Oczko wodne - forum
Forum miłośników oczek wodnych.

Ryby w oczku wodnym - Okoń - w oczku wodnym /stawie

Bolekso - 2010-05-11, 20:42

Drapieżnik nawet w dużym oczku to nieporozumienie. Ryby czują się nieustannie zagrożone, stres więc chorują, są płochliwe. Wyjątkiem jest orfa, też poluje ale na ryby do 5 cm (oczywiście dorosła ) w młodszym wieku zagraża tylko narybkowi.Wpuszczanie drapieżnika takiego jak okoń, sum,szczupak do oczek poniżej 100 m2 uważam za nieetyczne. Oczywiście to jest tylko moje zdanie,może mnie ktoś przekona że jednak się mylę.
Pozdrawiam ! Bolek

Adalbert - 2010-05-11, 21:13

Ja się nie zgodzę! Mój okoń, jako jedynak, traktuje resztę ławicy jak swoich. Faktem jest, że próbuje zdominować terytorium i zachowuje się przy tym jak pies broniący dostępu do michy. Opisuję oczywiście jego zachowanie gdy jestem przy oczku. Jako pierwszy zauważa, że się zbliżam i zajmuje pozycję "na robaka" gapiąc się na mnie i odganiając inne ryby strosząc płetwę na grzbiecie i rozdziawiając paszczę. Karasie i orfy generalnie go olewają ale wtedy się wkurza i taranuje je w bok. Oprócz tych zachowań "psa ogrodnika" nie zauważyłem u niego ciągotek konsumpcyjnych a atakuje tylko karasie równe sobie i większe w ogóle nie zwracając uwagi na maluchy. Nie są dla niego konkurencją. Szkoda, że nie mogę tego sfilmować bo to jest naprawdę fantastyczy widok. Niestety jego barwy ochronne praktycznie uniemożliwiają złapanie go w kadrze. I love mojego okonia i nie pozwolę go oczerniać ;)
Kaef - 2010-05-11, 21:15

Oj, uważaj na niego, ja mam pod opieką takiego łobuza, że potrafi zjadać ryby nawet większe od siebie.
Adalbert - 2010-05-11, 21:25

Myślę, że jego nietypowe zachowanie wynika z tego, iż regularnie dostaje robale i woli restaurację niż polowanie. Chociaż instynkt instynktem i może kiedy co zeżre. Kiedyś złapał za hak ( fi 4 cm) którym sięgałem po kosz z lilią. Aż poczułem uderzenie na końcu drąga :lol:
koczisss - 2010-05-11, 22:42

Kaef napisał/a:
Oj, uważaj na niego, ja mam pod opieką takiego łobuza, że potrafi zjadać ryby nawet większe od siebie.


Bredzisz, okoń połyka ofiarę w całości, nie szarpie, nie żuje, to i nie może zjeść czegoś większego od siebie!
Okoń to nie pirania!

maruder - 2010-05-12, 08:25

Też się z tym nie zgadzam. Nie jest w stanie zjeść czegoś większego od siebie, pomijając sposób pobierania pokarmu, budowa anatomiczna mu na to nie pozwala.

Natomiast z ciekawostek o okoniach (film przyrodniczy w TVP), okonie mają połączone kości szczęk i głowy w ten sposób, że podczas ataku otwór gębowy może się im powiększyć o 40 razy w stosunku do jego wielkości w czasie "normalnego użytkowania" - fajnie to wyglądało w zwolnionym tempie - co w konkurencji "rozwarcie paszczy" stawia je na pierwszym miejscu wśród naszych ryb.

Adalbert - 2010-05-12, 08:33

piotr urbanski napisał/a:
co w konkurencji "rozwarcie paszczy" stawia je na pierwszym miejscu wśród naszych ryb

Fakt! Ten mój jak się rzuca na małego "białego robaczka" to się rozdziawia jakby piłeczkę ping-pongową chciał połknąć :) Gdy ze względu na słabą wigoczność (pogoda) nie mogę go zlokalizować to gdy wrzycę robaka z nienacka pojawia się rozwarta paszcza i znika natychmiast wraz z robakiem w ciemnych otmentach.

Salmo_Salar - 2010-05-12, 18:13

Tak się składało, że miałem same sumy, dłużej okonie i sumiki karłowate. Sumy długo nie siedziały bo trochę było ich szkoda na tak małe oczko jak miałem. Okonie były dosyć towarzyskie w stosunku do płoci i wzdręg tej samej wielkości. Karmiłem je w miarę rosówkami. Gdy miałem gęściejszą "obsadę" znajdowałem łuski rybek.

