Rozmieszczenie dżdżownic w glebie zależy przede wszystkim od cech poszczególnych gatunków, a w pierwszym rzędzie od ich wymagań pokarmowych. Niektóre odżywiają się na powierzchni i żyją w górnej warstwie gleby, dalej będą one nazywane powierzchniowymi. Osobniki tych gatunków posiadają wyraźne czerwone lub czerwono-fioletowe ubarwienie części grzbietowej oraz spłaszczony tylny koniec ciała. Drugą grupę stanowią gatunki typowo glebowe, które żyją w głębi ziemi, rzadko wychodzą na powierzchnię i nie posiadają zabarwienia – będą dalej określane jako glebowe albo glebożerne. Pośrednie miejsce zajmuje dżdżownica ziemna (Lumbricus terrestris) pospolicie nazywana rosówką – największy wśród pospolitych gatunków.
Pomogła: 84 razy Dołączyła: 22 Mar 2009 Posty: 2513 Skąd: Słupsk
Wysłany: 2010-10-12, 19:38
Adalbert napisał/a:
Ja wczoraj wymodziłem namiocik nad figą. W poniedziałkowy ranek trochę przymroziło liście ale to może i lepiej bo żeby porządnie ogacić i tak musiał bym je usunąć. Najśmieszniejsze jest to, że teraz szukam suchych liści do ocieplenia a na ziemi ich jak na lekarstwo. Dojdzie do tego, że zacznę sprzątać sąsiadom ogródki
Nie ma co sie czaić Wojtek ! a jeszcze dostaniesz medal "Dobry Sąsiad".
Jak zaczęłam z kompostownikiem to przez całe lato z całej dzielnicy dostawałam skoszoną trawę. Potem już sami przerzucali przez płot. Bo ja nie mam trawnika
_________________ Mój akwenik online: http://91.222.160.54:7777/
Użytkownicy I Explorera logują się w oknie po lewej, wszyscy inni po prawej.
Użytkownik: "oczko" , Bez hasła
Dzwoń do mnie jak zobaczysz szczura, kota, obcego lub brak wody
Jeśli nie masz mojego numeru wyślij priv.
Dzięki za czujność i pomoc !
Ewka sam trawa nie jest dobra na kompostownik,ja osobiście ją wywożę
może być ale nie dużych ilościach .
poz.Leszek
-----------------
Dlaczego niedobra?
Co do okrywania roślin, to kiedyś przykrywałem gałązkami świerka, a teraz wykorzystuję tylko to co rosło w ogrodzie, czyli przede wszystkim liście, zeschłe paprocie, irys, miskanta kannę itd.
Jednym słowem wszystkie odpadki, które i tak trzeba wyciąć i wyrzucić.
Okrywam tylko arundo donax, red baron i brązową turzycę i nic więcej.
Pieris sobie radzi, róża też, hortensji nie ma sensu okrywać, bo bez okrycia fajnie przeżywa, ale wcześnie rusza z wegetacją i pąki zbyt szybko się rozwijają i załatwiają ją wiosenne przymrozki.
Arundo już od 2 tygodni przygotowuję do zimy, wszelkie odpadki np. obierki, liście podkładam pod trawę. Przed wczoraj obsypałem trochę skoszoną trawą. Uzbierał się już kopczyk na 40 cm, ale później to się ubije. Jak już mróz zważy roślinę, to pójdą na to irysy, paprocie, canny, piwonie, liście lilii i innych roślin wodnych, a na koniec na to wszystko warstwa nie do końca przekompostowanej trawy.
W zeszłym roku wrzuciłem jako okrycie wywłócznika brazylijskiego i jak wiosną rozbierałem to okazało się, że pod tym kopcem przeżył i po włożeniu do oczka zaczął rosnąć, czyli mróz nie doszedł do dna
NIe okrywa się liścimy, bo liście się pali a trawa zakwasza kompost(mówimy o większych
ilościach) a do zakrywania to najlepsze są gałązki iglaków lub ziemia próchnicza .
w zależności co okrywami.
poz.Leszek
---------
trawa daje w kompoście dużo azotu a mało innych pierwiastków, generalnie kompost z trawy kiepski, ale szybko się rozkłada. Najlepiej dawać na przemian.
