Moje zdanie co do wydr jest takie żeby żyły sobie tylko w dużych parkach, napuścili mi pełno tego dziadostw do rzeki i teraz są same wydry a ryb nie ma wcale i raki też znikł bo pewnie jak się ryby skończyły to i za raki się wzięły a było ich pełno w rzece, co do tych pseudo ekologów mam niestety złe zdanie to samo dotyczy się bobrów wały na rzekach poryte jak nie wiem i później się dziwić że wały się rozwalają :
Pomógł: 69 razy Dołączył: 17 Sie 2006 Posty: 1931 Skąd: opolskie
Wysłany: 2010-06-07, 22:40
Każde skrajne podejście do tematu jest złym rozwiązaniem.Punkt widzenia zmienia się w zależności od miejsca siedzenia Dla wielu wydra jest milym futerkowym zwierzakiem , a dla hodowców ryb szkodnikiem jak dla właścicieli kurników lis jest szkodnikiem a dla bacy w górach największym szkodnikiem będzie wilk-- można by było tą wyliczankę wymyślać w nieskończoność ale jest coś takiego jak prawo które powinniśmy przestrzegać i na forum publicznym nie zachęcać nikogo do łamania przepisów a prawo wyrażnie mówi (cytat wikipedia)
wydra europejska W Czerwonej Księdze Gatunków Zagrożonych Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody i Jej Zasobów został zaliczony do kategorii LC (niższego ryzyka)[2]. W Polsce jest chroniona prawnie (ochrona częściowa – z wyjątkiem osobników występujących na obszarze stawów rybnych, uznanych za obręby hodowlane w rozumieniu przepisów o rybactwie śródlądowym[6]).
_________________ pozdrawiam Darek
Ryzyko zwiększa przyjemność......żyje się tylko raz
Witam podczepię sie do tematu
Od tygodnia mam w oczku wodnym wydrę większą od mojego psa
A wiem to gdyż siedziała w żywopłocie nos w nos z moim psem
Po pierwsze w ciągu pierwszych 3 dni z populacji moich karasi ( około 60 sztuk ) w tym 20 kolorowych około 9-10cm pozostał jeden kolorowy 4 cm i stadko 20 szaraków tez tej długości.
Po drugie zdewastowała mi osoki oraz rogatek sztywny ( musiała sie w nim zaplatać)
w wyniku wizyt przerośniętego futerko-wca poniosłam dość spore straty .
Ale najzabawniejsze jest do ze moje oczko znajduje sie na Ogródkach działkowych w odległości 2 kilometrów od rzeki. Skąd ona u nas się wzięła nie wiem
Załączam fotkę po wycięciu polowy roślin ( połamanych palek wodnych tataraku , wyłowionych osok oraz rogatka) pozostała lilia która tez straciła 5 liści zostało kilka pociętych ...
Na wydre to tylko pastuch elektryczny zda egzamin
Wydra prądu poczuje i już jej nie będzie a ze zwierze chronione to inne legalne sposoby odpadają
Ale radzę pośpiech bo w mig wyczyścić oczko
Ale swoją droga to musi mieć większy zbiórnik w okolicy skoro kusi sie na wypad na oczko
Ja w pełni zgadzam się z przedmówcą, dobry pastuch elektryczny to najlepszy sposób na pozbycie się wydry Ważne żeby zastosować elektryzator przynajmniej 2J.
Tez założyłem oczko wodne. Wcześniej nie miałem problemów, ale jakoś sama wyczuła wodę i zmarnowała mi prawie całą hodowlę ryb ozdobnych.
Zanim kupiłem to tez rozeznałem się w temacie.
Polecam artykuł jak powinno wyglądać takie ogrodzenie na wydrę:
http://www.elektryczny-pastuch.pl/
Chociaż w internecie jak tylko się wpisze hasło to już pełno informacji napływa...
Advertisement ..:: Sponsor ::..
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25.01.2007
Posty: 4134
Skąd: USA
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum