Oczko wodne - forum
Forum miłośników oczek wodnych.

Oczko wodne z folii. - Plandeka?

diona-15 - 2010-04-03, 10:26
Temat postu: Plandeka?
Witam,
Ostatnio gdy byłam w Lęborku u znajomych zauważyłam coś ciekawego.
Mianowicie Tomek (kolega z dzieciństwa) jest zapalonym oczko maniakiem .
Stworzył swoje oczko w nieco dziwny dla mnie sposób mianowicie:
- na podłoże dał włókninę, i 2 warstwy foli każda po 0,7mm.
A na wierzch ( i to mnie zdziwiło) nie dal tak jak normalnie foli tylko plandekę zieloną o wymiarach 6x8 m.
No dowiedziałam się ze maja już je drugi sezon i nic sie nie dzieje.. normalnie wyłożone otoczakami , na środku lilia , na obrzeżach palka wodna , tatarak .
Masa karasi i orf. I tak się zastanawiam czy to wgl dobry sposób ?
Bo pierwszy raz się z takim oczkiem spotkałam i naprawdę mnie zaskoczyło...
I nie wiem czy warto by było spróbować w ten sposób odbudować moje uszkodzone oczko...
Co wy o tym myślicie?

maruder - 2010-04-03, 10:58

Pytałaś jak długo już mu ta plandeka służy?
diona-15 - 2010-04-03, 11:08

No pisałam wyżej że drugi sezon mija czyli chyba jakieś dwa lata.
Choć moim zdaniem to i tak dobrze bo mi po 8 miesiącach (w ciągu zimy)
folia się uszkodziła.

maruder - 2010-04-03, 11:48

No pisałaś... sorry :oops:

A jak z estetyką, ładnie to wygląda?

diona-15 - 2010-04-03, 12:05

Szkoda ze zdjęć nie zrobiłam, ale generalnie mi sie podoba, bo wcale nie rożni się od foli ... A raczej ja nie zauważyłam z początku ze to plandeka, tylko myślałam ze po prostu wyrzucili stara formę (120x280 i około 40cm głębokości) i położyli folie wiec dopytywałam sie jaka bo ja swoje oczko chce jakoś uodpornić na uszkodzenia no to pokazali mi na brzegu kawałek odstającej plandeki no i się troszkę zdziwiłam..
Jak już pisałam cale oczko a raczej dno jest wyłożone otoczakami.
Tomek mówił ze dość sporo na nie wydał ale warto było bo efekt wyszedł naprawdę fajny ... I ukrył fakt że pod stertą otoczaków i innych małych kamieni zamiast folii jest ukryta plandeka.

maruder - 2010-04-03, 12:18

Nie wiem co Ci doradzić... :?
Po co w ogóle położył dwie warstwy foli pod tą plandekę?

diona-15 - 2010-04-03, 12:32

Sama w sumie nie wiem :)
może bal się ze mu korzenie od rosnącej obok wierzby folie przebiją...

maruder - 2010-04-03, 13:52

W takim razie powinien najpierw położyć plandekę, a dopiero później folię, albo plandekę pomiędzy folie... Niech się może inni wypowiedzą, ja nie wiem za wiele o plandekach, ale wydaje mi się, że po jakimś czasie zaczną przeciekać... :???:
Pawlak - 2010-04-03, 13:59

a po co kombinować ,lepiej zrobić oczko z normalnej foli która jest po to stworzona ;)
hepik - 2010-04-03, 14:18

To ma sens,jeśli się chce ograniczyć koszty budowy oczka,dwie warstwy folli budowlanej za parę złotych plus plandeka ale tylko w wypadku ,jeśli się akurat zezłomowało własnego tira a na złom plandeki wziąć nie chcieli.
W innym wypadku to ja sensu nie widzę.

tancerz2005 - 2010-05-01, 14:01

Witam. Jestem nowy na forum. Mam nadzieje że się jakoś przyjmę w waszym gronie. :piwko:
Pozwole sobie odpowiedzieć jeśli chodzi o plandeke, bo sam mam oczko wodne wyłożone właśnie nią.
Koszt może i wyższy, ale plandeka jest dużo bardziej wytzrymała niż folia... Moje oczko jest umiejscowione w samym środku ogrody leśnego, jest narażone na ogrom korzeni.. Dodatkowo mam dwa psy, które uwielbiają wode... Wcześniej oczko miałem wyłożone folią (przeróżnej grubości), i na folii wytrzymywało góra pół roku (przebijały je psie pazury, korzenie). Od zeszłego roku mam oczko wyłożone plandeką z przyczepy, złożoną na pół w celu podniesienia wytrzymałości. I jest rewelacyjnie. Plandeka przeszła już przez wielokrotną kąpiel psów, na dno stoczył się też duży, kanciasty i ostry kamień, i nic. Tak więc plandeka jest dużo trwalsza niż folie i dużo grubsza. Co do estetyki, to moja plandeka ma kolor niebieskawy, ale z racji faktury (plandeka jest lekko chropowata a nie śliska jak folia), po kilkunastu dniach pokryła się zilonkawym nalotem. Brzegi ukryte pod kamieniami, najpłytsza półka również jest zakryta otoczakami, tak więc nie da się zauważyć że oczko jest z plandeki. Tym którzy zastanawiają się nad plandeką, polecam ją w 100%. W planach mam powiększenie oczka, i jedyną rzeczą która mogła by mnie skłonić oprócz plandeki jest siatkobeton, natomiast folii już nie zastosuje....
Pzdr serdecznie.

Ludwig - 2010-05-01, 17:48

Dziwny sposób nigdy o nim nie słyszałem :???: . Może to jest sposób na uzyskanie płaskiego dna ? :-o
mol79 - 2010-05-01, 18:13

tancerz2005 napisał/a:
Tak więc plandeka jest dużo trwalsza niż folie i dużo grubsza


O ile ta plandeka nie zacznie puszczac farby i innych swinstw do oczka to czemu nie....
Folie do oczek wodnych posiadaja atesty

justfilied233 - 2010-05-01, 18:18

kolego a co to za plandeka ???

taka zwykła jak sie do przykrycia kupuje czy taka jak np na żuka wchodzi (wyglądem i dotykiem przypomina folię ale jest znacznie grubsza).

z drugiej strony nie chce mi się wierzyć że taka zwykła niebieska plandeka złożona tylko na pół nie przemaka.

mateuszskalpel - 2010-05-01, 19:21

Jestem nowym userem tego forum i pragne cos wniesc do tego tematu. Plandeki na róznego typu pojazdach maja za zadanie chronić przed deszczem ładunek więc dlaczego mają przeciekac w oczku, które z jednej storny napierają tony a z drugiej warstwa folii czy ziemia?? ;)
tancerz2005 - 2010-05-01, 20:48

mol79 napisał/a:


O ile ta plandeka nie zacznie puszczac farby i innych swinstw do oczka to czemu nie....
Folie do oczek wodnych posiadaja atesty


Plandeka jest już dwa lata i nic nie puściła, żadnej farby itd. W oczku są ryby, które są zdrowe, pełno żab, a teraz setki kijanek, i wszystko żyje, i rośnie więc raczej nie jest szkodliwa....
Fole posiadają atesty, ale niestety atest nie jest wyznacznikiem.... Można go dostać bardzo łatwo i nie oznacza on wcale dobrej jakości.... Najlepszym tego przykładem jest pewna firma produkująca nabiał dla dzieci, posiadająca atest bodajże "Instytutu Matki i Dziecka", a jak się okazało są nafaszerowane chemią... "Nie wszystko złoto co się świeci." ;) :P

Plandeka jest taka jak na tirach, tylko mniejsza, i ona nie ma prawa nic przepuszczać bo jest z gumy i ma jednolitą powierzchnie... Jest taka sama jak folia, tylko znacznie grubsza... Przez dwa lata ani razu nie ubyło mi wody, nawet po wizycie psów w oczku wodnym (w przypadku folii była ona cała podziurawiona). :)

Pozdrawiam serdecznie.

justfilied233 - 2010-05-02, 10:22

tancerz2005, a to taka plandeka to świetna sprawa on ma grubości chyba 1 cm nawet więc to się musi trzymać, ale kasa za to ładna musiała być.
Bolekso - 2010-05-02, 20:11
Temat postu: Plandeka
Moim zdaniem sprawa ryzykowna, zbyt krótki okres doświadczeń. Może i wyjdzie ale wytrzymałość mechaniczna to nie wszystko, Jest jeszcze sprawa odporności na grzyby i pleśnie.
Budując oczko nie zaryzykował bym !
Pozdrawiam ! Bolek

justfilied233 - 2010-05-02, 20:44

Bolekso, może rozwiń swoje spostrzeżenia, bo 2 lata to jest wystarczająco długo żeby stwierdzić czy on szkodzi czy nie.
Bolekso - 2010-05-02, 21:09

Nie o tym pisałem, pewnie że dwa lata wystarczą na test o toksyczności. Myślałem o czymś innym zgodnie z tym co napisałem.Nie jest pewne jak zachowa się po latach plandeka przeznaczona do ochrony przed deszczem w warunkach zgoła innych.Stale mokra, narażona na działanie grzybów, kwasów organicznych. Przecież nie wykluczam szans na powodzenie ale ryzyko ew. klęski nie jest na razie warte upowszechnienia.Chwała eksperymentatorom, sami ponoszą koszty.Rozszczelnienie oczka jest większym problemem niż budowa (ryby ,rośliny, błoto )
Życzę powodzenia, może to dobry pomysł ale na tym etapie doświadczeń ryzykowny.
Serdecznie pozdrawiam ! Bolek

tancerz2005 - 2010-05-02, 21:58

Co do doświadczeń, to nie bardzo wiem co mam pisać... :) Jest tak jak przy innych oczkach, tylko że nie martwie się już że kot albo pies przebije mi folie... :-D
Co do grzybów, kwasów organicznych itd, to mam wrażenie że czepiacie się.... ;)
Czy widzieliście kiedyś plandeke na tirze...??
Jest ona tej samej struktury co folia na oczko, więc raczej grzyby w nią nie wnikną... Kwasy organiczne też mają marne szanse...
Plandeki te osłaniają naczepy tirów, niektore wiele wiele lat... Są narażone na wilogodzinne napromieniowanie słoneczne, niektóre ciemniejsze plandeki w czasie letnich transportów nagrzewają się do kilkudziesięciu stopni Celcjusza(często przekracza ona 50 C), w zimie są całe umorusane błotem pośniegowym z solą(jak wiadomo sól potrawi strawić metal), są narażone na deszcz, śnieg i mróz, a i tak zachowują swoje właściwości, nie pękają i nie dziurawią się.... Jeśli więc taka plandeka wytrzymuje aż takie warunki będąc założoną na naczepie, to bez problemu wytrzyma wyłożona w oczku wodnym - nie jest wtedy narażona na bezpośrednie działanie promieni słonecznych, na sól itd.
Poza tym, nie jednokrotnie widziałem, jak o taką plandeke, podczas załadunku/rozładunku tira, zahaczył swoimi widłami widlak, i nie spowodowało to pęknięć czy podziurawień...

W woli ścisłości... Z tego co wiem, najlepsze folie do oczek wodnych, to folie PCV....
Dobra plandeka to nic innego jak warstwa miękkiego poliestru (materiał), powleczona z obu stron PCV... Tak więc plandeka, jest wykonana z tego samego materiału co folie do oczek wodnych, z tym że w środku ma wzmocnienie w postaci poliestru (poliester jest łatwy w utrzymaniu, mocny i nie gniecie się). Skoro nic nie dzieje się z foliami PCV, to co ma się dziać z plandeką?? :)
Tak jak mówiłem, mam ją już dwa lata, i nie mam z nią ŻADNEGO problemu (z folią miałem ciągle problemy)... :)
Pozdrawiam serdecznie.

stanley1984 - 2021-06-28, 14:38

tancerz2005 napisał/a:
Co do doświadczeń, to nie bardzo wiem co mam pisać... :) Jest tak jak przy innych oczkach, tylko że nie martwie się już że kot albo pies przebije mi folie... :-D
Co do grzybów, kwasów organicznych itd, to mam wrażenie że czepiacie się.... ;)
Czy widzieliście kiedyś plandeke na tirze...??
Jest ona tej samej struktury co folia na oczko, więc raczej grzyby w nią nie wnikną... Kwasy organiczne też mają marne szanse...
Plandeki te osłaniają naczepy tirów, niektore wiele wiele lat... Są narażone na wilogodzinne napromieniowanie słoneczne, niektóre ciemniejsze plandeki w czasie letnich transportów nagrzewają się do kilkudziesięciu stopni Celcjusza(często przekracza ona 50 C), w zimie są całe umorusane błotem pośniegowym z solą(jak wiadomo sól potrawi strawić metal), są narażone na deszcz, śnieg i mróz, a i tak zachowują swoje właściwości, nie pękają i nie dziurawią się.... Jeśli więc taka plandeka wytrzymuje aż takie warunki będąc założoną na naczepie, to bez problemu wytrzyma wyłożona w oczku wodnym - nie jest wtedy narażona na bezpośrednie działanie promieni słonecznych, na sól itd.
Poza tym, nie jednokrotnie widziałem, jak o taką plandeke, podczas załadunku/rozładunku tira, zahaczył swoimi widłami widlak, i nie spowodowało to pęknięć czy podziurawień...

W woli ścisłości... Z tego co wiem, najlepsze folie do oczek wodnych, to folie PCV....
Dobra plandeka to nic innego jak warstwa miękkiego poliestru (materiał), powleczona z obu stron PCV... Tak więc plandeka, jest wykonana z tego samego materiału co folie do oczek wodnych, z tym że w środku ma wzmocnienie w postaci poliestru (poliester jest łatwy w utrzymaniu, mocny i nie gniecie się). Skoro nic nie dzieje się z foliami PCV, to co ma się dziać z plandeką?? :)
Tak jak mówiłem, mam ją już dwa lata, i nie mam z nią ŻADNEGO problemu (z folią miałem ciągle problemy)... :)
Pozdrawiam serdecznie.


Jakiej masz gramatury tą plandekę?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group