Oczko wodne - forum
Forum miłośników oczek wodnych.

Ryby w oczku wodnym - Sumik karłowaty

badi - 2006-12-06, 21:48
Temat postu: Sumik karłowaty
Jak w temacie,co myslicie o tej rybce?Czy nadaje sie do oczka?Spodobała mi sie ta rybka i mysle ze fajnie by wyglądała w oczku:)
AurorA - 2006-12-07, 00:26

Wcale by nie wygladała, bo jak ją wpuścisz więcej jej nie zobaczysz. To chwast i to niewidoczny. A poza tym zeżre całą ikre i narybek. :P
jackon - 2006-12-07, 05:10

niestety nasze krajowe gatunki nie prezentuja sie ladnie w naszych oczkach
musimy wziasc pod wzglad,ze ryby w oczku ogladamy z gory
to widzimy zawsze tylko szaro-czarne grzbiety, z regoly szybko sie poruszajace
natomiast karasie ozdobne, liny i karpie koi zauwazalne sa z daleka porzez swoje wybarwienie
polskie ryby denne, tak jak mowi Arek, wpuscisz po to aby ich nie zobaczyc
pozdrawiam
Jacek

Martinho - 2006-12-07, 07:46

serwus,
mam w sadzawce jednego sumika, w porze karmienia pałeczkami plywającymi pływa przy powierzchni i je zajada, również podpływa do góry gdy karmię rosówkami lub ślimakami.
Sumiki karłowate są jednak agresywne, bardzo żarłoczne i się plenią ponad miarę więc polecam do oczka co najwyzej jedną sztukę, która spełni rolę sanitariusza i czyściciela, no i się sama nie rozmnoży ;-) ( podobnie mam również 1 okonia )

pozdr
mx

Irex - 2006-12-07, 07:57

jackon napisał/a:
liny i karpie koi zauwazalne sa z daleka porzez swoje wybarwienie



Można wpuścić samiczkę i dać jej zestaw do makijażu i też będzie widoczna :)

ZiK - 2006-12-07, 10:05

Ja też nie polecam tej ryby do oczka kiedyś miałem i tak szybko jak ja wpuściłem tak i szybko i wyłowiłem ryba może i nadaje się do oczka ale jest niewidoczna. :P

badi, Sam zdecyduj czy wpuścić sumika do swojego oczka czy zrezygnować z tej ryby. :)
Gorzej jak wejdziesz do oczka i nadepniesz na jej grzbiet :hehe:

badi - 2006-12-07, 13:50

Dziękuje wszystkim za odpowiedź:) Myśle ze jednak zrezygnuje z tej rybci, bo w sumie macie racje że bedzie malo widoczna.

Martinho-okoń w oczku? :o

jakja - 2006-12-07, 16:37

badi napisał/a:
Martinho-okoń w oczku

Ciekawe doświadczenie... :hehe:

Ernest - 2006-12-07, 17:05

badi napisał/a:
Martinho-okoń w oczku?


Ja też mam okonia i jestem zadowolony z jego poczynań :)

Hubert - 2006-12-07, 21:28

AurorA napisał/a:
Wcale by nie wygladała, bo jak ją wpuścisz więcej jej nie zobaczysz. To chwast i to niewidoczny. A poza tym zeżre całą ikre i narybek. :P


To wszystko prawda, ale "byczki", zwłaszcza młode (2-3 cm) bardzo dobrze chowają się w zimnowodnym akwarium. Prezentują się lepiej niż niejeden tropikalny gatunek z rodziny sumowatych/kirysowatych. Problem powstaje jednak po ich dorośnieciu do 8-10 cm - wtedy następiuje siwy dym.

Notils - 2006-12-07, 21:32

ja miałem kiedyś przygode z okoniami.... Złowiłem w narwi 3 okonie wziąłem je w wiadro i na rower. chciałem je zawieść do oczka (ok 4km) oddaliłem się gdzieś na 100m od rzeki do centrum miasta i przejeżdzałem przez przejscie a tam byl wielki obrzydliwie wysoki krawężnik... BACH!! ja się naszczęście nie przewróciłem ale okonki chyba tak. Wypadło mi wiadro na ulice. żebyście widzieli jak to wyglądało takie skaczące okonie w centrum miasta . Jechałem z kolegą. Zostawiłem mu rower i wziąłem te okonie do wiadra i żeby szybciej do rzeki pobiegłem przez barierki (podrapałem sie przez krzaczory ale na szczęście uratowałem życie rybką!! :) i zawiozłem je na działkę.. Dziwnie na początku pływały... :) ale potem chyba się już uspokoiły
samuraj - 2006-12-08, 06:26

tak jak powiedział AurorA sumik karłowaty (byczek) jest chwastem wodnym-szkodnikiem którego po złowieniu należy uśmiercić ---tak na marginesie to szlak mnie trafia jak widzę kretynów nad woda którzy zamiast usmiercić ta rybę to zywa wyrzucają w krzaki , pomimo ze jest szkodnikem powinno sie to załatwić w humanitarny sposób
badi - 2006-12-09, 13:43

samuraj-możesz napisać mi czemu jest on takim szkodnikiem którego trzeba uśmiercać? Szczerze to tylko raz widziałem na żywo tą rybe-w ostatnie wakacje nad jeziorem udało mi się ja złapać na podbierak:) Ale nie chcąc ją męczyć wypusciłem ją:D
AurorA - 2006-12-09, 14:02

badi, byczek nie jest rodzimym gatunkiem - rozprzestrzenił sie w Europie nadmiernie i zagraża populacji innych gatunków wyjadając ikrę. Przepisy wędkarskie nakazują uśmiercanie złapanych osobników. Niedopuszcalną sytuacją jest zarybianie złapanymi byczkami innych zbiorników. Nakaz zabijania dotyczy także innych gatunków które w ostatnim czasie trafiły do Polski i napotkały na dogodne warunki - jak dobrze pamiętam jest to trawianka i czebaczek amurski.
badi - 2006-12-09, 14:19

AurorA-dzięki za odpowiedź, juz będe wiedział co zrobić z takim osobnikiem:)
Hubert - 2006-12-09, 14:59

AurorA napisał/a:
Nakaz zabijania dotyczy także innych gatunków które w ostatnim czasie trafiły do Pols


W regulaminie sportowego połowu ryb PZW (http://www.pzw.org.pl/home/mod.php?dir=szablony&file=indexg&ids=73) jest napisane:
"pkt. 3.7. Raków pręgowatych, raków sygnałowych oraz ryb z gatunku trawianka, czebaczek amurski i sumik karłowaty po złowieniu nie należy wypuszczać do łowiska, w którym je złowiono, ani do innych wód". Nie ma zatem prawnego nakazu ich zabijania, lecz można np. dać je kotu, albo wpuścić sobie do oczka :) ))

JAREK G - 2006-12-09, 16:45

A jakie duże rosną te byczki :?: Nie można ich na patelnie i zjeść tylko trzeba uśmiercać i wyrzucać :o
Hubert - 2006-12-09, 16:58

JAREK G napisał/a:
A jakie duże rosną te byczki ?


Zwykle sumiki karłowate w naszych wodach dorastają jedynie do 15-20 cm, ale trafiają się okazy (bardzo jednak rzadko) ważące nawet 0,3-0,4 kg. Co innego w ciepłych wodach USA (swojej ojczyźnie) - tam dochodzą do wagi nawet 2 kg. Smażone byczki są wyśmienite.

Bajbas - 2006-12-09, 18:36

A ja w obronie sumika. Złapałem kiedyś małe w Zalewie Zegrzyńskim. Były u mnie jeden sezon a potem dałem je znajomemu (nie świadom co to za gatunek). Rzeczywiście szybko się mnożą i nie prezentują najokazalej. Ale mają jedna dużą zaletę. Znajomy spuścił jesienią wodę z oczka (miał je wiosną remontować). Został jedynie muł, potem coś tam napadało, lód skuł. Ku jego zdziwieniu na wiosnę znalazł kilka żywych ryb, żadna z tych co została nie zdechła.
Puenta, do małych oczek, gdzie potrzebna jest ekipa, która zje komary i inne badziewie sumik nadaje się jak najbardziej. Nie trzeba się zimą martwić czy grzałka, czy napowietrzacz itd...
Potrzebne jednak regularne odłowy, bo znają się na rozmnażaniu. A skoro Hubert mówi, że są smaczne, to może warto spróbować?
A chyba podstawowy problem wszystkich oczek, to co zrobić z nadmiarami ryb. Drapieżniki powinny częściej gościć w oczkach.
:piwko: Bajbas

AurorA - 2006-12-09, 19:45

Bajbas napisał/a:
A skoro Hubert mówi, że są smaczne, to może warto spróbować?


Smaczne to mało powiedzaine - są wspaniałe. Byczek jkest najsmaczniejszą ryba jaka znam, ale jedzenia z niej niewiele. Miałem w oczku ze dwa lata. Łapałem ja na wędkę i na grila, ale smażone lepsze.

Hubert - 2006-12-09, 20:01

Bajbas napisał/a:
Rzeczywiście szybko się mnożą i nie prezentują najokazalej. Ale mają jedna dużą zaletę. Znajomy spuścił jesienią wodę z oczka (miał je wiosną remontować). Został jedynie muł, potem coś tam napadało, lód skuł. Ku jego zdziwieniu na wiosnę znalazł kilka żywych ryb, żadna z tych co została nie zdechła.


Bajbas, jakiej powierzchni było oczko twojego znajomka? Nie słyszałem bowiem nigdy, aby ktoś je w oczku rozmnożył. Byczki to niezwykle odporne ryby - potrafią przeżyć w skrajnie niekorzystnych warunkach. Na okolicznych stawach, które regularnie odwiedzam od lat wędkarze łapią je często. Nigdy ryby nie rozmnożyły się w nich w nadmiarze. Raz tylko w niewielkim stawiku obserwowałem prawdziwy ich "wysyp", ale tylko przez jeden sezon.

marian - 2006-12-09, 21:13

W stawie gdzie wedkuje sumik jest prawdziwa plaga trwa to juz lata ,i nic nie wskazuje na to aby mialo cos sie zmienic. :evil: Prawdopodobnie nie ma w naszych wodach wrogow.Od mometu jak sie rozpanoszyl drastycznie zmniejszyla sie liczba narybku innych ryb.Mielismy plage rakow ,ale sumiki wytepily je tak skutecznie ,to najwieksze dziadostwo jakie moglo spotkac nasze wody .Nie ma sesu tu jakas litosc co do tego gatunku ,jest on naprawde bardzo ekspansywny.obserwuje ten gatunek kilka lat co prawda na malym terenie ale zawsze to cos.Ekspansywnosc tego gatunku jest naprawde bardzo szybka ,a skutki bytnosci sumika sa straszne najbardziej widac to na malych akwenach
Ernest - 2006-12-09, 23:50

Czemu nie ma tak agresywnego nastawienia do ryb ze wschodu typu :karpie,amury i tołpygi.Czy to nie są chwasty ?


Czemu nie ma tak agresywnego nastawienia do ryb ze wschodu typu :karp,amur,tołpyga to dopiero są chwasty naszych wód :!:

AurorA - 2006-12-10, 01:56

Ernest napisał/a:
Czemu nie ma tak agresywnego nastawienia do ryb ze wschodu typu :karpie,amury i tołpygi.Czy to nie są chwasty ?


Bo one sie u nas nie rozmnażają. A czemu miały by to być chwasty?

marian - 2006-12-10, 08:56

Ernest napisał/a:
Czemu nie ma tak agresywnego nastawienia do ryb ze wschodu typu :karpie,amury i tołpygi.Czy to nie są chwasty ?


Czemu nie ma tak agresywnego nastawienia do ryb ze wschodu typu :karp,amur,tołpyga to dopiero są chwasty naszych wód :!:

Ernest tolpygi sa praktycznie niewidoczne szkodliwosc dla srodowiska praktycznie zadna sa bo sa karp w nadmiaze u nas nie wystepuje jest masowo wylawiany i jest konsumcyjny .a co do amura to od kilku lat jest zakaz zarybiania tym gatunkiem .a taki sumik u nas poczas jednej zasiadki zlwienie 200 sztuk to normalne jest wszystko zerny .W Rybniku zlowienie tilapi to terz nic nadzwyczajnego narazie to atrakcja ale za pare lat .Pamietam nasze pierwsze sumiki terz byly atrakcja nie moglismy ich zabierac

Ernest - 2006-12-10, 09:31

Ja tylko chciałem poznać wasze zdanie na ten temat
Bajbas - 2006-12-10, 11:26

Hubert napisał/a:
jakiej powierzchni było oczko twojego znajomka? Nie słyszałem bowiem nigdy, aby ktoś je w oczku rozmnożył.

ma jakieś 70-80 m2 trudno powiedzieć, bo nikt nie mierzył, ale tyle ma na 100% (sądzę, że może mieć nawet trochę więcej). A dlaczego to kłopot w ich rozmnożeniu w oczku skoro to taki agresywny chwast :o (por. wypowiedzi Mariana).
Rozwiń wątek, bo to ciekawa sprawa, ja się zastanawiam czy ich ponownie nie ściągnąć do oczka. U mnie były trzymane w oczku wielkości wanny (dużej :lol: ) Z tego co piszesz nie powinny się w niej rozmnażać, czy tak?
Pozdro, Bajbas
PS. Wygląda na to, że na sumiki jest jedna rada: rozpropagować wiedzę, że są bardzo smaczne. Nie ma większego szkodnika w przyrodzie niż człowiek!
PS.2 :brawo: Sebastian, może z tymi gatunkami się nie wstrzeliłeś, ale nie wycofuj się rakiem , nie ma to jak dobra prowokacja na forum :yahoo:

AurorA - 2006-12-10, 15:02

Bajbas napisał/a:
Hubert napisał/a:
jakiej powierzchni było oczko twojego znajomka? Nie słyszałem bowiem nigdy, aby ktoś je w oczku rozmnożył.

ma jakieś 70-80 m2 trudno powiedzieć,


Bajbas, 80 m2 to nie oczko a staw i tu się rozmnożš bez problemu, ale w wannie nie powinny.

Bajbas - 2006-12-10, 16:34

AurorA napisał/a:
80 m2 to nie oczko a staw

formalnie tak, ale to bardzo płytki wynalazek. Kubatura to góra 40 m3. Powierzchnia gdzie głębokość jest powyżej 1 m to może ze 2 m2. Tak więc nie ma tam najlepszych warunków dla ryb.
A ta moja wanna też ma ok. 0,5 m głębokości i bardzo dużo roślin. Czy sumiki decydują: "mnożymy się, bo metraż rozwojowy" :lol: W sumie to inteligentne stwory nic dziwnego, że przeganiają autochtonów :P
Pozdrawiam, Bajbas
PS. Moglibyście z Hubertem opracować taką listę gatunków rodzimych, które nadają się do oczek. Mnie najbardziej podobają się gatunki, które dostosowują się do warunków, w których żyją. Np. nie rosną zbyt duże jak wody mało lub się nie rozmnażają. Tyle, że takie podejście nie jest popularne, ludzie wolą wpuszczać do oczek takiego karpia koi, który rośnie jak ciele i raz machnie ogonem by już być na końcu oczka. Głupie to, ale kolorowe, a ludzie lubią takie postacie - por. politycy i gwiazdy show biznesu ;-)

AurorA - 2006-12-10, 17:20

Bajbas napisał/a:
Moglibyście z Hubertem opracować taką listę gatunków rodzimych, które nadają się do oczek.


Bajbas napisał/a:
Tyle, że takie podejście nie jest popularne, ludzie wolą wpuszczać do oczek takiego karpia koi, który rośnie jak ciele i raz machnie ogonem by już być na końcu oczka. Głupie to, ale kolorowe, a ludzie lubią takie postacie


Osobiście uważam że kolorowe karpie i karasie są w oczku nieporównywalnie lepsze od rodzimych gatunków. Testowałem już wszystkie i zostaje przy rybach kolorowych. Obecnie mam w oczku kilka kiełbi które wpuścił mi Hubert ( raz widziałem 2 szt).

Ernest - 2006-12-10, 17:52

Przez moje oczko przewineło się kilka gatunków.Obecnie z rodzimych pozostały linki,słonecznice i okoń.Linki u mnie są dobrze widoczne
marian - 2006-12-10, 18:08

U mnie plywaja slonecznice ale mala z nich pociecha sa takie nijakie ,wole kolorowe karachy ;-)
Irex - 2006-12-10, 19:35

Bajbas napisał/a:
Tyle, że takie podejście nie jest popularne, ludzie wolą wpuszczać do oczek takiego karpia koi, który rośnie jak ciele i raz machnie ogonem by już być na końcu oczka. Głupie to, ale kolorowe,


Będąc z wizytą u znajomego podczas "zwiedzania" jego oczka dowiedziałem się od niego o wspaniałej obsadzie złożoną głównie z ryb rodzimych i na ogół złowionych przez niego.
Niestety, jedyne co można było zobaczyć to żaby. Żadnej ryby z wymienionej przez niego listy nie zauważyłem, ze szczególnym uwzględnieniem jego dumy - jesiotra.
Myślę, że oczko wodne budowane w celach estetyczno - rozrywkowych powinno się składać z gatunków widocznych dla obserwatora, a cechy opisane ww. cytacie są w takim przypadku zaletą.

Jeśli natomiast ktoś buduje akwen hodowlany bądź wędkarski to oczywiście powinien zarybiać go zgodnie z potrzebami, ale nie sumikiem.

Co do sumika karłowatego, to nie wydaje mi się by była to ryba odpowiednia do oczka rekreacyjnego z powodu braku walorów ozdobnych i zbytniej żarłoczności.

Może AurorA coś nam powie na temat poziomu intelegiencji wśród ryb.
Nie wiem czy karp jest głupszy od sumika, choć w naturze najczęściej inteligentniejsi są drapieżcy. Na obronę koi można powiedzieć, że jest on sztucznie tworzony przez człowieka nie dlatego by mu pomagać w rozwiązywaniu krzyżówek, ale właśnie po to by z gracją machnąć ogonem i z popłynąć do drugiego brzegu.

AurorA - 2006-12-11, 03:01

Irex napisał/a:
Może AurorA coś nam powie na temat poziomu intelegiencji wśród ryb.
Nie wiem czy karp jest głupszy od sumika, choć w naturze najczęściej inteligentniejsi są drapieżcy. Na obronę koi można powiedzieć, że jest on sztucznie tworzony przez człowieka nie dlatego by mu pomagać w rozwiązywaniu krzyżówek, ale właśnie po to by z gracją machnąć ogonem i z popłynąć do drugiego brzegu.


Sumika można określić jako mądrzejszego, bo opiekuje się swoją ikrą i potomstwem a karp czy karaś je zżera. Jednak to karp je z ręki a nie byczek- nie ważne czy robi to z głupoty czy z mądrości grunt że nam to się podoba :D

Bajbas - 2006-12-11, 10:50

Witajcie,
swoją wcześniejszą wypowiedzią chciałem sprowokować dyskusję na temat ryb innych niż te kolorowe wynalazki (też mam takie). Ale Panowie trochę więcej szczegółów. Z mojej strony o uklejach:
Zalety:
łatwe do zdobycia
pięknie polują
trzebią komary i inne wynalazki
trudne do upolowania przez koty
bardzo smaczne po usmażeniu
zimą można trzymać w zwykłym akwarium
dobry pokarm dla drapieżników typu okoń
Wady:
płochliwe, nie dają się głaskać :)
wyskakują ze zbiorników zimowych - trzeba bardzo dbać o dokładne przykrycie
..............
:piwko: Bajbas
PS. Niestety sumiki będą górą. Bez becikowego dbają o swoich, łeb duży - myślące ;-)

Hubert - 2006-12-11, 11:10

Ernest napisał/a:
Czemu nie ma tak agresywnego nastawienia do ryb ze wschodu typu :karpie,amury i tołpygi.Czy to nie są chwasty


Ernest, poruszyłeś ważny problem. Otóż wielu ichtiologów uważa obecnie, że zarybianie karpiem, tołpygą czy amurem (a więc gatunkami obcymi) bezmyślnie wszystkich zbiorników wodnych jest w wielu przypadkach bardzo szkodliwe dla naszej rodzimej ichtiofauny. Optuje się zatem za zarybianiem tymi gatunkami, ale wyłącznie zbiorników sztucznie utworzonych.

Hubert - 2006-12-11, 11:12

marian napisał/a:
Prawdopodobnie nie ma w naszych wodach wrogow



Ma, dają mu radę węgorz i czapla.

jackon - 2006-12-11, 11:20

problem polega na tym,ze nie ma praktycznie zadych barier przy zarybianiu wod srodladowch
inaczej sie ma sprawa z zarybianiem wod morskich
przerabiam to co roku
pozwolenie z ministerstwa, opinie naukowcow, zarybianie w obecnosci inspektorow rybolowstwa morskiego, inspektoratu weterynarii itd
na wodach srodladowych praktycznie kazde kolo wedkarskie moze zarybiac wlasne akweny polowowe, majac tylko zgode ichtiologa
brak jest uporzadkowanego i monitorowanego zarybiania tych wod
dlatego w wielu akwenach spotkac mozna niepozadane gatunki, oraz zarybianie nie jest prowadzne przez fachowcow
doprowadza sie w ten sposob do dominacji niektorych gatunkow ryb, zachwiania srodowiska naturalnego
ale to obszerny temat do dyskusji
pozdrawiam
Jacek

art1234 - 2006-12-11, 12:46
Temat postu: To i ja coś o sumiku
Cześć

Ja mam w swoim stawie sumiki - wpuściłem je świadomie chociaż nie zdając sobie do końca sprawy z ich żarłoczności. O rybach w swoim stawie już pisałem ale dla przypomnienia mam 3 węgorze, 4 karcie od choelry linów, karasi, płoci, krasnopiór, byczków, kilkanaście szczupaków, i 7 ozdobnych (dostałem od znajomego) staw mam duży ale w celu przetrzebienia stanu byczków odławiam je i w ocet.

Dobrą wiadomością jest to że byczka może zjeść węgorz bo czyszcząc staw w tym roku zobaczyłem jakąś dziwną ławicę około kilkudziesięciu lub kilkuset wyglądających jak kijanki czegoś. Udało mi się szadzić w to rękę i okazało się że są to małe byczki - no cóż mam nadzieję, że węgorze zrobią swoja wraz ze szczupakami - a jak nie to trzeba będzi rozpocząć połowy na skalę przemysłową :D

pozdrawiam
Artur

samuraj - 2006-12-11, 16:55

w naszych stawach PZW--- byczek jest plaga od ładnych kilku lat pomimo że każdy złowiony nie wraca do wody to i tak pleni się to jak diabli.
bierze na wszystko --normalnie odkurzacz a jak łyknie to pod sam ogon jeśli w porę nie zauważy się brania , jakieś dwa lata temu udało mi się nawet złowić na obrotówkę sztuki dość duże. wydaje mi się że w naturalnych stawach jest to ryba nie do wyplenienia , dla tego jeśli ktoś z was chce go wpóścić do swojego naturalnego stawu to współczuję za kilka lat--ryba bandzior odpowiednik dresiarza w blokowisku ;-)

AurorA - 2006-12-11, 17:48

art1234 napisał/a:
czyszcząc staw w tym roku zobaczyłem jakąś dziwną ławicę około kilkudziesięciu lub kilkuset wyglądających jak kijanki czegoś


Trzeba było je wtedy wyłapać - wystaczy ruch sitkiem. Tata -byczek który pilnuje takiej ławicy- zmyka gdzie pieprz rosnie jak zobaczy sitko - przerabialiśmy to z Hubertem, a ja w ramach testów hodowałem w wannie ze sto młodych byczków - był o nim nawet artykuł w NA.

Bajbas - 2006-12-11, 18:53

AurorA napisał/a:
był o nim nawet artykuł w NA.

masz jakiś link na ten artykuł. Te byczki coraz bardziej mnie fascynują. Co taki ojciec robi, zagania stado by się nie pogubiły, atakuje nieprzyjaciela :?:

A brak nieprzyjaciół (oprócz tej czapli i węgorza) wynika z tego, że inne ryby nie chcą się po byczka "schylać". Ja mam stado orf, to co pływa po wierzchu gonią jak opętane. Zastanawiam się czy "zniżyłyby się" po byczki - z tzw. "braku laku"
Bajbas

JAREK G - 2006-12-11, 19:44

samuraj napisał/a:
jeśli ktoś z was chce go wpóścić do swojego naturalnego stawu to współczuję za kilka lat--ryba bandzior odpowiednik dresiarza w blokowisku

Bardzo mi się to porównanie spodobało :hehe:
Jak masz Bajbas, orfy to po co Ci te byczki, Orfy to bardzo fajne rybki szczególnie w stadzie :)

Hubert - 2006-12-11, 19:49

AurorA napisał/a:
Tata -byczek który pilnuje takiej ławicy- zmyka gdzie pieprz rosnie jak zobaczy sitko


Raz widziałem w Jeziorze Białe k. Okuninki jak samiec wodził kilkaset młodych. Gdy wszedłem do wody wcale się nie bał, pływał wokoło i starał się poprowadzić młode z dala ode mnie.

Bajbas - 2006-12-11, 20:31

JAREK G napisał/a:
Jak masz Bajbas, orfy to po co Ci te byczki

mam 9 orf (przedtem miałem ukleje) - to ryby chodzące pod powierzchnią i łapiące różne latające stwory. Dla nich mam 20 m2 czystej wody. Ale mam też strumyk-płyciznę i małe oczko, a tam byczki byłyby ciekawe do obserwacji. To co pisze Hubert jest naprawdę ciekawe. Te ryby wyglądają naprawdę na bardzo inteligentne (choć takie brzydkie) - wolę mądre choć brzydkie :lol: Wiele nie ryzykuję, zawsze będzie można wyłapać i zjeść - a piszą, że wyjątkowo smaczne!
Bajbas

AurorA - 2006-12-12, 02:56

Bajbas napisał/a:
masz jakiś link na ten artykuł.


W sieci go nie ma. Hubert pisał dla miesięcznika Nasze Akwarium.

Hubert - 2006-12-12, 05:21

AurorA napisał/a:
Hubert pisał dla miesięcznika Nasze Akwarium


Wszystko o byczku było też w Faunie i Florze.

Bajbas - 2006-12-12, 09:35

Dzięki!
:piwko: Bajbas
PS. Ludzie macie problem ze spaniem :?:

killer1558 - 2006-12-13, 00:00

to forum jest jak narkotyk (sory że nie na temat ) ale ja z pracy przyszedłem o 22-30 i jeszcze końca nie widzę :P
Bajbas - 2006-12-13, 02:35

killer1558 napisał/a:
ja z pracy przyszedłem o 22-30 i jeszcze końca nie widzę


a ja niestety w pracy, choć w domu :(
Pozdrowienia dla wszystkich "sumików nocnych" - by było na temat :)
Bajbas

JAREK G - 2006-12-14, 22:57

Byłem dzisiaj w markeci gdzie była oferta na karpie, cena była dobra 6,99zł dlatego wszystkie były sprzedane a w tych wannach zostało się kilkanaście innych rybek między innymi był ten sumik (taki z dużą głową i dużymi wąsami, pierwszy raz go widziałem), było kilka nawet sporych linów kilka płotek i kilka okoni :) ale za te ryby powiedzieli cene już 16zł :(
ZiK - 2006-12-14, 23:11

JAREK G napisał/a:
między innymi był ten sumik (taki z dużą głową i dużymi wąsami, pierwszy raz go widziałem


To na pewno był zwykły sum europejski a nie sumik karłowaty. :P
Tego sumika jeszcze nigdy nie widziałem w sprzedaży. :D
To jest sum europejski http://www.rybeczki.webpark.pl/ryby_polskie69.html
A to sumik karłowaty http://www.rybeczki.webpark.pl/ryby_polskie71.html
Porównaj. :)

JAREK G - 2006-12-14, 23:23

zik napisał/a:
Tego sumika jeszcze nigdy nie widziałem w sprzedaży.

On nie był w sprzedaży te ryby po prostu "zabrane" były z karpiami, a cenę sprzedawca podał mi z kodu innych ryb i to nie był napewno ten z wikipedi :roll: sumik miał z 15cm,wielką głowę i wąski tłów przypominał trójkąt z tym że podstawa to gowa a wierzchołek to ogon :)
Ps. podobny jest do tego drugiego ale tylko na fotografi z wąsów :? , a z opisu reszta się zgadza :)

ZiK - 2006-12-14, 23:35

JAREK G napisał/a:
sumik miał z 15cm,wielką głowę i wąski tłów przypominał trójkąt z tym że podstawa to gowa a wierzchołek to ogon uśmiech

Z tego opisu to to na pewno był sumik karłowaty.
Sumika karłowatego można też rozpoznać po trzech ostrych kolcach które znajdują się na płetwie grzbietowej i na bocznych płetwach oraz po rozłożeniu wąsów. :)

JAREK G - 2006-12-14, 23:48

Jeszcze raz przeczytałem opisy które podałeś i to napewno był to sumik karłowaty tymbardziej że kolor miał taki żółtawy i tak jakby głowę z wielkimi wąsami bez tlowia tylko odrazu ogon :) kolcy nie widziałem ale aż tak dokładnie się mu nie przyglądałem :?
taniw - 2022-04-26, 13:26

W 2019 roku wpuściłem do oczka sumika karłowatego i od tego czasu go nie widziałem. Kilka dni temu w słoneczną pogodę wypłynął na płytsze wody i grzał się w słońcu. Urósł z 7-8cm do jakichś 20 z hakiem. Niestety nie zdążyłem mu zrobić zdjęcia.
taniw - 2022-05-05, 12:26

Bolekso napisał/a:
Sum i sumik karłowaty to nie ryby do oczka. Wyniszczą najbardziej widoczne czyli kolorowe ryby w pierwszej kolejności. To co przeżyje jest w ciągłym stresie bo w oczku ciągle spotyka drapieżnika. Inaczej jest w dużym stawie.

Nie zauważyłem tego. Moje oczko ma jakieś 12m2 i jest bardzo zarośnięte, Duze karasie pływają sobie spokojnie, a małych brak.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group