Oczko wodne - forum
Forum miłośników oczek wodnych.

Oczko z formy - dno i brzegi oraz sadzenie roślin w oczu z formy

wrodomin - 2011-04-07, 19:51
Temat postu: dno i brzegi oraz sadzenie roślin w oczu z formy
w sobotę nabywam oczko wodne z obi o którym pisałem. Nie planuję powiększąc bo po prostu nie ma na to miejsca więc takie wystarczy. zaryzykuje również z rybami, jakie karasie, glonojady czy złote liny. max. 6 -8 sztuk. na zimę po prostu przykryje grubym szkłęm czy styropianem.

teraz pytanier:

1.czym wyłożyć dno ?? jestem laikiem, ale jeśli miałabyc to zwykla ziemia, to nie jest tak że pod wpływem wody ziemia sie podniesie i zamuli całą wode ?? czym wykłąda się dno tak żeby posadzić na dnie jakies podwodne roślinki które napowietrzaja wode.

2. co robi się ze skosami ? są dosyć ostre, czy zostawia się tak jak wygladaja czyli samo tworzywo czy czymś się okłąda ??

3. jak się sadzi rośliny wodne ? wkłada się jakis grunt i w niego sie wtyka rośline tak jak na powierzchni

Agga - 2011-04-07, 20:29

witaj
forma to niezbyt dobry pomysł ..sama sprawdziłam , ale twój wybór
rybek za dużo sobie zaplanowałeś

na dno absolutnie nie dawaj ziemi bo będziesz miał kałużę a nie oczko , ja u siebie taka formę 500l miałam wysypana żwirkiem , no a ze ścianami to chyba niewiele zrobisz ..chyba że kieszenie na rośliny :?
co do sadzenia roślin ..poczytaj forum tu wszystko już jest napisane :-D
pozdrawiam

wrodomin - 2011-04-07, 22:07

chodzi mi przede wszystkim jak sadzić rośliny wody płytkiej - w oczku na obrzeżach są takie specjalne ,,tarasy'' wokół całego oczka na ok. 10-15 cm. czy w te dołki wsypać jakiś grunt (a jeśli tak to jaki - jaka mieszanka i czym zakryyć żeby nie wylewała sie ziemia i nie mąciła wody)

i jakie proponujecie dno do oczka z formy ? same kamyczki - żwir czy jakiś grunt ? chce mieć dużo roślin podwodnych oczyszczających.

ewa535 - 2011-04-07, 22:29

Żadnej ziemi czy innego podłoża. Poukladaj tam kamyki średnie a pomiędzy nie powtykaj rosliny. Jesli ta forma jest czarna to nic nie nasypuj ! Żaden zwirek ani piach !
JAk moja forma była mini oczkiem zanim stała sie filtrem do oczka, nie miała nic na dnie. I jako,że była czarna to jak nad nią stanęłam to nie widziałam dna tylko bardzo głęboką toń. Czasami zapominałam ,ze to kawał plastiku , bo tak wyglądało jakbym zaglądała do głębokiej studni.
Zrób zresztę próbę i sam oceń . Ustaw sobie na brzegu jakieś doniczki z kwiatkami i zobacz czy Ci się podoba takie czarne dno. Dla mnie było ok.

[ Dodano: 2011-04-07, 23:38 ]
Rosliny podwodne uwiążesz na sznureczku do sruby nierdzewnej i chlup na dno. Za jakis czas zrobią Ci gęstwinę , że i tak tych kamyczków na dnie byś nie zobaczył. Jedynie lilie posadzisz w doniczce ale co i jak doczytasz w tematach poświęconym liliom i sadzeniu roslin :)

AurorA - 2011-04-07, 23:19

wrodomin napisał/a:
czy w te dołki wsypać jakiś grunt (a jeśli tak to jaki - jaka mieszanka i czym zakryyć żeby nie wylewała sie ziemia i nie mąciła wody)


najpierw podaj jakie rośliny bo rożne gatunki mają rożne wymagania

generalnie ta rynienka jest upierdliwa i kiepska do sadzenia roślin- zaprojektowana przez osobę nie mająca pojęcia jak rosną rośliny. Żaden pojemnik ci tam nie wejdzie i rośliny trzeba co roku sadzić od nowa. Trudno dobrać gatunki ale coś tam da się wcisnąć.

wrodomin - 2011-04-07, 23:49

no właśnie chodzi mi o tą rynienkę o której mówisz! jakie rośliny sugerujecie tam wsadzić i do czego wsadzić pałka wodna tatarak,bambus ? to jest miejsce na nie ? ??

bo Pani napisała mówiąc co prawda o dnie ,, żebym poukładał pare kamyków i między nie rośliny... czego one się będą trzymać i jak to możliwe że będa żyły nie mając korzeni w klebie..bo cięzko mi sobie to wyobrazic...

na dno planuje kupić ten zestaw ze sklepu pt. ,, zestaw oczyszczający'' oprocz tego jakas lilie na początek i jeszcze coś pływającego żeby robiło cień.

aha, no i chciałbym takie rośliny wśród których ryby złożą tarło.

do tej pory kupiłem tatarka i bambus, tylko za bardzo nie wiem w którym miejscu je wsadzić ;)

[ Dodano: 2011-04-08, 00:52 ]
ewentualnie zamiast zestawu oczyszczajsacego kupie zestaw podstawowy II no chyba że zasugerujecie coś innego

aha..oczko bedzie miał 160 na 120 na 60 cm głebokosci. 410 l. co prawda to melodia przyszlych 2 miesiecy, ale jakie ryby ? poki co zdecydowałem sie na złotego lina, złotą rybke i może karpia koi.

aha i generalnie chce takie rośliny, żeby zachęcały jak najwięcej zwierząt płazów itp.

i jeszcze jedna kwestia...w zestawie są 3 lampki podwodne...czy one w jakis sposób nocą przeszkadzaają rybą ??

[ Dodano: 2011-04-08, 00:55 ]
sorry za nieskładną wypowiedź, po prostu jest mnóstwo pytan które chcę zadać, mnóstwo wątpliwości, bo zbyt mało wiem. brakuje mi na forum takiego działu ,,poradnik '' gdzie będzie wszystko opisane po kolei jaka gleba, jakie rośliny na jaką wode, jakie ryby itp. trzeba szukać po działach i szczątkowe informacje sie uzyskuje.

jeśli ktoś może posłużyć pomocą poprzez odpowiedź na te pytania będę wdzieczny.

AurorA - 2011-04-08, 00:14

Zapomnij o koi i o tych zestawach - tam są za duże rośliny a twoje oczko to mikrusek.

w tą rynienkę to kaczeńce , niezapominajki, skrzyp arktyczny
z tych roślin coś wybierz
http://sklep.oczkowodne.n...mini-oczko.html
http://sklep.oczkowodne.n...odek-wodny.html
bo 2 metrowe pałki czy oczerety do takiego oczka się nie nadają

wrodomin napisał/a:
.. czego one się będą trzymać i jak to możliwe że będa żyły nie mając korzeni w klebie..bo cięzko mi sobie to wyobrazic...


wszytko zależy od gatunku, jedne lubią żyzne podłoże inne świetnie sobie radzą w kamykach lub po prostu w wodzie

a poradnik masz tu http://oczkowodne.net/

wrodomin - 2011-04-08, 09:26

reasumując te strome skosy muszę zostawić tak jak wyglądają gdyż za bardzo nic sie nie da zrobić ?

no i co z dnem ? kupić żwiru i poukładać same kamyczki czy jednak kupić jakąś ziemie do oczka wodnego i przykryć żwirem, chodzi mi o to żeby posadzić tam rośliny podwodne np. wywłucznik, a żeby też wszystko nie było w doniczkach ( koszach, pojemnikach) - pytam bo tak jak piszę planujew rybki a ona podobno jak wyczytałem na zime zakopują się w mule dennym, wiec chyba jest jednak wskazane jakieś dno ? czy się myle ? jakj bedzie najlepiej ?

i co proponujecie na taką półke na głebokosci 20-30 cm o wielkosci 20 cm na 20 cm. bo w oczku tym znajduje się takowa - co będzie najatrackyjniej wyglądało

[ Dodano: 2011-04-08, 10:44 ]
na niektórych zdjęciach oczek widzę warstwę żwirku dosyć grubą. czy tak też może być ? czy jednak pod tą warstwą jakieś podłoże położyć ??

kr135 - 2011-04-08, 10:38

tak jak pisała Ewa żadnej ziemi. większość roślin podwodnych czerpie związki potrzebne do rozwoju z wody a nie z gleby dlatego filtruje wodę , jak dasz ziemie bogatą w mikroelementy to nie poradzisz sobie z glonami a ryby będą kopały i woda będzie mętna
lilie wsadź w doniczkę zgodnie z opisem na forum, resztę roślin na dno przyczep do kamienia za pomoca recepturki i na dno.

Jeśli masz problem co zrobić z dnem to masz 2 opcje
1. po oglądaj sobie jak wyglądają oczka innych czy to czarna folia czy czarna forma to nie ma znaczenia
2. kup formę i zalej woda będziesz wiedział czy taka opcja Ci odpowiada jeśli nie to wtedy żwir ale pamiętaj że przy tak płytkim oczku to jeszcze bardziej go spłyci :/

[ Dodano: 2011-04-08, 11:41 ]
go do ryb to glonojady Ci nie przezimują w oczku. Karasie maja jakaś szansę ale ja bym nie eksperymentował czy dadzą radę - szkoda ryb. A jeśli masz podejście ze najwyżej kupi sie nowe po każdej zimie to odpuść sobie zupełnie oczko

wrodomin - 2011-04-08, 10:58

nie mam takiego podejścia, bo gdybym miałto pewnie nie pytałbym o radę. chcę im zrobić jak najlepsze warunki jak na możliwości mojej formy.pomimo że dominujacą opinia jest że jest to za płytkie, to znalazłem opinie ze przy tej głebokosci ludzie przykrywają jakims styropianem czy szkłem na zimę, dają natleniacz i nie ma problemu. pozatym wyraźnie napisałem że chcę rośliny wśród których rybki złoża ikrę czy tarło, a wiec chce rozmażąc i żeby żyło się lepiej...wszystkim

wszlekie kolejne uwagi mile wskazane.

[ Dodano: 2011-04-08, 12:05 ]
ok to co do dna już mniej więcej rozumiem..to teraz jak zagospodarować te ,,rynienki'' wokół zbiornika na głebokosci 10-15 cm. sądze że doniczki tam się nie zmieszczą albo będą przekrzywione lub będą wypadać bo dno jest lekko zaokrąglone o ile kojarze. czy tam położyć jakis unigrunt i przykryc kamyczkami?? czy inna metoda.

błagam o pomoc...

kr135 - 2011-04-08, 12:16

wsyp żwir i w nim posadź rośliny

[ Dodano: 2011-04-08, 13:17 ]
ale ze zdjęcia w gazetce nie wynika żebyś miał półki na rośliny

Agga - 2011-04-08, 12:20

jesli chodzi o tarło ..nie sądzę żeby jakiś narybek sie uchował w tak małym zbiorniku, zresztą jak ten narybek podrośnie to będzie napchane jak śledzi w beczce :-o
w swojej balii w tych rynienkach ulepiłam takie nib donice - silikonem do klejenia akwarium połączyłam po kilka kamieni tworząc donicę bez dna to zasypałam żwirkiem i w tym sadziłam rośliny

Elendil - 2011-04-08, 12:23

wrodomin napisał/a:
to teraz jak zagospodarować te ,,rynienki'' wokół zbiornika na głebokosci 10-15 cm.


jak jkiedyś planowałem oczko z formy to miałem je wypełnić żwirkiem akwarystycznym

AurorA - 2011-04-08, 12:24

wrodomin napisał/a:
i co proponujecie na taką półke na głebokosci 20-30 cm o wielkosci 20 cm na 20 cm. bo w oczku tym znajduje się takowa - co będzie najatrackyjniej wyglądało


dam ci 3 do wyboru i dalej nie ma sensu kombinować bo tam nic innego nie pasuje

tatarak variegatus
kosaciec zółty variergata
pontederia

wrodomin napisał/a:
planujew rybki a ona podobno jak wyczytałem na zime zakopują się w mule dennym, wiec chyba jest jednak wskazane jakieś dno ? czy się myle ? jakj bedzie najlepiej ?


próba zimowania ryb przy tej głębokości to jakbyś podpisał na nie wyrok

wrodomin - 2011-04-08, 16:09

nie dawniej jak pare lat temu gościu na tym forum pisał że ma oczko 60 cm przykrywa grubym szkłem albo styropianem i nigdy się rybom nic nie stało... prosze nie r obcie ze mnie wampira... chce mieć zdrowe rybki i tyle, pozatym mieszka we wrocławiu a nie w suwałkach, u nas w zimie nie spada poniżej -15...podbudujcie mnie troche że rybki przeżyją, w razie czego zrobie im jakąś miejscówke w baniaku 5 l. na zimę i tyle. ale nie chciałym ich wyprowadzać.
Adalbert - 2011-04-08, 19:14

wrodomin napisał/a:
u nas w zimie nie spada poniżej -15

Bywa zimniej ;) ale widząc Twoją determinację to myślę, że wykombinujesz na zimę jakiegoś "foliaczka". W końcu oczko nieduże więc jak wcześniej to zaplanujesz to może uda Ci się je zabezpieczyć i kilka kolorowych karasi przechowasz bo to chyba najwięksi twardziele. Innych ryb bym nie polecał. Mi przez zimę udaje się, choć częściowo :) , przechować figę chć to też przecież nienaturalne więc powodzenia :piwko:

wrodomin - 2011-04-08, 22:24

a czytałem że złoty lin to też twardziel. polecacie ?

byłem dzis w kakadu w koronie i gostek mówiłże jeszcze nie mają ryb oczkowych, że jeszcze za wczesnie, pod koniec kwietnia. natomiast rośliny wodne mieli ale cholernie drogie. taki włuczykij czy jak mu tam 15 zł kiedy w waszym sklepie bodajze 5. [/i]

JAREK G - 2011-04-09, 09:41

wrodomin napisał/a:
w razie czego zrobie im jakąś miejscówke w baniaku 5 l. na zimę i tyle.
To jak je masz tak męczyć :bum: to już lepiej zabezpiecz oczko i zostaw je w nim na zimę
Vanka - 2011-04-09, 14:34

Obsadź oczko porządnie, wyprofiluj, ułóż kamyki i nalej wody. Żeby ukryć te brzegi jak je nazwałeś możesz kupić trochę płaskich kamieni i oprzeć je o żwir i te brzegi,
Niedługo juz i Arek zacznie sprzedawać rośliny i będziesz mógł zaoszczędzić.
Jesli chodzi o ryby to tylko karaś. Inna ryba nie przeżyje w tych warunkach.

wrodomin - 2011-04-09, 20:25

kto to arek ? bo nie zab bardzo rozumiem ??

kupiłem dziś oczko :) niesteyy chyba muszę wezwacx jakiegos hydraulika, bo niby rysunkowa instrukcja jest..ale nie rozumiem jej, jest kilka rur hydra\ulicznych, kolanek, rure w rure się wkłada potem taką małą. chyba od pompki. zgupialem zupelnie..jakis koszyk był, myslalem ze to na rośliny a to zeby dwa worki z kamieniami włozyc i przykryc taka kwadratowa gąbką, i niby obok tego ma leżec pompa... tylko skąd tam się w tym woda znajdzie..masakra jakas...

[ Dodano: 2011-04-09, 21:31 ]
dodam że to ,,pomieszczenie w oczku '' do którego jest przykrywka, to w nim na rysunku pompa leży obok kosza na prosto, natomiast w realu jak sie włozy kosz to na pompke żeby leżała prosto juz nie ma miejsca... musi leec bokiem albo przekrzywiona. nie wiem czy tak moze byc, a przede wszystkim nie wiem po co ta rura\ hydrauliczna taka rózowa jakbym ścieki odprowadzał, jak ta woda do tego ,,pomieszczenia'' z pompką sie dostanie prosze o pomoc na gg najlepiej 5832073

koczisss - 2011-04-09, 20:49

wrodomin napisał/a:
pozatym mieszka we wrocławiu a nie w suwałkach, u nas w zimie nie spada poniżej -15


Człowieku, na jakim świecie Ty żyjesz?

Że niby temperatura nie spada poniżej -15 stopni?
Tu masz wykres za grudzień zeszłego roku, to temperatura minimalna!

A tu proszę, styczeń 2010


[ Dodano: 2011-04-09, 21:54 ]
wrodomin napisał/a:
kto to arek ? bo nie zab bardzo rozumiem ??

kupiłem dziś oczko :) niesteyy chyba muszę wezwacx jakiegos hydraulika, bo niby rysunkowa instrukcja jest..ale nie rozumiem jej, jest kilka rur hydra\ulicznych, kolanek, rure w rure się wkłada potem taką małą. chyba od pompki. zgupialem zupelnie..jakis koszyk był, myslalem ze to na rośliny a to zeby dwa worki z kamieniami włozyc i przykryc taka kwadratowa gąbką, i niby obok tego ma leżec pompa... tylko skąd tam się w tym woda znajdzie..masakra jakas...

[ Dodano: 2011-04-09, 21:31 ]
dodam że to ,,pomieszczenie w oczku '' do którego jest przykrywka, to w nim na rysunku pompa leży obok kosza na prosto, natomiast w realu jak sie włozy kosz to na pompke żeby leżała prosto juz nie ma miejsca... musi leec bokiem albo przekrzywiona. nie wiem czy tak moze byc, a przede wszystkim nie wiem po co ta rura\ hydrauliczna taka rózowa jakbym ścieki odprowadzał, jak ta woda do tego ,,pomieszczenia'' z pompką sie dostanie prosze o pomoc na gg najlepiej 5832073


Bez zdjęć to se możesz prosić o pomoc nawet samego Boga!

A tak w ogóle, to postaraj się pisać bardziej zrozumiale, no i błędów mniej nieco rób, ok?
Zdania zaczynamy dużą literką, nie powiedziano w szkole?

wrodomin - 2011-04-09, 22:25

jutro postaram sie wrzucić zdjęcia, przepraszam za nieskładnośc zdań, domyslam się że źle się to czyta nawet komuś kto chce pomóc...postaram się poprawić, ale tak to jest jak człowiek ma tysiąc pytań...

co do posta @piotra5875 to licze że podobnie będzie i u mnie, z tymże ja mam oczko 60 cm bo mierzyłem dziś i planuje napowietrzacz najtańszy kupić no i nie dopuszczać do całkowitego zamarznięcia tafli wody.

[ Dodano: 2011-04-10, 16:49 ]
to moje oko

wrodomin - 2011-04-10, 23:17

a więc tak, oto moje oczko wodne, poki co jeszcze w garażu:

http://3.bp.blogspot.com/...-116-752953.jpg

http://2.bp.blogspot.com/...d-19-727497.jpg

a tutaj zamieszczam instrukcje której nie do konca rozumiem:
http://1.bp.blogspot.com/...-120-708898.jpg

http://4.bp.blogspot.com/...d-41-719131.jpg

nie rozumiem w szczególnosci instrukcji od punktu 5. w zwyż, ponadto jak widać na rysunku, pompa w tym pomieszczeniu jest położona obok koszyka z kamieniami - w rzeczywistosci nie zmiesci sie tylko musiała by leżeć pochyło..nie wiem czy to jest problem czy nie ale tak jak widac na zdjęciach.

nie rozumiem logiki tego obiewgu zamkniętego - mółgby mi ktoś to jasno jak krowie na rowie wytłumaczyć ? co z czego i dokąd będzie wypływać jak to połączyć i na co zwrócić uwagę żeby czegoś nie uszkodzić zanim zacznie to funkcjonować.

przy okazji mile widziane są sugestie co do roślin na poszczególnych pięterkach.

Pawel Woynowski - 2011-04-18, 20:02

Gdybyś jeszcze tę instrukcje składania, zrobił w większej rozdzielczości np 3000 px to może i ktoś by Ci pomógł, bo przy tej rozdzielczości to raczej trzeba być jasnowidzem żeby coś odczytać.
wrodomin - 2011-04-28, 22:52

generalnie jest tragedia, od dołu przecieka dziurami na sruby i łączeniem syfonu z rurą wydechową pcv. dramat. przez jedną noc ubyło wiadro wody, nadto, zbyt mocno zagęściłem i wysadziło oczko w kosmos. nie wiem chyba bende reklamował bo to kuźwa skandał zeby przeciekał, a nie szedl szedł w koszty i sylikonem szprycował. niedługo planuje zakupić około 8 sztuk karpii koi oraz 5-10 karasi i kilka złotych linów.Niech się trą bo chce mieć potomstwo własne. swoją droga czy samice zachodza w ciąze na jesieni czy jak kupie w maju to młode będa dopiero na wiosne ?
Pawel Woynowski - 2011-04-28, 23:11

Powoli nie tak szybko, zawsze mówię że oczko uczy cierpliwości. Podejrzewam że nie założyłeś uszczelki pod przejściówkę, a teraz masz pretensje do producenta tego wynalazku, bo to wynalazek, a nie oczko, lub naprężenia rury spowodowały nieszczelność. Forma nie może leżeć bezpośrednio na rurach pod spodem, one muszą być luźno nad dnem wykopu. Źle obciążyłeś oczko jak je obsadzałeś. Obciążyć je można nalewając do niego wodę, lub wkładając kamienie. A obsadza się je za pomocą wody z węża i piasku który sypie się wokół formy po wcześniejszym jej dokładnym wypoziomowaniu i obficie polewa nasypaną każdą 10 cm warstwę piasku wodą, tylko właśnie musi być dobrze obciążone.

Z rybami się wstrzymaj, aż nasadzisz rośliny, które nasadzasz dopiero ok. tygodnia od zalania wody, jeśli będzie tam na nie miejsce w co wątpię.

Ryby wpuszczaj systematycznie po ok. 2 miesiącach po nasadzeniu roślin. W przeciwnym wypadku, woda koloru zupki szczawiowej to będzie normalka w Twoim oczku.

Karp koi nie nadaje się do tak płytkiego oczka, tam można ew. wpuszczać jedynie na sezon góra 5 szt karasia ozdobnego czyli złotej rybki i to wszystko.

Co do tarła, to wątpię w tarło w takim oczku. Do tarła potrzebne są specjalne warunki, potrzebne są tarliska w postaci gęstej roślinności i odpowiedniej temperatury wody, no i dojrzałych wiekowo do tarła ryb.

Jeszcze raz śpiesz się powoli, pośpiech wskazany jest jedynie przy łapaniu pcheł i jak sama nazw wskazuje przy biegunce, a nie przy oczku wodnym ;) Tu działa natura, jej nie pośpieszysz, ona działa powoli lecz bardzo skutecznie, byle jej tylko nie przeszkadzać nieprzemyślanymi posunięciami.

wrodomin - 2011-04-28, 23:52

z obu stron jest uszczelka, jedna od zew. strony oczka ii druga od wewnątrz.kreciłem na hama śruby, w rurach pcvktóre się wtyka jedna w drugą jest uszczelka. mimo to kapie spod uszczelki, z rury pcv i z otworów na śruby. byłem w obi gdzie mają tą instalacje zamontowaną . u nich ta forma od oczka leży na dwóch wysokich cegłach, zdeformowała i nie widziałem żadnych dodatkowych instalacji poza zestawem z oczka, a mimo to nic nie cieknie.!!


ponadto, muszę zapolemizować z adwersażem, bowiem oczko które nabyłem w obi jest wyjątkową okazją dla początkujących. oto bowiem za jedyne 499 nabyłem formę wartości około 200-300 zł plus do tego pompe o nieprawdopodobobnej mocy 2000l/h wartości kolo 200-400 zł, cały ekweipunek, włącznie z wsadem filtracyjnym oraz światełeczka podwodne, które same kosztująś w obi UWAGA....299 zł !!!! Wszystko to renomownej firmy niemieckiej zajmującej się profesjonalnie oczkami wodnymi Heisner. generalnie gdybym nie to przeciekanie to brak słow, rewelacja.

Proszę o prady czy wymienić na nowe oczko w obi czy iśc w koszty typu sylikon szklarski, i inne kleje ? może ktoś powie czemu przecieka
, wykopałem głeboki dół wsztkie rury swobodnie leżą także nie ma mowy o jakichś perturbacjach.

Pawel Woynowski - 2011-04-29, 10:33

Jak się kładzie uszczelki skręcane śrubami to między uszczelkę a skorupę daje się silikon, który przy skręcaniu uszczelnia otwory pod śruby. Poza tym nie skręca się śrub na "chama" tylko z wyczuciem, wbrew pozorom silne skręcenie na "chama" może powodować odkształcenia, szczególnie jak się skręca elementy plastikowe.

Aby uszczelka na rurze PVC nie podwinęła się w czasie wciskania w nią rury, rurę smaruje się wazeliną techniczną, lub smarem silikonowym. Podejrzewam że tego nie zrobiłeś i możliwe że tak się stało.

Jakoś nie wierzę w wyjątkowe okazje, za jakość niestety trzeba płacić. Poza tym umówmy się że to co Ty nazywasz oczkiem w gruncie rzeczy nim nie jest. Nie jest oczkiem wynalazek z którego przed zimą trzeba wylewać wodę, ryby przenosić do ciepłego pomieszczenia, a przede wszystkim nie jest oczkiem coś w czym nie mogę posadzić odpowiedniej ilości roślin, z prostej przyczyny, brak tam dla nich miejsca.

Druga sprawa, to nie jest jak widać "oczko" dla początkujących. Samo jego obsadzenie w gruncie to w zasadzie wyższa szkoła jazdy, jak sam się już przekonałeś. Nie dość że trzeba pilnować żeby nie "wypłynęło" w czasie obsadzania, to jeszcze trzeba uważać aby było dobrze wypoziomowane.

Robiąc oczko na folii EPDM, masz o połowę problemów z budową mniej. A jaka dowolność formowania kształtu oczka. Owszem za takie oczko z wyposażeniem trzeba trochę więcej zapłacić niż za tę "wyjątkową okazję", ale masz gwarancję że tak zrobione oczko przetrwa Ci kilkanaście lat, bez ingerowania każdej jesieni w jego biotop. W "oczku " z laminatu nigdy nie uzyskasz równowagi biologicznej, ponieważ co roku wiosną startujesz z oczkiem od nowa.

Podejrzewam jednak, że tych startów wiosennych będzie stosunkowo mało, ponieważ jak większość osób które nie dały sobie wytłumaczyć, że laminat to błąd, po dwóch trzech latach sami przechodzą na oczka z folii. A to niestety, wiąże się z większymi kosztami. Nie dość, że kupujemy nowe wyposażenie nowego oczka to dochodzą jeszcze koszty które wcześniej umoczyliśmy w wannie z laminatu, oraz koszty ponownej robocizny, że nie wspomnę "kosztów" dojścia nowego oczka do równowagi biologicznej.

wrodomin - 2011-04-29, 14:43

smarowałem smarem ktory był w zestaqwie rury gwoli ścisłości.

pozatym chyba jesteś niepoważn y jeśli myslisz że trzeba wodę wylewać z oka. to jest taka forma która wytrzymuje lud, i nie mam zamiaru przy takiej głebokosci wyciągać ryby na zimę, dostaną napowietrzacz, zrobie przerembel i wsio. tak jak ktoś wcześniej oisał że zostawił na zime ryby w oczku 30 cm, woda zamarzła do dna, nie było napowietrzacza, a już drugą zimę przeżyły. także przy mojej głebokosci 60 cm nie ma prawa nic zginąć i tymbardziej zamarznąc, zwłaszcza ze we wrocławiu mamy najcieplejsze temperatury w kraju i temp. nie spada ponizej -15.

Agga - 2011-04-29, 16:31

niedługo planuje zakupić około 8 sztuk karpii koi oraz 5-10 karasi i kilka złotych linów.Niech się trą bo chce mieć potomstwo własne. swoją droga czy samice zachodza w ciąze na jesieni czy jak kupie w maju to młode będa dopiero na wiosne


:-o :?: :?: :?:
Wrodomin sorki ale do takiej balii to najwyżej tak jak pisał Paweł karasie(max 5) a nie Koi i liny przecież to co sobie zaplanowałeś to nawet ci się w tym oczku nie zmieści , a ty jeszcze planujesz potomstwo :???:
a poza tym ryby nie zachodzą w ciążę tylko składają ikrę , radzę jeszcze trochę pocztać forum

Pawel Woynowski - 2011-04-29, 19:50

wrodomin napisał/a:
smarowałem smarem ktory był w zestaqwie rury gwoli ścisłości.

pozatym chyba jesteś niepoważn y jeśli myslisz że trzeba wodę wylewać z oka. to jest taka forma która wytrzymuje lud, i nie mam zamiaru przy takiej głebokosci wyciągać ryby na zimę, dostaną napowietrzacz, zrobie przerembel i wsio.

Oczywiście że jestem nie poważny, bo jak można być poważnym jak się czyta taki tekst, ciekaw jestem ile tego ludu wytrzyma, ja myślę ze góra dwóch no na upartego jak się ubije to trzech.
Widzisz oczkami zajmuję się już od ponad 16 lat, i nie potrafię być poważny jak ktoś się uprze i pisze nie mając o tym zielonego pojęcia, niestworzone rzeczy.
Cytat:
tak jak ktoś wcześniej oisał że zostawił na zime ryby w oczku 30 cm, woda zamarzła do dna, nie było napowietrzacza, a już drugą zimę przeżyły.

I ty to widziałeś, te zamrożone zimą ryby które wiosną obudziły się z hibernacji, i tak przez dwa lata, ciekawostka to jest przyrodnicza. Czy tylko ktoś Ci głupot naopowiadał, a Ty to łyknąłeś jako pewnik.
Cytat:
także przy mojej głebokosci 60 cm nie ma prawa nic zginąć i tymbardziej zamarznąc, zwłaszcza ze we wrocławiu mamy najcieplejsze temperatury w kraju i temp. nie spada ponizej -15.

I to też wiesz z praktyki czy od kogoś? Wystarczy temperatura ok 10 - 15 st przez ok 2 tygodnie i masz lód grubości ok 50 - 60 cm. A przy takiej głębokości napowietrzacz zamiast Ci pomóc w utrzymaniu przerębli, wymiesza wodę do tego stopnia że zamarznie na całej głębokości szybciej, a już przy takiej konfiguracji dna tym bardziej.
O temperaturze to było już wcześniej -
http://forum.oczkowodne.n...p=114578#114578 , ale Ty wiesz swoje.

Konkludując, skoro robisz wszystko dobrze, to dlaczego jest tak źle?
A tak poza tym, skoro wiesz lepiej to po co zawracasz nam głowę?

piotr5875 - 2011-04-29, 20:47

Panie Pawle z całym szacunkiem dla Pana wiedzy i doświadczenia ale wypowiedź o oczku głębokości 30 cm jest niestety prawdziwa - jest mojego autorstwa zapraszam do mnie można to sprawdzić , karaś hibernuje w lodzie i jest to wiedza ogólnie dostępna poparta praktycznym przykładem oczka mojej Mamy na działce - karasie zimują tam już 3 zimę .
Natomiast oczko o głębokości 60 cm nie daje szans rybom na przezimowanie i tego nie muszę tłumaczyć wszystkim użytkownikom forum za wyjątkiem Wrodomina
pozdrawiam

withanight - 2011-04-29, 21:24

Pawel Woynowski napisał/a:
tak jak ktoś wcześniej oisał że zostawił na zime ryby w oczku 30 cm, woda zamarzła do dna, nie było napowietrzacza, a już drugą zimę przeżyły.


I ty to widziałeś, te zamrożone zimą ryby które wiosną obudziły się z hibernacji, i tak przez dwa lata, ciekawostka to jest przyrodnicza. Czy tylko ktoś Ci głupot naopowiadał, a Ty to łyknąłeś jako pewnik.




Dodam coś od siebie - na zime zawsze spuszczałem wode a karasie - japońce puszczałem do rzeki , tej zimy ubrałem częśc wody tak, że zostalo 50 - 60 cm wody, ale zapomniałem o dwoch karasiach i (jak się wiosną okazało- kiełbiu) , przyszły mrozy i woda zamieniała się w lód, mrozy były dość ostre. Podczas tych największych mrozów sprawdzalem drubość lodu- dochodziła do 40 cm. Jakie było moje zdziwienie wiosna gdy czyściłem oczko a w wiadrze którym wybierałem wodę zaczęło mi cos pluskać - jak się okazało był to karas , potem nastepny a na koniec z mulu wydobyłem jeszcze kiełbika.

Jak to możliwe, że one dały sobie rade na 10 cm wody , bez powietrza ? Tym bardziej kiełb - to delikatna ryba.

wrodomin - 2011-04-29, 21:46

juz nie rozumiem - chłop mówi że się zajmuje 16 lat oczkami i na oczy nie widział żeby ryba wytrzymała w takim oczku zime.

tu gościu wyjezdza że w oczku 30 cm ryby zimują mu 3 zime pomimo że woda do dna zamarzla, a jednoczesni mówi że w dwa razy głebszym oku mi ryby nie przezimują. gdzie logika mości Panie ?

następny, mówi że mu ryby przezimowały w zimie w 10 cm wodzie przy mrozach -30.

kto ma kuźwa racje ? niby specjalista 16 lar zajmuje się oczkami, a tu już 2 kontry, podważająće jego zapewnienia. na to wygląda że jak nie sprawdze to się nie dowiem..szkoda, że trzeba ryzykować zdrowiem żywych nikomu nie winnych stworzeń... :(

withanight - 2011-04-29, 22:01

wrodomin napisał/a:
w zimie w 10 cm wodzie przy mrozach -30.



Polecam nauke czytania ze zrozumieniem

Pawel Woynowski - 2011-04-29, 22:04

Z tego co wiem karaś może przeżyć zamrożony do kilkunastu dni, lecz nie bezpośrednio w lodzie, a w mule i w temperaturze tylko nieco niższej od 0 stC, lecz w nowym oczku mułu się nie uświadczy. Jak zamarznie do dna, to niestety, tam nawet karasie nie przeżyją. Gdyby tam było z 10 cm mułu, lub te 10 cm wody pod lodem nawet przy -30st., to nie ma sprawy.
A że zamarznie, to jestem zupełnie spokojny, napowietrzacz skutecznie będzie mieszał wodę w tak małej niecce i w czasie mrozu to mieszanie spowoduje jej szybsze wychłodzenie. Poza tym w tak płytkim i małym oczku nie występuje katotermia, tzn. warstwa z cieplejszą woda (+4 st) przy samym dnie.

wrodomin - 2011-04-29, 22:39

ale każdy mi mówił że na zimę MUSZĘ założyć napowietrzacz bo nie przeżyją....czyli sugerujesz że na zimę wystarczy przerembel ? no i w takim razie zrobie muł z kupionej ziemii do oczxka, no chybaże weytworzy się on samoczynnie z rybich gówien i fekaliów ?

[ Dodano: 2011-04-29, 23:48 ]
i czy jesteście pewni że karasie lub karpie koi nie są w stanie zahibernować w lodzie ??

Pawel Woynowski - 2011-04-30, 00:13

No widzisz i już piszesz głupstwa.
Gdybyś miał oczko na EPDM to mógłbyś sobie robić "muł" na dnie z substratu do roślin wodnych, małe ryzyko zdemolowania filtra. Ale w Twojej wannie masz odpływ denny, którym woda przedostaje się do filtra, a Ty chcesz to zasypać piaskiem, życzę powodzenia.

wrodomin napisał/a:

i czy jesteście pewni że karasie lub karpie koi nie są w stanie zahibernować w lodzie ??

Jak nie chcesz robić doświadczeń z większą ilością ryb w oczku, to weź szczelny woreczek plastikowy napełnij go wodą wpuść tam jednego żywego karasia, napompuj woreczek i szczelnie zawiąż. Tak przygotowany włóż do zamrażarki na dwa trzy dni "zimy" w temp tych Twoich - 15 st we Wrocławiu. Po dwóch dniach wyjmij z zamrażarki, powoli rozpuść lód w temp pokojowej i zobacz czy karaś będzie miał jakąkolwiek ochotę do życia.

Jeszcze raz Ci mówię że oczko uczy cierpliwości i zanim się cokolwiek w nim zrobi trzeba się dobrze zastanowić, co z tych działań może wyjść, a przede wszystkim poznać "czym to się je".
Na początek proponuję czytać, czytać, i jeszcze raz czytać wszelkie informacje na temat budowy, eksploatacji i utrzymania oczek wodnych.
Na temat cyklu azotowego w wodzie, który odpowiada za czystość wody.
Na temat bakterii nitryfikacyjnych i denitryfikacyjnych, bez których nie ma równowagi biologicznej w oczku.
Na temat biologii i fizjologii ryb które się chce w nim hodować.
Na temat hodowli roślin wodnych, gatunków, rodzai, odmian, sposobu i terminów ich sadzenia, stanowisk (słoneczne, zacienione, pełen cień), głębokości sadzenia itp informacji.
Jak już poznasz teorię, to w zasadzie brakuje Ci jeszcze jednego drobiazgu ... kilku lat praktyki.
W każdym razie, życzę Ci powodzenia z tą wanną, życzę Ci cierpliwości i wytrwałości, bo będzie Ci to bardzo potrzebne, przy pokonywaniu problemów związanych z eksploatacją tego jak Ty to nazywasz "oczka wodnego".

Vanka - 2011-04-30, 18:45

Pawel Woynowski napisał/a:
Z tego co wiem karaś może przeżyć zamrożony do kilkunastu dni, lecz nie bezpośrednio w lodzie, a w mule i w temperaturze tylko nieco niższej od 0 stC, lecz w nowym oczku mułu się nie uświadczy. Jak zamarznie do dna, to niestety, tam nawet karasie nie przeżyją. Gdyby tam było z 10 cm mułu, lub te 10 cm wody pod lodem nawet przy -30st., to nie ma sprawy.
A że zamarznie, to jestem zupełnie spokojny, napowietrzacz skutecznie będzie mieszał wodę w tak małej niecce i w czasie mrozu to mieszanie spowoduje jej szybsze wychłodzenie. Poza tym w tak płytkim i małym oczku nie występuje katotermia, tzn. warstwa z cieplejszą woda (+4 st) przy samym dnie.

moje rybki - karasie przeżyły w ok 75 cm , bez powietrza i bez jakiegokolwiek ruchu, ale a uważam, ze to jakis przypadek...

Gosik - 2011-04-30, 19:33

Nie przypadek-u mnie jest 80-85 cm i wszystkie ryby przeżyły.
Artur - 2011-04-30, 19:35

Moje poprzednie oczko miało w najgłębszym miejscu ok 70 cm. i kilka lat z rzędu wszystkie rybki przezywały. Bez napowietrzacza i bez przerębli.
melek - 2011-04-30, 23:19

Moje poprzednie oczko miało max. 55 cm samej wody. 4 lata przezimowałem używając napowietrzaczacza karasie i karpie koi (2 szt).
wrodomin - 2011-05-01, 00:54

artur jestes z długołęki ?? z tej strony Kiełczów się kłania :) miło poznać pobratyńca :) zapraszam do siebie :)

jak widać Panie Pawle, mało Pan wiesz o rybach skoro z upotrem maniaka twierdzisz ze ryby nie przezimują a tu już kilkadziesiąt doświadczeń z których wynika że karasie zimują w lodzie nawet w płytszej wodzie niż ja bedę miał. ale dziekuje za pomoc. doceniam poświecenie.

samuraj - 2011-05-01, 08:16

wrodomin napisał/a:
jak widać Panie Pawle, mało Pan wiesz o rybach skoro z upotrem maniaka twierdzisz ze ryby nie przezimują a tu już kilkadziesiąt doświadczeń z których wynika że karasie zimują w lodzie nawet w płytszej wodzie niż ja bedę miał. ale dziekuje za pomoc. doceniam poświecenie.


Pan Paweł jest bardzo doświadczoną osobą , jeśli chodzi o znajomość tych zagadnień .Moje pierwsze oczko też miało w najgłębszym miejscu 90cm i ryby przeżyły ale poprzedniej zimy w oczku 160-170 cm głębokości , 15 tyś litrów nawalił mi napowietrzacz dwa tygodnie przed puszczeniem mrozów i poszło mi kilka karpi , orfy i kilka karasi.Wiec Pan Paweł wie co pisze . Trzymanie ryb w płytkim oczku bez napowietrzacza Lub innego sprzetu uniemożliwiającego całkowite zamarznięcie jest jak sex bez zabezpieczenia-- albo się uda albo nie ;)
Potwierdzam jeszcze raz -Pan Paweł wie co pisze i liczył bym się z jego doświadczeniem i wiedzą

gregorj - 2011-05-01, 08:33

wrodomin napisał/a:
jak widać Panie Pawle, mało Pan wiesz o rybach skoro z upotrem maniaka twierdzisz ze ryby nie przezimują a tu już kilkadziesiąt doświadczeń z których wynika że karasie zimują w lodzie nawet w płytszej wodzie niż ja bedę miał. ale dziekuje za pomoc. doceniam poświecenie.

- szanowny kolego wrodomin, trochę kulturki poprosimy i mniej sarkazmu, nie tym tonem

- przyznam się, że naprawdę trudno mi uwierzyć, aby nawet karaski wytrzymały w lodzie na płyciźnie bez napowietrzacza całą zimę, ale niech tam, podobno nigdy nie mów nigdy , w każdym bądź razie moje doświadczenie sprzed dwóch, kiedy nie za bardzo mogłem doglądać oczko, zasypało dokumentnie oko i padł napowietrzacz , pokazało , że bez niego w oczku z głębokością ok. 1,2m, z ok 8/9 karasków przetrwały tylko 1, padły też karpiki mniej więcej też w takiej liczbie jak karaski, 2 liny i orfa, i ogólny syf zapanował w oczku wiosną , co skończyło się wymianą wody i totalnymi porządkami, w porównaniu do stanu z tego roku, była to masakra

Pawel Woynowski - 2011-05-01, 20:29

Czy ktoś z Was ma, lub miał takie oczko jakie ma wrodomin, z tak wąsko ukształtowanym dnem, czy piszecie o zimowaniu w oczkach z laminatu z płaską powierzchnią dna a nie wąską "studnią" jaką ma wrodomin. Włożony napowietrzacz w taką studnię ochłodzi oczko do dna.
Poza tym chodzi jeszcze o coś takiego jak rozkład grubości lodu. Wiadomo że przy brzegu lód jest grubszy a najcieńszy jest na środku oczka, jeśli mamy dużą powierzchnię dna i strome brzegi formy to na środku lód będzie zawsze cieńszy i zostawia więcej miejsca dla ryb pod lodem. A w wannie wrodomina powierzchnia dna jest bardzo mała, co może spowodować że zamarznie ono w całości. Moje wypowiedzi co to problemów z zimowaniem dotyczył wyłacznie właśnie jego wanny (ze względu na tę małą powierzchnię dna), która moim skromnym zdaniem nie nadaję się do ogrodu, a jedynie jako ozdobne oczko np. z małą fontanną czy kaskadą wewnątrz pomieszczeń.

Poza tym wszystkim mam zasadę wolę dmuchać na zimne, kilkanaście lat temu spotkałem się z lodem grubości 90 cm na jeziorku potorfowym 20x30 m i głębokości ok 1,50 w okolicach Szamocina. Wiem że zimy są obecnie łagodniejsze, chociaż sądząc po przedostatniej kiedy np. we Wrocławiu 25.01. i 26.01.2010r było - 31 st C. to może być różnie.

Wolę dmuchać na zimne, tak jak nie dmuchali ludzie którzy zezwolili na budowę mieszkań na polderach zalewowych Odry pod Wrocławiem, kiedy to w 1997 r. i 2010r woda na nie wylała, a wcześniej przez kilkadziesiąt lat nie wylewała.

Trzymanie ryb, w tak płytkich i tak uformowanych wannach w zimie, to robienie doświadczeń na żywych stworzeniach. Przez kilka lat się uda, ale przyjdzie taki rok że wiosną zobaczymy pływające martwe ryby, mimo tego że nie wiem jak byśmy zabezpieczali oczko napowietrzaniem, wystarczy awaria membrany w pompce i mamy po sprawie.

Artur - 2011-05-01, 20:32

No tak, ja miałem oczko na folii z normalnie ukształtowanym dnem.
AurorA - 2011-05-01, 21:16

wrodomin napisał/a:
ktoś wcześniej oisał że zostawił na zime ryby w oczku 30 cm, woda zamarzła do dna, nie było napowietrzacza, a już drugą zimę przeżyły.


nie czytałeś o tych którzy maja oczka ponad metr głębokie do tego napowietrzacze grzałki i wszystkie ryby im padły

Pawel Woynowski - 2011-05-01, 21:26

wrodomin napisał/a:
a tu już kilkadziesiąt doświadczeń z których wynika że karasie zimują w lodzie nawet w płytszej wodzie niż ja bede miał.

Jeżeli te kilkadziesiąt przykładów, to te trzy posty o oczkach ponad 60 cm głębokości bo 75 czy 80 cm to trochę więcej niż te Twoje 60 cm, a w 10 cm czy 20 cm wody karasie przeżyją jeśli będą miały odpowiednią ilość tlenu w wodzie, to gratuluję czytania ze zrozumieniem. Tak gwoli wyjaśnienia, trzy posty to jest kilka, a nie kilkadziesiąt. :hehe:

Widzę, że należysz do osób które nie uwierzą że coś jest gorące, aż do momentu kiedy się nie sparzą. Obstajesz przy swoim, nie ma sprawy życzę powodzenia, tak jak już zresztą wcześniej pisałem, jedynie szkoda mi tych ryb :)

Swoje już powiedziałem, a Ty zrobisz jak będziesz uważał.

Arek odpuść sobie, nie przekonasz gościa, ten typ tak ma, ja już sobie odpuszczam ;)

kordiankw - 2011-05-03, 05:27

Cytat:
Arek odpuść sobie, nie przekonasz gościa, ten typ tak ma, ja już sobie odpuszczam


Lubię to forum chociaż sam rzadko się na nim udzielam, aza to często do niego zaglądam bo mam okazję się tu trochę z relaksować. Chciałbym by tak pozostało. O sztucznej mgle czy rozpylonym helu słyszę codziennie w telewizji i ludzi którzy w to wierzą również nie da się przekonać że mogło być inaczej. Nie trafiają do nich żadne argumenty, więc wydaje mi się, że nie ma co na siłę przekonywać do swoich racji kogoś kto i tak nie ma zamiaru słuchać. To tyle co miałem do powiedzenia.

JAREK G - 2011-05-03, 13:09

Karasie to bardzo wytrzymałe ryby i zdarza się że z jakiś powodów przeżyją w bardzo płytkich prawie całkiem zamarzniętych zbiornikach Zdarzyło się też parę razy że człowiek wyskoczył z samolotu bez spadochronu i też przeżył , co wcale nie znaczy że umie latać. O ile karaś posiada jakieś zdolności do hibernacji to przy dobrym zabezpieczeniu tej formy i szczęściu możesz spróbować z kilkoma karasiami, (choć szkoda męczyć ryb bo ryzyko jest spore ), to o karpiach koi zapomnij
wrodomin - 2011-05-03, 20:12

jestem otwarty na sugestie, po to tu przyszedłem, chciałęm tylko wyjaśnić te nieścisłości skąd wynika że generalnie nie przeżywają, ale jednak czasem przeżywają, może to wynika z jakiechś szczególnych uwarunkowań...

czytałem że dobra metodą jest przykrycie oczka jakims styropianem albo bardzo grubym szkłem, może wówczas jak włoże napowietrzacz to będzie to skuteczne. jeżeli ja jestem mordercą, to nie wiem co mają myśleć o sobnie rybacy, ja nie chce tych ryb zabijać, tylko stworzyć im dobre warunki do rozwoju, wrosatu i prokreacji. nabyłem oczko wodne bo od czegoś trzeba zacząc, i zobacze, jeśli 2 lata pod rząd na wiosne spotkam śnięte ryby, to zrezygnuj z dalszego zarybiana mojego stawu.

no i czy mogę mieć za 2 karpie koi przy założeniu że na zimę bede je zimował w domu ? no i jak duży to m usiałby być baniak ? czy 5 litrowy wystarczy ? w końcy w kakadu trzymają 30 cm papugi w klatkach 50 na 50 i jakoś zyją.

[ Dodano: 2011-05-03, 21:14 ]
i tak przy okazji - czy ktoś z wrocłąwia może mi napisac gdzię można nabyć we wrocławiu karasie i karpie koi ?

samuraj - 2011-05-03, 20:16

wrodomin napisał/a:
czy 5 litrowy wystarczy ? w końcy w kakadu trzymają 30 cm papugi w klatkach 50 na 50 i jakoś zyją.


Pewnie też byś przeżył 5 lat w klatce 2 na 2 metry , ale jak byś się czuł?

Pawel Woynowski - 2011-05-03, 21:45

wrodomin napisał/a:
czytałem że dobra metodą jest przykrycie oczka jakims styropianem albo bardzo grubym szkłem,

I koniecznie na to puchowa "kordełka"...
Cytat:
może wówczas jak włoże napowietrzacz to będzie to skuteczne.

Skutecznie to będzie Ci jedynie wodę mieszać...
Cytat:
jeżeli ja jestem mordercą, to nie wiem co mają myśleć o sobnie rybacy, ja nie chce tych ryb zabijać, tylko stworzyć im dobre warunki do rozwoju, wrosatu i prokreacji.

A możesz mi wyjaśnić co masz na myśli pisząc "wrosatu"?
Cytat:
nabyłem oczko wodne bo od czegoś trzeba zacząc, i zobacze, jeśli 2 lata pod rząd na wiosne spotkam śnięte ryby, to zrezygnuj z dalszego zarybiana mojego stawu.

W jednym z poprzednich postów na trzy posty mówiłeś kilkadziesiąt, skorupa fontanny domowej była do niedawna oczkiem wodnym, a teraz mówisz staw. :hehe:
Wychodzi na to, że nasze oczka to oceany.

Kurcze, miałem już nie pisać, ale jak czytam takie teksty to nie wyrobiłem ....

wrodomin - 2011-05-03, 22:27

kochany... hola hola nie tak prędko. ja nie powiedziałem że twoje oczko to jest ocean. Planowałem około 20 ryb ponieważ myślałem że wtedy większa szansa że dojdzie do zapłodnienia, natomiast skutecznie wpłyneliście na zmianę mojej decyzji, dokonam historycznego zakupu 4 karasi oraz 2 karpii koi dla urozmaicenia.

jednoczesnie powstrzymaj od ironii typu przykryj kożuszkiem, styropian juz od tysięcy lat jest używany jako materiał do ocieplania ludzkich domostw, a co dopiero rybich. sądze że to będzie poprawne rozwiązanie, aczkolwiek chciałbym usłyszeć zdanie innych, którzy mieli podobne reperkusje ze swoim oczkiem.

Piotrek.P. - 2011-05-04, 05:57

wrodomin napisał/a:
kochany... hola hola nie tak prędko. ja nie powiedziałem że twoje oczko to jest ocean. Planowałem około 20 ryb ponieważ myślałem że wtedy większa szansa że dojdzie do zapłodnienia, natomiast skutecznie wpłyneliście na zmianę mojej decyzji, dokonam historycznego zakupu 4 karasi oraz 2 karpii koi dla urozmaicenia.

jednoczesnie powstrzymaj od ironii typu przykryj kożuszkiem, styropian juz od tysięcy lat jest używany jako materiał do ocieplania ludzkich domostw, a co dopiero rybich. sądze że to będzie poprawne rozwiązanie, aczkolwiek chciałbym usłyszeć zdanie innych, którzy mieli podobne reperkusje ze swoim oczkiem.


Z tego co widzę to niezły bajkopisarz z Ciebie ;) tema powinien znaleźć się w dziale humor . Zamierzasz wsadzić do tej "szklanki" 2 koi ? świetny pomysł , przecież to ryba sezonowa . Co do styropianu... mówisz że używany jest od tysięcy lat? wyobraźnia dopisuje :good:

gregorj - 2011-05-04, 06:25

wrodomin napisał/a:
styropian juz od tysięcy lat jest używany jako materiał do ocieplania ludzkich domostw, a co dopiero rybich. sądze że to będzie poprawne rozwiązanie


kurna .... może ktoś mnie oświeci i pokarze metodę przykrywania oczka steropianem bo zgłupiałem, ktoś tu mnie sprowadza do parteru i nie mogę znaleźć argumentu na take mądrość :((

ILUSION - 2011-05-04, 08:00

wrodomin napisał/a:
Planowałem około 20 ryb ponieważ myślałem że wtedy większa szansa że dojdzie do zapłodnienia, natomiast skutecznie wpłyneliście na zmianę mojej decyzji, dokonam historycznego zakupu 4 karasi oraz 2 karpii koi dla urozmaicenia.


Kolego, jeśli już się upierasz to kup sobie 5szt karasia i to samce, zapomnij o rozmnażaniu w tym zbiorniku (po co ci to?), o karpiach to nawet nie myśl, szkoda ryb.
To moja sugestia, a i tak zrobisz po swojemu :P

Pawel Woynowski - 2011-05-04, 23:15

wrodomin napisał/a:
... ja nie powiedziałem że twoje oczko to jest ocean.

A gdzie ja napisałem że Ty tak powiedziałeś, napisałem że masz tendencję do przesadzania z określeniami i dlatego z Twoich wypowiedzi wynika, że nasze oczka to oceany, skoro twoja "szklanka", jak powiedział Piotr, to staw. Na przykład 62 lata to w/g Ciebie cyt" ...styropian juz od tysięcy lat jest używany ...", a został wynaleziony w 1950 r
Cytat:
Planowałem około 20 ryb ponieważ myślałem że wtedy większa szansa że dojdzie do zapłodnienia, natomiast skutecznie wpłyneliście na zmianę mojej decyzji, dokonam historycznego zakupu 4 karasi oraz 2 karpii koi dla urozmaicenia.

Widzisz i tu wychodzi Twoja ignorancja, nie znasz się absolutnie na biologii i wymaganiach ryb i dlatego wygadujesz głupstwa. Poznaj najpierw wymagania środowiskowe ryb, tych które chcesz hodować w tej skorupie, a dopiero potem zastanów się co Ci tam przeżyje. Mam na myśli oczywiście sezon od wiosny do jesieni, bo o zimie zapomnij, a tym bardziej o koi, który jest rybą ciepłolubną i głębokiej wody, w oczku powinna mieć strefę o głębokości co najmniej 1,20 m lub więcej.

Gosik - 2011-05-05, 10:13

Moja siostra ma "oczko" z laminatu-60 cm głębokości i takie samo jak Wrodomin-cacko ( przepraszam za słownik, ale to tak się nazywa). Po każdej zimie wyławiała martwe ryby oraz żaby-nie pomagał żaden napowietrzacz, przerębel czy inne wynalazki. Nic do niej nie przemawiało, mówiła że "natura sama się obroni".Teraz widząc moje oczko-zdała sobie sprawę, jak okrutnie postępowała.
fabek - 2011-05-06, 05:42
Temat postu: Oczko wodne z gotowej formy
Witam i pozdrawiam użytkowników forum.
To mój pierwszy post na tym forum, kiedyś trzeba zacząć
Mam gotowe oczko z czarnego tworzywa f-my heissner o pojemności 300 litrów, taka trochę głębsza kałuża, to mój debiut w tej dziedzinie.
Forma została już wkopana i wypoziomowana i zalana całkowicie wodą.
Przyznam, że wokół ścian ziemia nie została w jakiś szczególny sposób utwardzona, natomiast pod dnem jest bardzo mocno ubita.
Oczko mam zamiar pozostawić na zimę z wodą, czy istnieje jakieś ryzyko, ze forma zostanie rozsadzona przez lód, czy może lepiej oczko na zimę opróżniać ?
Na poczatek zacznę oczko oraz strefę wokół niego zasiedlać roślinami, następnie może "zakwateruję" w oczku dwa lub trzy niewielkie dzikie karasie. Jakieś owady i żaby jeżeli przybędą będa także mile widzianymi mieszkańcami.
Jaką roślinność wokół oczka, w strefie bagiennej (wokoło jest rynna o glębokości jakieś 15 cm) oraz pod wodą (jest jedna pólka i dno) najlepiej polecacie ?
Czy dno pokryć piaskiem, czy delikatnym żwirkiem ?
Oczko do południa będzie nasłonecznione a po południu będzie w cieniu.
Prosze także szacownych doświadczonych użytkowników o rady jakich błędów jako całkowity laik nie popełniać ?
Prosze raczej nie pisać, że oczko z formy jest be i za małe. Nie mam planów w przyszłości go zmieniać i rozbudowywać, chciałbym aby tan mały zbiorniczek posiadał optymalną do jego warunków faunę i florę.
Dziekuję za przeczytanie tego posta i wszelkie porady.

Elendil - 2011-05-06, 07:14

Witaj :piwko:
Niczym nie wysypuj środka. Te rynienki wokół możesz co najwyżej wypełnić grubym żwirkiem 5-20mm i posadzić w nim jakieś rośliny. Chcesz porady co do roślin a nie wiem czy przeczytałeś tematy o roślinach lub poradnik, bo miał byś jakiś obraz tego co byś chciał, co Ci się podoba i co mogłoby pomóc oczku jakoś w miarę sensownie działać. Fajnie by było jakbyś napisał jakie rośliny Ci się rzuciły w oczu to wybierzemy coś konkretnego. Na pewno możesz zainwestować w jakąś mini lilię np Aurorę. I na Twoim miejscu zrezygnowałbym z ryb a szczególnie dzikich karasi. Już lepiej kupić 2-3 zwykłe welonki i na zimę zabierać je do domu. Chociaż będą jakieś kolory widoczne w oczku.
Jak forma będzie prawidłowo osadzona to nic nie powinno się jej stać.

duzers - 2011-05-06, 07:28

Witaj.Myśle że mógłbyś posadzić np.bobrek,czermień,strzałkę,przęstkę,pałkę drobną.Rośliny które nie rosną duże.Również dołożyłbym lilie miniaturkę,tak jak napisał Elendil :)
Pawel Woynowski - 2011-05-06, 13:38

Panowie czy wyście widzieli ten zbiornik jest tutaj - http://3.bp.blogspot.com/...-116-752953.jpg
Ciekaw jestem gdzie tam chcecie wsadzić cokolwiek z roślin, że już nie wspomnę o tym żwirze.

Elendil - 2011-05-06, 13:47

Heissner ma też coś takiego 300l (foto znalezione na Alle)



tu już jest gdzie wsypać żwirek i coś posadzić :) to jest goła forma a nie ten wynalazek wrodomina z marketu... ;)

Vanka - 2011-05-06, 15:19

Pawel Woynowski napisał/a:
Ciekaw jestem gdzie tam chcecie wsadzić cokolwiek z roślin, że już nie wspomnę o tym żwirze.

Lilia na środek, pałka minimal (sit spiralis, sit siny, kosaciec) w prawy dolny róg, obwódka: mięta wodna i przetacznik bobowniczek, tojeść rozesłana - da radę. :)
Ja rozumiem, że ktoś nie ma miejsca na oczko i kupuje formę.. chodzi oo to jak ją wykorzysta.

Pawel Woynowski - 2011-05-06, 15:29

Tak mówiąc szczerze, ja tam większej różnicy między tymi dwiema wannami nie widzę. Mało tego ta którą pokazujesz ma jedynie 50 cm gł. i nie widzę tam miejsc na rancie na rośliny, tam jest jedynie 3 cm głębokości. Jedyne ewentualnie miejsce to ta "półka" w tej wąskiej części.
wodniczka - 2011-05-06, 16:55

Witaj Fabek
Od 10 lat mam w ogródku chyba dokładnie taką formę firmy Heissner jaką pokazał na zdjęciu Elendil - kształt i poj. 350l.
Muszę powiedzieć że jestem w miarę zadowolona. Jest to jakieś wyjście dla małych ogródków, gdy nie ma miejsca na coś konkretniejszego.
Z mojego doświadczenia mogę powiedzieć tak: Nie wysypuj dna piaskiem ani żwirkiem. Ja robiłam tak na początku, ale... szkoda zachodu! Forma i tak szybko zarośnie choćby cienką warstwą glonów, więc jej kolor nie drażni, a ty potem tylko będziesz musiał ten żwir myć, płukać...
Widoczne brzegi formy mam zamaskowane taką specjalną folią z drobnym żwirkiem, w rynienkach doniczki z kaczeńcami, miniaturowymi irysami, jakimiś innymi roslinami strefy błotnej czy bagiennej (kupowałam, wstawiałam - żyły! :)
Co roku między kamienie leżące w rynienkach wtykam cebulki strzałki wodnej i ta rośnie jak szalona! :yess:
Do takiej wielkości formy co roku wpuszczam 5 karasi ozdobnych (ok. 5cm)
Jesienią wywoże rybki :( Raczej nie mają szans na przeżycie - nie ryzykuję!
Wodę wypompowuję. Czasami przy mokrej jesieni oczko zostaje i tak napełnione deszczówką. Nie szkodzi. Nic złego się nie dzieje, choć... czasami zaplącze się "durna" żaba... no i wtedy... marne szanse na przezimowanie :(
W sezonie letnim wokół tej "kałuży" siedzą dziesiątki żab, czasami się rozmnażają, czasami zajrzą traszki, no i multum owadów (ważek), czasami kąpiąca się sroka cz inny kos... zawsze coś się dzieje! :)

To chyba tyle. Generalnie jak nie masz miejsca na nic większego - próbuj z tą formą. Będzie OK! :)

Vanka - 2011-05-06, 17:10

wodniczka napisał/a:
w rynienkach doniczki z kaczeńcami, miniaturowymi irysami, jakimiś innymi roslinami strefy błotnej czy bagiennej

zdecydowanie będzie im lepiej luzem,nawet gdyby miałyby być przenoszone na zimę do piwnicy. W końcu dalie, mieczyki ...sadzimy rok w rok i wykopujemy.
Formę mniej więcej taką mają moi sąsiedzi (sztuk dwa), jedni wyjmują i zaczynają na nowo, drudzy widziałam przykrywają na zimę czymś mi nie do końca zidentyfikowanym :???:
przy zapełnionej formie jest szansa, że mróz ją rozsadzi, więc lepiej pozostawić całkowicie pustą, lub chociaż prawie pustą.
Wtrącę jeszcze a propos żwiru, w przypadku form może lepszy żwirek ;)

wodniczka - 2011-05-06, 17:32

Vanka napisał/a:
wodniczka napisał/a:
w rynienkach doniczki z kaczeńcami, miniaturowymi irysami, jakimiś innymi roslinami strefy błotnej czy bagiennej

zdecydowanie będzie im lepiej luzem,nawet gdyby miałyby być przenoszone na zimę do piwnicy. W końcu dalie, mieczyki ...sadzimy rok w rok i wykopujemy.
Formę mniej więcej taką mają moi sąsiedzi (sztuk dwa), jedni wyjmują i zaczynają na nowo, drudzy widziałam przykrywają na zimę czymś mi nie do końca zidentyfikowanym :???:
przy zapełnionej formie jest szansa, że mróz ją rozsadzi, więc lepiej pozostawić całkowicie pustą, lub chociaż prawie pustą.
Wtrącę jeszcze a propos żwiru, w przypadku form może lepszy żwirek ;)


Vanko :) Z tym luzem to ciężka sprawa! Spróbuj napchać ziemi do rynieniek! Przecież wszysko wypłynie i w oczku zrobi się zupa! Wygodniej jednak moim zdaniem w doniczkach :P Chyba że masz jakis patent, którego ja nie przenikam ;)

Forma z pozostawioną wodą moim zdaniem nie pęknie, zamarzająca woda wypycha lód do góry. No, w każdym bądź razie mnie nigdy to się nie zdażyło, a kilka razy oczko napełniło sie deszczówką późną jesienią, a juz w listopadzie czy grudniu nikt nie miał ochoty na babranie się w oczku, więc zostawała.
Żwirek czy żwir :P na dnie - moim zdanie zupełnie zbędny. Żadnej funkcji ozdobnej to-to nie pełni, bo go zwyczajnie nie widać - gromadzą się tam tylko wszelakie "brudy" i tyle, a potem płucz to na sitku godzinami... łee tam ;)

Vanka - 2011-05-06, 17:43

wodniczka napisał/a:
Z tym luzem to ciężka sprawa! Spróbuj napchać ziemi do rynieniek! Przecież wszysko wypłynie i w oczku zrobi się zupa! Wygodniej jednak moim zdaniem w doniczkach :P Chyba że masz jakis patent, którego ja nie przenikam

Dałam wcześniej na przykład rośliny, które wcale, ale to wcale nie potrzebują ziemi, dlatego uważam, że trzymanie ich w doniczkach nie ma sensu.
Mając taką formę trzeba uważnie wybierać rodzaj roślin niestety, ale jest grupa, która nie potrzebuje wyczesanych warunków, aby żyć i mieć się bardzo dobrze. :)

wodniczka - 2011-05-06, 17:56

Vanka napisał/a:
... rośliny, które wcale, ale to wcale nie potrzebują ziemi


Tak właśnie postępuję ze strzałką wodną! Cebulki pod kamienie i rosną, że heja! :)

fabek - 2011-05-06, 21:20

Dokładnie mam takie oczko jak na zdjęciu przedstawionym przez kolegę Elendil.
Wodniczka podbudowałaś mnie, dzięki, już myślałem, że będę miał tylko letnią wannę w ogródku. Jutro napełniam dolną część wodą deszczówką, drobnym białym żwirkiem i kamieniami od przyszłego tygodnia będą rośliny.
Na chwilę obecną są już posadzone w ziemi przy brzegu dwie kępki niebieskich irysów miniaturowych, dojdzie jeszcze trawa mozga, oraz kosaćce do gruntu.
W planach do strefy bagiennej są skrzypy, tatarak, jeżogłówka. na półkę planuję przęstkę i czermień błotną a na dno moczarka, rdestnica pływająca, zastanawiam się jeszcze nad wywłócznikiem, rogatkiem, mchem wodnym i żabiściekiem.
Jeżeli coś nie tak proszę o uwagi, plany zawsze można zmienić , żeby nie było jakiegoś mezaliansu. Wszystkie roślinki pójdą w doniczki z piaskiem, ziemią z gliną i żwirkiem.

wodniczka - 2011-05-06, 21:36

Fabku naprawdę można mieć sporo radochy z takiej "kałuży" ;) Zapomniałam napisac o jednej ważnej sprawie. Naturalnie w oczku mam pompę i filtr, a woda spada sobie do oczka po małej kamiennej kaskadzie dodatkowo sie napowietrzając. Myslę, że to absolutnie niezbędne. Kiedyś wyjeżdżając na wakacje wyłączyłam pompę na 2 tygodnie - po powrocie zastałam smierdzące bagno :(
To mały zbiornik wodny, więc trudno o zachowanie równowagi biologicznej. Generalnie dużo roślin - mniej ryb! Ale i tak będzie pięknie, zobaczysz! Jeśli będę miała czas, postaram się Ci jutro wrzucic zdjęcie mojego oczka :)
Pozdrawiam.

Pawel Woynowski - 2011-05-06, 21:43

wodniczka napisał/a:

Generalnie jak nie masz miejsca na nic większego - próbuj z tą formą. Będzie OK! :)


Tak się składa, że moje oczko właśnie to "Mikro Jezioro" powstało w "ogrodzie" o wymiarach 25 m x 13 m. Oczko ma wymiary 7,5 x 3,0 x 1,20 m (dł., szer., gł.), 12 m strumień i 0,60 m kaskadę na jego początku. I niech mi ktoś nie mówi, że nie ma miejsca w ogrodzie, jeśli ktoś chce mieć oczko w ogrodzie to zawsze znajdzie na nie miejsce.
Pisząc oczko mam na myśli zbiornik wodny w którym można stworzyć pewien biotop. Biotop różniący się od naturalnego jedynie izolacją i wielkością. Aby utworzyć taki biotop potrzeba kilku lat (minimum 5 lat). Niestety w zbiornikach z laminatu takiego biotopu nigdy się nie osiągnie, z prostych przyczyn, na zimę trzeba życie w nim likwidować wypompowując wodę a wcześniej usuwać z niego ryby.
Wiosną oczko zakładamy od nowa, nalewamy wodę, wpuszczamy ryby, sadzimy rośliny i w zbiorniku ab ovo zaczyna się życie biologiczne i tak co roku.
Dla mnie takie zbiorniki to sezonowe akwaria na świeżym powietrzu, nie mające nic wspólnego z oczkami wodnymi, nie lubię prowizorek.

wodniczka - 2011-05-06, 22:03

Pawle, dlatego napisałam, że jestem "w miarę zadowolona" :>
Masz rację - praktycznie każdego roku zaczynam od nowa, za wyjatkiem roslin - te przeważnie dobrze zimują, ale też przy takiej wielkości oczka nie ma ich zbyt wiele... Mój ogród w Warszawie to raptem 300m2 na tym stoi dom - został mi wąski pasek wokół domu w kształcie litery L - i w jej rogu umiejscowiłam moje oczko! Mówię Ci nie mam miejsca na nic większego!!!
A jak się nie ma co się lubi - to się lubi, co się ma! :) Do czasu... :P
W tym roku wykopałam na mojej wiejskiej działce na Podlasiu staw!!!! :-D Ma ok. 100m2. Wykopany w miejscu gdzie jest naturalne źródło.
Mam nadzieję, że tam uda mi sie tam zdziałać coś ciekawego...

zuzi10 - 2011-05-07, 01:31

fabek napisał/a:
Jutro napełniam dolną część wodą deszczówką, drobnym białym żwirkiem
Ten biały żwirek do raczej sobie odpuść, bo tak jak pisze wodniczka będziesz miał z nim wiecej problemów niz pożytku. Po pierwsze trzeba by go długo płukać, aby nie zanieczyścił Ci wody ( biały pył), a po drugie już w krótkim czasie będą nie białe, ale zielone kamyki, nie do domycia. Jesli już chcesz cos mieć to kup raczej malutkie otoczaki. Jeśli chodzi o sadzenie roslin to raczej odpuściłabym sobie doniczki bo w tej wąskiej półce trudno je ustawić. Lepiej rynienkę wyłożyć właśnie otoczakami i między nie posadzić rośliny, tak jak radzi Vanka. Zapewniam Cię,że na pewno lepiej będą rosły niż w doniczce.
wodniczka napisał/a:
Chyba że masz jakis patent, którego ja nie przenikam
Ja mam taki sposób:Wypełniasz damską podkolanówkę koloru beżowego :-D mieszanka ziemi,gliny i piasku, sadzisz w to roślinkę. Pięknie się ułoży w tej rynience. Na wierzchu obłożysz kamykami i wygląda roślinka jak w bagienku.Podkolanówka jest wykonana z takiego materiału,że nawet za 5 lat nie przegnije. Natomiast roślina potrafi świetnie poprzerastać przez nia korzeniami. A tak opatulona bryła ziemi wygląda jak kamień.

[ Dodano: 2011-05-07, 02:34 ]
Acha , zapomniałam dodać,że wielkość podkolanówki dostosować do potrzeb, bo cała to za duża

fabek - 2011-05-07, 07:47

wodniczka napisał/a:
Zapomniałam napisac o jednej ważnej sprawie. Naturalnie w oczku mam pompę i filtr, a woda spada sobie do oczka po małej kamiennej kaskadzie dodatkowo sie napowietrzając. Myslę, że to absolutnie niezbędne. Kiedyś wyjeżdżając na wakacje wyłączyłam pompę na 2 tygodnie - po powrocie zastałam smierdzące bagno :(

Kaskady na razie mie planowałem, ale nie wykluczm, natomiast będzie stałe napowietrzanie "kałuży".

Pawel Woynowski - 2011-05-07, 14:00

zuzi10 napisał/a:
Ja mam taki sposób:Wypełniasz damską podkolanówkę koloru beżowego :-D mieszanka ziemi,gliny i piasku, sadzisz w to roślinkę.

Tylko zamiast ziemi, która jest bogata w składniki pokarmowe, dałbym jedynie piasek z gliną w stosunku 2:1, jedynie dla grzybieni można dodać odrobinę dobrze przekompostowanej ziemi darniowej. Rośliny w oczkach mają za zadanie pobierać azotany z wody, a nie z substratu.

wrodomin - 2011-05-07, 14:17

witam, w piękną słoneczną sbotę. przepraszam jeśli kogoś uraziłem, lub ktoś odczuł się zignorowany. wszystkich z was szanuję, i chcę rozmawiać w zgodzie.
Nie jest natomiast miłe gdy na forum miłośników oczek wodnych osoby które zakupują oczka z formy są traktowane jako drugorzędne, kupujące ,,cacko''.

Nie każdy ma miejsce, czas ochote umiejetnosci aby mieć staw, czasem wystarczy zwykłe oczko z formy. Dlatego powinniśmy się wspierać, i jeżeli pytam jakie rośliny tam wsadzić, to chciałbym usłyszeć odpowiedź. Moje oczko którego link przywołał Pan Paweł ma 410 l i 60 cm głebokości, a więc tragedii nie ma, ale mam świadomośc że miodu też nie. na chwile obecną przystępuję do osadzania zbiornika w gruncie, udało mi się wq koncu załatać nieszczelnośc silikonem, trzymjacie kciuki,

przy okazji poradzcie co posadzić w tych runienkach do około oczka, doniczki się tam nie zmieszczą, będą zresztą widoczne, czy w związku z tym dobrze zrozumiałbym aby przywiążac jakieś rosliny wodne korzeniami do kamyczków w tej rynienc e? a jeśli tak to jakie rośliny. kto ma najlepszy pomysl na zagosapodarowanie tych rynienek.
Proszę o pomoc.

Bajbas - 2011-05-07, 14:33

Pawel Woynowski napisał/a:
Dla mnie takie zbiorniki to sezonowe akwaria na świeżym powietrzu, nie mające nic wspólnego z oczkami wodnymi, nie lubię prowizorek.

mam formę i tylko obniżam w niej poziom wody na zimę (ze względu na kamienie, które ją obrabiają), mam duże oko - w nim "olewam" biotop. Oba mają mi służyć, i nie widzę w tym żadnej prowizorki, ludzie mają miejsca to robią to co mogą. Oko z formy miałem przez kilka lat i przynosiło mi masę frajdy. Fakt, że jak się chce mieć w nim ryby to w zimę jest ekstra zabawa. Ale małe i nie biotop też może cieszyć.
Bajbas

Vanka - 2011-05-07, 15:17

wrodomin napisał/a:
przy okazji poradzcie co posadzić w tych runienkach do około oczka, doniczki się tam nie zmieszczą

Pisałam parę postów wyżej, ale niech Ci będzie ;)
Kosaćce, mięta wodna, przetacznik, sity, ponikła, kaczeńce. kroplik, niezapominajka błotna, tojeść rozesłana.. mało??? ;)
bardzo proszę tu możesz poczytać o roślinach http://oczkowodne.net/flora.php

Agga - 2011-05-07, 18:17

witam
miałam przez 2 sezony oczko z formy ,to naprawdę fajna sprawa dla początkujących oczkomaniaków :)
z czasem jeden zachce czegoś więcej i wykopie sobie większe oko inny zostanie przy oczku z formy , a jeszcze inny stwierdzi że mu się niechce przy tym chodzić i odda tą formę
Co do wypuszczania wody na zimę to ja tego nie robiłam , zabierałam tylko rybki do akwa , oczywiście niestety na wiosnę nowa woda , bo robiło się niezłe bagienko , warto też na zimę zakładać jakąś siatkę bo to śmiertelna pułapka dla żab , a i dla właściciela oczka niezbyt przyjemny widok wiosną :???:
rośliny -to tak jak pisała Zuzi ...w rajstopki poubieraj :)
no i odradzam żwirek na dnie ale sprawdź sam
powodzenia

Gosik - 2011-05-07, 18:35

Moja siostra do tej rynienki w koło formy, wrzuciła małe i średnie kamyki-między nimi roślinki.Bez żadnego substratu-one spokojnie rosną w samych kamykach.
wrodomin - 2011-05-07, 21:10

dziękuje kochani, to teraz jeszcze poprosze o sposoby mocowania tych roślinek do tych kamczyków czy rynienek żeby wyglądało jak najbardziej estetycznie i naturalnie. jeśli ktoś dysponuje rysunkiem, zdjęciem przykładowym to byłoby świetnie.
Gosik - 2011-05-07, 21:45

Wkładasz do rynienki, zasypujesz delikatnie kamykami i rośnie-u mnie tak właśnie rosną-w oczku i strumieniu

fabek - 2011-05-08, 07:43

Gosik napisał/a:
Wkładasz do rynienki, zasypujesz delikatnie kamykami i rośnie-u mnie tak właśnie rosną-w oczku i strumieniu
[url=http://images49.foto...6am.jpg]Obrazek[/URL]

Gosik co to jest za roślina, ta na samym dole co wystaje z wody, między kamieniami ?

wrodomin - 2011-05-08, 12:14

Gosik napisał/a:
Moja siostra do tej rynienki w koło formy, wrzuciła małe i średnie kamyki-między nimi roślinki.Bez żadnego substratu-one spokojnie rosną w samych kamykach.


zięki, taka sama zasada obowiązuje w stosunku do wszystkich roślin wymienionych przez vankę ??

Vanka - 2011-05-08, 12:26

wrodomin napisał/a:
Gosik napisał/a:
Moja siostra do tej rynienki w koło formy, wrzuciła małe i średnie kamyki-między nimi roślinki.Bez żadnego substratu-one spokojnie rosną w samych kamykach.


zięki, taka sama zasada obowiązuje w stosunku do wszystkich roślin wymienionych przez vankę ??

Dokładnie tak, oprócz pałki, bo ta lubi żyzne podłoże, ale możesz zastosowac wtedy sposób Zuzi10 czyli posadzić w rajstopie ;)

wrodomin - 2011-05-08, 14:12

to powiedzcie jeszcze jak zagospodarować brzegi oczka ? jakie rośliny najefektownie będa się prezentować na brzegu ? mam tatarak i bambusy obecnie zakupione, ale zastaanwiam się jak to umiejscowić.. pozatym jak zrobić brzeg, bo dookoła rośnie obecnie trawa i chciałbym uniknąc sytuacji że przy koszeniu cała trawa wpada do wody. jak sobie z tym problemem radzicie ? myślałem żeby ściągnąc darninę w odległości do 0,5 metra od oczka, ladnie wyprofilować w jakies łuki i to wyłożyć drobnym kamieniem a pomiędzy nim powsadzać np. cyprysiki czy inne małe iglaczki...

ma ktoś jakiś inny lepszy pomysł ? co sądzicie o moim ?

Vanka - 2011-05-08, 15:38

wrodomin napisał/a:
bambusy

:o ..w oczku tak małym????
zapomnij
wrodomin napisał/a:
myślałem żeby ściągnąc darninę w odległości do 0,5 metra od oczka, ladnie wyprofilować w jakies łuki i to wyłożyć drobnym kamieniem a pomiędzy nim powsadzać np. cyprysiki czy inne małe iglaczki..

jest to jakiś pomysł.

wodniczka - 2011-05-08, 16:36

Ja właśnie tak miałam. Tzn. ściągnęłam częśc darni i wysypałam kamykami. Niestety po jakimś czasie to miejsce zostało zarośniete przez rośliny. :) kamyki widać tylko na przodzie.
Moja "kałuża" ;)



Uploaded with ImageShack.us

Vanka - 2011-05-08, 17:33

wodniczka napisał/a:
Moja "kałuża"

jesli to obecne zdjęcie to :good:
zapodaj jakieś płaszczaki kamieniowe na miejsce łączenia gleby i formy i będzie w porzo.
Co tam masz na kaskadzie? to ciemne? trochę to źle wygląda, ale nie chcę publicznie napisać czemu ;) .. może jednak wszystkie kamienie w tym samym kolorze ???

piotr5875 - 2011-05-08, 18:30

Małe jest piękne i może bardzo cieszyć a to ciemne to kolor kamienia ciemniejszy bo płynie po nim woda .
Otoczenie ładnie zagospodarowane ogólnie 5 + :brawo: :brawo: :brawo:
pozdrawiam

Gosik - 2011-05-08, 18:37

fabek napisał/a:
Gosik napisał/a:
Wkładasz do rynienki, zasypujesz delikatnie kamykami i rośnie-u mnie tak właśnie rosną-w oczku i strumieniu
[url=http://images49.foto...6am.jpg]Obrazek[/URL]

Gosik co to jest za roślina, ta na samym dole co wystaje z wody, między kamieniami ?

To mięta wodna ;)

kordiankw - 2011-05-08, 18:41

wrodomin napisał/a:
pozatym jak zrobić brzeg, bo dookoła rośnie obecnie trawa i chciałbym uniknąc sytuacji że przy koszeniu cała trawa wpada do wody. jak sobie z tym problemem radzicie ? myślałem żeby ściągnąc darninę w odległości do 0,5 metra od oczka, ladnie wyprofilować w jakies łuki i to wyłożyć drobnym kamieniem a pomiędzy nim powsadzać np. cyprysiki czy inne małe iglaczki...

ma ktoś jakiś inny lepszy pomysł ? co sądzicie o moim ?


Nie popełnij tego błędu który ja popełniłem na początku. Nie dałem pod kamienie żadnej geowłókniny ani folii tylko wysypałem to piachem. Kret upodobał sobie okolice oczka i po wykopaniu kopca kamienie szły pod ziemię, po roku czasu nie mogłem sobie poradzić z chwastami, które poprzerastały mi kamienie. Jeżeli się na nie zezdecydujesz, a nie chcesz mieć dodatkowej pracy z wyrywaniem chwastów to najlepiej kamienie na folii, a krzewy czy drzewka na zewnątrz, bo w miejscu gdzie będą posadzone również będą wyrastały chwasty.

Gosik - 2011-05-08, 19:02

ja pod kamienie na pasie przy oczku dałam geowłókninę-nie przerasta.
wodniczka - 2011-05-08, 19:27

Vanko ciemniejszy komień porosły glony :crazy: . Generalnie, w naturze tak bardzo to nie razi i nie widać aż takiego kontrastu jak na zdjęciu. Na razie jest to wszystko trochę surowe, potem za kamieniami wyrastają liście funki częściowo je zakrywając, zwisają kwiaty róży pnacej łagodzącej obraz "kamieniołomu" ;) "Różanca" z kamieni nie widać po wyrastają między nimi strzałki, obok kaczeńców są mini kosaćce, powierzchnia oczka pokryta będzie roslinami pływającymi, które kupię dopiero za tydzień. Moim zdaniem, tak jak napisał Piotr :piwko: małe też jest piękne :) i ... ja bardzo lubię to moje maleństwo... koncerty żab, tych kilka karasi... :)
To to oczko spowodowało, że dziś mam też całkiem spory staw na podlaskich rubieżach... :yess: :-D
Pozdro.

wrodomin - 2011-05-08, 20:00

dzięki, uwzględnię potrzebę zakupu geowłukniny.

który z zestawów byście polecali na początek do moejgo oka ? wacham się między zestawem mini oczko a zestawem podstawowym.

Gosik - 2011-05-08, 20:03

wrodomin napisał/a:
dzięki, uwzględnie potrzebę zakupu geowłukniny.

który z zestawów byście polecali na początek do moejgo oka ? wacham się między zestawem mini oczko a zestawem podsatawowym.

geowłóknina dobrze się sprawuje.Nic nie przerasta, a zestawów nie kupuj-wybierz się nad wodę i sam sobie zestawy spraw ;)

wrodomin - 2011-05-09, 17:03

niech to szlag trafi..tyle robotry w sobote..i dziś przychodzę z roboty a tu 3 cm ubyło..znowu kur.. przecieka. nie mam już siły do tego... 8 taczek piachu poszło pod to i teraz od nowa wszystko..ja pierdykam...

[ Komentarz dodany przez: Elendil: 2011-05-09, 18:11 ]
następnym razem za takie słownictwo na otwartym forum będzie 7dniowy odpoczynek...

Elendil - 2011-05-09, 17:24

przykro mi, ale tak to już czasem jest z marketowymi okazjami...
Pawel Woynowski - 2011-05-11, 09:42

wrodomin napisał/a:
Wszystko to renomownej firmy niemieckiej zajmującej się profesjonalnie oczkami wodnymi Heisner.

Niestety takie są koszty okazjonalnych zakupów oczek "renomownych firm".

wrodomin - 2011-05-31, 09:38

tak sobie myślę...na chwilę obecną przy goroącym dniu, ucieka ok. 2 cm na dobę.

Czy nie mogłbym obrócić tej wady w korzyśc ? W tym sensie, że jak będę dolewał wiadro czy dwa wiadra wody co 2-3 dzień, to pomijając koszty poboru wody, będe miał stałą ,,wymianę ''wody co jest chyba korzystne dla oczka wodnego ?

Tylko pytanie czy takie dolewanie nie będzie niekorzystne dla rybek w oczku i dla roślin ?

prosze o pomoc..staram się znaleśc pozytywne strony w tej patowej sytuacji.

ps pozatym generalnie..albo za mocnozagęściłem albo to jest jedno wielkie cacko ta forma. dno się tak lekko zapadło, a dwie ściany się wybrzuszyły. co prawda nie widać tego jak jest woda, ale jednak tak jest. nie wiem czy to bład zbyt mocnego zagęszczenia czy co na świecie.

Elendil - 2011-05-31, 09:44

2cm to niedużo.... w upalną pogodę 1-2cm wyparowanej wody to taka norma i gdy deszczu brak przez kilka dni wszyscy działamy wężem ;)
kordiankw - 2011-05-31, 10:36

Ja pomimo naturalnych ubytków wody spowodowanych jej parowaniem staram się czekać na deszcz, który zmiękcza wodę w oczku. Staram się dolewać wody jak najrzadziej, ale przy dużym oczku mogę sobie na to pozwolić, tym bardziej, że rośliny sa tak posadzone, że musiałaby wystąpić długotrwała susza, by zabrakło im wody. Przy małym oczku może to być kłopotliwe, wszystko zależy jak głęboko masz posadzone rośliny. Jeśli nie wyschną z powodu obniżonego przez kilka dni stanu wody, to może warto poczekac na deszcz. Moje doznania estetyczne nie ulegają dewiacji z powodu ubytku kilku centymetrów wody, pod warunkiem, że jest to spowodowane naturalnym jej parowaniem, a nie jakimś rozszczelnieniem.
Pawel Woynowski - 2011-05-31, 12:38

wrodomin napisał/a:

Czy nie mogłbym obrócić tej wady w korzyśc ? W tym sensie, że jak będę dolewał wiadro czy dwa wiadra wody co 2-3 dzień, to pomijając koszty poboru wody, będe miał stałą ,,wymianę ''wody co jest chyba korzystne dla oczka wodnego ?


Nie będzie korzystne dla nikogo i niczego w oczku. Każda ingerencja w ten biotop powoduje załamanie się ewentualnej równowagi biologicznej. Co powoduje że czegoś w oczku będzie więcej niż wymaga tego równowaga, z reguły są to glony...

Gosik - 2011-05-31, 15:28

wrodomin napisał/a:
albo to jest jedno wielkie cacko ta forma. dno się tak lekko zapadło, a dwie ściany się wybrzuszyły.


sam to określiłeś.

wrodomin - 2011-05-31, 16:01

dziś sprawdziłem - od czwartku wyciekło 4,5 cm. co przy zbiorniku 410 l jest chyba sporą ilością ? czy to możliwe że to tylko efekt parowania ?
Gosik - 2011-05-31, 16:03

raczej nie-może gdzieś podcieka, albo rośliny przechylające się z gruntu do zbiornika zasysają-sprawdź.
wrodomin - 2011-05-31, 17:38

wokół nie ma roślin które dotykałyby wody. podcieka prawdopodobnie przez uszelki przy odpływie na dnie, tyle że potraktowałem te uszelki sylikonem i jak wlałem troche wody i postawiłęm forme na krzesłąch to nic nie ciekło, włożyłem do gruntu zalałem do połowy też nie obniżał się poziom. dopiero jak wlałem full to zaczyna się zmzniejszać.
JAREK G - 2011-05-31, 23:24

wrodomin napisał/a:
.albo za mocnozagęściłem albo to jest jedno wielkie cacko ta forma. dno się tak lekko zapadło, a dwie ściany się wybrzuszyły.
Chyba za słabo zagęściłeś i dlatego dno się zapadło
Pawel Woynowski - 2011-06-01, 11:08

Ziemia pod dnem napiera na tę rurę łączącą spust denny z filtrem, dodatkowo jak sam piszesz forma się wybrzusza a dno wygina się i całość się rozszczelniła. To chyba to miejsce gdzie uszczelniałeś silikonem.
Czy odizolowałeś tę rurę od podłoża w którym obsadzałeś formę, tak aby piasek na nią nie napierał? Chodzi o to, aby na tę rurę po zagęszczeniu nie napierał piasek. Rurę powinno się od niego odizolować np. cegłami połączonymi zaprawą i położonymi na dnie wykopu na podkładzie 10 cm z suchego betonu (gruz+cement+piasek). Niżej masz schemat jak to zrobić.



Wtedy rura pracuje razem z dnem i nie będzie problemów. Jeśli rura jest na sztywno otoczona piaskiem, a dno pracuje, co jest normalne w takich sztywnych formach. to niema to tamto, musi się coś rozszczelnić.

Nadal twierdzę, że ta forma to zbiornik do wnętrz, który obudowuje się tak jak np. wannę do kąpieli lub wpuszcza w posadzkę.

wrodomin - 2011-06-01, 21:11

dzięki za wyjaśnienie, ale to już chyba za późno. nic takiego nie robiłem, robiłem tylko to co było w instrukcji czy wysypać dół 5 cm piasku i włożyć formę, wsypywac piasek i zagęszczać.
taka sama instuckja była w jednym ze specjalnych wydan działkowca dot. oczek wodnych.

nie jestem budowlańcem, więc nie wpadłbym na to nawet... w tej chwili oczko od miesiąca jest wkopane zastanawiam się nad zakupem roślin jednak chciałem się wstrzymac dopoki nie podejmę decyzji co z tym wyciekiem, czy machnąc ręką i dolewać tej wody co pare dni, czy da się jeszcze coś zrobić żeby nie wyciekało ?

Gosik - 2011-06-01, 22:20

Zrobiłabym porządnie-tak jak radzi Paweł. Fuszerka zawsze bokiem wyjdzie.Ciągłe dolewanie wody spowoduje ciągły brak stabilizacji jej parametrów.
Pawel Woynowski - 2011-06-02, 00:39

Instrukcja instrukcją, ważne jest jej wykonanie.
Sadząc na podstawie Twego opisu że ściany formy wybrzuszyły się i dno również to wygląda na to, że źle zostało to wszystko zagęszczone. W tych miejscach nie ma piasku jest wolna przestrzeń.
Nie pozostaje Ci nic innego jak ponownie wyjąć skorupę, zrobić tak jak opisałem i ponownie ale już dobrze zagęścić piasek. Każdą wsypaną warstwę 10 cm polewać obficie wodą, wcześniej oczywiście wypoziomować i dobrze obciążyć skorupę, żeby w czasie zagęszczania nie wypłynęła.

wrodomin - 2011-06-02, 14:50

pojawił się jeszcze jeden problem...na półkach idnie zaczął osadzac się jakis czerwony osad, początkowo myślałem że to z pyłków kwiatów, poźniej rodzice mnie przekonywali że to żelazo z wody sie osadziło...ale teraz sobie przypomniałem że sylikon którym tata potraktował te uszeczelki to był sylikon dekarski w kolorze łasnie takim borodowym...więc podejrzewam że po prostu zaczął sie on kruszyć i fontanna go wypluwa i się teraz osadza dosłownie wszędzie.... czy taki silikon zanieczyszcza wodę jakimiś srodkami chemicznymi które mogą powodować zgon ryb lub mieć wpływ na rośliny ?

[ Dodano: 2011-06-02, 15:50 ]
i te ściany - dwie z 4 się wybrzuszyły do środka zbiornika a nie że się wgniotły a dno się zapadło...gwoli ścisłości.

[ Dodano: 2011-06-02, 16:13 ]
czy ewentualnie jest ktoś z wrocławia lub okolic kto mógłby się podjąc pomocy lub zrobieniem tego o czym mówi @Pawel, oczywiscie za wynagrodzeniem ?

wrodomin - 2011-06-25, 15:29



kochani tak wygląda moje oczko.

Proszę o poradę jak zagospodarować teren wokół oczka ??

Myślałem nad zdjęciem humusu w odległosci 20-30 od oczka i zrobienia takiej opaski która wysypię kamykami z pomiędzy ktorych będą wyrastać jakieś drobne cyprysy czy berberysy. czy to dobry pomysl ? ? czy pod kamyki przydałaby się geowłłóknina ? a jesli tak to czy mogę prosić o fachową instrukcję jej instalowania ?

wszelkie porady mile widziane. jk to widzicie.

Gosik - 2011-06-25, 22:54

Najlepsza pod kamyki będzie agrowłóknina.Wypiel trawę, podsyp ziemi, tak, aby doszła do połowy tej wysokości, co jest rant tego oczka, ubij ziemię, aby się nie obsypywała.Wyłóż dokładnie całość ( tam gdzie chcesz mieć kamyki ) agrowłókniną i nasyp na to kamieni, nasyp przy oczku wyżej ( prawie pod rant ), a im dalej, tym niżej.Posadź trochę roślin, przy tym plastikowym "siodełku", posadziłabym wyższe trawy ( miniaturki) oraz miętę wodną

wrodomin - 2011-06-26, 11:52

dziękuje za radę, mam pytanie tylko co to jest ten rant ?? jaka to jest wysokość ? oraz co oznaczają te czarne kreski na twoim rysunku i dlaczego są tylko z tej strony ?
Gosik - 2011-06-26, 13:42

"Rant – Wikipedia, wolna encyklopedia:
Rant – inaczej brzeg; określenie stosowane m.in. w numizmatyce do określenia tej części monety, która stanowi jej cienką część brzegową i która może być ..."
Chodzi o to, aby kamyki były tak usypane, aby dochodziły do samego brzegu formy.Czarne kreski-to obwoluta brązowo namalowanych kamyków, aby były lepiej widoczne, a tylko kawałek, bo nie chciało mi się malować wokół całej formy-pokazałam na kawałku, jak to ma wyglądać-Ty kamyki zrobisz wokół formy.

Pawel Woynowski - 2011-06-26, 15:53

Inaczej bym to widział. Kamienie nie za bardzo się nadają do pokrycia wywiniętej krawędzi formy, będą się przemieszczać, jak się będzie po nich chodzić. Zrobił bym to z płyt kamiennych położonych na zaprawie, wokół całego oczka. Płyty można otoczyć trawnikiem, minimalizuje się w ten sposób ilość kamieni w ogrodzie, które będą po nim z czasem wędrować.



Od strony gdzie jest węższa część oczka, tzn. prawa jego strona (patrząc na zdjęcie), zrobił bym tam małą kaskadę z płyt kamiennych. Zrezygnował bym z fontanny dla grzybienia posadzonego w jej miejscu. Plusk wody robiła by kaskada.
Na pokrywie od filtra położył bym sklejkę wodoodporną grubości np. 3 cm a na niej postawił bym pojemnik z jakąś rośliną np z klonem palmowym. Płytę zamaskował bym kamieniami położonymi na tej półce wokół filtra, a między kamienie posadził bym rośliny.

Gosik - 2011-06-26, 16:54

No masz rację Paweł-ja tak po "babskiemu" doradziłam ;)
wrodomin - 2011-06-28, 10:38

dziękuje za fachową radę. Nie wiem czy moi rodzice zgodzą się na takie rozwiązanie o ktorym pisał @Paweł, chociaż bardzo mi się ono podoba. Nie wiem jak wygląda sklejka 3 cm wododoborna, czy to sie kupuje czy to się z czegoś robi.

co byście poradzili jako rośliny okrywowe, żeby zamaskować brzeg od tych stron gdzie nie będzie płyt ? i jakie rośliny posadzićna tych płytkich półkach wokół zbiornika ? tam jest tak mało miejsca że zaden pojemnik się tam nie zmieśći, za razem jest płytko bo zaledwie 4-5 cm.

i zwróccie uwage na ten czerwony osad na tej półce o której mówie powyżej jest on dostrzegalny częsciowo na powyższym zdjęciu. czy to możliwe że to są pyłki ? myłem wczoraj oko i nie chce to do końca zejść, a osadziło się na wszystkich możliwych płaskich powierzchniach w zbiorniku oporócz...tego pojemnika na filtr pod pokrywą. Myłem wczoraj formę i to nie chce za bardzo zejść, wściwie to niewiele zeszło.

kordiankw - 2011-06-28, 11:44

wrodomin napisał/a:
Nie wiem czy moi rodzice zgodzą się na takie rozwiązanie o ktorym pisał @Paweł, chociaż bardzo mi się ono podoba. Nie wiem jak wygląda sklejka 3 cm wododoborna, czy to sie kupuje czy to się z czegoś robi.

W którymś z poprzednich postów pisałeś:
Cytat:
i dziś przychodzę z roboty a tu 3 cm ubyło
a teraz piszesz, że nie wiesz czy rodzice się zgodzą na takie rozwiązanie. Ja jak zacząłem pracować nie pytałem już rodziców o zgodę.
Jeśli chodzi o sklejkę wodoodporną to jest do kupienia w każdym markecie budowlanym, a robią ją specjalistyczne firmy, metodą chałupniczą byłoby to i pracochłonne i trudne technicznie. Jeśli chodzi o rośliny zadarniające to są dwa rozwiązania, jedno rośliny wodne posadzone w oczku, które będą obrastały również teren wokół formy, ale mówimy tu o rzeczach realnych, a u ciebie jak już się przekonałeś jest problem z obsadą roślin wewnątrz formy. Drugie rozwiązanie to rosliny okrywowe na zewnątrz oczka typu jałowce płożące, bluszcz hedera, etc., które będą przykrywały również rant oczka.
Co do czerwonego nalotu to stawiam na dużą zawartość żelaza w wodzie które osadza się na powierzchni formy. Gdy używałem do celów domowych wody ze studni z przekroczoną 5-krotnie zawartością żelaza, jedyny środek który zmywał wannę bez problemu to "fist" do nabycia w sieci tanich supermarketów średniopowierzchniowych chyba coś koło 5 zł za sztukę. Nie chcę złamać regulaminu, więc jeśli ta informacja ci nie wystarczy do identyfikacji marketu to pisz na PW.

Pawel Woynowski - 2011-06-28, 12:02

Na tym zdjęciu narysowałem te płytki jako przykład jak je zrobić, narysowałem jedynie fragment. Tymi płytami wykańczasz całe oczko dookoła. Jeśli płyty wysuniesz na jakieś 5 cm nad oczko to zamaskują Ci te wywinięte brzegi formy.
W prawym rogu oczka (patrząc na zdjęcie) zrobił bym kaskadę na skalniaku. Skalniak zrobił bym nie z samych kamieni, a z usypanej małej górki np. z ziemi spod oczka, z położonymi gdzie nie gdzie kamieniami. Na zrobionej i dobrze zagęszczonej górce formujesz koryto kaskady w formie schodków o różnej wysokości i układasz folię PVC a na niej kamienie, boki tego koryta również wykładasz kamieniami. Można kamienie układać na zaprawie cementowej. Chodzi o to aby uszczelnić miejsca między kamieniami a folią, wtedy woda nie będzie pod nie spływać.

Elendil - 2011-06-28, 13:04

kordiankw napisał/a:
W którymś z poprzednich postów pisałeś:
Cytat:
i dziś przychodzę z roboty a tu 3 cm ubyło
a teraz piszesz, że nie wiesz czy rodzice się zgodzą na takie rozwiązanie. Ja jak zacząłem pracować nie pytałem już rodziców o zgodę.


jak człowiek, mimo, że dorosły i pracujący, mieszka na działce rodziców / teściów niechętnych jakimkolwiek zmianom to na pewne prace zgodę uzyskać musi ;)

wrodomin - 2011-06-29, 17:48

jakie macie sposoby aby niedrogo i w prosty sposób ukryć - najlepiej w ziemii kable od pompy i rozgałęźnik, a wtaki sposób, aby jednoczesnie mieć w miare łatwy dostęp do gniazda gdyby się chciało pompe odłączyć lub podłączyć dodatkowy sprzęt, np. napowietrzacz ? do głowy przychodzi mi kupić jakąś plastikową skrzynkę i od góry przysypać kamykami, albo w doniczke włożyć ??
Pawel Woynowski - 2011-06-29, 17:58

Nic z tych rzeczy, nie możesz zakopywać rozgałęziacza moja propozycja to hermetyczna skrzynka elektrotechniczna, gdzieś za krzaczkiem w pobliżu oczka. W skrzynce musisz mieć co najmniej dwa hermetyczne gniazdka. Kable możesz zakopać lecz w takich miejscach, gdzie nie będziesz później kopał. Najlepiej to poszukaj kogoś kto się na tym zna, z elektryką nie ma żartów, szczególnie w pobliżu wody. Cała instalacja w ogrodzie musi być zabezpieczona wyłącznikiem różnicowo prądowym, mówiąc prościej przeciwporażeniowym.
Gosik - 2011-06-29, 19:11

Moje przełączniki są w wiaderku po karmie dla ryb-wieko mocno zamyka się od góry na zaciskacze, a na przejścia z kabli do wiaderka, na rantach wykrojone są otwory-nic nie przecieka, nie kapie-jest sucho. Całą zimę chodził napowietrzacz i było ok/
Pawel Woynowski - 2011-06-29, 20:24

Nie lubię prowizorek, jak coś robię to lubię to zrobić "Znaczy, porządnie" (jak mawiał Kp.Żw Memert Stankiewicz), a tym bardziej jak komuś coś radzę, nie mogę brać na swoje sumienia klienta jak go prąd pokopie. ;)

Coś takiego - http://www.tadek-kowalski...SzafaARTotw.jpg

wrodomin - 2011-07-03, 14:47

czy chodzi o to żebym po prostu rozgałęźnik czy li złodziejke z gniazdkami włożył do tej skrzynki'' i tyle ?
kordiankw - 2011-07-04, 09:22

wrodomin napisał/a:
czy chodzi o to żebym po prostu rozgałęźnik czy li złodziejke z gniazdkami włożył do tej skrzynki'' i tyle ?
Jeżeli chcesz tam doprowadzić tylko przedłużacz i złodziejkę to szkoda twojej kasy na dodatkową skrzynkę. Możesz to zapakować do hermetycznego worka, dodatkowo zabezpiecz to taśmą i będzie OK. Ale to będzie prowizorka, a jak wiadomo prowizorki funkcjonują najdłużej. Paweł wstawiając zdjęcie skrzynki elektrycznej proponował zrobienie profesjonalnego przyłącza z doprowadzeniem prądu kablem ziemnym lub napowietrznym, a w skrzynce należy zamontować oprócz gniazdek elektrycznych z uziemieniem dodatkowo wyłącznik różnicowoprądowy zabezpieczający przed porażeniem.
wrodomin - 2011-07-04, 22:22

ja mamwłasnie taki kabel zakopany w ziemii, wtyczka jest przy gniazdku na tarasie a druga końcówka wychodzi z ziemii przy oczku. do tego będzie złodziejka na 2 gniazda - pompa i oświetlenie. czyli mówicie że włożyć do worka zafoliować i zakopać przy oczku i będzie grała gitara ?
kordiankw - 2011-07-05, 07:30

wrodomin napisał/a:
ja mamwłasnie taki kabel zakopany w ziemii, wtyczka jest przy gniazdku na tarasie a druga końcówka wychodzi z ziemii przy oczku. do tego będzie złodziejka na 2 gniazda - pompa i oświetlenie. czyli mówicie że włożyć do worka zafoliować i zakopać przy oczku i będzie grała gitara ?

To był przykład jak podłaczyć prąd nieprofesjonalnie i szybko. Tak jak napisałem wcześniej prowizorki funkcjonują najdłużej. Jezeli to dobrze zaizolujesz to nic się nie powinno dziać, jeżeli zrobisz to jako fuszerkę to kiedyś ty, albo ktoś z twojego otoczenia będzie miał okazję poznać organoleptycznie co to jest prąd krokowy. Podobnie jak Paweł uważam, że albo się robi coś dobrze, albo wcale, więc zachęcam jednak do zainwestowania paru groszy i wykonania skrzynki z odpowiednimi zabezpieczeniami.

Gosik - 2011-07-05, 17:35

Jak zwykłą folię po prostu zakopiesz w ziemi-grozi porażeniem (będzie tam wilgoć, krety, inne stworzenia)ja mam w plastikowym kubełku,szczelnie zamykanym .Na skrzynkę jeszcze nie mam kasy.
wrodomin - 2011-07-05, 22:22

nie stac mnie na robienie takiego profesjonanego przyłącza, pomijając fakt że nie umiem takiego zrobić. Szukam jakiegoś taniego rozwiązania, rodzice mi mówili o tym worku foliowym, le faktycznie może skombinje w castoramie jakis pojemnik w miare hermentyczny. przy założeniu że do tego worka nie będę zaglądał bez odłączenia pierw zasilania na tarasie, to chyba nie powinno być tak zle ?
Gosik - 2011-07-05, 22:55

Wiaderko po pokarmie dla ryb, szczelnie ( zaciskowo ) się zamyka.Wycinasz tylko pod jego pokrywką, na rancie wiaderka otwór aby przeszły kable i zaciskasz wiaderko-pokrywkę-jest szczelne.
Pawel Woynowski - 2011-07-06, 21:27

wrodomin napisał/a:
przy założeniu że do tego worka nie będę zaglądał bez odłączenia pierw zasilania na tarasie, to chyba nie powinno być tak zle ?

Z prądem szczególnie w ogrodzie i dodatkowo przy wodzie nie ma żartów, prąd nie przepuści żadnej partaniny, czy prowizorki wcześniej czy później może Cię porazić. Dlatego piszę o skrzynce. Takie skrzynki wraz z wyposażeniem możesz kupić w każdym sklepie elektrotechnicznym i tam Ci poradzą co i jak w niej zamontować.
Oczko to nie inwestycja na kilka miesięcy to zamierzenie na lat co najmniej kilkanaście. Dlatego nie powinno się go robić z byle jakich materiałów, dotyczy to również, a może szczególnie, instalacji elektrycznej.

wrodomin - 2011-07-23, 18:02

ponownie po około 2 tyv. od zalania na wszystkich brzegach, nie mówiąc o półkach pojawiłsię czerwony nalot. Woda nie śmierdzi jakimiś chemikaliami, wiec to raczej nie jest kruszący się silikon dekarski koloru bordowego który użyłem do uszczelnienia odpływu.

Co to może być, czy ktokolwiek miał podobny problem no i czy można temu ewentualnie zaradzić ( pomijając wymianę wody, bo to jak już na przyszły rok).

no i przede wszystkim - czy to może mieć jakiś negatywny wpływ na ryby ?( dziś wpuściłem dwa karasie wielkosci ok. 5 cm)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group