Pozdrawiam

Salmo

Kaef - 2010-05-12, 19:54

Chłopaki, nie bredzę, jak nie mam racji to nie zabieram głosu. Skoro czegoś nie widzieliście, to nie osądzajcie od razu. Wieczorem wrzucę wam fotki jak pływa z połkniętym sandaczem, który był większy od niego.
maruder - 2010-05-12, 20:34

:-o dobre! myślałem, że tak robią tylko szczupaki.
chętnie zobaczę zdjęcia

Kaef - 2010-05-13, 02:13

Proszę bardzo oto fotki. Okoń z połkniętym sandaczem, łakomił się także na inne okonie.




Adalbert - 2010-05-13, 04:40

Nawet wśród ludzi zdarza się czasem taki Hannibal Lecter :hehe: Mój ma buźkę dużo sympatyczniejszą ;)
A tak na poważnie to szczupaka widziałem z przekąską w pysku z innego, takiej samej jak on wielkości szczupaka, ale żeby okoń ...
Muszę uważać żeby go za bardzo nie przegłodzić :) Na szczęście na razie rosówek nie brakuje.

maruder - 2010-05-13, 10:48

Dobry zawodnik, widocznie trzymanie w zamknięciu wyzwoliło w nim najgorsze instynkty... ;)
Kaef - 2010-05-13, 11:11

Tylko ten jeden jest taki, trzymany od małego w niewoli. Mamy też większego osobnika, ale nie rusza innych ryb, woli robaka.
maruder - 2010-05-13, 11:32

jakiej wielkości jest ten mniejszy?
Andrew1995 - 2010-05-13, 15:11

WoW... :-o Myslalem zawsze ze okon taki malutki... jest... a jednak sie mylilem :P Duzy byl ten sandacz ?

Pozdrawiam

Kaef - 2010-05-13, 20:52

Sandacz podczas mierzenia miał 22 centymetry, okoń który go pożarł 18-19 cm. Mniejszy ma około 15 cm.
maruder - 2010-05-14, 02:43

Kaef napisał/a:
Mamy też większego osobnika, ale nie rusza innych ryb, woli robaka.


Kaef napisał/a:
Sandacz podczas mierzenia miał 22 centymetry, okoń który go pożarł 18-19 cm. Mniejszy ma około 15 cm.


... :???:

Limbo - 2010-06-11, 13:51

Witam!
Posiadam oczko o wymiarach dł 6m, szer. 3,5m, gł. 1,40. Pytałem już w innym dziale o właściwą ilość ryb, która mogę mieć w oczku by nie było przerybione, lecz nikt nie odpisał:(
Zatem powtórzę się tutaj, może ktoś odpisze:P
Obecnie mam ok 55 karasi ozdobnych o rozmiarach od 10-20cm i zeszłoroczny narybek, który staram się odławiać. Za rok planuję dokupić 2 liny złote, 1-2 jesiotry, 8 orf i 3 koi, może 10 kiełbi. Nawiązując do tematu okonia...
Czy orfy poradzą sobie z pozbyciem się narybku karasi czy jest konieczne wpuszczenie okonia??
jeśli skończy się narybek czy okoń nie będzie atakować tych gatunków ryb które chcę dokupić za rok??

maruder - 2010-06-11, 14:09

Jeden okoń nie zaszkodzi. Choć w sumie zależy, jak duże orfy chcesz kupić...
Adalbert - 2010-06-11, 15:36

Mam 3 orfy i jednego okonia i od 2 sezonów śladu świeżego narybku. O przepraszam! Jeden karaś z zeszłego roku się uchował. Ma w tej chwili jakieś 8-10 cm i nie stał się posiłkiem dla zbója, który już dochodzi do 20 cm. Uważam, że dla kontroli populacji należy wpuścić małego okonia 8-10 cm. Będzie się początkowo żywił świeżym wylęgiem oraz tym co mu zapodamy.
Wygląda na to, że przyzwyczaja się do stałych bywalców oczka i nie żywi do nich skłonności kulinarnych. Mój gania tylko te ryby, które wejdą w strefę karmienia robakami i to bez względu na to czy będzie to ten 10-cio centymetrowy szkrab czy 2 razy większe od niego orfy i karasie.
I ciekawostka. Wydaje się , że wcale nie zauważa shubunkina, który może mu pływać przed nosem a co gorsze przechwytywać część robaków.
Reasumując to okoń w oczku, szczególnie odchowany od malucha, jest bardo ciekawym obiektem do obserwacji i wcale nie jest totalnym terminatorem

Limbo - 2010-06-11, 17:06

Czyli wnioskuję, że okoń lepiej niz orfy poradzi sobie z exterminacją narybka i mniejszych karasi. Jest konieczna dla okonia woda kryształ czy może być taka jak jest u mnie, czyli póki co stojąca z napowietrzaczem. Czy może poczekać z okoniem do czasu, aż uruchomię strumyk i kaskadę i woda się wyklaruje??
Dancio - 2010-06-11, 17:27

Ja mam Okonia w oczku,z resztą fotkę niego wstawiłem.Woda dla niego to niekoniecznie kryształ ja mam lekką zupę szczawiowią i mu to najwyraźniej odpowiada.Jeden okoń jak najbardziej tak.
Bajbas - 2010-06-11, 18:40

Limbo napisał/a:
Czyli wnioskuję, że okoń lepiej niz orfy

zdecydowanie. Ja miałem w "szczycie" 9 orf i masę narybku karasi. W zeszłym roku pojawił się jeden okoń i po zimie zero narybku, choć jesienią było sporo 3-4 cm.
Co do wody, okoń i orfy są podobnie wrażliwe, wiem bo mi przypadkowo 3 posnęły (2 orfy i jeden okoń) w czasei czyszczenia oczka(jak były odłowione). Wodę mam teraz średnio sklarowaną i okoń chodzi. Ale u mnie chodzi kaskada i z brakiem tlenu nigdy nie było problemu (mało roślin, ale głębokość ponad 1 m i kubatura rzędu 20 m).
Pozdr, Bajbas

Limbo - 2010-06-11, 18:44

Zatem wybiorę się do sklepu po 10cm-go okonia;) Po resztę ryb w przyszłym sezonie. Dzięki za pomoc, pozdrawiam.
Adalbert - 2010-06-13, 06:08

Mój okoń. Potrafi tak "zawisnąć" i trwać bez końca gapiąc się na mnie czekając na jakiś ochłap


koczisss - 2010-06-13, 09:46

Adalbert zdjęcia pierwsza klasa, tylko żebyś mi powiedział gdzie ten okoń, to byłbym szczęśliwym człowiekiem. Chodzi mi głównie o zdjęcie pierwsze od lewej, a i drugiemu wiele nie brakuje.
Adalbert - 2010-06-13, 20:05

Na lewym patrzy Ci prosto w oczy a na drugim na tle orfy. Niestety jego ochronne barwy to podstawowy mankament powodujący, że obserwacja jest utrudniona a w pochmurne dni prawie niemożliwa ;) Z fotografowaniem jeszcze gorzej :x
koczisss - 2010-06-13, 20:17

Adalbert napisał/a:
Na lewym patrzy Ci prosto w oczy a na drugim na tle orfy. Niestety jego ochronne barwy to podstawowy mankament powodujący, że obserwacja jest utrudniona a w pochmurne dni prawie niemożliwa ;) Z fotografowaniem jeszcze gorzej :x


Nie uważasz, że umieszczanie zdjęć na których nic nie widać, zwłaszcza tego lewego jest bezsensownym i bezcelowym posunięciem?
Na tym po prawej chociaż widać obrys ryby na tle jaśniejszej, ale na lewym to za cholerę nie mogę nic dojrzeć!

Dopiero po zapisaniu zdjęcia na dysku i podniesieniu kontrastu i jasności coś się pokazało.

Przeglądając forum nie sposób coś zobaczyć, chyba, że ktoś rozreguluje na ten czas sobie monitor.

Nie uważasz, że jeśli umieszczasz jakieś mało czytelne zdjęcie, to powinieneś je jakoś podrasować, aby było coś widać?

Adalbert - 2010-06-13, 20:31

koczisss napisał/a:
Nie uważasz, że jeśli umieszczasz jakieś mało czytelne zdjęcie, to powinieneś je jakoś podrasować, aby było coś widać?

Uważam ale nie potrafię :oops: i męczy mnie fakt, że jednak z tego zdjęcia można było coś wyciągnąć (dzięki :piwko: ) . Znając łakomstwo tego zbója spróbuję ułożyć w oczku na sesję jakieś jasne tło i zwabić go robakami. Może wtedy wyjdzie coś lepszego.

koczisss - 2010-06-13, 21:27

Bierzesz pierwszy lepszy program do obróbki grafiki, w necie tego pełno i poprawiasz kontrast i jasność.
Ale jak nie potrafisz, to w miarę możliwości będę Twoim korektorem :D

koczisss - 2010-07-23, 22:54

Dziś stałem się posiadaczem okonia w oczku, nabyłem go drogą złowienia na wędkę :)
Ma około 10 cm, jak dobrze pójdzie to zobaczę go za jakieś 2 tygodnie.

Mam teraz 6 gatunków ryb w zbiorniku:
- ukleje
- kiełbie
- karasie
- orfy
- klenie
- okoń
A wiosną miałem tylko same karasie 8)

Adalbert - 2010-07-23, 23:09

koczisss napisał/a:
jak dobrze pójdzie to zobaczę go za jakieś 2 tygodnie.

Ja mojego nie widziałem przez pół roku od wpuszczenia do oczka. Potrafi się maskować :)

koczisss - 2010-07-24, 17:06

Adalbert napisał/a:
koczisss napisał/a:
jak dobrze pójdzie to zobaczę go za jakieś 2 tygodnie.

Ja mojego nie widziałem przez pół roku od wpuszczenia do oczka. Potrafi się maskować :)


Kilka razy go widziałem jak pływa z karasiami.
Myślałem, że dłużej na jego widok będę musiał czekać.

koczisss - 2010-07-28, 16:21

Wkurza mnie ten okoń. Pływa razem z karasiami, jakoś się nie krępuje i zbytnio nie ucieka ode mnie, nawet raz blisko dłoni podpłynął, gdy machałem palcami w wodzie, karasie, to aż końcówki paluchów brały do gęby, a okoń był może na 10 cm.
Denerwuje mnie w nim to, ze za cholerę nie mogę mu dać jeść. Jakiś niemrawy, ciemniak, czy co?
Wygrzebałem całą garść dżdżownic z kompostu, bo pojedyncze przechwytywały karasie. Wrzuciłem tę gomołę, karachy zrobiły zamieszanie, wszystko wyjadły, a ten ćwok tylko gapił się.

Może coś tam podjada, ale aż tak dużo małych rybek to u mnie nie ma, co prawda są pijawki, larwy ważek, zapewne larwy żółtobrzeżków i inne bezkręgowce, ale jak widzę, to on z karasiami wciąż pływa, nie odstępuje ich na krok.
Chciałem nakarmić okonia, a przy tym inne ryby na wcinały się robali, ukleje i klenie normalnie szalały.
Jak on tam sobie chce, chciałem dobrze, a on nie chce jeść.

Zbyt mocno zgłodnieje i będzie atakować większe karasie, a są takie, które na siłę do paszczy wlezą, choć grozi to udławieniem.

Adalbert - 2010-07-28, 17:58

koczisss napisał/a:
Wrzuciłem tę gomołę, karachy zrobiły zamieszanie, wszystko wyjadły, a ten ćwok tylko gapił się.

Ciekawe bo przy moim to nawet orfy nie mają szans dopóki nie zatka się jakąś większą dżdżownicą albo przedawkuje ;)

koczisss - 2010-07-28, 18:04

Adalbert napisał/a:
koczisss napisał/a:
Wrzuciłem tę gomołę, karachy zrobiły zamieszanie, wszystko wyjadły, a ten ćwok tylko gapił się.

Ciekawe bo przy moim to nawet orfy nie mają szans dopóki nie zatka się jakąś większą dżdżownicą albo przedawkuje ;)


Na chorego nie wygląda, a może objedzony, dlatego nie reaguje?
W sumie jego sprawa, ale dziwny trochę.

Adalbert - 2010-07-28, 18:10

koczisss, przecież on u ciebie jest dopiero kilka dni więc cierpliwości. Jak uzna zbiornik za swój to będzie rządził jak pies na pastwisku :good:
koczisss - 2010-07-28, 18:14

Może i masz rację, tylko martwię się, żeby nie głodował :)

Karaś sobie skubnie, daję karmę, to je, a on może i skubnie, ale szans na to co dam karasie mu nie dają.
Jakby nie patrzeć jest trochę mniejszy od dorosłych, tak ma 2/3 długości karasi, może krępuje się :D

Dancio - 2010-07-30, 12:37

dobrze powiedział ten ćwok się tylko gapi,heehhehe
koczisss - 2010-07-30, 16:37

Ten mój okoń naprawdę mało rozgarnięty. Dziś całą garść dżdżownic sypnąłem, wszystkie ryby szalały, gomoła spadła na dno, nawet ukleje z dna brały te robaki, a ten pacan przepływał nad tym i gapił się na nie.
Nie wiem, ma taką pamięć i kojarzy, że został na robala na wędkę złapany? Jakoś w to nie chce mi się wierzyć.
Inne wyjście to takie, że jest objedzony, choć po brzuchu tego nie widać.
Pływa w stadzie z tymi karasiami, tyle, ze one jedzą, a on się gapi :evil:

Adalbert - 2010-07-30, 19:25

koczisss, jak będziesz tak szalał z robalami to karaski się rozbestwią i będą czekać na rarytasy i oleją "chipsy". U mnie tak było na początku. Potem, jak okoń pokazał lwi pazur :hehe: , to rybki czekają i łapią tylko ochłapy. Jak wrzucisz garść robaków to robi się młyn i okoń durnieje. Sądzę, że on i tak coś sobie znajduje do żarcia bo przecież mnichem nie jest i na siłę się nie umartwia i głodzi ;)
koczisss - 2010-07-30, 21:36

Adalbert napisał/a:
koczisss, jak będziesz tak szalał z robalami to karaski się rozbestwią i będą czekać na rarytasy i oleją "chipsy". U mnie tak było na początku. Potem, jak okoń pokazał lwi pazur :hehe: , to rybki czekają i łapią tylko ochłapy. Jak wrzucisz garść robaków to robi się młyn i okoń durnieje. Sądzę, że on i tak coś sobie znajduje do żarcia bo przecież mnichem nie jest i na siłę się nie umartwia i głodzi ;)


Problem jest taki, że jak tylko podchodzę to od razu młyn się robi. Nie ważne co rzucę, to i tak wszystkie ryby są w jednym miejscu.
Rzucam dużo robali na raz z myślą, że coś okoniowi zostanie, ale on tylko gapi się nawet na robale jak na dnie się poruszają.

Więcej nie będę rzucać, bo karasie zbyt utyją od mięsa.

Poczekam do jesieni z dokarmianiem okonia. Karasie zrobią się bardziej ospałe, a okoń nadal będzie aktywny.

maajaaost - 2010-07-31, 14:39

Co do okoni to powiem ,że nie za bardzo przepadają za dendronem. Mając drapieżniki w akwa nie widziałem aby jakiś drapieżnik atakował ryby wysoko grzbietowe - nawet małe. To co zauważyłem to bardzo lubi dzikuna. Wrzuciłem u siebie film z karmienia dzikunami i można zobaczyć jak okonie jedzą.
FiveO - 2011-05-15, 17:18

Hmm trochę dziwny ten nie jedzący okoń z doświadczenia wędkarza wiem, że czasami ryby nie biorą tylko okonie i jazgarze łakome zawsze żerują. Może żywi się jakimiś larwami ?
Pozdro.

Adalbert - 2011-05-15, 17:28

Z dendrobeną to prawda. Żonka kupiła mojemu bandziorowi pudełko tych robali i choć coś tam łapał ale bez entuzjazmu. Za to zwykłe dżdżownice spod kamienia łapie jak tylko dotkną wody i jeszcze nie znalazłem ich nz raz tyle żeby zobaczyć, że ma dość.
FiveO - 2011-05-15, 17:37

Dendrobena jest twardsza od takich "gnojaków" robaków z kompostownika po to żeby drobnica jej nie oskubywała.
maajaaost - 2011-05-15, 17:54

Miałem w swojej hodowli dendrobenę ( wanienka po dziecku ) jednak nikomu nie smakowała . Okonia można przyzwyczaić do tego ,że będzie jadł z ręki a nawet trzymać go dopóki dłoń pozostanie w wodzie. Później delikatnie zsunie się do wody.
cin111 - 2011-08-31, 11:04

wpuściłem do strumyka (by go móc łatwo odłowić) małego okonka ma około 3 cm moje pytanie gdy podrośnie czy nie będzie atakował lub podgryzał ozdobnych karasi chodzi mi o zlikwidowanie narybku karasia nie wiem czy ozdobnego czy dzikiego ale jest go około 200 lub więcej chciałem nabyć 4 orfy podobno też zmniejszają populacje narybku ale nie mogę ich dostać
( oczko około 30 tys litrów + strumyk około 1,5 tys litrów )
obsada to około 55 karasi ozdobnych i dzikich 5 linów 6 płoci 5 kleni 1 kiełb

czytałem trochę powyższy temat ale po obejrzeniu zdjęciach okonia z sandaczem nie wiem czy dobrze zrobiłem

Adalbert - 2011-08-31, 13:19

cin111, ten okonek 3 cm sam może się stać posiłkiem. Ja do swojego oczka wpuściłem takiego powyżej 10 cm mimo że miałem już orfy. Nie wiem wprawdzie czyją zasługą jest brak narybku ale teraz w oczku nie widzę maluchów już od dwóch sezonów. Okoń zaczepia wprawdzie nawet te 2x większwe od siebie ryby ale tylko straszy i robi sobie przestrzeń do karmienia robakami.
maajaaost - 2011-09-03, 10:54

Jeżeli będzie miał dostęp do stałego jedzenia to nie ruszy Ci karasi. Drapieżniki nie przepadają za wysoko grzbietowymi rybami. Tu możesz mieć problem,że karasie dalej mogą pływać.
Mając kilka drapieżników u siebie w akwa to nie widziałem, aby któryś jest atakował. Nawet sum europ. , który może sporą rybę połknąć weźmie te niższe.
Wpuściłem kiedyś 50 karasi takich do 10cm i nie wiele z nich zniknęło. Wolała ( samica) zjeść lina , okonia niż chwycić za karasia.
Ryby są wygodne.

Adalbert - 2011-09-03, 14:53

maajaaost napisał/a:
Ryby są wygodne.


owszem, są ale wtedy gdy nie są głodne. Gdyby nie miały w czym przebierać to będą żarły jak leci ;)

SzczupakTS - 2012-01-26, 10:14

Akurat tu się nie zgodzę,że drapieżniki nie lubią zjadać karasi(oczywiście dzikich);p
Gdy dawniej łowiło się szczupaki na żywca to najlepszą przynętą był karaś ;) Boja z ukleją,płotka,wzdręgą,okoniem potrafiły pływać godzinami bez brania a gdy na kotwiczkę wchodził karaś po około 20 min jak nie wcześniej następowało branie :-D
Karaś nawet mały to bardzo waleczna rybka i założony na żywca pływa bardzo szybko i się tak szybko nie męczy a więc drapieżnik cały czas widzi poruszającą się ofiarę :good:


Pozdrawiam SzczupakTS :piwko:

leszek50-57 - 2012-01-26, 16:45

Jak nie będzie w zbiorniku innych ryb,to drapieżnik zaatakuje ryby swego gatunku :P
poz.Leszek
-------------

kordiankw - 2012-05-02, 11:39

Czy ktoś się może orientuje gdzie w okolicach Wawy - Mińska Maz. dostanę małego okonia. Mam straszne przerybienie w oczku, w ubiegłym roku na wiosnę zrobiłem dość gruntowną selekcję zostawiłem tylko kilka najstarszych karasi i 8 szt rocznych, wpuściłem 5 orf i liczyłem na to że orfy rozwiążą mi problem przerybienia. W tym roku mam grubo ponad 100 szt. zeszłorocznego narybku i już myślę co będzie na jesień. Mam duże stawy hodowlane po sąsiedzku, ale gość kazał przyjść na jesień jak będa tarlaki okonia. Miał do sprzedania sumy takie po 40 cm, ale obawiam sie że sum takiej wielkości zrobiłby czystki nawet wśród orf, które w tej chwili mają po jakieś 25 cm., chyba że się mylę, jeżeli tak to proszę o poradę, czy nie istnieje zagrożenie, że tej wielkości sum załatwi mi również dorosłe karasie i orfy.
Adalbert - 2012-05-02, 12:57

Suma, szczupaka sobie odpuść. Dogadaj się może z jakimś wędkarzem żeby ci przywiózł z połowu okonia nie za bardzo poharatanego haczykiem. Albo będziesz musiał poczekać do jesiennych odłowów na stawach.
JAREK G - 2012-05-02, 20:07

Kordiankw,okoń będzie najlepszy ale jak orfy jeszcze trochę podrosną to powinny poradzić sobie z narybkiem. U mnie się sprawdzaj i co rok zostaje góra tylko kilka sztuk młodych karasi.
ontario_ab - 2012-05-02, 21:35

Najlepszy jest spining z haczykiem bez zadziorka i kukurydza lub robak. Frajda jest niesamowita, musisz tylko uważać by wyciągać haczyk kiedy podpływa ryba, której nie chcesz złapać. Ja wyciągałem 1 sztukę co chwilę, najdłużej czekałem na branie 3 minuty. Jutro będę odławiał też resztę szaraków.
Karaskom krzywdy tak nie zrobisz, wywieź je do najbliższego zbiornika.

kordiankw - 2012-05-03, 10:06

JAREK G napisał/a:
Kordiankw,okoń będzie najlepszy ale jak orfy jeszcze trochę podrosną to powinny poradzić sobie z narybkiem. U mnie się sprawdzaj i co rok zostaje góra tylko kilka sztuk młodych karasi.
One już mają jakieś 25 cm to chyba wiele już nie urosną. Jakieś takie leniwe są. Wogóle nie chcą współpracować przy eliminacji narybku. Faktem jest że karasie ikrę składają w części błotnej gdzie narybek ma doskonałe warunki do schronienia a orfy nie wpływają na płycizny.
Staram się nie dokarmiać ryb, ale teraz jest tyle kijanek, że stołówka pełna. Karasie to potrafią pełzać po kamieniach strefy błotnej by dopaść do kijanek.
ontario_ab napisał/a:
Najlepszy jest spining z haczykiem bez zadziorka i kukurydza lub robak. Frajda jest niesamowita, musisz tylko uważać by wyciągać haczyk kiedy podpływa ryba, której nie chcesz złapać. Ja wyciągałem 1 sztukę co chwilę, najdłużej czekałem na branie 3 minuty. Jutro będę odławiał też resztę szaraków.
Wyławiałem tak niewybarwione karasie dwa lata temu. Wyciągnąłem coś koło 50 szt., ale pozostałe ryby były bardzo spłoszone, nie pokazywały sie na powierzchni wody przez ponad tydzień, nawet do karmy nie wypływały. Szukam rozwiązania docelowego, by rybki nie chowały się na mój widok i nie postrzegały mnie jako potencjalne zagrożenie.
ILUSION - 2012-05-03, 14:05

kordiankw napisał/a:
Wyciągnąłem coś koło 50 szt., ale pozostałe ryby były bardzo spłoszone, nie pokazywały sie na powierzchni wody przez ponad tydzień, nawet do karmy nie wypływały.


Dziwne te rybska, ja tak łowię co rok i nie robi to na reszcie żadnego wrażenia, wcinają aż im się uszy trzęsą :hehe:

kordiankw - 2012-05-03, 19:18

ILUSION napisał/a:
Dziwne te rybska, ja tak łowię co rok i nie robi to na reszcie żadnego wrażenia, wcinają aż im się uszy trzęsą
Moje są wyjatkowo płochliwe, wystarczy, ż włożę podbierak do wody jeśli uda mi sie złapać choćby jedną to pozostałych nie widzę na powierzchni kika dni. Ale są i pozytywne tego strony. Nad oczkiem ciagle przesiadują koty sąsiadów, a póki co nie mam strat w obsadzie.
ontario_ab - 2012-05-03, 21:03

Pierwszy raz złowiłem kilka sztuk i obserwowałem co reszta na to. Wyciągnąłem nawet orfę 40 cm przez przypadek. Nie było żadnych negatywnych skutków w zachowaniu reszty. Na podbierak, podrywkę sieć reagują strasznie płochliwie, moment i nie ma żadnej.
AurorA - 2012-05-03, 23:00

ontario_ab napisał/a:
Na podbierak, podrywkę sieć reagują strasznie płochliwie, moment i nie ma żadnej.


Znam to bardzo dobrze, dlatego ja nic nie odławiam oprócz liści, glonów i pyłków z powierzchni - to ich jakoś nie płoszy.

kordiankw - 2012-05-06, 06:37

AurorA napisał/a:
ontario_ab napisał/a:
Na podbierak, podrywkę sieć reagują strasznie płochliwie, moment i nie ma żadnej.


Znam to bardzo dobrze, dlatego ja nic nie odławiam oprócz liści, glonów i pyłków z powierzchni - to ich jakoś nie płoszy.

U mnie to samo, gdy wyławiam glony siatką do glonów to wiekszość rybek pływa za siatką niewiele sobie z tego robiąc, natomiast gdy wkładam do wody podbierak różniący się w zasadzie tylko gęstością oczek wszystkie jak na komendę znikają. Siatka do glonów z racji dużej gęstości porusza się w wodzie o wiele wolniej i rybki chyba to wiedzą, a niektóre te których w przeszłości nie udało mi się odłowić i pamiętają. Ale skad ta wiedza u zeszłorocznych tarlaków :-o

twister47 - 2012-05-06, 10:01

Moze w dlugie zimowe wieczory starsze ryby opowiadaja mlodym o potworze z siatka :-D
A na temat to u mnie tez boja sie podbieraka latwiej mi je malym wiaderkiem zlapac lub na spokojnie w rece.

Adalbert - 2012-07-04, 16:27

Byłem dziś u kolegi na stawach. Jeden ruch kasarkiem w mnichu i efekt :



Drugie tyle płotek się złapało. Wszystko wylądowało w "więziennym stawie" ;)
Jakby ktoś z okolic byłby zainteresowany okonkami to mogę załatwić.

Piotrek.P. - 2012-07-04, 17:00

Z racji że wędkarzem nie jestem mam pytanie... te okonie atakują większe karasie i karpie ? powiedzmy takie 10cm ?
leszek50-57 - 2012-07-04, 20:43

Jeszcze nie,ale atakują mniejszy narybek,bo to jest ryba drapieżna ;)
poz.Leszek
--------------

Piotrek.P. - 2012-07-04, 21:09

leszek50-57 napisał/a:
Jeszcze nie,ale atakują mniejszy narybek,bo to jest ryba drapieżna ;)
poz.Leszek
--------------


O i tego potrzebuję ! dzięki Leszku :piwko: żyją w grupkach czy wystarczą 2-3 sztuki?

Adalbert - 2012-07-04, 21:33

Ja mam jednego i chwatit :)
Piotrek.P. - 2012-07-04, 21:50

Adalbert napisał/a:
Ja mam jednego i chwatit :)


Dokarmiasz go dodatkowo czymś ? :)

Adalbert - 2012-07-04, 22:03

Przeważnie żona lata z grabkami po podwórku i łapie dżdżownice. Karmienie go sprawia kupę frajdy bo jego walka z linami i karasiami o robala jest niesamowita. Chuck Norris przy nim to mały Miki ;)
Piotrek.P. - 2012-07-04, 22:06

To muszę sobie załatwić takiego , no może dwa żeby było im raźniej , dzięki :piwko:
Adalbert - 2012-07-04, 22:14

Polecam. Szukaj takiego ok 10-12 cm. Taki nie sponiewiera ci pogłowia a narybkowi już nie da się rozwinąć.
Piotrek.P. - 2012-07-04, 22:21

Jak podrośnie zmieniasz na mniejszy model?
Adalbert - 2012-07-04, 22:44

Raczej nie. On jakby przestał rosnąć. A może mi się tak wydaje bo oglądam go niemal codziennie. Ciekawostka - nie rusza shubunkinów. Nie istnieją dla niego. A czerwonego, co najmniej 3x większego od niego taranuje gdy wpłynie w rejon karmienia robakami.
barteko - 2014-11-24, 21:12

A jakie są szanse na to, że okoń ''oswoi się'' tak jak u Adalberta ? Niedawno wpuściłem sobie takiego z 7 ? cm do oczka, jeszcze go nie widziałem ale to raczej dla tego, że całe dno jest tak zarośnięte moczarką, że nawet w ciągu dnia nie widać 2 karpi, na wiosnę przyniosę sobie jeszcze z 2-3 większe do oczka. O dokarmianie jak na razie nie byłoby problemu, ponieważ w oczku jest pełno larw owadów.
Adalbert - 2014-11-24, 23:28

barteko napisał/a:
A jakie są szanse na to, że okoń ''oswoi się'' tak jak u Adalberta ? Niedawno wpuściłem sobie takiego z 7 ? cm do oczka, jeszcze go nie widziałem

Nawet w czystej toni oloń jest prawie niewidoczny. O jego obecności początkowo świadczą znikające robaki nie osiągające dna. Z czasem będzie się "ujawniał" i wtedy zaczyna być sympatycznie. Cierpliwości.I nie dorzucaj więcej okoni bo jeden w zupełności wystarcza a i pozostałe ryby go olewają ;)Wataha mogła by robić za dużo zamieszania.

barteko - 2014-11-25, 15:39

U mnie zamiast w toni wodnej będzie siedział w np. korzeniach pałki, a może jak by były z 2-4 to byłyby mniej nieśmiałe. A jaki rozmiar najlepiej brać do oczka ? Do 10 cm, czy większe by się też nadały ? Mam różne do wyboru.
Adalbert - 2014-11-25, 17:13

Lepiej taki do 10 cm bo na starcie nie zdominuje pozostałych ryb.
saper - 2014-11-27, 16:13

mi jeden okoń wyciął w pień od groma ryb ...
Adalbert - 2014-11-27, 21:37

Cytat:
mi jeden okoń wyciął w pień od groma ryb ...


albo w pień albo od groma ;)

Mi, oprócz niechcianego narybku, nie tknął żadnej :)

barteko - 2014-12-06, 13:00

Właśnie spotkałem swojego pasiaka na dnie pod karpiem, wyglądał jakby się pod niego podczepił :-D . Bardzo się cieszę z jego widoku, ponieważ jak go wpuszczałem było ciemno, a on sam był już dość słaby, więc do dzisiaj nie byłem pewien czy nie ''podał'' mu pomocnej łapy kot.
barteko - 2015-05-02, 17:01

Okoń jednak żyje :yahoo: , nawet skonsumował kilka dżdżownic, które mu wrzuciłem. Czas pomyśleć nad jakimś towarzystwem dla niego ;) .
barteko - 2015-11-07, 15:42

Za ok tydzień będę sobie załatwiał jeszcze kilka okoni do oczka od sąsiada ze stawu, czy powinienem poddać je jakiejś kwarantannie, czy wystarczy jak dokładnie je obejrzę ?
Radzionek - 2015-11-14, 18:02

Poddaj kwarantannie "dzikusa" :)
barteko - 2015-11-15, 15:14

Ok, mam jeszcze płotki, chyba ich nie zeżre :P (są większe od niego).

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group