Oczko wodne - forum
Forum miłośników oczek wodnych.

Staw - Staw reaktywacja

qurter - 2017-07-30, 14:03
Temat postu: Staw reaktywacja
Witam posiadam dość duży staw ok. 450m2. Był stawem rekreacyjnym. Można było w nim się kąpać itd. Jednak trochę go zaniedbalem i chciałbym go reaktywowac ewentualnie przekształcić na plażę. Zależy mi aby znowu móc tam się kąpać. Głębokość jego w różnych miejscach sięga od 1m do 2m. Na dnie jest muł i torf. Przejrzystość wody jest średnia. Kiedyś była idealna. Jest dość sporo notatka, parę lili.
Od czego zacząć reaktywacje lub przekształcenie w plażę. Zdjęcie niżej to jego fragment aktualny.

luzio - 2017-07-30, 17:03

Ech, gdybym miał taki staw to już wiedziałbym co zrobić :) Ale pewnie nie byłoby to łatwe.
W każdym razie spróbowałbym stworzyć jakąś solidną, sporą strefę wody głębokiej. Najlepiej ze 3m. 2m to minimum.
Tak więc proponuję na początek oczyszczenie i pogłębienie..
Wydaje mi się że to klucz do stworzenia fajnego bajora kąpielowego.

qurter - 2017-07-30, 20:15

Pogłębić na pewno będzie trzeba zwłaszcza że gdzie nie gdzie jest tylko metr głębokości i na dnie jest dużo torfu i mułu. Tylko później co zrobić aby dno nie zamulało? I woda była w dobrej kondycji? Wysypać żwir i później na to piach czy inaczej to ugryźć? Posadzić jakieś rośliny? Chciałbym też zrobić lekkie zejście do któregoś momentu tak jak jest na plażach.
luzio - 2017-07-30, 20:52

O, to już bardziej skomplikowane :P
W każdym razie uważam że im większa i głębsza będzie strefa wody głębokiej tym łatwiej będzie ci utrzymać czystą wodę. Ten twój staw nie jest jakiś specjalnie duży więc podszedłbym do niego jak do oczka. Poza strefą głęboką potrzebne są jeszcze płytsze z roślinami. Tak więc standardowo tatarak, pałka i być może trzcina po brzegach. Jeden brzeg zostawiasz na plażę. Czym ją wyłożyć to nie wiem. Możesz jakiś piach dać. A co tam.
Poza tym stworzyłbym spory strumień. Szeroki. Do obsadzenia jakąś roślinnością filtracyjną. Dobrze by było jakby wpadał po przeciwnej stronie co strefa głęboka. W najdalej oddalonych od ujścia strumienia różnych miejscach zapodałbym ze 2 pompy. Może jakieś rurowe czy airlifty? Coś co niedużym prądem daje duży strumień wody na niedużą wysokość. Czyli początek strumienia nie powinien być wysoko by pompa dała tam wodę.
Generalnie próbowałbym wymusić duży ruch wody. Niekoniecznie tylko przez strumień.

Czy by to coś dało? Nie wiem ale warto spróbować :P Myślę że może być ok.

Eco - 2017-07-30, 21:22

Pogłębić i odmulić, zrobić półki na rośliny wodne o różnych głębokościach i jeśli fundusze pozwolą to położyć geowłókninę i przykryć ją żwirem. Piasku na dnie unikaj bo szybko zrobi się z niego zwykły muł. Gęsta obsada zróżnicowanych roślin, pomysł ze strumieniem jest jak najbardziej ok. Powodzenia i podsyłaj zdjęcia z prac :)
qurter - 2017-07-31, 09:23

Ok a z roślin to jakie najlepiej dać? I jak je później pielęgnować żeby za mocno się też nie rozrosły :)
Tę geowloknine to normalnie na wodę kłaść i spadnie na dno czy jak? Wody się nie wypompuje.
Jakiś muszę mieć mniej więcej zarys. Prace zapewne i tak ruszą jak będą pierwsze mrozy żeby koparka mogła swobodnie wjechać i się nie zakopywała.
Dziękuję za pomoc :)

luzio - 2017-07-31, 10:16

Ciekawe jak się sprawdzi geowłóknina. To może być niegłupie.
Co do roślin to nie ma co się stresować ich rozrostem. Pod warunkiem że będą to rośliny, które lubisz. Do stawów lepiej nie wpuszczać rdestnicy czy wywłócznika. Natomiast rozrost pałki, tataraka czy trzciny nie musi być zły. Gdyż to rośliny czyszczące. Zawsze można je będzie wyrywać.
Przejdź się nad jezioro i zobacz jak to wygląda. Te rośliny rosną tylko po brzegach gdyż nie potrafią zejść głębiej. Dlatego między innymi wciąż mówię o dużej strefie głębokiej. Tam nic ci nie wejdzie.

A ogólnie rośliny od tego są by rosły. W brudnej czyli bogatej w substancje odżywcze wodzie będą rosły szybciej ale gdy już ją oczyszczą to spowolnią... Słowem nie ma co z nimi walczyć. Lepiej naucz się z nimi współpracować...
Posadź, obserwuj, z czasem sam dojdziesz co i jak.

qurter - 2017-07-31, 21:21

A jeszcze takie pytanie bo na obrzeżach rośnie wierzba. Ma ona jakiś wpływ na wodę? Posadzona była aby wzmocnić brzegi.
I jeszcze pytanie geowloknine kładę i na to żwir. Na żwir można coś wysypać aby podłoże było miękkie?

taniw - 2017-08-01, 09:57

Wierzba będzie ci co roku na jesieni dostarczała porcję liści które będa ci gniły w wodzie. Raczej je usuń.
luzio - 2017-08-01, 11:21

Odnośnie geowłókniny to poczekałbym z nią. Najpierw trzeba zrobić resztę. Gdy wszystko zacznie działać, woda się klarować to wtedy można chyba spróbować położyć tam gdzie będzie się wchodzić do wody i przysypać warstwą kamieni i piasku?
Irkus - 2017-08-01, 11:30

Ja zostawił bym wierzbę do jesieni.Jesienią podciąć tylko gałęzie z liściami które wiosną napewno odrosną
dając cień w upalne dni.
Ale zależy to tylko od ciebie czy chcesz bawić się w coroczną przycinkę

taniw - 2017-08-01, 13:07

Irkus, to oczywiście lepszy pomysł. Trochę więcej pracy ale to się by odpłacało.
qurter - 2017-08-01, 16:47

To zostawię i raz do roku będę podcinal jak problemem będą tylko liście.
@Luzio tak geowloknina była by kladziona na sam koniec po pogłębianiu i odmuleniu. Tylko czy później piach się sprawdzi czy może być taka sytuacja jak pisał @Eco czyli, że zamieni się w zwykły muł?
Jeżeli ktoś jeszcze ma jakieś sugestię to proszę pisać każde wskazówka będzie dla mnie ważna.

wolanin - 2017-08-01, 17:31

A co masz pod tym mułem i torfem? Glina czy piasek? Czy głębiej tylko torf?
Eco - 2017-08-01, 17:49

w miejscu plaży: geowłóknina, gruby żwir do jej obciążenia i przytrzymania, zamiast piasku drobny żwirek, sam piach już poza taflą wody na zewnątrz.
qurter - 2017-08-03, 19:28

@Wolanin
Dokładnie to jest tak muł później torf z iłem i pod tym wszystkim jest głęboko piasek.

wolanin - 2017-08-04, 08:05

qurter napisał/a:
@Wolanin
Dokładnie to jest tak muł później torf z iłem i pod tym wszystkim jest głęboko piasek.

Pytałem bo często widzi się jeziora z pięknym piaszczystym dnem i jeżeli nie jest za głęboko, to można by powalczyć o uzyskanie takiego stanu.
Mam duże wątpliwości co do powodzenia zarówno odmulania stawu jak i układania i przysypywania geowłókniny bez opróżnienia zbiornika. Naprawdę nie da się tego potraktować jakąś pompą strażacką?

qurter - 2017-08-04, 08:38

Sam nie wiem. Moglo by to zająć wieki. Szybciej było by tak jak wyżej koledzy pisali. Tak mi się wydaję.
taniw - 2017-08-04, 09:49

Może być baaaardzo ciężko. Kazdy próbował kiedyś zrobić coś na skróty, kończyło się to najczęściej dodatkową pracą. Życzę powodzenia i czekam na relację.
qurter - 2017-08-04, 14:31

No oprócz mechanicznego usuwania ciężko będzie pozbyć się mułu i torfu i tak jak też wcześniej wspominałem głębokość miejscami pozostaje wiele do życzenia. Pompa mogła by się sprawdzić jak by był sam muł tak mi się wydaję.
wolanin - 2017-08-04, 15:25

qurter napisał/a:
No oprócz mechanicznego usuwania ciężko będzie pozbyć się mułu i torfu i tak jak też wcześniej wspominałem głębokość miejscami pozostaje wiele do życzenia. Pompa mogła by się sprawdzić jak by był sam muł tak mi się wydaję.

Jeżeli chodzi o moje słowa o pompie, to raczej do odwodnienia stawu. 1m3/minutę - czyli 1 pompa zrobi to do 10 godzin. Potem oczywiście można - widziałem to na własne oczy, sam nie robiłem - sporo osadu pół na pół z wodą spłukać i wyrzucić pompą, o ile teren pozwala.
Niezależnie od tego próba wykonania tanecznego pas pod wodą w woalu geowłókniny nie zajmie dużo czasu i szybko da odpowiedź, czy się da czy się nie da.

Mariano - 2017-08-04, 23:09

Geowłóknina na muł to kuriozalny pomysł. Jeśli chcesz wiedzieć dlaczego, to daj znać bo nie chce mi się pisać bez potrzeby (mała podpowiedź: metan).

Remontowałem kilkukrotnie większy staw o bardzo trudnej jak to nazwał fachowiec "konfiguracji hydrologicznej" i wiele rzeczy musiałem sam wymyślać, bo nawet fachowcy nie wiedzieli do końca jaka metoda jest optymalna. Zrobiłem parę błędów, ale jednak udało się zrealizować remont zgodnie z założeniami.


O pompowaniu mułu pompą zapomnij. Jak odpompujesz dwa metry to zrozumiesz dlaczego :)


Pierwsza sprawa: jaki masz napływ wody gruntowej? Jeśli niewielki, to najsensowniej zrobić tak:

1. Wypompowujesz całą wodę ze stawu.
2. Koparka wjeżdża do środka i kopie rów opaskowy dookoła i ewentualnie rów odpływowy na środku. Rów musi być o 30-50 cm głębszy, niż poziom gliny na której stoi staw (o ile stoi na glinie).
3. Raz dziennie pompujesz napływającą wodę by warstwa mułu znajdowała się ponad poziomem wody (nie możesz dopuścić do jego zalania).

Po około dwóch tygodniach bez opadów będziesz miał 1/4 mułu do wybrania, bo osady denne potrafią zawierać nawet 90% wody.

Jeśli napływ wody jest duży, to najlepiej oczywiscie kopać na mokro z obniżeniem lustra wody do poziomu 50cm (co zwykle jest dużo łatwiejsze niż całkowite odpompowanie). W praktyce najlepsza (wychodzi najtaniej) jest średniej wielkości koparka gąsienicowa (CAT 324E lub podobna). Przy takim stawie po prostu najpierw wybiera dziurę przy brzegu, potem do niej wjeżdża i odkłada na zwał w jednym miejscu do obeschnięcia.


Trzecią opcją, nie wymagającą odpompowania wody, jest koparka linowa - są firmy które robią na nich usługi. Tyle że ona potrzebuje dość sporo miejsca do operacji i jest dużo mniej wydajna niż hydrauliczna.



qurter napisał/a:
Prace zapewne i tak ruszą jak będą pierwsze mrozy żeby koparka mogła swobodnie wjechać i się nie zakopywała.


Muszę Cię zmartwić... W tym roku przy kilkunastostopniowych mrozach i gruncie zmrożonym na głębokość 30cm postanowiłem przeprowadzić drobne prace w lekko wilgotnym (ale nie podmokłym) terenie. Po paru przejazdach wszystko zaczęło pływać i koparko-ładowarka CAT 423 utopiła się po osie. Robotę miał dokończyć gąsienicowy CAT 324 - zostawiał koleiny na głębokość 60cm.

W przypadku stawu z grubą warstwą osadu i piaskiem pod spodem raczej zapomnij o jakichkolwiek pracach bez wypompowania stawu.



wolanin napisał/a:
Pytałem bo często widzi się jeziora z pięknym piaszczystym dnem i jeżeli nie jest za głęboko, to można by powalczyć o uzyskanie takiego stanu.


Niestety wcale nie tak często. Zwykle jeziora, nawet te oligotroficzne, mają misę wypełnioną grubą warstwą osadu a piasek, jeśli już gdzieś jest, to na obszarze erodującego złoża piasku które powoli ale stale przysypuje gromadzące się osady.

Nurkowałem w większości czystych polskich jezior i piaszczystego dna nie widziałem niestety nigdy. Wyjątkiem jest może podkrakowski Kryspinów, ale to wyrobisko piaskarni i to dość młode, a już niestety na większości obszaru pokryte mułem.

wolanin - 2017-08-05, 07:26

Mariano napisał/a:
wolanin napisał/a:
...często widzi się jeziora z pięknym piaszczystym dnem

...
Nurkowałem w większości czystych polskich jezior i piaszczystego dna nie widziałem niestety nigdy

Wiesz co piszesz, OK. Miałem na pewno mniejsze pole obserwacji, jak pływanie po paru czystych płytkich warmińskich jeziorach.
Dobrze że się odezwałeś, opinie zaprawionych w boju właścicieli stawów - bezcenne.

qurter - 2017-08-05, 09:19

Napływ wody gruntowej jest duży dlatego odpompowanie wody tutaj od razu odpada, bo będzie to trwać bardzo bardzo długo i duże jest prawdopodobieństwo, że się nie powiedzie.
Mówisz że geowloknina się nie sprawdzi. To jak byś to ugryzl żeby zrobić na jednym brzegu parę metrów zajścia jak do jeziora. Czy jest to w ogóle możliwe? Tak jak mówiłem jest muł później torf z iłem i dopiero później piach.

wolanin - 2017-08-05, 10:32

Co sądzicie o podebraniu 30-40 cm w miejscu gdzie ma być plaża, powyżej linii brzegu oraz wgłąb stawu na kilka metrów, zasypanie tego grubymi kamieniami - takimi, które się nie zsuną, przysypanie po wierzchu drobniejszym żwirem?
Eco - 2017-08-05, 16:31

Geowłóknina się nie sprawdzi jeśli ułożymy ja bezpośrednio na muł lub zanieczyszczone dno - będzie wstrzymywała gazy, jeśli muł wybierzesz to spokojnie na miejscu plaży możesz ja rozłożyć, przysypać kamieniami, drobnym żwirkiem a poza taflą wody piaskiem. Sprawdzone rozwiązanie na moim własnym stawie - dzięki temu mam bardzo mało osadów jakie powodowało gliniasto iłowe dno. Przy każdym wejściu do stawu, dno się wzruszało i zanieczyszczało wodę. Jeśli masz duzy napływ wody gruntowej to sprawa się komplikuje, nie oczyścisz dobrze stawu bez wypompowania wody a bez oczyszczenia i wypompowania nie rozłożysz geowłókniny. Propozycja @wolanin brzmi bardzo rozsądnie w takim wypadku.
Mariano - 2017-08-05, 23:45

qurter napisał/a:
Mówisz że geowloknina się nie sprawdzi. To jak byś to ugryzl żeby zrobić na jednym brzegu parę metrów zajścia jak do jeziora.


Geowłóknina jest bardzo dobrym pomysłem, pod warunkiem że będzie leżała na podłożu mineralnym a nie organicznym. Inaczej zablokuje dopływ natlenionej wody do osadów dojdzie do rozkładu beztlenowego - wtedy pojawi się metan, który zacznie gromadzić się pod geowłókniną aż do chwili, gdy zacznie ona wyłazić spod piasku lub się rozerwie.

Nie masz wyboru: musisz usunąć osady, np. koparką linową: https://www.youtube.com/watch?v=5V5BnF-MxgA


Muszę Cię jednak zmartwić... Jeśli zlewnię (czyli obszar z jakiego napływa woda) masz hipertroficzną, np. rolniczą, to staw bez możliwości osuszania zawsze będzie bajorem. Mułu ze stawów można pozbyć się albo usuwając go mechanicznie (koparka), albo mineralizując go z dostępem powietrza (czyli spuszczenie wody i pozostawienie na zimę). Stawy, nawet na obszarach rolniczych, często mają po kilkadziesiąt lat a przy prawidłowej pielęgnacji warstwa mułu to jedynie 20-30 cm - i to bez bagrowania. Właśnie dlatego jest go tak mało, bo muł jest mineralizowany w zimie - czyli w dużym stopniu się rozkłada. Przy braku tego mechanizmu staw po kilku latach będzie znów wypłycony.


U mnie cała zlewnia jest oligotroficzna: zasilanie to w 80% zdatne do picia wody podziemne (woda ze żródeł triasowych) a w 20% z opadów na obszarach leśnych. Mimo to, przez brak właściwej pielęgnacji stawu przez poprzednich właścicieli, przez 30 lat przybyło 40-60cm osadów.


Sprawdź przede wszystkim, czy nie da się wykonać tzw odprowadzalnika - czyli rowu, który pozwoli odprowadzić wodę do systemu melioracyjnego. Jest niewiele terenów, w którym jest to niewykonalne. Wtedy postawisz mnicha i problem się rozwiąże.

Oczywiście będzie to wymagało zmian w pozwoleniu wodno-prawnym (lub jego uzyskania, jeśli go nie masz), ale IMO i tak warto to załatwić.


A tak w ogóle, w kontekście kwestii "budowlanych" w stawach polecam tę książkę:

Nie jest bardzo obszerna, ale zawiera sporo informacji w usystematyzowanej formie.

qurter - 2017-08-08, 16:40

Mariano napisał/a:
qurter napisał/a:
Mówisz że geowloknina się nie sprawdzi. To jak byś to ugryzl żeby zrobić na jednym brzegu parę metrów zajścia jak do jeziora.


Geowłóknina jest bardzo dobrym pomysłem, pod warunkiem że będzie leżała na podłożu mineralnym a nie organicznym. Inaczej zablokuje dopływ natlenionej wody do osadów dojdzie do rozkładu beztlenowego - wtedy pojawi się metan, który zacznie gromadzić się pod geowłókniną aż do chwili, gdy zacznie ona wyłazić spod piasku lub się rozerwie.

Nie masz wyboru: musisz usunąć osady, np. koparką linową: https://www.youtube.com/watch?v=5V5BnF-MxgA


Muszę Cię jednak zmartwić... Jeśli zlewnię (czyli obszar z jakiego napływa woda) masz hipertroficzną, np. rolniczą, to staw bez możliwości osuszania zawsze będzie bajorem. Mułu ze stawów można pozbyć się albo usuwając go mechanicznie (koparka), albo mineralizując go z dostępem powietrza (czyli spuszczenie wody i pozostawienie na zimę). Stawy, nawet na obszarach rolniczych, często mają po kilkadziesiąt lat a przy prawidłowej pielęgnacji warstwa mułu to jedynie 20-30 cm - i to bez bagrowania. Właśnie dlatego jest go tak mało, bo muł jest mineralizowany w zimie - czyli w dużym stopniu się rozkłada. Przy braku tego mechanizmu staw po kilku latach będzie znów wypłycony.


U mnie cała zlewnia jest oligotroficzna: zasilanie to w 80% zdatne do picia wody podziemne (woda ze żródeł triasowych) a w 20% z opadów na obszarach leśnych. Mimo to, przez brak właściwej pielęgnacji stawu przez poprzednich właścicieli, przez 30 lat przybyło 40-60cm osadów.


Sprawdź przede wszystkim, czy nie da się wykonać tzw odprowadzalnika - czyli rowu, który pozwoli odprowadzić wodę do systemu melioracyjnego. Jest niewiele terenów, w którym jest to niewykonalne. Wtedy postawisz mnicha i problem się rozwiąże.

Oczywiście będzie to wymagało zmian w pozwoleniu wodno-prawnym (lub jego uzyskania, jeśli go nie masz), ale IMO i tak warto to załatwić.


A tak w ogóle, w kontekście kwestii "budowlanych" w stawach polecam tę książkę: Obrazek

Nie jest bardzo obszerna, ale zawiera sporo informacji w usystematyzowanej formie.

Wielkie dzięki :) a jeszcze takie pytanie koparka musi być koniecznie linowa? Nie może być 'zwykła' ?

Mariano - 2017-08-09, 12:01

qurter napisał/a:
Wielkie dzięki a jeszcze takie pytanie koparka musi być koniecznie linowa? Nie może być 'zwykła' ?


Linowe, prócz całej masy wad, mają jedną zaletę: są stosunkowo lekkie i mają dużo większy wysięg niż hydrauliczne. Linowa zapewnie ogarnie Twoj zbiornik bez wjeżdżania do środka.

qurter - 2017-08-10, 12:24

Czyli linowa ma tylko przewagę w zasięgu i wadze? Nie wybiera lepiej itp. ?
Mariano - 2017-08-12, 01:10

qurter napisał/a:
Czyli linowa ma tylko przewagę w zasięgu i wadze? Nie wybiera lepiej itp. ?


W stosunku do hydraulicznej ma dużo mniejszą precyzję i uniwersalność (może tylko zagarniać, a nie może np. ubijać). Linowe często mają też duże łyżki, ale że są wolniejsze, to mają mniejszą wydajność. Tak czy inaczej, u Ciebie linowa się sprawdzi, bo bez problemu znajdziesz taką z kilkunastometrowym zasięgiem. A hydrauliczne o takim zasięgu bardzo trudno znaleźć.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group