
Masz 6 szt. maluchów , - małe dawki pokarmu, rozwiążą problem.
Mam oczko około 20lat i nie rozumnie po co wam karmiki,karmiki to ptaszków zimą
a w oczku to ryby mają szukać pokarmu,aby nie były mułowate,sam po sobie możesz
zobaczyć,jak nic nie będziesz robił tylko jadł i jeszcze będą Ci pod gębę podstawiały
jedzenie,ryby maja być ozdobą oczka,maja pływać i szukać
Pomógł: 15 razy Dołączył: 26 Mar 2012 Posty: 767 Skąd: TRZEBNICA
Wysłany: 2014-02-16, 11:44
leszek50-57 napisał/a:
Mam oczko około 20lat i nie rozumnie po co wam karmiki,karmiki to ptaszków zimą
a w oczku to ryby mają szukać pokarmu,aby nie były mułowate,sam po sobie możesz
zobaczyć,jak nic nie będziesz robił tylko jadł i jeszcze będą Ci pod gębę podstawiały
jedzenie,ryby maja być ozdobą oczka,maja pływać i szukać
Popieram - też nie rozumiem takiego karmienia, przecieź karmienie reczne to sama przyjemność.Nawet jak musisz wyjechać na tydzień czy dwa to rybą bez karmienia nic nie będzie.Zawsze coś sobie znajdą
.
Pomógł: 2 razy Dołączył: 30 Cze 2013 Posty: 281 Skąd: 40km od Łeby
Wysłany: 2014-02-16, 15:11
Karmienie jak karmienie - różne są szkoły.Lekko przedawkowany pokarm bardzo brudzi wodę . Zobaczymy czy mój wynalazek zda egzamin.Jak będzie w użyciu -wstawię zdjęcia .Można faktycznie nie karmić ryb ale żadnego Jumbo się raczej nie doczekamy. Byle do wiosny
Karmienie jak karmienie - różne są szkoły.Lekko przedawkowany pokarm bardzo brudzi wodę
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Kolego,ryba ,aby była zdrowa,to musi być nie dojedzona a nie najedzona,bo traci wigor,
to po pierwsze a po drugie,trzeba karmić tak ryby aby wszystko zjadły,to na pewno
karmą nie zmącisz wody a po trzecie do tego są filtry.
Pomógł: 2 razy Dołączył: 30 Cze 2013 Posty: 281 Skąd: 40km od Łeby
Wysłany: 2014-02-16, 20:59
leszek50-57 napisał/a:
Karmienie jak karmienie - różne są szkoły.Lekko przedawkowany pokarm bardzo brudzi wodę
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Kolego,ryba ,aby była zdrowa,to musi być nie dojedzona a nie najedzona,bo traci wigor,
to po pierwsze a po drugie,trzeba karmić tak ryby aby wszystko zjadły,to na pewno
karmą nie zmącisz wody a po trzecie do tego są filtry.
Wiem o tym wszystkim.Filtrów nie mam i nie potrzebuję bo mam 72m3 wody a w tym pływa 6 koi.
Pierwsze ryby kupowałem za miliony tak więc doświadczenie też mam.
Dlatego piszę ,że różne są szkoły karmienia .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum