Oczko wodne - forum
Forum miłośników oczek wodnych.

Oczko wodne zimą. - Czyszczenie przed zimą

luzio - 2018-10-14, 20:24
Temat postu: Czyszczenie przed zimą
Ok niby ma się to oczko parę lat ale przecież wszystkiego się nie wie ;) Chodzi mi o czyszczenie a wpływ na oczkowe życie. Czyli czy jakieś pożyteczne fajne żyjątka zapadają już w jakąś hibernację w oczku czy też raczej zimują poza?

Według mnie gruntowne jesienne czyszczenie przed zimą jest lepsze niż wiosenne. Warto wszystko wyciąć by ograniczyć materiał, który będzie w nim leżeć. Fajnie jest trochę wygrzebać różnych śmieci jak liście itd. Ale to wszystko często wiąże się generalnym choć chwilowym rozbabraniem. Grzebaniem i chodzeniem po dnie itd.
Przy czym najlepiej zrobić to kiedy już faktycznie robi się zimno i życie zamiera. Czyli wtedy kiedy być może jakieś żyjątka ułożyły się do snu a ja im zamierzam zrobić mały sajgon :)
No więc, mam się czym przejmować czy nie?

ubot - 2018-10-23, 10:48

Jestem zwolennikiem tylko niezbędnej ingerencji w oczku, wydaje mi się że zbytnia przesada w czyszczeniu może mieć zdecydowanie gorszy skutek na środowisko i żyjące organizmy niż minimalne "zaniedbanie" w tym zakresie..
Wszytko w naturze jest w jakimś stopniu potrzebne by zachować równowagę. Nawet niewielkie ilości rozkładających się wodnych roślin stanowią pożywkę i schronienie dla wielu organizmów w tym niesprzyjającym okresie w przyrodzie..
Dbać ale nie nadgorliwie - takie jest moje zdanie. :)

luzio - 2018-10-23, 11:22

Łatwo powiedzieć :)
Niestety o tej porze roku moje bajoro służące za filtr G-K przypomina jeden wielki śmietnik. Kupa uschniętych pędów. Liści, gałązek. Muszę to sprzątnąć i tak. Postaram się za bardzo nie mieszać ;)
Odnośnie żyjątek fajnie byłoby jednak wiedzieć kiedy wolą takie roboty: późną jesienią czy wczesną wiosną.

taniw - 2018-10-23, 12:34

Jak nie możesz się zdecydować to zrób połowę pracy teraz, a połowę na wiosnę.
A poważnie to lisie , zeschnięte liście itp usuwam teraz, a nadmiar/?/ mułu na dnie na wiosnę.

kmarkot - 2018-10-23, 18:07

Moim zdaniem z rozkładającą się materią organiczną trzeba walczyć ,tyle na ile się da.
Też nie ma co popadać w paranoję gdyż rozkładające się szczątki roślin są pokarmem dla
chruścików widelnice, skorupiaki, muchówki, ślimaki, jętki, małże.
Chociaż jak zależy nam na czystości wody to tyle ile się da usunąć ,gdyż w procesie mineralizacji areobowym bakterie pobierają tlen który potrzeby jest rybom do życia.W wyniku w/w procesów powstaje miedzy innymi amoniak który jest toksyczny.
Z obumarłych szczątków roślin powstaje muł który jest głównym źródłem fosforu (główny pierwiastek biogenny)w środowisku wodnym.

[ Dodano: 2018-10-23, 22:38 ]
Postanowiłem podzielić się za wami ciekawym fragmentem książki
Biologia wód śródlądowych. Skrypt dla studentów studiów I i II stopnia na kierunkach biologia i ochrona środowiska. Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego.

Cytat:
Zakwaszenie wody i osadów dennych.

Oprócz eutrofizacji, zakwaszenie wody jest drugim powszechnym zaburzeniem naturalnych warunków środowiskowych w wodach powierzchniowych.Głównym źródłem podwyższonej kwasowości deszczu są, pochodzące ze lania różnych paliw organicznych, tlenek siarki i tlenki azotu, przekształcone wyniku fotooksydacji w kwasy siarkowy i azotowy.Bez względu na to, jakie są przyczyny zakwaszenia środowiska słodkowodnego, jego efekty są rozmaite, o różnej intensywności i wpływie na organizmy od ostrej toksyczności dla pojedynczych osobników, przez kompleksowe zmiany w całych biocenozach, do zniszczenia całych sieci pokarmowych, zmiany biologiczne w siedliskach słodkowodnych rozpoczynają się, gdy pH y spada poniżej 6,0.

Zakwaszone siedliska charakteryzują się bardzo przezroczystą wodą, ponieważ w takich warunkach uaktywnia się glin, powodując wytrącanie fosforanów, : zostają skumulowane w osadach dennych. Oprócz tego, zakwaszenie sprawia że zawiesina kłaczkowacieje w wodzie, co również przyczynia się do zwiększenia jej przezroczystości. Powiększa to obszar dna, do którego dochodzi dostateczna ilość światła, aby mogły tam występować niektóre rośliny i glony, Jednakże w miarę zakwaszania siedlisk rośliny naczyniowe stopniowo zanikają.

W większości przypadków zakwaszenie środowiska słodkowodnego powoduje zmniejszenie bioróżnorodności, przy równoczesnym wzroście zawartości organicznej w osadach dennych, ponieważ materiał roślinny ulega w tych warunkach bardzo powolnej mineralizacji. Większość negatywnych wpływów zakwaszenia na organizmy wynika ze wspomnianej aktywności chemicznej glinu, którego trójwartościowa forma odznacza się dużą toksycznością, sadek odczynu jonowego wody doprowadza do znacznych zmian w różnorodności i liczebności zespołów mikroorganizmów, co hamuje procesy rozkładu materii organicznej. Liczebność pierwotniaków i bakterii zmniejsza się nie przy spadku pH poniżej 7, a poniżej 5 zmniejsza się również ich aktywność. Bakterie zostają w procesach rozkładu zastąpione przez grzyby, tempo idu ulega zwolnieniu, zmniejsza się zużycie tlenu i gromadzi detrytus. Zakwaszenie wody redukuje w istotnym stopniu różnorodność gatunkową wodnego fitoplanktonu, natomiast nie stwierdzono spadku jego obfitości produkcji pierwotnej. W takich warunkach drobne złotowiciowce ,wiciowce i okrzemki dominujące w słabo alkalicznych wodach zostają zastąpione bruzdnicami .

taniw - 2018-10-24, 16:03

kmarkot, A może na zimę podnosić ph, a na wiosnę obniżać? Oczywiście bardzo delikatnie
Trzeba by trochę poeksperymentować.

luzio - 2018-10-24, 20:50

Glinu? Czyli aluminium?
Ciekawe jak to się ma do tego:
https://www.youtube.com/w...x71VlEt_riZ3GHt

kmarkot - 2018-10-24, 22:46

taniw, Wachania odczynu wody chyba raczej nie są wskazane.
A tak na bardziej poważnie o glin nie aluminium.
http://www.ineko.net.pl/p...%20OF%20THE.pdf


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group