PropertyToday - 2021-06-19, 00:06 Temat postu: Glony ale jakie? - Skuteczna metoda usuwania Dzień dobry. Potrzebuję pomocy przy identyfikacji tej rośliny na zdjęciu, ale przede wszystkim pewnych sugestii co do przyczyn tak mocnej ekspansji. Staw znajduje się w woj. Dolnośląskim i był pogłębiany i właściwie prace nie zostały zakończone, ale aby ulżyć pobliskim starodrzewom, postanowiłem już w tym roku zalać staw na wiosnę. W zimie planuję ponowne opuszczenie wody i dokończenie prac. Pozostało wzmocnienie linii brzegowej, ew. wyrównanie dna i zaimplementowanie odpowiedniej flory i fauny. Przed pogłębianiem(odmulaniem), cały staw był mocno zaniedbany i porastała go tylko rzęsa wodna. Badania wody wskazywały duże zanieczyszczenia również bakteriami coli. głębokość wahała się od 30 do 70cm, a z ryb ostało się tylko kilka sztuk szczupaków i żaby. Budowa nowych szamb w okolicy sprawiła , że problem coli zniknął. Po odmuleniu i minimalnym pogłębieniu staw ma teraz głębokość około 160cm . Powierzchnia to ok 0,7ha Staw zasilany jest źródłami, które wybijają na dnie, tworząc minimalny przepływ, (nieduży, bo można spokojnie zebrać tą wodę do rury 110mm). Dodatkowo zasilany jest też bardzo małym strumieniem. Klasycznym polnym strumieniem, który gdzieś nieopodal startuje więc jego przepływ jest niewielki, ale w czasie ulewy wypełnia całe rowy. Przed stawem mam przeponę regulacyjną, wiec mogę kontrolować dopływ w razie znacznych opadów. Po zalaniu pustego pogłębionego stawu, w którym były oczywiście jakieś resztki traw i liści, pojawiło się po dwóch miesiącach coś takiego. Woda jest czysta, ale roślina jest mocno ekspansywna i porasta całą głębokość. Przypomina to tkaninę, którą ciężko wyciągnąć z wody, bo wydaje się nie mieć końca. 
Macie może doświadczenie, co to dokładnie jest? Jestem w stanie to w kilka dni usunąć w całości ze stawu wybierając to ręcznie z łódki, ale co należałoby zrobić, żeby uniknąć ponownej ekspansji w przyszłości. Przepływ wody jak na 0,7ha nie jest duży i jest widoczny na jednym ze zdjęć. Jeśli jest na forum ktoś, kto pomógłby w doborze roślin i ryb, to proszę również o kontakt mailowy,  Pozdrawiam. Steve
kmarkot - 2021-06-19, 10:54 To skrętnica https://pl.wikipedia.org/wiki/Skr%C4%99tnica Całkowitą pewność będziesz miał po badaniu mikroskopowym. Za dużo w wodzie fosforanów i azotu Do walki polecam pływające wyspy roślinne . http://forum.oczkowodne.net/viewtopic.php?t=7197 i wapnowanie http://forum.oczkowodne.net/viewtopic.php?t=7793 PropertyToday - 2021-06-20, 13:59 Dzień dobry. Dziękuje Ci za trafną diagnozę i dawkę informacji, które pomogły mi dalej zagłębić się w temat. Dzięki temu trafiłem na strony, które potwierdzają problem. https://www.floatingislan...gae-blooms.html W tym roku rozpocznę prace nad taką wyspą (lub dwoma mniejszymi). Postaram się, tak zaprojektować konstrukcję, żeby w przypadku zarybienia ochronić system korzeniowy. Wszystko to zaczyna mieć sens, bo w tych rejonach znajdują się mocno nawożone, wielkopowierzchniowe uprawy rolnicze prowadzone przez wyspecjalizowane spółki, więc wody deszczowe które siłą rzeczy zasilają staw, niosą ze sobą te składniki. Spodziewam się, też problemu z szybko nawarstwiającym się mułem i innymi problemami, które pojawią się w jesieni. Wokoło linii brzegowej stawu rosną starodrzewy, tak więc dość sporo liści opadnie na powierzchnię wody. Jaki będzie miało to wpływ na wodę, roślinność i ryby. Czy jest na to jakiś sposób. Jestem w stanie co jakiś czas zgarniać, lub zbierać część tych liści, ale może trafiliście na jakieś pomysły lub dyskusję jak z tym problemem radzą sobie inni? Jeszcze raz dziękuje, za cenne info. Steve cecilyluty - 2021-07-02, 13:23 Najpierw trzeba pozbyć się samych glonów, w czym bardzo pomocny jest sterylizator, który stale usuwa z wody bakterie i glony właśnie. Dlatego polecam jego zakup, jest duża szansa, że problem nie powróci. wolanin - 2021-07-02, 16:13
Naprawdę polecasz zakup UVC aby rozwiązać problem glonów nitkowatych i do tego w stawie (to nie jest akwarium...)? Ponieważ glony nitkowate potrafią rosnąć w wodzie krystalicznie czystej (taką właśnie zdają się najbardziej lubić...), to jednak mając w odwodzie rośliny naczyniowe (te pływające wyspy, zarośla przybrzeżne, lilie wodne...) zdecydowałbym się na potraktowanie stawu preparatem antyglonowym i to takim stosowanym przy pielęgnacji stawów, nie oczek. Np. jakimś związkiem miedzi. Chyba że ktoś ma czas i przyjemność w wyławianiu i obskubywaniu roślin z nitek (oraz lubi prace, które dają 100% gwarancji, że nigdy się nie skończą - satysfakcja dla osób ze skłonnością do medytacji). |
