Witam wszystkich serdecznie
Dwa lata temu wykopałam całkiem fajny stawek, dość spory. Zasadziłam kosaćce i lilie wodne, mój tata wpuścił pare karpii i linów. W zeszłym roku woda była w miarę czysta, w tym roku, mimo ciągłego napływu wód gruntowych i dużych opadów deszczu, woda jest bardzo zamulona. Ponadto lilie wodne chyba chorują - liście są brązowe, a ich kwiatki, jak tylko zakwitną, to zaraz gniją i odpadają. Proszę o poradę jak odmulić wodę i co może szkodzić liliom. Na razie na działce brak prądu, więc pompa nie wchodzi w grę, jedynie jakieś "przyrodnicze" rozwiązania Będę bardzo wdzięczna za podpowiedzi
Zaraz po pracy jadę na działkę i postaram się zrobić fotki tych moich nieszczęsnych roślinek oraz stawku, bo te co mam aktualnie, to tylko z daleka bardziej zrobione. Także wieczorkiem po powrocie na pewno postaram się wrzucić zdjęcia, bo bardzo mi zależy na Waszej pomocy i uratowaniu mojego bajorka
Jeszcze raz pozdrawiam i dziękuję
Dziękuję za miłe słowa powitania i ja również cieszę się, że jestem z Wami Przy tej okazji może się przedstawię - jestem Paulina i mieszkam w okolicach Gorzowa Wlkp.
Mam tylko pytanie (mało jestem obeznana w forach) - czy fotki mogę wklejać tutaj, czy na jakąś specjalną stronkę?
Lasoch - nie ma problemu
Co do mojego stawku - kopany był dwa lata temu, kształt ma raczej nieregularny, dwa brzegi są bardziej strome, jeden to łagodne zejście. Brzegi zostały umocnione kołkami i deskami. Wody gruntowe na działce wyłażą już na ok 1,8 m, więc nie stosowałam folii podkładowej ani napełniania wodą. Stawek w najgłębszym miejscu ma ok 2,5m, reszta jest płytsza - ok. 1 - 1,5m. W zeszłym roku nie było robione praktycznie nic, oprócz tego, że zostało wpuszczone kilka ryb, zasadzone dwie lilie i pare kosaćców (myślę, że to chyba ta nazwa ). Lilie pięknie przezimowały i zaczęły kwitnąć, dokupiłam ze szkółki jeszcze pare sztuk, przez kilka dni było ok, ale teraz wszystkie zaczęły nagle obumierać i gubić kwiatki. Woda w stawie zrobiła się zielona i "gęsta"... Na razie tyle - jak uda mi się wstawić fotki to bardziej będzie to może widać
Pomogła: 129 razy Dołączyła: 06 Maj 2010 Posty: 4150 Skąd: Warszawa/Radzymin
Wysłany: 2013-06-19, 22:29
Być może do wód gruntowych spłynęły jakieś nawozy z pól ( jeżeli takowe są w okolicy ), poza tym woda dojrzewa biologicznie, chociaż w gruntowej to nie za bardzo wiem jak z tym dojrzewaniem biologicznym. To że woda zamulona, to wina karpi, które wiadomo, że ryją w podłożu. Posadź więcej roślin np. pałki wodne, przy brzegach mięte, babki czy jakiekolwiek rośliny, które znajdziesz np. w przydrożnych rowach. Jak posadziłaś lilie ? ( hydroponicznie, w tzw. skarpetach czy w doniczkach?) I oczywiście witaj na najlepszym forum oczkomaniaków
Gosik - dziękuję za podpowiedź
Rowów koło mnie dużo, na pewno jakieś roślinki nazbieram. Co do rybek - chyba trzeba je będzie wyłapać i na patelnie A tak poważnie - myślałam, żeby wrzucić do stawku trochę małży, może one coś pomogą też? No i do tego rośliny o których napisałaś. No i tak jak mówisz - koło mnie same pola, więc nawóz niewykluczony
Lilie sadził mój tata swoją metodą wodnego ogrodnika - kopał dołek w dnie, wkładał lilie, zasypywał i obkładał kamieniami, żeby nie wypłynęły
PS: dalej próbuje jakoś zdjęcia wrzucić
chyba coś mi się udało dodać Mój staw to na razie taka troche prowizorka, ale robię co mogę
Ostatnio zmieniony przez Troja1302 2013-06-19, 23:03, w całości zmieniany 1 raz
Pomogła: 129 razy Dołączyła: 06 Maj 2010 Posty: 4150 Skąd: Warszawa/Radzymin
Wysłany: 2013-06-19, 23:51
Zdjęcia wstawiane z Fotosika, z czasem znikają i zostaje pusty, biały prostokąt. Spróbuj wstawić z zapodaj.net.
Staw bardzo fajny, ma dużo możliwości, ale faszynowanie brzegów wykonuje się z trzciny, wikliny czy świeżych gałęzi wierzby, nie z desek, bo zgniją Brakuje roślinności i to sporo jej brakuje. Chodzi mi o nasadzenia w wodzie, a nie na jej brzegu.
Pomógł: 60 razy Dołączył: 22 Wrz 2012 Posty: 1851 Skąd: Lasochów - woj. Św.
Wysłany: 2013-06-20, 09:21
teraz dopiero widać jaki Twój staw jest przepiękny do umocnienia brzegów poleciłbym zasadzić trzcinę , lub pałki , ale najlepiej razem , a te lilie to na jakich głębokościach ?
Dzień dobry wszystkim
Faszyna na razie musi już zostać w takim stanie jak jest, najwyżej stopniowo będę później ją wymieniać. Co byście mi radzili zatem posadzić w wodzie (oprócz pałek, o których pisała Gosik) i na brzegach? I czy jak wpuszcze tam małże to nic się nie stanie? Pozdrawiam i życzę przyjemnego dnia
Pomógł: 68 razy Dołączył: 14 Kwi 2009 Posty: 1871 Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-06-20, 13:47
Troja1302 napisał/a:
Dzień dobry wszystkim
Faszyna na razie musi już zostać w takim stanie jak jest, najwyżej stopniowo będę później ją wymieniać. Co byście mi radzili zatem posadzić w wodzie (oprócz pałek, o których pisała Gosik) i na brzegach? I czy jak wpuszcze tam małże to nic się nie stanie? Pozdrawiam i życzę przyjemnego dnia
Dzień dobry Troja
Moją kultową rośliną jest Oczeret jeziorny.
Od czasu jak widziałem go (nie wiem czy ten, czy inny gatunek tego rodzaju) wyrośniętego w cieplejszym niż u nas klimacie - 3m pędy, grube co najmniej 2cm, też staram się o coś podobnego przy swoim stawku. W zeszłym roku było to 1,5m, ale w Polsce potrafi być znacznie większy. Ogólnie polecany, więc i ja Ci go polecam.
Jeżeli chodzi o umacnianie brzegów, zauważyłem niesamowitą ekspansywność Turzycy brzegowej, która poprzez rozłogi tworzy mocną zwartą sieć podziemnych kłączy. U mnie utworzyła ona naprawdę ładne niewysokie dywaniki - a przy Twoim stawie takie większe jednolite powierzchnie powinny widokowo dobrze się sprawdzić.
Także szybko rozpleni się Sitowie leśne - pomimo nazwy dobrze radzi sobie w pełnym słońcu.
teraz dopiero widać jaki Twój staw jest przepiękny do umocnienia brzegów poleciłbym zasadzić trzcinę , lub pałki , ale najlepiej razem , a te lilie to na jakich głębokościach ?
Piękny to on dopiero będzie jak się ostro za niego wezmę Na razie to ja jestem bardziej zielona we wszystkim niż mój stawek
Lilie rosną na głębokości ok 50-60 cm. Pałki już wyhaczyłam na pobliskim jeziorze, dziś nie dam rady, ale może jutro się tam przejadę i trochę podprowadzę A wczoraj, jak jechałam na działkę, zobaczyłam w rowach rzęsę wodną - z tego co pamiętam ona też oczyszcza wodę, więc może też jej trochę wrzucę... Moje lilie wyglądają coraz bardziej tragicznie, chyba na straty pójdą Więc najpierw zacznę od roślinek, o których mi podpowiadacie, a dopiero potem będę próbować od nowa z liliami
Advertisement ..:: Sponsor ::..
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25.01.2007
Posty: 4134
Skąd: USA
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum