Można sobie samemu zrobić. Kawałek przeźroczystej rury założyć na kruciec i potem dopiero połączyć z wężem zasadniczym. Zawsze będzie widoczna poświata wieczorem
Tytułem małego sprostowania - to, co się potocznie zwie ultrafioletem, to promieniowanie elektromagnetyczne o długości fali od 10 do 400nm. Jest ono widoczne dla niektórych zwierząt (np nietoperze i renifery), ale dla ludzi nie.
Delikatna poświata widoczna wokół niektórych lamp UV (jeśli producent o tym pomyślał) jest oznaką... że lampa nie jest popsuta, ale automatycznie nie oznacza to, że UV nadal działa.
Możliwe jest też, że producent wyposażył lampę w substancję chemiczną reagującą na promienie UV. Najlepiej przeczytać instrukcję do lampy.
Generalnie przyjmuje się, że żarnik w lampach UV należy wymienić po jednym sezonie, od biedy po dwóch.
Jeśli się żarnika nie wymieni, to lampa nadal będzie ciągnąć prąd nawet i przez 10 lat, ale urządzenie nie będzie funkcjonować w należyty sposób, czyli uszkadzając struktury genetyczne glonów i w rezultacie usuwając je z obiegu.
Ja tak humorystycnie, bo w dziedzinie prądu coś tam wiem ale znawcą nie jestem.
Osobiście nie widziałem lampy UV czy to w akwarystyce czy oczkach, która by nie świeciła...mam na myśli tę delikatną niebieską poświatę. Być może aby móc właśnie rozróżnić czy żarnik jeszcze działa czy nie zadbano o ten szczegół.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum