Oczko wodne - forum
Forum miłośników oczek wodnych.

Oczko wodne z siatkobetonu. - Oczko z bloczków betonowych i... folii

ciapa - 2006-10-22, 23:43
Temat postu: Oczko z bloczków betonowych i... folii
Od razu starym forumowiczom się przyznam. Jestem ciapa :oops: . Zamiast poszukać tu od razu dobrych rad, udałem się po rady do sklepu. I to chyba nie był dobry pomysł, zwłaszcza, ze wykazałem sie też inwencją twórczą i narobiłem głupot. Kosztownych. I teraz potrzebuję rady starych wyjadaczy :roll:

Zamarzyło mi się oczko formalne, o geometrycznym kształcie i pionowych ścianach. Takie dziwactwo :wink: , ale pasuje do stylu ogrodu. Oczko ma kształt prostokąta z półkolistymi zatoczkami, wymiary 8x12 m. Mam grunt gliniasty, więc myślałem, że pionowe ścianki będą ok. Zrobiłem wykop, ściany się ładnie trzymały w pionie, ale ktoś mi podpowiedział, że po czasie mogą się rozjechać. Poza tym były nierówne. Więc wymurowałem murek oporowy z betonowych bloczków ustawionych pionowo (grubość murku 14 cm, wysokość 80 cm). Między mur i ściany wykopu wlałem beton - ma różną grubość - od 5 do 30 cm. Potem zaczęło padać i glina na dnie zamieniła się w trzęsawisko. No to osuszyłem i wylałem na dno mocny beton (B20) 10 cm grubości, zbrojony siatką 3 mm o oczkach 10x10cm. Nie pytajcie o koszty, od razu się przyznałem, że jestem ciapa. Wyglądało to fajnie, więc pomyślałem: po co mi jakaś folia. Przykleję do ścian piaskowiec i będzie super. No ale ktoś mi zwrócił uwage, że ściany po zimie popękają, więc folię trzeba i tak włożyć, a że mam murek i beton na dnie to fajnie, bo krety i inne gryzonie niczego nie uszkodzą. a folia bedzie miała super warunki. Nie do końca byłem przekonany, bo doradca był ze sklepu z foliami, ale jednak kupiłem folię PVC o grubosci 1 mm. Nie pytajcie ile to kosztowało... :cry:

No i teraz meritum sprawy. Włozyłem tę folię (ja plus jeszcze 12 ludzi, bo ważyła chyba z 200 kilo). Wyglada to FATALNIE. Fałdy na dnie, fałdy na ścianach bocznych, w narożnikach istna gmatwanina, nie do ułożenia i nie do zamaskowania. Myślałem, że jak napełnię wodą, jakoś to się podociska do dna i ścianek, ale gdzie tam. Dalej wygląda fatalnie.

No i potwierdzają się stare prawdy: za błędy się płaci i madry Polak po szkodzie. Myślę teraz, by po zimie usunąć tę folię (może się uda sprzedać), uszczelnić nieckę jakimś preparatem i okleić kamieniem. Ale boję się tego pękania.

No i tak z pewną nieśmiałością pytam, co o tym sądzicie. Poczytałem sobie to forum i widzę, że jest tu sporo życzliwych ludzi z dużą wiedzą, to może ktos pomoże :roll:

Za co z góry serdecznie dziękuję.

AurorA - 2006-10-23, 02:54

Przypadek dość nietypowy, więc nie wiem czy ktoś może to mieć jakieś doświadczenie. :(
Napewno jeśli w bocznych ściankach nie ma zbrojenia jest bardzo duże prawdopodobieństwo że całość popęka. Postawiłbym raczej na zamaskowanie foli. Kamień i rośliny robią cuda. Tu gdzie jest największa gmatwanina i faldy foli można dać większe kamienie które folie docisną i zamaskują. Pionowe ścianki można maskować kieszeniami z roślinami wodnymi, różnymi matami czy foliami ozdobnymi (z wtopionymi kamykami). Może masz zdjęcie oczka wtedy będzie można coś konkretnie doradzić.

ciapa - 2006-10-23, 09:07

Dziękuję za błyskawiczną reakcję i dobre pomysły :o :)

Niestety nie mam zdjęcia po ułozeniu folii, a przed napełnieniem wodą. Teraz na zdjęciu nie widać, jak to źle wygląda w naturze - aparat wszystko spłaszcza. Załączam zdjęcie sprzed włozenia folii.

Przepraszam za złą jakość zdjęcia, ale nie umiałem zrobić innego, żeby nie przekroczyło 38 kB. W nastepnym poście dołączę rzut oczka.

ciapa - 2006-10-23, 09:31

Tak wygląda rzut poziomy oczka. Oczko ma głębokość 80 cm, poza strefą zaznaczoną kolorem szarym, gdzie obniża się do 1,5 m (skarpy mają nachylenie ok 45 stopni).
zbylan - 2006-10-23, 15:42

AurorA napisał/a:
Przypadek dość nietypowy, więc nie wiem czy ktoś może to mieć jakieś doświadczenie. :(

Istotnie. Będziesz chyba pierwszym, kto uzyska takie doświadczenie, więc pozostaje nam teoretyzowanie (na bazie własnych doświadczeń).
Folii raczej nie usuwaj. Mówię to jako zwolennik oczek betonowych, ale w Twoim przypadku znikome są szanse na skuteczne uszczelnienie zbiornika w takim kształcie jak Twój. (W grę wchodziłoby jedynie wykonanie wewnątrz dodatkowej skorupy siatko-betonu (w sposób kilkakrotnie na tym forum już opisywany), o stopniu trudności i kosztach z uwagi na wielkość i kształt zbiornika wolę nie wspominać.
Z czasem "wszystko się ułoży". Woda zmętnieje i przesłoni głębsze fałdy wewnętrzne, wzdłuż brzegów wewnąrz oczka posadź rośliny (w koszach ustawionuch na np plastikowych obciążonych pojemnikach), które z czasem przysłonią folię wzdłuż brzegów. Sama folia także przybrudzi się, zmatowieje i w pewnym stopniu upodobni do naturalnych materiałów otoczenia. I jeszcze jedno. Jeśli oczko ma mieć charakter NATURALNY, to folię wzdłuż brzegów powinieneś przycisnąć sporymi płytami kamiennymi w taki sposób , by stworzył się z nich nawis kilka/kilkanaście cm nad lustrem wody i ... czekaj. Czas leczy rany

JAREK G - 2006-10-23, 16:24

Bardzo fajny kształt i jak pasuje Ci stylem do ogrodu to super będzie wyglądalo. Ja też foli bym nie usuwał, każde inne rozwiązanie narazi Cię na dodatkowe koszty a efekt mierny lepiej kase przeznaczyć na rośliny, poczekac do lata na bardzo słoneczny dzień spuścić wodę i jak folia będzie mocno rozgzrana poprawic jeszcze ile się da reszte zamaskowć matami kokosowymi, roślinami, kamieniami i będzie naprawdę super.
Bajbas - 2006-10-23, 16:43

Szybko działasz! A może udałoby Ci się sprzedać tę folię. Zima długa może znajdziesz nabywcę? Jesteś blisko bardzo mocne i ładnego (choć drogiego oczka z siatkobetonu). Czasami się upieramy by wykorzystac to co mamy, że pchamy się kolejne wątpliwe kroki.
Ale sprzedaż pewnie będzie trudna. Dlatego proponuję wrócić do operacji nakładania folii. Taką folią się nie bawiłem, ale podejmowałem inne wyzwania tego typu. Proponuje bys wyłożył dno, następnie je obciążyłi wtedy deliktanie naprężał brzegi. Po naprężeniu każdego z nich robił brzegi, które utrzymają efekty Twojej pracy. W rogach i innych załamanaich pewnie cudów nie zdziałasz i wtedy zostaje maskowanie. Możesz zamaskować te brzydkie miejsca także przez liście pływające np. lilii. Będzie ok, nie wszystko jest doskonałe.
Powodzenia, Bajbas
PS. A może jest jakies elastyczne mazidło, które w kluczowych miejscach można zastosowac by podkleić folię. Popytaj.

BOLEK - 2006-10-23, 19:23

Witam

Nie wiem czy chcesz się dalej pąkować w koszta, ale ja bym wywalił folię i zrobił oczko z siatkobetonu. Na istniejącą konstrukcję z bloczków położył siatkę i wylał beton. Według mnie nigdy nie uda się dopasować folii do takich kształtów oczka i zawsze będzie mnóstwo paskudnie wyglądających fałd. A kształt jest dość oryginalny i szkoda by go było zmieniać tym bardziej, że jak piszesz pasuje Ci do ogólnego stylu ogrodu.


Hmm...
Taka mi na poczekaniu zaświtała myśl : jeśli konstrukcja jest mocna i stabilna może by wystarczyło położyć cienką warstwę zaprawy elastycznej - około 5 mm i zatopić w niej siatkę z włókna - tak jak to się robi przy docieplaniu budynków styropianem poczym pomalować to uszczelniaczem.
Hmm... sam nie wiem czy to dobry pomysł, ale trzeba będzie się nad tym głębiej zastanowić.

Bajbas - 2006-10-23, 20:48

Bolek,
tak nie da rady - na 100%. Siatka i cienkowarstwowa zaprawa nie zapewni szczelności. Będą mikroszczeliny. Musiałby pociągnąc czymś elastycznym (są takie wynalazki), a to będzie droga rzecz (znam takiego co wylaminował oczko - na beton zbrojona żywica, tylko dla uszczelnienia).
Ale teraz to albo folia cd, albo co ja delikatnie sugerowałem siatkobeton. Gorzej będzie jak gość się narobi, a potem nie będzie miał wody przezroczystej i nikt nie zauważy różnicy. Ale świadomość, że jest OK zawsze najbardziej cieszy właściela - wiem z autopsji.
Pozdro, Bajbas

AurorA - 2006-10-24, 00:00

Bajbas ma rację Bolka pomysł się nie sprawdzi, szczególnie jeśli weźmie się pod uwage pionowe ścianki. Wpadła mi do głowy jeszcze jedna myśl - może można by wyciąć te zbyteczne kawałki folii gdzie ona się marszy i całość porządnie zgrzać lub skleić - widziałem że są firmy, które robia to doskonale - beż żadnych fałd.

zobaczcie
http://www.alledrogo.pl/ite..._promocja_.html

JAREK G - 2006-10-24, 00:06

AurorA napisał/a:
zobaczcie
http://www.alledrogo.pl/ite..._promocja_.html

To jest chyba dobry pomysł :)

Maikler - 2006-10-24, 14:30

Ja mam oczko z folii 2mm, ułożenie bez fałd i zagięć byłoby niemożliwe na zwykłym kawałku folii, dlatego cała folia była zgrzewana "na wymiar" z mniejszych kawałków folii. Jestem z tego zadowolony. Także tak jak mówi Aurora, to może się udać. :)
Bajbas - 2006-10-24, 16:57

Witajcie,
inicjator wątku zamilkł. Ciekawe dlaczego?
Ale ten wątek to chyba powinien być "w temacie oczko z folii", tam są spece od tego materiału. Swoją drogą czego to ludzie nie wymyślą (warto zobaczyć link Arka). Obkładać basen betonowy folią! Ale może to jest rozwiązanie. Tylko czy folia raz zalana wodą i w inny sposób ubrudzona da się zgrzewać. Jak mówiłem pytania do fachowców, mam nadzieje, że nasz rozmówca zmieni nick i pochwali się wiosną, że wszystko OK.
Pozdrawiam, Bajbas

BOLEK - 2006-10-24, 17:38

Witam

Bajbas napisał :
Cytat:
Bolek,
tak nie da rady - na 100%. Siatka i cienkowarstwowa zaprawa nie zapewni szczelności. Będą mikroszczeliny.

A czy ja napisałem, że siatka i cienkowarstwowa zaprawa zapewni szczelność ? Nie wiem dlaczego wysnułeś takie wnioski z mojej wypowiedzi ?

Aurora napisał :
Cytat:
Bajbas ma rację Bolka pomysł się nie sprawdzi, szczególnie jeśli weźmie się pod uwage pionowe ścianki.

Czy mógłbyś uzasadnić dlaczego tak uważasz ? I co mają do rzeczy pionowe ścianki ?

A ten pomysł z folią na beton - bardzo ciekawy. Szkoda, że nie jest opisana cała technologia wykonania tego systemu.

AurorA - 2006-10-24, 19:57

BOLEK napisał/a:
Czy mógłbyś uzasadnić dlaczego tak uważasz ? I co mają do rzeczy pionowe ścianki ?


Napór lodu zimą przy pionowej ściance doprowadzi do pęknięcia. Po prostu lód nie będzie miał gdzie "rosnąć".

ciapa - 2006-10-24, 23:06
Temat postu: nie zamikłem, musiałem wyjechać
Nie zamilkłem, tylko mnie nie było. Wracam, od razu do kompa, a tu miła niespodzianka :) :) :) mnóstwo życzliwych rad!!! SUPER forum!!!

Aż cięzko się połapać. Muszę to dokładnie przemysleć, bo włożyłem w to oczko tyle pracy i kasy, a przez pospiech zrobiłem taką masę błędów, że wstyd. No, ale jestem początkującym miłośnikiem ogrodów, zwłaszcza wodnych, to trochę mnie tłumaczy. Przede mną zima, to mam trochę czasu. Na razie zalałem oczko wodą i zobaczę co się będzie działo przez zimę. Jak ścianki nie popękają za bardzo, to może pomyślę o jakiejś folii w płynie. Tyle, że to kolejne kilka tysięcy :cry: :cry: :cry: :cry: które mógłbym wydać na to, co jest istotą oczka - rośliny, zwierzęta - to co daje radość. Muszę to przemyśleć...

Dziękuję Wam serdecznie za wszystkie rady, na pewno z części z nich skorzystam, a wszystkie uważnie przemyślę. Dam Wam znać co się dzieje z moim oczkiem :pa:

BOLEK - 2006-10-25, 16:42

Witam

Cytat:
Napór lodu zimą przy pionowej ściance doprowadzi do pęknięcia. Po prostu lód nie będzie miał gdzie "rosnąć".


Wedłóg mnie mur zbudowany z bloczków betonowych i wzmocniony z zewnątrz warstwą betonu nie pęknie pod wpływem naporu lodu - oczywiście jeżeli jest wykonany zgodnie z zasadami sztuki budowlanej. A lód będzie rósł do góry - czyli tam gdzie ma najmniejszy opór.

Aurora przypomnij sobie , że ja w swoim oczku też mam pionowe ścianki i beton nie pęka, a przecież moje oczko zamarza w zimę do samego dna.

ciapa - 2006-10-25, 19:02

BOLEK napisał/a:
Witam

Cytat:
Napór lodu zimą przy pionowej ściance doprowadzi do pęknięcia. Po prostu lód nie będzie miał gdzie "rosnąć".


Wedłóg mnie mur zbudowany z bloczków betonowych i wzmocniony z zewnątrz warstwą betonu nie pęknie pod wpływem naporu lodu - oczywiście jeżeli jest wykonany zgodnie z zasadami sztuki budowlanej. A lód będzie rósł do góry - czyli tam gdzie ma najmniejszy opór.

Aurora przypomnij sobie , że ja w swoim oczku też mam pionowe ścianki i beton nie pęka, a przecież moje oczko zamarza w zimę do samego dna.


Tak na pierwszy rzut oka też mi się tak wydaje. Ale skoro pękają nawet zbiorniki o łagodnych skarpach, to przy pionowych ścianach też może pęknąć. Wydaje mi się, że ciężar lodu tworzącego się na górze powoduje, że warstwy wody zamarzające na dole, pod nim, wywierają ciśnienie także na boczne ścianki i to może powodować ich pękanie. Chyba na tej zasadzie pęka szklanka z płynem w zamrażarce (poświęcę zaraz jedną szklankę i sprawdzę :wink: ). Więc to chyba sprawa tego, czy wytrzymałość muru na ugięcie jest większa niż to ciśnienie. Z drugiej strony grunt też zamarza, więc daje oparcie murowi... No ale z kolejnej strony w murze też jest woda w mikroszczelinach - ona też zamarza i może go po trochu rozsadzać... Skomplikowany problem.


Ty masz pewnie ścianki z siatkobetonu, mocno zazbrojonego siatką, co znacznie zwiększa wytrzymałość betonu na ugięcie. Ja niestety ścian nie zbroiłem. Podoba mi się pomysł, żeby od wewnątrz wyłożyć nieckę siatkobetonem, ale przeraża mnie pracochłonność tego.

AurorA - 2006-10-25, 21:11

BOLEK napisał/a:
Aurora przypomnij sobie , że ja w swoim oczku też mam pionowe ścianki i beton nie pęka, a przecież moje oczko zamarza w zimę do samego dna.


Zapomniałeś o jednym szczególe - przecież Twoje oczko ma zbrojenie.

Maikler - 2006-10-25, 21:17

ciapa napisał/a:
No to osuszyłem i wylałem na dno mocny beton (B20) 10 cm grubości, zbrojony siatką 3 mm o oczkach 10x10cm.


Jest zbrojenie.

AurorA - 2006-10-25, 21:20

Ale tylko na dnie i to nieodpowiednie. Oczka najczęściej pękają u góry bo tam jest największe parcie lodu na boki.
Maikler - 2006-10-25, 21:23

No to mamy problem :???:

P.S. A co z pomysłem na odpowiednie zgrzanie tej folii??

ciapa - 2006-10-26, 16:03

Maikler napisał/a:
No to mamy problem :???:

P.S. A co z pomysłem na odpowiednie zgrzanie tej folii??



No właśnie o tym też myślę. Znalazłem nawet spawarkę do plastiku, niedrogą za 199zł, a podobną do profesjonalnej Leister TriacS za 1400. Gdyby tak wyciąć dno, to na ściankach folię by się dało ładnie ułożyć. Mam już doświadczenie z klejeniem, bo musiałem dokleić pas folii. Koszmar - przez fałdy i konieczność dociśnięcia przez wiele godzin. I nie udało się uzyskać szczelności - coś tam się musi sączyć, bo między folią a ścianką jest woda, niedużo, ale jednak. Niecka była sucha, gdy wkładałem folię. Ale gdyby tak zespawać?

Maikler - 2006-10-26, 17:06

Spróbować zawsze można. Może najpierw na mniejszym kawałku folii. Sprawdzić, czy będzie się to trzymać i będzie szczelne, a potem ewentualnie zrobić całość, bo zmarnować taki kawał folii...
jakja - 2006-10-28, 13:41

jeżeli można coś dopowiedzieć: ja bym podniósł folię (bez wody :) ) i brzegi wysypał piaskiem, aby uzyskać skosy. Są firmy bud, które kładą kostkę brukową - oni mają małe zagęszczarki gruntu - pojeździć maszyną i ubić skarpę, nawet pod kątem 45st. Odpuść sobie ostre krawędzie na załomach, no i ... kombinuj :) Potem ponownie położyć folię - nie będzie tak ostrych ścian... Wykończenie folii na brzegu - jest cały post na ten temat, o ile pamiętam, w "oczko z folii". Ale nie ładuj się w żadne dalsze inwestycje typu: zbrojenie i betonowanie. Też uważanm, że szkoda pieniędzy. A kształt jak z Wersalu :)
Powodzenia :peace:
Jacek

ciapa - 2006-10-29, 09:11

jakja napisał/a:
jeżeli można coś dopowiedzieć: ja bym podniósł folię (bez wody :) ) i brzegi wysypał piaskiem, aby uzyskać skosy. Są firmy bud, które kładą kostkę brukową - oni mają małe zagęszczarki gruntu - pojeździć maszyną i ubić skarpę, nawet pod kątem 45st. Odpuść sobie ostre krawędzie na załomach, no i ... kombinuj :) Potem ponownie położyć folię - nie będzie tak ostrych ścian... Wykończenie folii na brzegu - jest cały post na ten temat, o ile pamiętam, w "oczko z folii". Ale nie ładuj się w żadne dalsze inwestycje typu: zbrojenie i betonowanie. Też uważanm, że szkoda pieniędzy. A kształt jak z Wersalu :)
Powodzenia :peace:
Jacek


Dzięki Jacku za rady. Faktycznie z wodą podnieść folię byłoby trudno :???: Pomysł z usypaniem skarp niestety odpada. To by całkowicie zmieniło zamysł. Celowo przyjąłem sztuczny kształt zbiornika. Wiedziałem, że nie uda mi się stworzyć czegoś, co choćby przypominałoby naturalny stawik - nie mam takiego talentu, jak forumowicze, którzy potrafili zrobić coś naprawdę naturalnego. A skoro ma to wygladać sztucznie, to niech nieudolnie nie udaje natury tylko od razu się przyzna: jestem zrobione. Poza tym, jestem inżynierem i jak większość inżynierów posiadam prosty umysł :D lubujący się w geometrycznych, uporządkowanych kształtach :P Stąd ten "wersal". Właściwie, to moje oczko jest częścią większego zamysłu (na zdjęciu tego nie widać) - ogrodu klasycznego z akcentami greckimi. Z tyłu oczka zbudowalem ścianę z czerwonego piaskowca z wnęką na lawabo i wysepko-półwyspem (nie wiem jak to nazwac, bo nie jest całkiem otoczone wodą, ale suchą nogą nie da się dojść), do którego prowadzą dwa mostki, a na nim będzie kamienny stolik i ławki - taki "kącik kawowy". wokół oczka są rozstawione niskie kolumny z kamiennymi donicami (to właśnie te elementy greckie). Wszystko otoczone obrzeżem z piaskowca, pasem białego żwirui niskim żywopłotem z bukszpanu. Jak bedzie gotowe prześlę zdjęcia. Ale przede mną jeszcze ze dwa miesiące pracy - dobrze, że przez parę lat nie bralem urlopu i teraz go "trochę" mam :wink: Pierwotnie także ściany i dno niecki chciałem wyłożyć piaskowcem, ale folia mi ten pomysł popsuła :cry: .

Jak więc widzisz, gdybym usypał skarpy, pozbyłbym się szpecącego widoku folii, ale nie uzyskałbym też efektu, który chciałem osiągnąć.

BOLEK - 2006-10-29, 11:05

Witam

Moje zdanie jest takie, że efekt, który chcesz osiągnąć uzyskasz jedynie robiąc oczko z siatkobetonu - jak już wcześniej dyskutowaliśmy : na istniejących ściankach i dnie ułożyć zbrojenie i wylać beton.

ciapa - 2006-10-29, 11:51

BOLEK napisał/a:
Witam

Moje zdanie jest takie, że efekt, który chcesz osiągnąć uzyskasz jedynie robiąc oczko z siatkobetonu - jak już wcześniej dyskutowaliśmy : na istniejących ściankach i dnie ułożyć zbrojenie i wylać beton.


Twoja koncepcja jest mi bardzo bliska :) Tylko ta szalona ilość pracy... i no to, że z budowlanych prac jedyne co mi niestety zupełnie nie wychodzi, to tynkowanie, a w zasadzie do tynkowania to byłoby podobne. Musiałbym wziąć fachowca, a to oznacza dodatkowe koszty i brak gwarancji, że gość nie odwali chały. No i jeszcze to, że oczko jest duże, a z tego co czytałem, trzeba je pokryć siatkobetonem za jednym razem. Nie ma szans, żebym zrobił to nawet w kilkanaście godzin :???:

Bajbas - 2006-10-29, 13:38

Witajcie,
Tadeusz, słusznie zauważasz, że ta robota jest podobna do tynkowania. Fachowiec niewiele może zepsuć. Warunki do pracy ma luksusowe. Co spadnie można podnieść, wysokość ściany niewielka. Mnie robił to kuzyn, mam mniejszy akwen 8 x 3 h - 1,3 i całość obrzucał bez problemu w 6 godzin. Choć u mnie na dnie była ziemia (w przyszłości gdybym coś takiego robił dałbym wylewkę z chudego betonu by nie chodzić po ziemi) co bardzo utrudniało zbieranie betonu, który zawsze częściowo spada.
Przemyśl sprawe, bo można ustawić ekipę dwuosobową. Ważne jest i obrzucanie i zacieranie, a wszystko idzie szybko jak się dobrze napnie siatkę. Tynkarze precyzyjnie wiedzą ile metrów są w stanie zrobić.
Rzeczywiście z siatkobetonu możesz uzyskać to co chcesz i łatwo wykończyć kamieniem (a to chyba by pasowało do Twojego ogrodu). Ważne tylko czy masz, choć kilka stopni pochyloną ścianę.
Pozdrawiam, Bajbas
PS. Oczywiście robienie dna to zupełnie osobna operacja. Ważne by była wywinięta wolna siatka z boków i zbrojenie dna dobrze połączone ze zbrojeniem boków. NO i dno zaraz po zrobieniu na gotowo ścian.

jakja - 2006-10-30, 14:59

Wyobrażałem sobie coś takiego: jest to przekrój pion dna: zamiast pion ścian uzyskasz łagodne zejścia i efekt miski... A kształtu formy oczka nie zmieniasz!
jakja - 2006-10-30, 15:03

Bajbas napisał/a:
, że ta robota jest podobna do tynkowania

Gwarantuję Wam, że ta dodatkowa warstwa się "odklei - stara ściana i nowa warstwa nie będą monolitem, zawsze powstaną jakieś niespójności: lud zrobi swoje. Troche konsultowałem z kolegami z pracy i potwierdzają moje obiekcje (jesteśmy dużą firmą bud). Ale "wybór należy, Ciapa, do Ciebie"... Powodzenia.

AurorA - 2006-10-30, 17:53

jakja napisał/a:
Gwarantuję Wam, że ta dodatkowa warstwa się "odklei - stara ściana i nowa warstwa nie będą monolitem


To nie przeszkadza, przecież siatkobeton można układać na ziemi i z niczym się nie musi łączyć.

Bajbas - 2006-10-30, 18:34

Arek ma racje, to nie ma znaczenia czy się przyklei. Stary basen robi jedynie za formę. Nowa skorupa musi być samonośna. A swoją drogą dziwię się, że ma się odkleić. Dobra szpryca plus dobre wykończenie wieńca i będzie OK. Całość nie do ruszenia. Przecież przez tę nową warstwę nie będzie przechodziła woda (nie powinna! - kwestia dodatków).
Pozdrawiam, Bajbas
PS. Ten oczkowy siatkobeton to może nie high tech, ale trzeba go robić w innym stylu niż styl perelowskiego budowania. Z moich doświadczeń wynika (ale budowała mi ekipa rodzinna), że jak jeden dba o dobrą zaprawę, donosi na miejsce, zbiera resztki, pomaga zacierać to naprawdę przeciętnemu tynkarzowi trudno będzie zepsuć sprawę. Przecież to nie ściany salonu w domu!

ciapa - 2006-11-01, 19:04

Pomysł Jacka ze skarpami niestety nie komponuje mi się z resztą. Wyglądałoby to dziwnie. Ale dziękuję :)

Pociąga mnie ten siatkobeton. Ale mam pionowe ścianki, a nawet na stronie o oczku z siatkobetonu Aurora pisze, że powinny mieć nachylenie przynajmniej 20 stopni, bo może popękać. Kiedyś na stronie o basenach znalazłem informację, że przy 6 stopniach jest już bezpiecznie, ale to dotyczyło ścian mocno zbrojonych i grubości 15 cm.

Zastanawiam się też, czy musiałbym siatkobetonem pokrywać dno. Jest z mocnego betonu o grubości 10 cm i zbrojonego siatką (taką jaką się daje na wylewki podłogowe). Może by wystarczyło pokryć środkiem uszczelniającym? To by sprawiło, że bardziej realne byłoby zrobienie siatkobetonu w jeden dzień.

I mam jeszcze jedno pytanie do ekspertów :roll: . CR65 to środek na podłoża nieodkształcalne, nieelastyczny. Natomiast CR166 to środek elastyczny, mogący kryć rysy do 0,5 mm. Jak już taki siatkobeton pęknie, to jakie szerokie są szczeliny? Przepraszam,jesli pytanie jest głupie :wink:

ciapa - 2006-11-01, 19:13

Wpadłem na pewien pomysł, ale tak na oko głupi, że aż się boję napisać :oops:

A gdyby tak przykleić do ścian do wysokości zamarzania - tak np ze 30 cm od góry, jakąś elastyczną piankę, czy gąbkę - ale szczelną, by woda się do niej nie dostała. powiedzmy ze 3 cm grubości. W zimie lód miałby miejsce się rozpychać (chyba 6 cm z obu stron by mu starczyło), a w lecie pianka by się z powrotem rozprężyła.

Z góry dziękuję za druzgoczącą krytykę :wink: :wink: :D

JAREK G - 2006-11-01, 19:59

Jest to jakieś rozwiązanie , ale musisz ponieś dodatkowe koszty a pewności żadnej, może się okazać żę cały wysiłek na próżno :(
AurorA - 2006-11-01, 19:59

Ktoś mi mówił że na zimę zatapia pionowo obciążone z jednej strony płyty styropianu abu uzyskać taki efekt jak mówisz.

Co do spadków to u mnie jest prawie pionowo i Huberta też - jakoś trzyma :D ale oczywiście bezpieczniej ze spadkiem. Rysy moga mięć różną grubość, jednak są raczej cienkie.

jakja - 2006-11-02, 07:42

Tam zginął rysunek :( oto on: przekrój dna.
Bajbas - 2006-11-02, 16:56

Tadeusz,
1. dno i tak robisz na końcu. Zostawiasz wywinietą siatke z boków i na końcu (jak już boki mają są gotowe - u mnie 3 warstwy) robisz dno. Dno robiłem też w trzech podejściach. Pierwsza siatka na dno, połączona z siatką z boków i beton. Potem druga tak samo i trzeciego dnia kolejna. U Ciebie chyba by wytarczyłoby mocniej zazbroić przejście ze ściany na dno i dac ze dwie warstwy.
2. U mnie pochyłość była robiona na tzw. oko. Ale z pewnością nie jest to 20 stopni, bliżej 10 i wszystko gra.
3. Te patenty na rozpychanie się lodu, to straszna zabawa co roku. Styropian troche się pokruszy, trzeba go będzie odławiać, chować itd. A może raz a dobrze - pochylić górną część ściany.
Ja mam krótko siatkobeton, ale w rodzinie są już takie klikunastoletnie. NIe ma problemu z pekaniem
Pozdrawiam, JW


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group