_________________ pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIKPORTALSKLEP
Pomogła: 84 razy Dołączyła: 22 Mar 2009 Posty: 2513 Skąd: Słupsk
Wysłany: 2010-10-14, 09:55
Pamietając o tej trawie robię zawsze taki torcik. Przekładam trawę odpadkami domowymi (jarzyny i takie tam), ogrodowymi i oczkowymi. Dodatkowo zawsze przesypuję lekko przerobioną ziemią z drugiego starszego kompostu. Dokładnie jak instrukcje mówią. To chyba wyjdzie z tego creme de la creme
_________________ Mój akwenik online: http://91.222.160.54:7777/
Użytkownicy I Explorera logują się w oknie po lewej, wszyscy inni po prawej.
Użytkownik: "oczko" , Bez hasła
Dzwoń do mnie jak zobaczysz szczura, kota, obcego lub brak wody
Jeśli nie masz mojego numeru wyślij priv.
Dzięki za czujność i pomoc !
Pomogła: 85 razy Dołączyła: 04 Lip 2009 Posty: 2044 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-10-18, 19:02
AurorA napisał/a:
Dżdżownic jest wiele gatunków i należy odróżnić małe czerwone tzw. robaki kompostowe od rosówek.
szkoda, ze nie zrobilam zdjecia jak wygladaja moje male czerwone robaki kompostowe sa wielkosci srodkowego palca i jest ich dziesiatki w jednym gniezdzie . sa rowniez maluchy, alete wielkie wygladaja jak ufo
ewa535 napisał/a:
Pamietając o tej trawie robię zawsze taki torcik. Przekładam trawę odpadkami domowymi (jarzyny i takie tam), ogrodowymi i oczkowymi. Dodatkowo zawsze przesypuję lekko przerobioną ziemią z drugiego starszego kompostu. Dokładnie jak instrukcje mówią. To chyba wyjdzie z tego creme de la creme
Pomogła: 84 razy Dołączyła: 22 Mar 2009 Posty: 2513 Skąd: Słupsk
Wysłany: 2010-11-20, 20:01 Szybki kompostownik bez jednego gwożdzia
Tyle liści ugrabiłam , tyle pościnałam z całego ogrodu, ze powstała niezła góra. W starym kompostowniku dojrzewa jeszcze, więc nie chciałam dosypywać, tylko sypałam w nowym miejscu. Ponieważ akurat wiało to zakryłam to wszystko włókniną żeby nie szalało po ogrodzie. A, że akurat miałam białą - fatalnie to wyglądało . Góra śniegu czy co ?
Więc pomyślałam , że trzeba tą górę jakoś zabudować. W domu miałam palety drewniane
i dwa takie metalowe trzpienie do wbijania w ziemię. Trzpienie wbiłam w ziemię , w to kije i te kije stabilizują palety. Kupiłam siatkę plastikową i płotek w rolce z wikliny. Wszystko powiązałam taśmami zaciskowymi. Stoi jak drut
Prawda ,ze ładnie mi wyszło tak na szybko ?
Wczoraj wpadli goście i mam zamówienie na trzy takie kompostowniki
Chyba firmę założę, bo za flaszkę czy perfumy nie będę się wygłupiać
_________________ Mój akwenik online: http://91.222.160.54:7777/
Użytkownicy I Explorera logują się w oknie po lewej, wszyscy inni po prawej.
Użytkownik: "oczko" , Bez hasła
Dzwoń do mnie jak zobaczysz szczura, kota, obcego lub brak wody
Jeśli nie masz mojego numeru wyślij priv.
Dzięki za czujność i pomoc !
Kompostownik OK, ale z zastrzeżeniem, ze daleko od altanki/domu... inaczej bywa wyczuwalny. Szczególnie latem. Ja tam raczej wolę wkopać w ziemię użyźniając, mniej skuteczne i mniej wyczuwalne.
Advertisement ..:: Sponsor ::..
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25.01.2007
Posty: 4134
Skąd: USA
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum