|
Oczko wodne - forum Forum miłośników oczek wodnych. |
|
Staw - jak sie pozbyć szczupaka ze stawu?
kocich - 2010-07-29, 08:38 Temat postu: jak sie pozbyć szczupaka ze stawu? witam.Posiadam mały staw 20mx10m,srednia głębokość 1,80.Jeszcze w tamtym roku miałem w nim mnóstwo karasi które razem z mamą uwielbialiśmy łowić.Nieświadomy tego jakim apetytem dysponuje szczupak wpuściłem go do mojego zbiornika w ilości 10 sztuk.Obecnie po karasiach nie ma ani śladu a szczupaki mają po około 40 cm bo jednego kiedyś widziałem.Zarybiłem w tym roku stawik znowu karasiem ale obawiam się ze szczupły znowu go wytnie.W związku z tym mam pytanie jak pozbyć się szczupaka ze stawu?Na wędke nie dam rady bo nie mam zielonego pojęcia o łowieniu drapieżników.Dodam że nie mam możliwości spuszczenia wody ze zbiornika.Prosze was drodzy koledzy o pomoc
Vanka - 2010-07-29, 09:15
kocich napisał/a: | Na wędke nie dam rady bo nie mam zielonego pojęcia o łowieniu drapieżników |
spining kolego, dobry wobelrek i cierpliwość taka jak przy moczeniu kija. a co można się pobawić przy tym..
Jeśli taka mizerota jak ja w wędkowaniu szczupaka złapała to i Tobie sie uda
Ludwig - 2010-07-29, 10:48
Vanka napisał/a: | spining kolego, dobry wobelrek i cierpliwość taka jak przy moczeniu kija. a co można się pobawić przy tym.. |
Tutaj spinning za dużo nie pomorze ,gdy szczupak ma dużo narybku nie ruszy przynęty. A w twoim stawie ma go pod dostatkiem. Wiec trochę ciężko .
Może na stary przepis. Wycinasz ze styropianu prostokąty o wymiarach ok. 6cm 4cm, przywiązujesz żyłkę lub dratew(nawijasz na styropian). Na koniec przywiązujesz przypon z kotwicą. Łapiesz karasie i na kotwiczkę. Następnie rzucasz do stawu i czekasz. Na pewno się jakiś złapie Jeżeli masz w stawie tylko szczupaki to nic innego nie może się złapać.
Pozdrawiam
kocich - 2010-07-29, 14:02
myslalem o siatce ale nie wiem jaka by była najlepsza
leszek50-57 - 2010-07-29, 14:32
Sitka,może ci pomóc,ale najlepszy sposób to na pupy,tak jak ci
pod powiedział Ludwig,na pewno wyłapiesz wszystkie
poz.Leszek
----------------
kocich - 2010-07-29, 14:53
a metoda na żywca?bo woblerkiem nie potrafie łowic
zuzi10 - 2010-07-29, 16:38
Kocich, a nie możesz zrobić przyjemności jakiemuś znajomemu wędkarzowi, ew. znajomemu- znajomego.
Ludwig - 2010-07-29, 18:17
kocich napisał/a: | myslalem o siatce ale nie wiem jaka by była najlepsza |
Siatką złapiesz nie tylko szczupaki ale i inne ryby. A po za tym zaplątaną rybę jest ciężko odratować praktycznie większość jest spisana na straty.... Chyba ,że siatka pociągowa.
kocich napisał/a: | a metoda na żywca?bo woblerkiem nie potrafie łowic |
Kombinujesz jak koń pod górę. Nie rozumiesz "pupy" praktycznie to samo co żywiec różni się tym, ,że nie musisz czekać z wędką nad stawem . To bardziej mobilne rozwiązanie Jest to dla Ciebie najlepsze rozwiązanie. Przykładowo robisz 25 "pup" rzucasz je na cały dzień i noc później ściągasz. Na pewno jakiś się zachaczy.
Cytat: | Kocich, a nie możesz zrobić przyjemności jakiemuś znajomemu wędkarzowi, ew. znajomemu- znajomego. |
Ciężko będzie złapać te szczupaki nawet najlepszemu wędkarzowi. Szczupak ma tam ryb pod dostatkiem więc marne szanse ,że zaatakuję przynętę.
zuzi10 - 2010-07-29, 21:09
No to jedyny sposób, poczekać, aż szczupak będzie głodny i zrobić zawody na stawiku. Nagrodą złapany szczupak
jackon - 2010-07-29, 21:12
prosta sprawa
poszukaj w pobliżu gospodarstwa stawowego
przyjadą z agregatem i bez problemu załatwią te szczupaczki
sa to specjalne agregaty, w których ustawia się napięcie i natężenie pradu w zależności od wagi ryb oraz głębokości zbiornika
silpe - 2010-07-29, 22:13
jackon napisał/a: | przyjadą z agregatem i bez problemu załatwią te szczupaczki |
To jest dobre ale oni nie biora odpowiedzialnosci za mniejsze ryby, wiadomo nastawia prad na szczupaka a karaski padaja
jackon - 2010-07-30, 06:38
przecież szczupaki i tak wybiły mniejsze ryby
załatwi się drapieżniki i ponownie zarybi karasiami
jackon - 2010-07-30, 10:14
pewnie, możesz bardziej humanitarnie gonić za nimi po stawie
tak się robi na stawach hodowlanych, to normalna procedura
Kaef - 2010-07-30, 11:32
Ludwig napisał/a: |
Ciężko będzie złapać te szczupaki nawet najlepszemu wędkarzowi. Szczupak ma tam ryb pod dostatkiem więc marne szanse ,że zaatakuję przynętę. |
Szczupak, nawet najedzony zaatakuje przynętę poprzez swoją wrodzoną agresję. Wystarczy, że poprowadzi się ją w zasięgu jego wzroku, albo blisko ciała.
kocich szczupaki wpuszczałeś w jednym miejscu, czy dookoła stawu?? Jeżeli w jednym to może być ich już o połowę mniej, a jeśli się nie rozpłynęły to jeszcze mniej, ich kanibalistyczny apetyt jest ogromny.
Ludwig - 2010-07-30, 12:14
Kaef napisał/a: | Szczupak, nawet najedzony zaatakuje przynętę poprzez swoją wrodzoną agresję. Wystarczy, że poprowadzi się ją w zasięgu jego wzroku, albo blisko ciała. |
Nie zgodzę się z tym. Nie raz rzucałem przynętę szczupakowi pod nos i nic. Exspertem nie jestem ale uważam ,że najedzony szczupak nie zaatakuje przynęty.
Kaef - 2010-07-30, 12:27
Widocznie zależy to jeszcze od przynęty, im bardziej naturalna albo udziwniona tym większe będzie prawdopodobieństwo. Gdy jest najedzony często uderza w przynętę z zamkniętym pyskiem.
Dancio - 2010-07-30, 12:29
kolego złapałem niejednego szczupaka i przy 70% zawsze miał coś w żołądku.Nawet szczupaka.Jak chcesz złapać na spina to musisz eksperymentować z przynętami kolorami wielkośćią prowadzeniem przynęty.szczupły to żarłoczna ryba
maruder - 2010-07-30, 14:37
Jeśli nie idzie Ci na spinning, to najprościej spróbować z samołówką na martwą rybkę, albo filet np. z makreli.
twardy82 - 2010-07-30, 16:20
Witam
Jeśli inne sposoby zawiodą , a będzie potrzebna eliminacja kilku - kilkudziesięciu większych ryb ,,,
myślę ze jestem w stanie pomoc . 2 główne warunki umożliwiające mi działanie to czysta woda oraz rozsądna odległość od Krakowa ! Reszta do dogadania indywidualnie , jeśli ktoś będzie chętny proszę pisać na priv .
Kaef - 2010-07-30, 16:26
twardy82 napisał/a: | Witam
Jeśli inne sposoby zawiodą , a będzie potrzebna eliminacja kilku - kilkudziesięciu większych ryb ,,,
myślę ze jestem w stanie pomoc . 2 główne warunki umożliwiające mi działanie to czysta woda oraz rozsądna odległość od Krakowa ! Reszta do dogadania indywidualnie , jeśli ktoś będzie chętny proszę pisać na priv . |
Kusza??
twardy82 - 2010-07-31, 07:20
Tak kusza .
Dancio - 2010-07-31, 21:17
Najlepiej już jak chcesz go wyłowić do na spina,odhaczyć delikatnie i wpóścić do wody[innej] jeżeli nie ma 50cm.
twardy82 - 2010-08-05, 17:13
Uważam , że w sytuacji gdy musimy zlikwidować konkretne ryby (i mamy zamiar je przy okazji zjeść ) ,, kusza jest bardzo dobrym rozwiązaniem . Działając w ten sposób mamy możliwość wybrania konkretnych egzemplarzy i nie musimy wyciągać i męczyć innych ryb .
Wiem , kusza niektórym może wydawać się drastyczna ale tak do końca nie jest .
Używana przez doświadczona osobę kończy rybie życie szybciej i bardziej humanitarnie niż np.
wyławianie na wędkę . Wygląda brutalnie w porównaniu do wędki ale ryba często cierpi bardziej z powodu długiego holu niż strzału w głowę ..... to długi temat i potrafił być ciągnięty godzinami przez wędkarzy i łowców a nie o to tutaj chodzi !
Dodam , że lubię wędkować jak i strzelać więc nie jestem zatwardziałym zwolennikiem 1 ze stron ! Każda ma swoje + i - ale nie zgodzę się , że kusza to drastyczna metoda a połów wędką to sama przyjemność dla rybki !
Kaef - 2010-08-05, 21:29
Ja z mojego ichtiologicznego punktu widzenia powiem, że jeśli nie trafi się bezpośrednio w mózg (bardzo mały) to ryba będzie cierpiała i to bardzo.
twardy82 - 2010-08-05, 21:47
Dodał bym jeszcze trafienie w kręgosłup tuż przy czaszce ( dekapitacja ) .
Natomiast ryby trafione w inne miejsca dobija się szybko nożem lub szpikulcem w mózg.
kocich - 2010-08-10, 23:01
dziś widziałem 3 małe szczupaczki nad brzegiem
twardy82 - 2010-08-13, 13:49
Kocich a co z dużymi ? Udało Ci się wyłapać ???
Namor - 2010-08-15, 12:20
miałem ten sam problem. Próbowałem wszystkich metod. Żywiec, spining, żak z karasiem w roli przynenty. Wczoraj pozbyłem się szczupaka. Został mi jeszcze jeden. Ale ten jeszcze parę lat mam nadzieję popływa. Poradziłem sobie po prostu siecią z bazaru taką za trzydzieści. I dziwne bo czekałem pięć minut. Szczupak miał c.a. pięćdziesiąt cm. Dziś pływa w Wiśle. Bardzo szybko odżył. Przy okazji złapałem welonkę jedną z większych i się przeraziłem. Cała w czarne plamy, pasożyt będę musiał sobie z tym poradzić. Pozdrawiam.
|
|