Artur,tez jestem zainteresowany,tylko gdzie ich zdobyć,objechałem wszystkie sklepy ogrodnicze i nie słyszeli o tych mikroelementach Będę musiał ich sprowadzić z internetu
Jak dla mnie trochę słaba ta reklama bo nie utkwiła mi w pamięci ani nazwa produktu ani firmy.
Iza z Jarkiem nie reklamowali firmy ani produktów, dlatego nie mogłeś ich zapamiętać. Iza propagowała ideę.
Pamiętajcie, że pożyteczne mikroorganizmy (nie mikroelementy) to nie chemia, po której efekt zobaczycie w ciągu 3 dni. Główne sposób działania pożytecznych mikroorganizmów to wyparcie ze środowiska mikroorganizmów patogennych. Aby przywrócić równowagę biologiczną środowiska (wyprzeć patogeny) czasem trzeba wielu miesięcy. W zamian za to możemy uzyskać zdrowe środowisko bez chemii, bez nawozów a więc i zdrowe produkty.
Zwolenników a przede wszystkim opozycję zapraszam na spotkania -> http://www.probiotics.pl/szkolenia.html , zapraszam do Licencjonowanych Doradców i do poszukiwania informacji w internecie pod hasłem "pożyteczne mikroorganizmy" (też na Youtube). Dziś tych informacji jest już naprawdę dużo. Nie chcę podawać źródeł bo zasypałbym Was linkami. Sami poszukajcie.
Przy obecnych mrozach nie zalecam zakupu przez internet gdyż może dojść do przemrożenia preparatów a pamiętajcie, że są w nich żywe kultury bakterii. Lepiej odebrać osobiście lub poczekać aż mrozy odpuszczą.
Pomógł: 14 razy Dołączył: 27 Maj 2012 Posty: 748 Skąd: Łódzkie
Wysłany: 2014-02-03, 16:35
To miło że na forum zawitał fachowiec od mikroorganizmów. To ja może skorzystam z okazji by zdać 2 pytania panu Erbit. Pierwsze to czy faktycznie mydło i płyn do prania zdają egzamin? A drugie czy można sobie to hodować na własną rękę?
To nie tak - choć chciałbym Fachowcy to praktycy a ja jestem bardziej teoretyk.
luzio napisał/a:
Pierwsze to czy faktycznie mydło i płyn do prania zdają egzamin
Używam mydła mikroorganicznego i mydła brązowego. Oba mają swoje zalety. Na pewno mydło w płynie jest bardzo delikatne i już wielokrotnie słyszałem, że nawet do miejsc intymnych jest stosowane z bardzo dużym powodzeniem
Proponuję sprawdzić samemu. Mydła nie składają się z samych mikroorganizmów. Pożyteczne mikroorganizmy to ledwo dodatek ale wiem, że baza mydła także została mocno ograniczona z chemii dlatego między innymi mydło w płynie nie jest różowe i nie ma "pięknego" lawendowego zapachu a jaki to proponuję sprawdzić
Co do mydła brązowego - jego kolor jest ciekawostką i nie jest to barwa sztucznie uzyskana a co je tak barwi - także proponuję spróbować.
Płyn do prania - tu niestety nie mam (jeszcze) doświadczeń ale jak widać na nakręconym odcinku Maja w ogrodzie, Iza z Mają popijały sobie ten płyn - domyślam się więc, że jego "siła prania" może nie być aż tak skuteczna jak proszku ale... ale nie wiem. To tylko moje domysły.
luzio napisał/a:
... A drugie czy można sobie to hodować na własną rękę?
Mydeł nie wyhodujesz , płynu do prania też. Można jednak namnożyć mikroorganizmy w ich podstawowej wersji kupując zestaw do namnażania i uzyskać preparat zbliżony do EmFarma lub EmFarma Plus z zastosowaniem w ogrodzie, działce, uprawach, opryskach, szambach, etc ale ze względu na technologię ich jakość nie będzie tak wysoka jak namnożonych przez firmę.
Stosuję także EmFarmę do kwiatków domowych (u mojej Mamy odżyły paprocie, które zaczęły się źle czuć kilka lat wcześniej po wymianie okien na szczelne, plastikowe).
Używam tez EmFarmy do warzyw i owoców (płukanka 30-40 minutowa po zakupie). Dzięki takiemu zabiegowi owoce i warzywa dłużej leżą bez pleśni, bez zagniwania.
Od niedawna stosuję koraliki, których tak naprawdę jeszcze nie przetestowałem i z braku czasu i pomysłu wsadziłem je do lodówki (celowo, gdyż słyszałem o takim zastosowaniu). Żona po kilku dniach otwierając lodówkę zapytała gdzie są wszystkie zapachy, które zazwyczaj wylatywały z lodówki. Dodatkowo zostawiliśmy w lodówce kawałek cienkiej kiełbasy, uschła, inny gatunek też usechł choć czasem bywało inaczej. To tak w skrócie bo zastosowań słyszałem ogrom a sam (niestety) nie wypraktykowałem wszystkiego.
Wracając na chwilę do warzyw i owoców - stosuję płukankę (ogólnie ujmując) do warzyw i owoców "ze skórką". Np. nie używam do marchwi, złe doświadczenia ktoś miał z kalafiorem (może za silne stężenie zastosował).
Tyle z moich doświadczeń. Jak sobie coś jeszcze przypomnę to napiszę.
Pozdrawiam.
p.s.
Przepraszam za tak późną odpowiedź - nawał obowiązków ...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum