Oczko wodne - forum
Forum miłośników oczek wodnych.

Galeria zdjęć oczek wodnych - Blaupunkt-siatkobetonowe konstrukcje Tomka

barba50 - 2008-12-19, 22:34
Temat postu: Blaupunkt-siatkobetonowe konstrukcje Tomka
Ten temat to kontynuacja mojej obecności na Forum zapoczątkowanej tematem "Grubość ścianki ..."
Po roku obecności na Forum i roku wytężonej pracy dobiegam do końca budowy siatkobetonowej konstrukcji parku wodnego. Podkreślam słowo "konstrukcji"- czyli skorupy (formy), bo do oczka tak ładnego jak te prezentowane w Galerii jeszcze daleka droga. Obecne stadium :

Inaczej mówiąc kończy się żmudna część rzemieślnicza, a zacznie (mam nadzieję) przyjemniejszy etap pracy artystycznej w którym również liczę na Waszą pomoc.
Działka moja powstała prawie 20 lat temu w szczerym polu i już wtedy sadząc drzewa i krzaczki pozostawiłem miejsce na oczko nie wiedząc konkretnie co,gdzie i jak. Jednak dopiero ostatnio uzmysłowiłem sobie, że "teraz albo nigdy".
Teren przeznaczony na oko wyglądał wtedy tak:

(ten trawnik w głębi za Pepkiem i świerczkiem). Sądziłem, że w 2-3 dni wykopię dziurę w glebie, wypełnię ją wodą i gotowe, ale trafiłem na Forum i już rok życiorysu mam zapisany oczkiem. Zresztą dopiero opis oczka z siatkobetonu podziałał na mnie jak dopalacz. Stabilność kształtu i całej konstrukcji, możność uzyskania wąskich obrzeży dających zamaskować się samą roślinnością - kamienie chciałbym układać tam gdzie będę chciał, a nie gdzie będę musiał, mocne dno dające możliwość wchodzenia i kąpieli, pojemniki na rośliny bez widocznych donic -to jest to pomyślałem. Tak pewnie też będzie, ale nie w pełni doceniałem potrzebny nakład pracy (realizacja jednoosobowa). Uff - to była harówa jak pisał Castleman.
Już w grudniu 2007 rozkładałem jak nawiedzony na trawniku kable i linki planując kształt oka:

Zaplanowałem oko ok.27 m2, 20 m3, h max 1,5 m + kaskada + strumień ok. 15 metrów.
Dokładniejszy szkic (trochę mało czytelny) w moim poprzednim temacie. Jeszcze w zimie zakupiłem 300 m2 siatki Rabitza (i umyłem ją), pręty zbrojeniowe na wieniec (i ukształtowałem je). Jednocześnie kilkadziesiąt godzin poświęciłem na studiowanie problemów związanych z cementami,betonami,kruszywami i w szczególności z siatkobetonem.
Moja definicja siatkobetonu: jest to konstrukcja zawierająca tak dużo cienkoprofilowego zbrojenia ile niezbędne; wypełnionego i pokrytego możliwie najmniejszą ilością betonu.
Jest to zatem finezyjna odmiana żelazobetonu różniąca się od masywnych konstrukcji żelazobetonowych. Jednak wieniec do oka to miał być klasyczny żelbet. Postanowiłem wykonać go na początku ! Nie dla udziwnienia, tylko chciałem uzyskać stabilną bazę odniesienia do dalszych prac (kształt,poziom). W tym celu wykopałem rowek w kształcie oczka:
to był 4 maja 2008 - jeden dzień pracy.
Następnego dnia w rowku ułożyłem zbrojenie wieńca. Zastosowałem nietypowy kształt strzemion, tak by uzyskać stożkowy kształt wieńca - po to, by wystająca krawędź zbiornika była możliwie wąska:
To drugi dzień pracy.
Jak widać zbrojenie wieńca wisiało na podpórkach ustalających poziom i dających dystans
do podłoża. Górny pręt fi 10-12 mm, dolny fi 8-10 mm i 2 pręty fi 6 mm - takie dostałem na złomowisku (znacznie taniej). To, że były w krótkich odcinkach to zaleta, bo dłuższe niż
2 m trudniej się kształtuje. Zbrojenie wieńca obstawiłem szalunkiem wykonanym z tego co było pod ręką - płyty pilśniowe (najlepsze),sklejka,pocięte tablice reklamowe z pleksi. Robiąc fotki trafiłem na motyw pasujący na tytuł oczka - zapewniam czysty przypadek,zero reżyserii:
szalunek - trzeci dzień pracy.
Szalunek wsadziłem w grunt i ustabilizowałem wbitymi weń kołkami. Czynność tą można było wykonać staranniej - byłby jeszcze węższy wieniec w górnej części. Wysokość szalunku nie była bardzo istotna, bo zalewając betonem pozostawiałem najwyższy pręt wolny, tak by w przyszłości dowiązać do niego siatkę. Zbrojenie w szalunku zalałem betonem jak na wieńce (cement,piach,żwir,plastyfikator-wodouszczelniacz). Wyszło tak:
Betonowanie wieńca - czwarty,długi dzień pracy.
Barba pomogła trochę przy zagęszczaniu betonu, a i tak kończyłem przy sztucznym oświetleniu. Na noce plac boju przykrywany był folią - istne blaupunktcisko:

PS. Z tym wieńcem na początku budowy oczka jest jakaś logika - no bo jeśli dom budowany do góry kończy się wieńcem, to oczko budowane w dół może się wieńcem zaczynać. Poziom wieńca tak cyrklowałem, by góra oczka wypadła 6-8 cm ponad grunt w najwyższym jego (gruntu) punkcie.

W trakcie tego pisania naszły mnie wątpliwości, czy nie popadam zbytnio w barokowo-rokokową beletrystykę, więc jeśli ktoś trafi na ten temat to proszę walić bez ogródek - ograniczę się do kilku istotnych fotek bez zbytniego przynudzania. Póki co - antrakt.

AurorA - 2008-12-19, 23:15

Niecierpliwie czekam na dalszy ciąg. :-D
JAREK G - 2008-12-19, 23:31

Ja już pisałem Ci kiedyś żebyś zakładał swoją galerię Temat rozwija się bardzo ciekawie więc wal śmiało dalej z opisem i zamieszczaj fotek ile się da , niejeden skorzysta z Twojego doświadczenia :good:
yogi1976 - 2008-12-20, 08:23

Prawie wszystkie zdjęcia to takie sobie.....

Żartuje!!!!
SUPER robota, a to pierwsze zdjęcie to po prostu rewelka :brawo:
Pisz dalej (to sie czyta jak książkę Cobena :-D )

monkeymonk - 2008-12-20, 09:14

wyglada na super wykonane, fachowa robota
Radek G. - 2008-12-20, 14:17

Witam
Siatkobeton-to mi się podoba. Czekam na dalszą fotorelację.

Mazur - 2008-12-20, 17:46

Fantastyczna robota jestem pod wrażeniem, wygląda wspaniale :brawo:
barba50 - 2008-12-20, 23:49

Dzięki za wsparcie, zatem kontynuuję: po 4 dniach pracy wykonałem wieniec, a był to 12 maja 2008 (zaczynałem 4-go). Przyszła kolej na kopanie dołu właściwego,które rozpocząłem 16.05.2008. Z poprzednich doświadczeń ze szpadlem wiedziałem, że kopanie w amoku nie opłaca się i że tą prostą robotę warto usystematyzować (w perspektywie miałem wykopanie i składowanie urobku o kubaturze nominalnej 20 m3, po wykopaniu pewnie jeszcze więcej i przechowanie go przynajmniej kilka miesięcy). Na wyznaczonym miejscu ułożyłem najpierw płaty zdjętej darni w taki sposób, by powstało ogrodzenie na urobek, który następnie sypałem możliwie wysoko starając się jednocześnie nie mieszać humusu z piaskiem.

Stosownie do rosnącej góry urobku zmieniał się wygląd wykopu:


Kopanie (jednoosobowo) trwało tydzień. W międzyczasie do wieńca "dokleiłem" betonową przyporę dającą odpowiednie pochylenie górnej części ściany oczka (jest widoczna na ostatnich dwóch fotkach wykopu). Na niektórych fotkach widoczne są linki czy raczej kable rozpięte nad wykopem - na nich rozpinałem tą niebieską plandekę. W zamyśle miało to dać
możność pracy nawet podczas deszczu, ale nie do końca ten patent sprawdził się, bo plandeka (ogromniasty "żagiel" 12x6 m) nie wytrzymywała silnego wiatru i po prostu tym "blaupunktem" tylko przysłaniałem pole walki. Piaszczysty grunt w wykopie zraszałem wodą
by nie osypywał się.
25-go maja zacząłem instalować w ściankach wykopu przygotowane jeszcze zimą swojego pomysłu "kołki" do rozpięcia siatki Rabitza. Te "kołki" to były kawałki odpadów plastikowych (resztki rurek, kątowników itp.) z zamocowanym na końcu drutem wiązałkowym. W ściance wykopu robiłem kawałkiem rurki kanalizacyjnej kilkunastocentymetrowe dołki (wybierając tą rurką piasek), wkładałem w te otwory te "kołki" i mocowałem je w gruncie wstrzykując w dołki piankę poliuretanową.

Policzyłem, że takie kołkowanie jest znacznie tańsze od kołków drewnianych (licząc cenę drewna opałowego) i chyba mniej niszczy piaszczyste ścianki wykopu niż bicie w nie kołków
drewnianych. Tym niemniej po zainstalowaniu kilkudziesięciu kołków (na przygotowanych 300) doszedłem do wniosku, że starannie przygotowany piaszczysty wykop źle znosi moje ciągłe w nim odwiedziny i postanowiłem dodać jeszcze jeden etap prac. Mianowicie zakupiłem siatkę podtynkową z włókna szklanego (ok.50 groszy/m2, pow.wykopu 60 m2) i rozkładając ją w wykopie wtepowałem w nią chudy beton (tj. rozgarniając beton packą wklepywałem go w siatkę szczotką zmiotką). Straciłem na to 3 czy 4 dni, ale cały wykop pokrył się ok.półcentymetrową stabilną powłoką stanowiącą dodatkowo wspaniały podkład
(chudy beton) pod właściwy siatkobeton. Tę siatkę podtynkową warto polecić jako materiał pomocniczy przy różnych pracach siatkobetonowych (ja używałem jej też przy wykonywaniu siatkobetonowych ścianek pojemników na rośliny). Siatka ta z pozoru sztywna wspaniale układa się pod betonem, a na nierównościach można ew. fałdy przeciąć
nożyczkami. Tylko przypomnienie - to materiał pomocniczy a nie konstrukcyjny.
Przy tak przygotowanych ściankach nie musiałem obsadzać w nich kołków. Zamiast kołków
powbijałem w ścianki łatwiejsze w użyciu klamry druciane. Jednocześnie w jednym z końców oczka na połowie głębokości umieściłem rurę łączącą oczko z planowaną komorą pompy. Po tym (a nastał już czerwiec) zacząłem układać siatkę Rabitza. Układałem i wiązałem cały tydzień. Regulaminowe 4 warstwy siatki, 7 pierścieni z drutu fi 6 umieszczonych w rejonie górnych ścianek i półek i dużo wiązania. Dokładne powiązanie i ułożenie warstw siatki drucianej powoduje, że można uzyskać cieńszą ściankę zbiornika, która jest w zupełności wystarczająca ze względów wytrzymałościowych. Po tym drutowaniu zbrojenie siatkobetonowe wyglądało tak:

Na to drutowanie cieszyłem się jak dziecko licząc na pracę lekką, łatwą i przyjemną, ale okazało się być mozolną, żmudną dłubaniną w niewygodnej zazwyczaj pozycji. Samo drutowanie zajęło mi jak napisałem tydzień, ale nastał już 18 czerwca i zacząłem przygotowywać się do głównego betonowania, o który opowiem następnym razem.

AurorA - 2008-12-21, 03:31

Zgadza się - kołkowanie i zbrojenie to najmozolniejsza cześć pracy. Ja u siebie gęściej dawałem zbrojenie pierścieniowe - co jakieś 10 cm.
marian - 2008-12-21, 09:14

Bardzo fajnie się to czyta i ogląda.Przy takich pracach chyba główną rolę odgrywa samozaparcie i dobry plan.Dokumentacja na medal :brawo:
bogdan12121966 - 2008-12-21, 09:57

Wspaniale to wygląda ,pięknie opisane,wiesz czego chcesz :brawo:
Bajbas - 2008-12-21, 11:12

O rany :-o Ludzie nie róbcie oczek z siatkobetonu, przecież to się zarąbać można! ;)
Widzę, że ja los na loterii wygrałem robiąc swoje o stromych ścianach.
A poważnie, na doktorat to się oczko nie nadaje, ale na magisterkę spokojnie :brawo:

:piwko: Bajbas

yogi1976 - 2008-12-21, 20:45

Bajbas zatwardziały foliowiec :lol:

A ty barba50, to solidnie się do tej "wyprawy" przygotowałeś. Ja też mnóstwo czasu spędziłem czytając to forum zanim zacząłem robotę, ale Ty to jak byś mógł to chyba sam byś siatkę Rabitza zrobił :lol:

barba50 - 2008-12-22, 22:26

Bajbas napisał/a:
Ludzie nie róbcie oczek z siatkobetonu, przecież to się zarąbać można!

Bajbas

Może nie aż tak, ale istotnie - oczko siatkobetonowe to dużo więcej pracy niż przy folii, dlatego ew.warto zadać sobie pytanie dlaczego chce się takie oczko budować. No bo jeśli nie zależy nam na zaletach i możliwościach jakie daje siatkobeton, to po co ? Chociaż z drugiej strony - gdzieś już napisałem, że "oczko bez wkładu pracy, to oczko bez sensu"...
Ja w każdym bądź razie chcąc zrelaksować się trochę od tego siatkobetonowania w tzw. międzyczasie wykonałem żelbetowy silos na komorę pompy - tj. dół 120x60 cm głębokości 90 cm ,do którego wprowadziłem drugi koniec owej rury wychodzącej z oczka. Ale to klasyczny żelbet, więc niewart specjalnych opisów - widać go na niektórych fotkach. No może tylko dodam, że miał on jednocześnie częściowo choćby zaspokoić moją tęsknotę za piwniczką, której nie mam w domu oraz, że planowałem nadbudować go częścią naziemną stanowiącą pomieszczenie techniczne dla oczka i jednocześnie oparcie górnej części planowanej kaskadki.
Po tych zajęciach relaksujących zabrałem się za betonowanie ułożonego już zbrojenia. Wcześniej przygotowałem sobie różne pomocnicze akcesoria - wycechowane kubełki na kruszywo, pojemniki na wodę i plastyfikator, wagę do rozważania cementu (miałem betoniarkę radzącą sobie tylko z taką ilością betonu), narzędzia do podciągania siatki i zagęszczania betonu. Wszystko po to, by maksymalnie usprawnić proces betonowania.

To narzędzie do zagęszczania pracowało w wiertarce udarowej - szczególnie przydatne na powierzchniach poziomych. Beton na ściankach dobrze mi się zagęszczało szlifierką mimośrodową, tylko bidulę musiałem potem długo szorować. W szczególnych miejscach używałem do zagęszczania owej szczotki-zmiotki. Najważniejsze jednak, że do obsługi betoniarki zgłosił się ochotniczo Szwagier - muszę przyznać, że bez Jego pomocy w żadnym
przypadku nie wyłożył bym betonu za jednym razem. W uznaniu zasług przyznałem mu prawo do spożywania w funkcjonującym w przyszłości oczku piwa bez wychodzenia na siku. Informację, że można beton wyrabiać w taczce (bez betoniarki) uważam za niesprawdzoną (no może przy budowie oczka do 5 m2). Nam betonowanie zajęło 20 godzin non stop
od 4-tej rano bez śniadania, obiadu i kolacji przy czym los wyreżyserował nam start pracy bardziej dramatycznie niż Hiczkok swoje filmy, ale to temat na oddzielne opowiadanie.
Beton był regulaminowy tj. 1:3 cement z piaskiem gruboziarnistym 0-4 mm, superplastyfikator-wodouszczelniacz 1% i jak najmniejsza ilość wody. Beton, betonowanie i pielęgnacja betonu to też temat sam w sobie, więc nie będę się teraz gubił w szczegółach.
Jeśli kogoś coś interesuje to proszę pytać - odpowiem w miarę zgromadzonej wiedzy i doświadczenia.
Rano po betonowaniu wykonałem kosmetykę skorupy szczotką drucianą i jakieś drobne poprawki. Później zakrywałem, odkrywałem, polewałem,znów zakrywałem i tak w kółko.
Na fotkach widać też, że wokół wieńca ponownie zainstalowałem kołki i szaluneczek poziomując górę skorupy na żądaną wysokość.

Szaluneczek ów i kołki rychło usunąłem, zatarłem jeszcze boczki wieńca i tak pielęgnowana ciągle skorupa dojrzewała - odkrywana, polewana i zakrywana - blaupunktcisko (płachta) też się napracowała. Ja zaś zacząłem znów taniec ze sznurkami szukając optymalnej trasy planowanego strumienia.

yogi1976 - 2008-12-22, 23:02

Jak to czytam to mi sie przypomina moje betonowanie UUUUAAAAaż ciarki przechodzą....20 godz tak jak ja i faktycznie bez betoniarki nie podchodź.
ale Ty to niemal profesjonalnie robiłeś - jakieś zagęszczarki , szlifierki mimośrodowe - tego to chyba nawet atom nie ruszy.

Radek G. - 2008-12-23, 09:42

Witam. Dobry pomysł z tą zagęszczarką, napewno też go zastosuję. Napisz czy dodatkowo uszczelniałeś wlot tej plastikowej rury, bo plastik niebardzo łączy się z betonem.
hepik - 2008-12-23, 14:38

Jeszcze długo Polska nie zginie mając tak pracowite jednostki w swoim narodzie ;) :)
barba50 - 2008-12-23, 22:09

Radek G. napisał/a:
Napisz czy dodatkowo uszczelniałeś wlot tej plastikowej rury, bo plastik niebardzo łączy się z betonem.

Komora pompy jest blisko oczka - rura ma długość ok.1,5 m i cała (od ścianki oczka do ścianki komory) jest w otulinie betonowej, więc ta konstrukcja powinna być szczelna. Licząc się jednak z możliwością pewnych przemieszczeń komory względem oczka dodatkowo środkowy odcinek rury pokryłem pianką poliuretanową, która łączy się dobrze zarówno z plastikiem jak i z betonem. Zastosowałem rurę osłonową do instalacji wodociągowych (dwuwarstwowa, zewnętrzna warstwa karbowana) i jeszcze dodatkowo zarówno od strony oczka jak i od strony komory w tych karbach wysmarowałem takie pierścienie silikonowe, które następnie zamalowałem grubo zaprawą uszczelniającą (Ultrament). Silikon oczywiście budowlany (ten bezzapachowy), który łączy się z betonem w odróżnieniu od sanitarnego, który do tego celu byłby mniej odpowiedni. Jeśli ktoś powie, że to nadmiar ostrożności - to być może, ale to tylko w reakcji na wątpliwości wyrażane na ten temat na Forum.
Przy okazji - przypomina mi się szczyt przezorności w dziedzinie szczelności
(z dawniejszych lat) : dwie prezerwatywy naraz i dodatkowo między nie Super Takon (starsi samochodziarze powinni pamiętać ten środek).

castleman - 2008-12-24, 00:11

:brawo: jak dla mnie rewelacja, precyzja do pozazdroszczenia :-D
Ja przyznam się szczerze nie zabrałem się do mojej skorupy z taką dokładnością jak Ty i zrezygnowałem z siatkobetonu.
Widać że wcześniej musiałeś mieć do czynienia z budowlanką...
No i skala, superr co tu dużo mówić.
Nie wiem na jakim etapie jesteś, ale obsadzaj jak najszybciej roślinami oczko, póki nie ma jeszcze zimy, a na wiosną na dodatek będziesz miał czystą wodę.

AurorA - 2008-12-24, 01:42

castleman napisał/a:
Nie wiem na jakim etapie jesteś, ale obsadzaj jak najszybciej roślinami oczko, póki nie ma jeszcze zimy


bez przesady, a co jest jak nie zima. Roślinki to do połowy listopada max.

barba50 - 2008-12-26, 23:16

Z pracami botanicznymi zdecydowanie wstrzymam się do wiosny; za pochwały dziękuję - miód na obszary próżności w duszy mojej.
Wracając do relacji z prac: po wybetonowaniu skorupy oczka wyznaczyłem przebieg strumienia. Do jego wybudowania zdecydowanie zachęciła mnie jego funkcja filtracyjna. Możliwość zastąpienia filtra strumieniem tak mi się spodobała, że z braku lepszego miejsca postanowiłem puścić go po prostu wzdłuż oczka. Po wykopaniu rowka wg wyznaczonych linii wyglądało to tak:

Strumień wykonałem w formie pięciu komór o łącznej długości ok.15m oddzielonych od siebie stopniami wodnymi tj.przegrodami. Grunt wybrałem tak głęboko, by usunąć warstwę
gliniastego humusu, szerokość ok. 0,4-1 m, kształt taki jak mi podpowiedziała fantazja w fazie projektowania. Spadek strumienia projektowałem na ok.1,5 %, co przy długości strumienia 15 m dawało przewyższenie ok. 25 cm (góra strumienia w stosunku do góry skorupy oczka). Ponieważ skorupa oczka wystawała w tym miejscu do 15 cm ponad grunt, zatem "wolna ścianka" strumienia (ta wystająca ponad grunt) dochodziła do 40 cm. Dla ułatwienia wykonania tej znajdującej się w wolnej przestrzeni ścianki ponownie skorzystałem z szalunku oraz siatki podtynkowej z włókna szklanego.
Szalunek z motywem tym razem znalazł się nieprzypadkowo. Widać też drugą ,"podręczną" stertę piachu z wykopu oczka oraz płachtę pod którą dojrzewała skorupa oczka. W cały wykop strumienia wklepałem chudy beton, z pomocą tych ścianek z siatki podtynkowej i prętów wbitych w ścianki rozciągnąłem na wysokości brzegów strumienia drut zbrojeniowy 2x fi 6 mm na którym rozpiąłem 3 warstwy siatki Rabitza (w taki sposób jak w oczku), dołożyłem jeszcze 2 poziomy drutu zbrojeniowego fi 6 mm i całość zabetonowałem tak samo jak poprzednio. Po betonowaniu wglądało to tak:

Ponownie zadziwił mnie Szwagier, którego zagadnąłem czy chciałby znów partycypować w betonowaniu (pamiętając o 20-godzinnym betonowaniu oczka traktowałem to jako żart).
On mnie jednak zaskoczył stwierdzając niemalże z radością, że bardzo chętnie - po poprzednim betonowaniu czuł trochę konstruktywnego zmęczenia, ale w sumie - super.
Prace betoniarskie niby niewielkie, ale zajęły nam cały dzień. Przy betonowaniu strumienia było trochę więcej pracy technicznej, bo trzeba było pilnować tego 1,5% spadku (czy raczej "wznosu", bo betonowaliśmy od oczka w górę strumienia). Te 1,5% ustalałem od progu wodnego do kolejnego progu (przegrody) dbając jednocześnie by brzegi strumienia były powyżej przegród (ale nie za wysoko - ze względów estetycznych). Było też trochę zabawy w wyklepaniem tych wolno stojących ścianek, ale po tych pracach konstrukcje wszystkich zbiorników były gotowe :yahoo:

JAREK G - 2008-12-26, 23:41

Wyszło super :good: nawet bym powiedział że rzeczka a nie strumyk :P
AurorA - 2008-12-27, 01:27

gotowa skorupa oczka i strumienia wygląda super, aż się ręce rwą do sadzenia :)
Ernest - 2008-12-27, 08:45

Kapitalnie wyszło :good: :brawo:
Adalbert - 2008-12-27, 09:29

Rewelacja :-o Widzę świetlaną przyszłość tego oczka :brawo: Perfekcjonizm bije z każdego etapu prac, a same wykopy to jakby w plastelinie były robione :good:
samuraj - 2008-12-27, 09:43

Jestem pełen podziwu , perfekcja :brawo:
Radek G. - 2008-12-27, 11:28

jeszcze raz:brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo:
barba50 - 2008-12-28, 12:08

Dzięki za brawa i uznanie. Chyba jeszcze nigdy moje majsterkowo-rzemieślnicze wypociny nie zebrały tylu pochwał. Marzę tylko, by kiedyś zebrać choć trochę takich opinii za to co będzie w oczku. Może uda się z Waszą pomocą - dobrą radą. Robię wszystko by na nią zapracować. Zatem do dzieła:
Była już połowa lipca gdy skończyło się betonowanie strumienia - trzeba było rozpocząć pielęgnację tego betonu, zatem płachta-blaupunktcisko przykryła strumień, a ja postanowiłem
próbnie (!) napełnić oczko. Woda lała się całą dobę i weszło jej równo 20 m3 (o dziwo zgodnie z obliczeniem).

Jak wiadomo zbiorniki wodne są magnesem dla różnych okazów fauny, więc na placu boju moich dotychczas samotnych (no przy betonowaniu to ze Szwagrem) zmagań zrobiło się ludniej:


W białej koszulce na czwartym zdjęciu, które czasami na Fotosiku ginie (?) to Szwagier - bezcenny pomocnik przy betonowaniu.
Jednym z pierwszych gości w oczku, od razu pierwszego dnia po napełnieniu i nie wiadomo skąd było to indywiduum:

Przypuszczam, że był to pływak żółtobrzeżek - niezbyt chętnie widziany w oczkach, no bo też coś mile widzianego tak szybko by się z własnej woli w oczku nie znalazło. Początkowo widząc te 2 odnóża sądziłem, że jest to jakiś owadzi inwalida i później, gdy spuszczałem wodę z oczka pieczołowicie go wyłowiłem planując przenieść w jakieś inne miejsce, lecz ów
nagle skądś wykombinował drugą parę łap czy też skrzydeł (?) i bez podziękowania czmychnął w krzaki. Póki co jednak oczko trzymało poziom wody idealnie - najwyżej po intensywnej kąpieli uzupełniałem to co się wychlapało. Tu zresztą pierwsza konsternacja - wszyscy wizytatorzy orzekli, że oczko-basen jest już skończone i nie ma co paprać żadnych
przegródek, boksów itp. - wygląda dobrze, do kąpania niezłe i wystarczy. Trudno mi było zdecydowanie nie zgodzić się z tymi argumentami. Dylemat postanowiłem rozwiązać po urlopie.

samuraj - 2008-12-28, 12:43

barba50 napisał/a:

Przypuszczam, że był to pływak żółtobrzeżek


to nie był żółtobrzeżek tylko to http://www.oczkowodne.net/strony/pluskwiaki.php

ale tak czy inaczej nie będziesz mial na to wplywu, żółtobrzeżki i tak sie pojawią więc nic straconego ;) :P

bogdan12121966 - 2008-12-28, 15:12

:brawo: :brawo: :brawo: :
leszek50-57 - 2008-12-28, 15:23
Temat postu: owady w oczku
Dlaczego żółtobrzeżek jest intruzem w oczku. :???:

pozdrawiam
----------------
Leszek

melek - 2008-12-28, 15:42

Poczytaj sobie tutaj: http://forum.oczkowodne.n...?t=1391&start=0
AurorA - 2008-12-28, 17:18

Widzę pływanie na całego- gdy rośliny zarosną nie będzie to możliwe.
yogi1976 - 2008-12-28, 20:24

Pomyliłeś forum; ;)
Poszukaj jakiegoś o basenach :lol: :lol: :lol:
Jak dotąd do zbierasz same plusy bo naprawdę jest za co. Byle tak dalej BRAWO!!!

castleman - 2008-12-29, 09:59

yogi1976, spokojnie ;)
jak oczko jest duże i odpowiednio zbudowane to może służyć do pływania.
Poczytaj sobie jak Bajbas pływał w swoim :good:

Bajbas - 2008-12-29, 13:39

Bajbas pływa cały czas - z przerwą na zimę :)
Tomek ma tyle miejsca i tyle wprawy w budowania (plus ten szwagier zazdroszczę!), że może sobie zbudować basen osobno.
A żółtobrzeżek - samo życie, ktoś kogoś musi zjeść. Choć ja też za nimi nie przepadam.

:soczek: Bajbas

barba50 - 2008-12-29, 22:04

Popatrzyłem, poczytałem - faktycznie, ten robal to wioślak lub pluskolec.
Odnośnie oczka to postanowiłem konsekwentnie kontynuować. Wypompowałem wodę celem pomalowania zbiorników zaprawą wodoszczelną. Warstwa siatkobetonu ma średnią grubość ok. 2 cm , w niektórych miejscach skorupy zbrojenie jest tuż pod warstwą betonu co potwierdza potrzebę zastosowania zaprawy uszczelniającej mimo całkowitej szczelności zbiorników. Widać to na fotkach:

Te rdzawe punkciki, szczególnie widoczne na drugiej fotce.
Na dwukrotne malowanie wszystkich zbiorników zużyłem 15 worów Ultramentu. Po malowaniu powierzchnie nabrały jeszcze bardziej szlachetnego i wypieszczonego wyglądu i już całkiem było mi żal paprać je ponownie. Ale słowo się rzekło i jak uświadomiony czekista tzn. bez wewnętrznego przekonania, tylko ze świadomością, że sprawa tego wymaga zacząłem kleić do skorupy nowe druty. Poprzyklejałem na cement z piaskiem pionowe wsporniki z drutu na których zamocowałem poziomy drut nośny. Na nim zawiesiłem siatkę podtynkową z włókna szklanego na to 2 warstwy siatki Rabitza i wszystko to zabetonowałem (było trochę lepienia ścianek pionowych) pozostawiając duże otwory niezabetonowane z samą siatką podtynkową. Rozmieszczenie tych ścianek i boksów to impresja chwili - nie byłem w nastroju. Zrozumiałem dlaczego wiele konstrukcji siatkobetonowych nie doczekuje się tych przegród i boksów... Fotek też nie chciało mi się robić w trakcie pracy (chandra totalna) - pochodzą one z późniejszego okresu co widać:

Komorę pompy nadbudowałem pomieszczeniem technicznym (cegły na sztorc, pomalowane Ultramentem, przykryty folią i szmatami) :

Ten budyneczek ma służyć jednocześnie jako oparcie kaskadki dając tym samym zamknięcie pierścienia wodnego.
Jak widać na fotkach trzymałem się pierwotnej koncepcji, by jedną część oka zrobić typowo oczkową (rośliny), a drugą - no może nie kąpielową, ale z możliwością posiedzenia w oku i ochłodzenia się - ot tak by nie zazdrościć w upały rybom. Obie części oddzielone do wysokości dolnych boksów przegrodą - tak by można ewentualnie oczyścić
zbiornik bez konieczności wyjmowania wszystkich roślin i ryb. Dla ułatwienia - w przegrodzie mufka kanalizacyjna fi 160 z możliwością zakorkowania z jednej lub drugiej strony. Rurę do komory też można zakorkować (ew. założyć sitko). Nad rurami zrobiłem półki ułatwiające poruszanie się w oczku i maskujące trochę te otwory.

AurorA - 2008-12-29, 22:50

Cytat:
Popatrzyłem, poczytałem - faktycznie, ten robal to wioślak lub pluskolec.


To pluskolec - tylko one pływają na grzbiecie.

barba50 napisał/a:
(było trochę lepienia ścianek pionowych) pozostawiając duże otwory niezabetonowane z samą siatką podtynkową.


Moim zdaniem zbyt dużo tych otworów i mogły by być mniejsze - są one przydatne z zwłaszcza w strefie przybrzeżnej bo jak poziom wody trochę spadnie to pozostaje zasilanie wodą tylko tymi otworami.

Kawał dobrej roboty :piwko:

Ernest - 2008-12-30, 05:35

Nawet przy tak ekstremalnej pogodzie prace posuwają się do przodu :brawo:
Boksy i przegrody pierwsza klasa :good:

Najlepsza betonka na tym forum :piwko:

PS.Zabezpiecz to dobrze przed spadkami temperatury,w najbliższych dniach mogą pokazać się dość znaczne spadki temperatury,obecność drzew powinna trochę zamortyzować osiadanie ciężkiego mroźnego powietrza ;)
Lepiej dmuchnąć na zimne :P

hepik - 2008-12-30, 09:51

Tak popatrując na ostatnie fotki ...to już o artyzm zahacza....aż szkoda tę budowlę zalewać wodą...w końcu oczko wodne każdy głupi może sobie mieć a takie dzieło sztuki to juz nie każdy ... ;) :)
Bajbas - 2008-12-30, 10:38

Rany chłopie, że też teraz (!) Ci się chciało. Szybko zalewaj to wodą!
Generalnie podziwiam, ale uważam, że lepiej w takich oczkach walnąć bardziej pionową ścianę, a potem od razu dno. Zyskałbyś kubaturę - ryby to lubią, syrenki też ;)
Donice (mogą być betonowe lub zwykłe) stałyby na dnie. Jest tyle lilii, które na większych głębokości będą rosły, że z obsadą nie byłoby problemu.
Ale jeszcze raz szacunek dla zapału do rzeźbienia :brawo:
:piwko: Bajbas
PS. To oczko powinno być przeklejone do ważnych tematów. Z tytułem zanim wejdziesz w siatkobeton przeczytaj i dwa razy się zastanów!

Adalbert - 2008-12-30, 14:50

Ja zaś uważam, że cały opis budowy napisany przez autora tematu wraz dokumentacją fotograficzną, poparte dodatkowo rysunkami po minimalnych korektach redakcyjnych powinien trafić do druku jako podręcznik dla pozytywnie nawiedzionych katorżników ;) (oczywiście po finale czyli po zasiedleniu fauną i florą). Szczery podziw dla formy i treści :brawo: :brawo: :brawo:
JAREK G - 2008-12-30, 16:47

Panowie barba50, robił te boksy na rośliny nie teraz tylko wcześniej :P Taki napalony to nawet on chyba nie jest żeby robić to pod koniec grudnia :roll:
barba50 - 2008-12-30, 21:17

Dzięki wszystkim Poprawiaczom Nastroju ! Naprawdę przydaje się.
Co do kalendarza prac przy oczku to boksy betonowałem jeszcze we wrześniu, malowałem zaprawą wodoszczelną w październiku, domek budowałem w październiku i listopadzie. Jesienią czasu mniej, dzień krótszy,pogoda nie zawsze dopisuje i robota gorzej się klei.
Co do otworów w boksach to dobrze, że nie są za małe. Teraz jest w nich zabetonowana siatka podtynkowa, ale przy sadzeniu roślin prawdopodobnie dojdzie tam jeszcze jakaś mata, nie wykluczam że rośliny mogą być w jakichś pojemnikach, dojdzie też żwir. Gdyby mimo wszystko wody dla roślin było za dużo, to bez problemu można otwory przytkać. Odwrotnie byłoby trudniej. A wytrzymałość boksów jest wystarczająca -swobodnie można po nich chodzić. Jednocześnie nie są zakotwione w skorupie tylko do niej doklejone i w sytuacji awaryjnej powinny się od niej oderwać nie powodując uszkodzenia skorupy.
Tak przy okazji to pomyślałem sobie, że jeśli komuś nie podobają się typowe doniczki w oczku, to można niewielkim nakładem pracy i kosztów zrobić sobie doniczki z siatkobetonu w dowolnym kształcie i formie - praca prosta, ew. mogę służyć radą. Ja nie wykluczam, że w razie potrzeby (np. umieszczenia rośliny na innym poziomie) dodam taką doniczkę, którą zawieszę na górnej półce lub postawię na dolnych boksach.
Prace przy oczku kontynuowałem konsekwentnie choć powoli. Po skończeniu konstrukcji oczka i domku technicznego wykonałem na przełomie listopada i grudnia drenaż w miejscach gdzie chciałbym uniknąć błota (w czasie uporczywych deszczów). W tych miejscach usunąłem warstwę gliniastej gleby (do poziomu piasku) i zasypałem dołek piaskiem, a częściowo nawet położyłem rurkę drenażową fi 50 mm i zasypałem żwirem.

Być może kiedyś zrobię jeszcze jakąś strefę zalewową przy oczku, ale najpierw muszę nabrać obycia z oczkowymi roślinami.
W tym samym czasie między domkiem technicznym a początkiem strumienia wykonałem stelaż pod koryto kaskady czyli na ćwierćkolistych fundamencikach wymurowałem również
ćwierćkoliste murki.

Murki jak widać są topornie grubaśne, bo wykonane są z pociętych pustaków, które akurat miałem do dyspozycji. Jest to tylko stelaż potrzebny do budowy koryta kaskady. Można by też wykonać siatkobetonową kaskadę wiszącą między domkiem a strumieniem, ale chyba byłby to trochę dziwny twór.
Przestrzeń między murkami została zresztą zasypana piaskiem, trochę ubitym - zagęszczonym, a murki wcześniej pomalowane zaprawą uszczelniającą (pustaki).

Jak widać, po pracach drenażowych oczko trochę oczyściłem (już wiem,że na jesieni będę stosował siatkę przeciw liściom) i napełniłem wodą.

Sądzę (nie tylko ja), że powierzchnia betonowa pod wodą lepiej zniesie zimowe wahania temperatury, powinna też przetestować się na odporność na lód no i wymiana wody na początek betonowemu oczku też się przyda.

JAREK G - 2008-12-30, 23:08

Tomek a nie myślałeś żeby zamiast kaskady zrobić wodospad :P i puścić wodę z wysokości domku technicznego, aby spadała prosto do strumienia :?:
yogi1976 - 2008-12-31, 08:24

No właśnie - wodospad. Z takiej wysokości efekt dżwiękowy byłby gwarantowany i super by się prezentowało. Po za estetyką to również woda byłaby dość solidnie napowietrzona.
Bajbas - 2008-12-31, 18:30

barba50 napisał/a:
Sądzę (nie tylko ja), że powierzchnia betonowa pod wodą lepiej zniesie zimowe wahania temperatury, powinna też przetestować się na odporność na lód no i wymiana wody na początek betonowemu oczku też się przyda.

oczywiście, że woda powinna być, nie ma co testować ten lód jeśli masz minimalne pochylenia ścian, a wymiana wody moim zdaniem zupełnie zbędna.

Co do wodospadów, to powiem szczerze mam mieszane uczucia. Osobiście nie lubię tych "kup" piachu za okiem (sam mocno je spłaszczałem). Na ogół pasują jak pięść do oka. Oczko udaje naturalne, a tu na trawniczku taki "wyprysk". Z wodospadem może być jeszcze gorzej, choć z drugiej strony gdyby został ciekawie obłożony drewnem, kamieniami, mchami itp. może ... Jak już poznaliśmy Tomka, weźmie to teraz na warsztat, zapuści programy i wiosną opublikuje dokumentację ;)

:piwko: Bajbas

barba50 - 2009-01-04, 16:58

Zimowe temperatury uniemożliwiają mi kontynuowanie prac konstrukcyjnych. Zdążyłem jeszcze wstępnie wyrównać teren wokół zbiorników - niech grunt osiada do wiosny. Czytając Forum widzę, że jest wielu dobrych botaników oczkowych, czy też choćby znawców tematu.
Wdzięczny będę za wszelkie rady, sugestie, opinie odnośnie urządzenia oczka i otoczenia. Teraz wygląda do tak:

Szukam po różnych przewodnikach roślin pasujących do otoczenia strumienia (zarówno od jego strony zewnętrznej jak i w miejsce między strumieniem a oczkiem. Chyba jakieś rośliny średnio wysokie - trzcinę, pałkę, może miskanty ? A może jakieś niekoniecznie oczkowe krzaczki ? Nie jest to strefa zalewowa.
PS. Fotki robione po pierwszych przymrozkach - cienka warstewka lodu. Ostatnio - mierzyłem kilka dni temu było już 12 cm. Teraz wszystko pod śniegiem i lodu pewnie przybyło.

AurorA - 2009-01-04, 23:06

barba50 napisał/a:
Chyba jakieś rośliny średnio wysokie - trzcinę, pałkę, może miskanty ? A może jakieś niekoniecznie oczkowe krzaczki ? Nie jest to strefa zalewowa.


akurat trzciny pałki i miskanty to najwyższe z roślin. Musisz dokładnie się zastanowić z której strony będziesz najczęściej oglądać oczko i z tej strony posadzić rośliny niskie i stopniowo w dal coraz wyższe. Jeśli na środku posadzisz wysokie rośliny to zasłonisz albo oczko albo strumień. Do tej strefy ja bym odporne niewysokie trawy bo zapewne trudno tam będzie zapewnić odpowiednią wilgotność podłoża np. wydmuchrzyca piaskowa czy manna mielec variegata.

barba50 - 2009-01-05, 21:37


Ścianki betonowe takie jak ta w głębi, mieszcząca komorę pompy zazwyczaj maskuje się przyklejonymi kamieniami lub ozdobnym murkiem. Ja chyba puszczę na tej ściance bluszcz. Powinno chyba nieźle wyglądać ? Wcześniej być może zamaskuję ją czymś podobnym do trawy morskiej z zaprawą cementową. Widziałem takie maskowanie na poniemieckich bunkrach w Gierłoży i Mamerkach. Wyglądało bardzo interesująco, coś jak imitacja jakichś nacieków wapiennych.

AurorA - 2009-01-05, 21:47

Dobry pomysł - ja u siebie zarzuciłem szpryc z zaprawy z dodatkiem torfu żeby lepiej obrastało mchem. Bluszcz dobrze maskuje i ładnie wygląda.
Bajbas - 2009-01-05, 21:55

barba50 napisał/a:
Wcześniej być może zamaskuję ją czymś podobnym do trawy morskiej z zaprawą cementową.
masz zdjęcia? zaciekawił mnie ten patent.
Co do bluszczu, ja też w wielu miejscach mam hederę, ale ważna jest wystawa. Jak zimą będzie ją lizało słońce to wypadnie, musi mieć cień. Inne pnącza nie zimozielone są bardziej odporne.
:piwko: Bajbas

barba50 - 2009-01-05, 22:50

Bajbas napisał/a:
barba50 napisał/a:
Wcześniej być może zamaskuję ją czymś podobnym do trawy morskiej z zaprawą cementową.
masz zdjęcia? zaciekawił mnie ten patent.

Co do bluszczu, ja też w wielu miejscach mam hederę, ale ważna jest wystawa. Jak zimą będzie ją lizało słońce to wypadnie, musi mieć cień.
:piwko: Bajbas

Właśnie to miejsce na bluszcz jest od strony północnej, więc nie ma szans na bezpośrednie słońce.
Co do zdjęć to muszę poszperać, tyle że nie w swojej fototece, więc może trochę potrwać, ew. jeszcze coś na ten temat dopiszę.

Mazur - 2009-01-06, 07:26

Bunkier 2 ma takie maskowanie, słabe zdjęcie ale coś niecoś widać


barba50 - 2009-01-07, 02:29

Efekt widać bardzo dobrze. Tu z większej odległości:

Powierzchnia utworzona w ten sposób wygląda jak twór naturalny, tylko regularny kształt bryły zdradza sztuczne pochodzenie.
Z bliska faktura wygląda bardzo interesująco:

Struktura ta jednocześnie jest b. mocna (po upływie 65 lat !). Wg informacji uzyskanych na miejscu jest to ponoć trawa morska z jakąś zaprawą cementową. Wydaje się, że w tym przypadku budowniczym chodziło o to by obiekty wtopiły się w tło - dlatego zastosowano taką fakturę, czyli jak mi się wydawało ta trawa po umaczaniu w zaprawie była kształtowana w formy kuliste. Można by pewnie tą fakturę ukształtować też inaczej. Zaprawa jakaś drobnoziarnista - pewnie można by zastosować jakąś zaprawę klejową lub wodouszczelniającą, ew. cement z piaskiem drobnoziarnistym. Ale skąd wziąć trawę morską ? Może zastosować zwykłą trawę o długich i grubych źdźbłach albo jakąś roślinę wodną ? Tylko gdzie i jak ją pozyskać, by nie narobić szkody ?

yogi1976 - 2009-01-07, 08:21

Cytat:
Struktura ta jednocześnie jest b. mocna (po upływie 65 lat !)


Wtedy Niemcy nie oszczędzali na cemencie dletego bunkry stoją do dziś. To chyba tylko w Polsce za komuny (no i chyba w państwach bloku wschodniego wymyślili cement tzw."250"

Teraz ten 32.5 nie jest zły ale "twardy" beton to zaczyna się od 42.5

barba50 - 2009-01-13, 22:08

Zastanawiam się nad obsadzeniem tego strumienia roślinami:

Strumień jak widać składa się z 5 komór, które w większości będą wypełnione żwirem. Rolą strumienia ma być głównie filtracja wody; przepływ wody powolny. Rośliny szczególnie odpowiednie do takiej funkcji to (jak wyczytałem) : kaczeniec, żabiścieg, żabieniec, kosaciec żółty, tatarak, pałki, sity, ponikło, mięta wodna, rzepicha ziemnowodna. Czy jeszcze jakieś ?
Zamierzam rośliny posadzić tak, by uzyskać ciągłość na całej długości tzn. by nie traktować tych poszczególnych komór jak oddzielnych oczek. W ogóle to nie będzie źle, jeśli po rozrośnięciu się roślin oczko i strumień będą wyglądały jak jeden zbiornik wodny. Co tu jeszcze trzeba wziąć po uwagę ?

AurorA - 2009-01-13, 22:33

Żabiściek, kaczeniec i żabieniec możesz usunąć z tej listy, może być jeszcze trzcina i przetacznik bobowniczek oraz marek szerokolistny.
barba50 - 2009-01-13, 23:50

AurorA napisał/a:
Żabiściek, kaczeniec i żabieniec możesz usunąć z tej listy,

Już usunąłem - rozumiem, że nie sprzyjają one filtracji wody (chociaż wziąłem je z jednego z postów). Rośliny chyba są ciekawe - kaczeniec i żabieniec oferuje Sklep o.w.

Mariusz - 2009-01-13, 23:51

Nie przekonuje mnie żabiściek,oraz ponikło błotne a wręcz przeciwnie skłonił bym głowę w kierunku kaczeńca-podmokłe rowy z lekkim przepływem wody to częste miejsca w jakich on lubi rosnąć w naturze bynajmiej na podkarpaciu co często obserwuję.Dodał bym coś z kolorystycznych odmian np.Pontederia w odm.a pięknie też prezentuje się strzałka szerokolistna.
ps.na zdięciu wokoło prezentują się piękne drzewa(bardzo naturalnie) dlatego aby zgubić sztuczność tego pięknego jeziorka proszę sadzić gęsto i dużymi grupami jedno gatunkowych roślin.Pozdrowienia Mariusz.

castleman - 2009-01-14, 08:38

barba50, wrzuć jakieś zimowe zdjęcia oczka, jestem ciekaw jak wygląda obecnie.
AurorA - 2009-01-14, 12:48

Kaczeńce to niewątpliwie piękna rośliny i na pewno warto je mieć, ale rosną najlepiej w żyznym podłożu błotnistym a do oczyszczającego strumienia ze żwirem to raczej mało pasuje choć w takich warunkach wytwarzają bardzo rozległy system korzeniowy. Żabieńce podobnie, a żabiściek to sezonowa roślina pływająca i po prostu spłynie. A odnośnie wypowiedzi Mariusza pontederie i strzałki na pewno warto mieć w oczku ale nie maja takich właściwości filtrujących jak te wymienione wcześniej.
Mariusz - 2009-01-14, 14:16

Co masz na myśli żabiściek roślina sezonowa.
AurorA - 2009-01-14, 16:54

Pod koniec lata żabiściek całkowicie zamiera i tylko zanieczyszcza zbiornik zimują tylko malutkie turiony wielkości pestki słonecznika.
Mariusz - 2009-01-14, 18:37

Tak fakt. Na wiosnę otwierają się i wypływają na powierzchnię.Tylko czy przyznasz rację że zbiornik barba50 po pewnym czasie i tak będzie zamulony (spadające liście z drzew,ekstrementy zwierząt wodnych,resztki roślin itd.itd.)Zabiściek choć w naturze jest konkurecyjny prawie dla wszystkich roślin, to tu bez obawy,choć wcześniej wspomiałem że do basenu barby50 nie pasuje.Tam będzie ciągły ruch wody, w stojących oczkach jest inaczej-rośina pływająca wysysa bezpośrednio składniki pokarmowe z wody ograniczając rozwój glonów tym samym zachowuje równowagę biologiczną.Mariusz
JAREK G - 2009-01-14, 19:32

mariusz139 napisał/a:
Dodał bym coś z kolorystycznych odmian np.Pontederia w odm.a pięknie też prezentuje się strzałka szerokolistna.
Mnie też podoba się pontederia , ale chyba raczej do oczka , niż do strumyka bo tam może mieć za płytko i może przemarzać szczególnie inne odmiany niż niebieskie :?
Mariusz - 2009-01-14, 19:49

Z podziwem patrzę na zdięcie i jakoś trudno myślę o strumyku a jeśli już to woda musi płynąć bardzo wolno(chyba że to tylko złudzenie na zdięciu).Mariusz
barba50 - 2009-01-14, 20:44

mariusz139 napisał/a:
woda musi płynąć bardzo wolno(chyba że to tylko złudzenie na zdięciu).Mariusz

Strumień ma mały spadek - ok.1,5% na całej długości. Początkowa część strumienia jest nieco podniesiona bo tam będzie się kończyła kaskada. Te przegrody to nie są spiętrzające stopnie wodne, tylko zastawki by po zatrzymaniu pompy woda pozostała w strumieniu nie odsłaniając zbytnio brzegów koryta. Już puszczałem próbnie obieg wody (taką zwykłą pompą
ogrodową - ok.2000 l/godz.) - woda płynęła b.spokojnie, ale zauważalnie. Strumień jest szeroki - ok. 40-100 cm więc mam pole manewru - nie jest moim celem efekt górskiego potoku, ale chcąc uzyskać jakieś plumkania, szypoty mogę miejscowo przydławić przepływ np. kamieniami.

barba50 - 2009-01-14, 20:59

JAREK G napisał/a:
mariusz139 napisał/a:
Dodał bym coś z kolorystycznych odmian np.Pontederia w odm.a pięknie też prezentuje się strzałka szerokolistna.
Mnie też podoba się pontederia , ale chyba raczej do oczka , niż do strumyka bo tam może mieć za płytko i może przemarzać szczególnie inne odmiany niż niebieskie :?

Strumień jest dość głęboki - ok. 40-65 cm, więc może spróbuję poeksperymentować. Jest gdzie, bo strumień ma 15 m długości. To w "nurcie" strumienia.
Z kolei przy zewnętrznym brzegu strumienia planuję jakąś wyższą roślinę (może kilka takich roślin) by uzyskać ciągłość strumienia na całej jego długości i zgubić optycznie ten sztuczny podział na 5 komór.

AurorA - 2009-01-15, 01:04

barba50 napisał/a:
Z kolei przy zewnętrznym brzegu strumienia planuję jakąś wyższą roślinę (może kilka takich roślin) by uzyskać ciągłość strumienia na całej jego długości i zgubić optycznie ten sztuczny podział na 5 komór.


ja raczej bym próbował z jednym , dwoma gatunkami na komorę - nie uda Ci się utrzymać rożnych gatunków w różnych miejscach komory- po jednym sezonie wszystko poprzerasta i nie dojdziesz już do ładu. Rośliny sadzi się w większych jednogatunkowych skupiskach - tylko tak uzyskasz naturalny i ładny efekt.

barba50 - 2009-01-17, 21:29

AurorA napisał/a:

ja raczej bym próbował z jednym , dwoma gatunkami na komorę...

Też tak przypuszczam, że roślina która oczyszcza wodę (jest żarłoczna) musi być rozbudowana. Ciekawi mnie tylko czy są takie rośliny, które mogą rosnąć w swoim sąsiedztwie ? Wówczas od zewnętrznej strony komór byłoby miejsce dla jakiejś średniowysokiej rośliny (może jakiejś trzciny), a w pozostałej części - jakby w nurcie - dla rośliny niskiej. Dla urozmaicenia mógłbym dodać gdzieś w środkowej części komory inną roślinkę w specjalnym pojemniku by miała miejsce tylko dla siebie. Czy takie gdybanie ma szansę sprawdzić się w praktyce ?

barba50 - 2009-01-17, 22:00

castleman napisał/a:
barba50, wrzuć jakieś zimowe zdjęcia oczka, jestem ciekaw jak wygląda obecnie.

Dopiero teraz mogłem to zrobić, więc proszę:

Tylko że niewiele widać jeśli idzie o oczko - wszystko pod śniegiem, chociaż jest go tylko ok. 10 cm, ale oczko zrobione jest "na płasko", więc taki efekt. Z braku możliwości innych prac przy oczku zajmuję się pomiarami pokrywy lodowej:
w czasie lekkiej zimy - w nocy minus kilka st., a w dzień + kilka lód miał tylko 1-2 cm i nie był związany ze zbiornikiem. Po ok. tygodniu kilkustopniowego mrozu w nocy i w dzień (w nocy do -10 st.) pokrywa lodu osiągnęła 10, a później 12 cm i była ślizgawka (oczko puste). Ciekawe, że w trakcie tygodnia tęższych mrozów (w nocy nawet do -24 st., a w dzień do - 10 st.) grubość lodu nie zwiększyła się. Może dlatego, że spadło wcześniej kilka cm śniegu. Przez następne mroźne dni (bez temperatur dodatnich) pokrywa lodowa nie zmieniła się. Taka sama grubość lodu jest na oczku i w komorach strumienia. Myślę, że przy oczku "żywym" - z roślinami lodu byłoby jeszcze mniej.

Mariusz - 2009-01-17, 22:40

Jak już raz stwierdziłem-godne podziwu(sadź w dużych grupach).Olej tą sztuczność którą na codzień mamy w każdej chałupie.Mariusz
AurorA - 2009-01-17, 22:49

barba50 napisał/a:
Ciekawi mnie tylko czy są takie rośliny, które mogą rosnąć w swoim sąsiedztwie ? Wówczas od zewnętrznej strony komór byłoby miejsce dla jakiejś średniowysokiej rośliny (może jakiejś trzciny), a w pozostałej części - jakby w nurcie - dla rośliny niskiej. Dla urozmaicenia mógłbym dodać gdzieś w środkowej części komory inną roślinkę w specjalnym pojemniku by miała miejsce tylko dla siebie. Czy takie gdybanie ma szansę sprawdzić się w praktyce ?


Raczej nie da rady mieć w jednej części komory innego gatunku niż w drugiej (chyba ze w momencie sadzenia) bo posadzona roślina szybko zarośnie cała komorę. Są gatunki które mogą rosnąć w sąsiedztwie np pomiędzy pałkami czy trzcinami rozrasta się tojeść lub marek szerokolistny. Jak chcesz mieć rośliny w danym miejscu to posadź niezbyt ekspansywne które nie rozrastają się przez rozłogi czy długie kłącza np. obok kępy situ sinego może rosnąć kępa kosaćca żółtego.

bogdan12121966 - 2009-01-18, 11:14


Sadz tatarak,pałke z markiem szerokolistnym ,pięknie się prezentują razem,pozatym marek cały rok jest zielony ,zawsze nadmiar marka mozna przeciąc,ale za bardzo sie nie rozrasta.
Nie wiem tylko czy masz za głębokie te komory,roslinki te raczej tolerują płytszą wode 15 -20cm i i przy takiej strefie głębokosci ,strumyk spełnia role filtra glebowo-korzeniowego .

U mnie wygląda to tak ,a daje ci słowo że woda przez cały rok będzie wyglądała tak :-D

AurorA - 2009-01-18, 15:52

bogdan12121966, po niespełna sezonie nie możesz jeszcze oszacować jakie jest tempo rozwoju tych roślin - zobaczysz w tym roku jak z jednego marka powstanie kilkadziesiąt.
barba50 - 2009-01-18, 21:28

bogdan12121966 napisał/a:

Sadz tatarak,pałke z markiem szerokolistnym
Nie wiem tylko czy masz za głębokie te komory,roslinki te raczej tolerują płytszą wode 15 -20cm i i przy takiej strefie głębokosci ,strumyk spełnia role filtra glebowo-korzeniowego .

Tatarak jest rośliną którą chciałbym mieć koniecznie. Koryto strumyka mam istotnie dość głębokie, bo tak wyszło z przyczyn technicznych. Już w trakcie budowy miałem tego świadomość, tylko tak sobie myślę, że jeśli będzie taka konieczność, to bez problemu mogę dno podnieść np. wsypując piach na odpowiednią wysokość. Ale może mylę się ?
Przy okazji - jeśli podane jest, że roślinę wodną wsadza się na głębokości np. 0-10 cm to co to dokładnie znaczy ? Czy na tej głębokości ma być "szyjka korzeniowa" tej rośliny czy jej inna część ? I jeśli roślina znajdzie się już na tej odpowiedniej głębokości to co może być poniżej tych 10 cm - żwir, piasek czy obowiązkowo warstwa nieprzepuszczalna (dno doniczki lub dno oczka) ?

barba50 - 2009-01-18, 22:14

[quote="AurorA"]
barba50 napisał/a:
Ciekawi mnie tylko czy są takie rośliny, które mogą rosnąć w swoim sąsiedztwie ? Wówczas od zewnętrznej strony komór byłoby miejsce dla jakiejś średniowysokiej rośliny (może jakiejś trzciny), a w pozostałej części - jakby w nurcie - dla rośliny niskiej. Dla urozmaicenia mógłbym dodać gdzieś w środkowej części komory inną roślinkę w specjalnym pojemniku by miała miejsce tylko dla siebie. Czy takie gdybanie ma szansę sprawdzić się w praktyce ?


Raczej nie da rady mieć w jednej części komory innego gatunku niż w drugiej (chyba ze w momencie sadzenia) bo posadzona roślina szybko zarośnie cała komorę./quote]

Czy ta uwaga odnosi się tylko do tych roślin ekspansywnych ? No bo jeśli do wszystkich, to może lepiej je uprawiać w pojemnikach ? Czy w oczku "AurorA" jest taka ogromniasta różnorodność pięknych roślin dzięki uprawie w pojemnikach czy dzięki umiejętnemu doborowi i pielęgnacji ? To znaczy - czy można uzyskać taki efekt bez pojemników ?
AurorA napisał/a:

Jak chcesz mieć rośliny w danym miejscu to posadź niezbyt ekspansywne które nie rozrastają się przez rozłogi czy długie kłącza np. obok kępy situ sinego może rosnąć kępa kosaćca żółtego.

Czy takie rośliny - nieekspansywne, w większej ilości będą spełniały rolę filtracyjną ?

AurorA - 2009-01-18, 22:45

barba50 napisał/a:
Przy okazji - jeśli podane jest, że roślinę wodną wsadza się na głębokości np. 0-10 cm to co to dokładnie znaczy ? Czy na tej głębokości ma być "szyjka korzeniowa" tej rośliny czy jej inna część ? I jeśli roślina znajdzie się już na tej odpowiedniej głębokości to co może być poniżej tych 10 cm - żwir, piasek czy obowiązkowo warstwa nieprzepuszczalna (dno doniczki lub dno oczka) ?


Głębokość sadzenia to odległość lustra wody od szyjki korzeniowej - rośliny najlepsze do filtrów które określam mianem sitowia są bardzo tolerancyjne i znoszą bez problemu spore wachania tej głebokosći (w zależnosći od gatunku).

poniżej tej głębokości dajesz podłoże - piach, żwir, glinę.

barba50 napisał/a:
czy można uzyskać taki efekt bez pojemników ?


tak najlepszy i najbardziej naturalny efekt uzyskasz bez pojemników - wymaga to odpowiedniego doboru gatunków i pielęgnacji

barba50 napisał/a:
Czy takie rośliny - nieekspansywne, w większej ilości będą spełniały rolę filtracyjną ?


tak wiele roślin mało ekspansywnych dobrze oczyszcza wodę chodzi o to by wybierać rośliny tworzące kępy (sity, tataraki, kosaćce) a nie rozrastające się przez długie kłącza czy rozłogi (mięta , marek, trzciny itp)

bogdan12121966 - 2009-01-19, 20:01

AurorA napisał
:
bogdan12121966, po niespełna sezonie nie możesz jeszcze oszacować jakie jest tempo rozwoju tych roślin - zobaczysz w tym roku jak z jednego marka powstanie kilkadziesiąt.



Własnie oto mi chodzi żeby jak najwięcej rozrósł się ,przecież to ma byc filtr.
Rosliny sadzone są między kamieniami żadnej ziemi,niema problemu z przecinkami nadmiaru roslin,ale za to strumyk zielony nawet zimą.
Marek i niezapominajka nawet teraz pod pokrywą lodową ciągle zielone ,strumien żyje,a nie wystają tylko suche badyle.
Irysy i tataraki najlepiej wyglądają sadzone w pękach z kilku sadzonek ,bezposrednio między kamieniami żadnych donic ,pobierają pokarm z wody i nie potrzebują żadnych wspomagaczy
Jak za bardzo się rozrosną zawsze można wyciąc nadmiar.
Ja posiadam w strumieniu takie roslinki
tatarak,pałka,irys, marek,niezapominajka,rogatek,kaczeniec,żabisciek ,wszystkie bezposrednio między kamieniami i jak narazie żadna nie ingeruje w życie drugiej a ja ciesze się z przepięknego widoku

barba50 - 2009-01-19, 23:23

bogdan12121966 napisał/a:


Jak za bardzo się rozrosną zawsze można wyciąc nadmiar.
Ja posiadam w strumieniu takie roslinki
tatarak,pałka,irys, marek,niezapominajka,rogatek,kaczeniec,żabisciek ,wszystkie bezposrednio między kamieniami i jak narazie żadna nie ingeruje w życie drugiej a ja ciesze się z przepięknego widoku

To prawda - po jednym sezonie, a śledziłem budowę tego strumienia od fazy projektowej, zieleń w strumieniu wygląda imponująco. Trzeba chyba jednak zgodzić się z opinią Arka, że przy tak intensywnym wzroście tych roślin to po kolejnym sezonie gąszcz będzie duży. Może dla roli filtrującej strumienia to nie będzie źle, tylko czy jedna z roślin nie zdominuje całości ? Ew. sam liczysz się z koniecznością skorzystania z sekatora.
W końcu "oczko bez wkładu pracy to oczko bez sensu".

AurorA - 2009-01-20, 01:18

Cała idea oczyszczania przez rośliny polega na tym ze zamieniają one związki odżywce w masę zielną- a ta masa z czasem zasycha/gnije i oddaje to z powrotem do wody, wiec sekator i zabiegi pielęgnacyjne są nieodzowne by do tego nie dopuścić. Łatwiej raz w sezonie przyciąć pałki niż walczyć z markiem - rośliny trzeba dobrać też pod kątem ile pracy im możemy poświecić.
Adalbert - 2009-01-20, 05:48

AurorA napisał/a:
Łatwiej raz w sezonie przyciąć pałki niż walczyć z markiem

Oj tak, tak :evil: marek, pod koniec sezonu, zdominował mi całe "bagienko". W tym roku muszę się za niego wziąć :crazy:

barba50 - 2009-01-27, 19:53

Proszę o pomoc przy planowaniu urządzenia tej strefy oczka:

Chodzi o te 7 boksów. Góra boksów na głębokości 70 cm. Mieszczą się one (ok.) w kole o średnicy 2,8 m , średnica lustra wody do górnych półek 3,4 m , średnica całego oczka w tym
miejscu 4,5 m. głębokość boksów 25 cm. Średni rozmiar boksu 45x50 cm - są większe i mniejsze. To miejsce nie jest mocno nasłonecznione - pełne słońce przez ok. 4-5 godz. , pozostała część dnia w półcieniu. Chciałbym umieścić tam lilie - ze 4 rodzaje ( czy nie za dużo ?). Wg opisów wybrałbym spomiędzy: Attraction, Hollandia, Tomocik, Chromatella, Sulphurea, Brydon, Sioux, ale nie upieram się. Gdyby miały być 4 lilie to może w pozostałe boksy jeszcze wywłócznik brazylijski i rdestnica połyskująca, ew. może coś innego. Wszystkie te rośliny znam tylko z opisów. Biorę też pod uwagę możliwość umieszczenia dodatkowych pojemników ponad tymi boksami jak też na samym dnie (ok.150 cm). Na górnych półkach też coś będzie.

AurorA - 2009-01-27, 20:30

Dobrze kombinujesz jak chcesz więcej odmian lilii to wybieraj te mniejsze np. escarboucle, colorado, sioux, brydon, gloriosa bo będzie ciasno. Wywłócznik i Rdestnica połyskująca to tez dobry wybór.
JAREK G - 2009-01-27, 22:15

barba50 napisał/a:
Chciałbym umieścić tam lilie - ze 4 rodzaje ( czy nie za dużo ?).
Zobacz ile lilii ma Jackon na tej powierzchni zmieściłby pewnie kilkanaście :P Mniejsze lilie zmieszczą się dwie w jednym takim boksie 45x50 cm . Ja bym dorzucił jeszcze jakąś białą :)
AurorA - 2009-01-27, 22:30

Z białych może być gonnere bo nie rozrasta się tak mocno, ale chyba w tym roku nie sprowadzam. Marka i dolar są takie mocne że ceny niektórych lilii skoczyły ponad 100%. Tych lepszych odmian to nawet za 100 zł nie bardzo się opłaca sprzedawać wiec chyba postawie wyłącznie na sprawdzone i pewne odmiany.
AurorA - 2009-01-27, 22:38

Z lewej bym dał colorado i escarboucle a miedzy nimi rdestnicę połyskującą, zaś z prawej
Brydona, Tomocika + ewentualnie coś jeszcze. Tu gdzie płycej można dać jeszcze Aurorę.

barba50 - 2009-01-28, 18:27

Piękne te lilie. Czy mogą one zimować w oczku ? Jeśli tak, to innych już nie oglądam. Szkoda mi trochę forumowej faworyty - Attraction.
AurorA napisał/a:
+ ewentualnie coś jeszcze. Tu gdzie płycej można dać jeszcze Aurorę.

Chyba żeby mogła być jako to "coś jeszcze" ? Gdyby za radą Jarka dać jeszcze białą, to jest tylko Albida (również piękna,przynajmniej w katalogu), chociaż zauważyłem, że Gonnere też jest w ofercie Sklepu ? O Aurorze też myślałem, ale ewentualnie znajdę dla niej inne miejsce.

JAREK G - 2009-01-28, 18:40

barba50 napisał/a:
Szkoda mi trochę forumowej faworyty - Attraction.
Attraction zawsze możesz wrzucić nie do boksów tylko na dno oczka na głębokość ponad 1m a jak większa lilia to i 1,5m :)
AurorA - 2009-01-28, 22:50

Attraction mocno się rozrasta, szybko by zarosła tą przestrzeń, podobnie Chromatella. Albida i Hollandia tez by głuszyły inne.

barba50 napisał/a:
chociaż zauważyłem, że Gonnere też jest w ofercie Sklepu ?


mam jeszcze jakieś niedobitki z tamtego sezonu ale raczej drobnica

barba50 - 2009-01-30, 18:50

Ta uwaga Arka nie dotyczy lilii, tylko strefy płytkiej / strumienia:

" Sadź rośliny w większych grupach jednogatunkowych co około 30 cm
na pewno kosaćce żółte, tataraki (też variegata), sit siny. "

Tylko jeszcze nie wiem, czy te 30 cm to ma być odległość tych grup jednogatunkowych
(Hubert chyba nazywa je "taksonami") od siebie, czy też odległość jednej sadzonki od drugiej
w ramach tej grupy jednogatunkowej ?

AurorA - 2009-01-30, 19:14

Takson to inaczej inna roślina ( gatunek, odmiana) np. jak mam 3 rożne kosaćce to mówię
mam 3 taksony kosaćca.

barba50 napisał/a:
Tylko jeszcze nie wiem, czy te 30 cm to ma być odległość tych grup jednogatunkowych
od siebie, czy też odległość jednej sadzonki od drugiej
w ramach tej grupy jednogatunkowej ?


odległość jednej sadzonki od drugiej w ramach grupy jednogatunkowej - aby wyglądało naturalnie odstępy powinny być zróżnicowane a nie pod linijkę.

barba50 - 2009-02-02, 19:05

Wybrałem (na razie na papierze) rośliny do tego strumienia:

Na stronie zewnętrznej strumienia chciałbym utworzyć zieloną ściankę z pałek (drobna, delikatna, wysmukła i ew. szerokolistna i tataraków (zwyczajny i variegatus), może jeszcze jakiejś trzciny.
W nurcie i na wewnętrznej stronie strumienia planuję kosaćce (żółty, variegatus i syberyjski), sity (siny, skupiony, mieczolistny, sitowie leśne i ponikło) oraz miętę wodną, marek szerokolistny, może przetacznik bobowniczek.
Z ilością sadzonek nie będę szalał : 2-4 szt. każdej rośliny. Później zobaczę co będzie chciało rosnąć - będę dzielił, rozmnażał, przesadzał i ew. dosadzał. Czy taki plan ma ręce i nogi ?

seedkris - 2009-02-02, 19:38

Moim zdaniem trzcina i palki są zbyt ekspansywne do sadzenia razem z innymi roślinami. Trzcina raczej szybko zarośnie cały obszar, część strumienia.
AurorA - 2009-02-02, 21:43

Krzysiek dobrze mówi , pisałem już Ci o tym wcześniej, jak chcesz wysokie tło to posadź wzdłuż strumienia wysokie trawy np. miskanty czy spartinę (obok strumienia). Kosaciec syberyjski też nie nadaje się do strumienia- może rosnąc w gruncie obok - to nie jest roślina wodna. Pałki czy trzcina to musisz przeznaczyć cały box - najlepiej dla wysmukłej bo ona rośnie dosyć ciasno i jest najładniejsza.

Mam u mnie w oczku jeden box z pałką szerokolistną i kosaćcem żółtym od kilku lat i oba gatunki jakoś sobie radzą - poprzerastały się na wszystkie możliwe sposoby.

seedkris - 2009-02-02, 21:53

Przy polce jest jeszcze jeden mankament, jak się już rozrośnie to zaczyna blokować przepływ wody. Jej liczne i ciasno upchane pędy wytwarzają mnóstwo korzeni pod samą powierzchnią wody, rodzaj materaca, filcu. To sprawia podnoszenie poziomu wody i następnie wycieki poza uszczelnienie. Sadząc palkę zawczasu trzeba tak uformować powierzchnie dna aby było sporo miejsca na korzenie.
barba50 - 2009-02-02, 22:10

Rozumiem że tatarak nie jest tak ekspansywny i da się pogodzić z innymi roślinami, a jeśli chcę mieć pałki w strumieniu to lepiej przeznaczyć dla nich oddzielny zbiornik. Strumień jest na tyle głęboki i ma pewne przewyższenie brzegów nad dolnym progiem zbiornika, że nie boję się wylewania wody bokami, chociaż przy tych pałkach nie będę się upierał. Na tataraku zależy mi bardziej. Jeśli pałka to wysmukła i trzeba pozostawić sporo wolnej wody na rozrastające się korzenie. Kosaciec syberyjski poza strumieniem, a reszta ok ?
barba50 - 2009-02-12, 00:32

W części oczka mam 3 takie boksy w strefie przybrzeżnej :
te na dole i z lewej strony fotki.
Mają one rozmiar ca 40x50 cm i głębokość maksymalną 28 cm poniżej lustra wody. Szukam do nich roślin niezbyt wysokich (do 0,5 m), ale takich by rozrosły się na boki i przysłoniły ścianki boksów. Z oferty sklepu wynotowałem wg swego uznania: grzybieńczyk, przęstka, pontederie, siedmiopalecznik, bobrek, czermień, żabieniec, kaczeniec błotny, strzałki, tojeście, przetacznik, marek, potocznik, oman brytyjski. Tylko z różnych postów powiało trochę grozą, bo ponoć przy jednych istnieje groźba, że opanują całe oczko, inne są trudne w uprawie. Może ktoś coś doradzi ?

samuraj - 2009-02-12, 10:46

barba50 napisał/a:
istnieje groźba, że opanują całe oczko, inne są trudne w uprawie. Może ktoś coś doradzi ?


Tego raczej bym sie nie obawiał , w końcu oczko to nie jezioro -rośliny można kontrolować.Fakt że nie które z nich mają bardzo rozległy system korzeniowy (np bobrek) który będzie uciekać z boksu.Strzałka z kolei jest rośliną jednoroczną która tworzy bulwy z których w następnym sezonie wyrastają nowe rośliny i może się okazać że zasadziłeś tą roślinę w boksie a na następny rok ona rośnie w całkiem innym miejscu.Z resztą co nie którzy co jakiś czas robią tzw "przecinkę" jesli któraś z roślin jest bardziej ekspansywna ale tym bym się nie przejmował-- w końcu praca przy oczku to czysta przyjemność :)

castleman - 2009-02-12, 13:02

Ja bym posadził kilka odmian kaczeńców, ale faktem jest że się będą rozrastać :-D
AurorA - 2009-02-12, 14:14

28 cm to taka nietypowa głębokość gdzie trudno coś wybrać - rośliny błotne typu kaczeńce, czy oman powinny rosnąc na głębokości w granicach zera , z kolei dla grzybieńczyka to za płytko bo zimą może kłącze przemarznąć i roślina padnie. Czermień , bobrek, siedmiopalecznik tez lepiej płycej - około 10 cm. Najlepsze są na ta głębokość pałki, łączeń, oczerety, trzciny ale te z kolei są wyższe niż chcesz. Nas pewno sprawdzi się pontederia i przęstka, strzałki pewnie też.

Cytat:
Ja bym posadził kilka odmian kaczeńców, ale faktem jest że się będą rozrastać


kaczeńce to wg . mnie najmniej ekspansywne rośliny do oczka- nie rozrastają się prawie wcale tworząc niedużą zwarta kępę- mam w oczku takie 10 -letnie kępy przy których jeszcze nigdy nic nie robiłem.

JAREK G - 2009-02-12, 17:09

Ja też polecam przęstkę i pontederie najlepiej niebieską , bo jest odporniejsza ( biała nie przetrwała zimy :( ) . U mnie w oczku rośnie mniej więcej na takiej właśnie głębokości :) bardzo ładnie się rozrasta a zarazem nie jest ekspansywna :good: Co do grzybieńczyka to u mnie rośnie nawet płycej :roll: z tym że kłącza lubią pełzać i może znaleźć się w innym boksie :P
Ernest - 2009-02-12, 17:45

Tak, przęstka i strzałki są warta uwagi :)
barba50 - 2009-02-13, 00:35

Dzięki za rady ! Widzę, że nie ma strachu - duży rozrost roślin da się opanować. Chyba zdecyduję się na : kaczeńce (koniecznie), grzybieńczyk, strzałki (chociaż szkoda że są jednoroczne), przęstkę i może pontederię. Które z nich będą tolerować się nawzajem ?
PS. Te boksy są dość duże i przy brzegu dno jest wyżej niż 28 cm. Otwory w ściankach też mogę przytkać by było więcej błota a mniej wody.

AurorA - 2009-02-13, 00:47

barba50 napisał/a:
strzałki (chociaż szkoda że są jednoroczne),


wiele roślin jest jednorocznych na szczęście następnego roku odrastają w zwiększonej ilości - ginie tylko roślina matka a wiosną wyrastają młode rośliny potomne.

castleman - 2009-02-13, 14:27

Strzałki ja odradzam.
Może są efektowne ale w moim przypadku nie sprawdziły się.
Latem opanowały je mszyce, zimy nie przetrwały.
Przęstka wg mnie efektowniej wygląda w strumieniu, jak chcesz możesz ją posadzić.
Głębokością możesz sterować dając np kamienie na dno.
Co do pontederii nie miałem jej jeszcze.
Ja nadal polecam kaczeńce, odmian jest co najmniej kilka ;)

JAREK G - 2009-02-13, 19:07

Cytat:
Ja nadal polecam kaczeńce, odmian jest co najmniej kilka ;)
Ale nie na tą głębokość :P
AurorA - 2009-02-13, 19:32

Odmian nie ma aż tak wiele Alba nie toleruje zalania wiec pozostaje Multiplex i Aunewald.
barba50 - 2009-02-14, 14:24

Pomyślałem sobie, że prace przy urządzaniu oczka rozpocznę od oznaczenia parametrów wody. W związku z tym mam pytanie - czy taki "mały chemik" do oznaczenia pH i twardości węglanowej jaki jest w Sklepie za 21,- pln to wystarczy na początek, czy też lepiej oznaczyć więcej parametrów - jak przy tych większych zestawach pomiarowych ?
AurorA - 2009-02-14, 14:54

moim zdaniem jak w oczku nie dzieje się nic niepokojącego to nie ma sensu robić żadnych pomiarów. Gdyby było coś nie tak to dopiero trzeba szukać przyczyny - ja nie robię praktycznie żadnych testów. Jak lejesz wodę z wodociągu to jej parametry są znane.
barba50 - 2009-02-14, 18:34

AurorA napisał/a:
moim zdaniem jak w oczku nie dzieje się nic niepokojącego to nie ma sensu robić żadnych pomiarów.

Też tak uważam. Tylko myślę, że warto by na starcie zmierzyć parametry wody których nie znam, zwłaszcza, że oczko jest betonowe. Znając parametry początkowe łatwiej będzie o wnioski w razie jakichś problemów. Jak się bawić to się bawić ! Zwłaszcza, że podstawowe odczynniki nie są drogie i pomiar też pewnie łatwy. Tylko czy te podstawowe odczynniki pozwalają uzyskać rzetelne wyniki pomiarów ? I czy wystarczy poznać Ph i twardość węglanową ?

AurorA - 2009-02-15, 15:46

wyniki są rzetelne, ale trzeba pamiętać ze ph zmienia się w czasie dnia i trzeba by było sprawdzać o różnych porach (im więcej roślin i słońca tym różnica większa)

wg. przykładowych badań badania pH w dużej kępie rogatka dawało w słoneczne popołudnie wynik nawet powyżej 10, a obok w strefie bez roślin poniżej 8

barba50 napisał/a:
czy też lepiej oznaczyć więcej parametrów - jak przy tych większych zestawach pomiarowych ?


przy zakładaniu oczka przez pierwsze tygodnie związki azotu bardzo zmieniają swoje stężenia, ale w Twoim przypadku po zimie wynik powinien się ustabilizować.

barba50 - 2009-02-24, 19:52

AurorA napisał/a:
wyniki są rzetelne, ale trzeba pamiętać ze ph zmienia się w czasie dnia i trzeba by było sprawdzać o różnych porach (im więcej roślin i słońca tym różnica większa)

wg. przykładowych badań badania pH w dużej kępie rogatka dawało w słoneczne popołudnie wynik nawet powyżej 10, a obok w strefie bez roślin poniżej 8

przy zakładaniu oczka przez pierwsze tygodnie związki azotu bardzo zmieniają swoje stężenia, ale w Twoim przypadku po zimie wynik powinien się ustabilizować.

Mimo różnych wartości jednak pomiary wskazywały na charakter zasadowy, więc jakiś wniosek jest.
Ja zamierzam po zimie wylać wodę i nalać nowej (z lokalnego ujęcia, bez chloru). Oczko jeszcze bez roślin, więc będę mierzył parametry wody.Czy to pH zależy od nasłonecznienia czy od temperatury wody ?

AurorA - 2009-02-24, 20:05

barba50 napisał/a:
Czy to pH zależy od nasłonecznienia czy od temperatury wody ?


w przypadku wody z wodociągu zależy od od ilości rozpuszczonych w wodzie minerałów
a w oczku wodnym zależny od ilości roślin podwodnych - to one powodują wahania pH

Rośliny potrzebują jako budulca dwutlenku węgla a pobiera go z kwasu węglowego albo z węglanów wapnia (tylko niektóre gatunki roślin)- to powoduje odkwaszenie wody i wzrost pH

procesy to efekt uboczny fotosyntezy czyli zachodzą tylko przy świetle słonecznym - nocą jest odwrotnie dlatego ph rano i wieczorem ma skrajne wartości

barba50 - 2009-02-28, 19:13

Rośliny zamierzam sadzić w podłoże składające się z ziemi ogrodowej (takiej spod trawnika) zawierającej ok. 20% domieszki gliny do której dodam drugie tyle piasku i całość wzbogacę
3-letnim przesianym kompostem stosownie do potrzeb (np.pod lilie więcej kompostu). Ponieważ nowe oczko będzie jałowe, więc do podłoża dodam nawóz w tabletkach. Całość zawinę we włókninę lub tkaninę ogrodniczą i umieszczę w żwirze. Problem mam z rozeznaniem czym różnią się nawozy w tabletkach Sera Florenette i Sera Florenette T oferowane przez Sklep Oczko Wodne, bo wg opisów katalogowych Sklepu trudno się zorientować.

AurorA - 2009-02-28, 23:04

Obecnie jest produkowny tylkojeden rodzaj tabletek, kiedyś były pakowane po 100 i były to malutkie jak tic-tac a teraz jest ich znacznie mniej ale są duże.

w ty roku powinny się ukazać na rynku koreczki osmocote do roślin wodnych ale ja ich jeszcze nie spotkałem.

barba50 - 2009-03-06, 21:51

Rozumiem, że obecnie mamy do dyspozycji Florenette 20Tabs. Chyba muszą być wyjątkowo skuteczne, skoro 33,-pln za 20 tabletek ? Czy jest szansa, że przed nadejściem roślin będą w Sklepie też te pałeczki ? Czy oprócz tabletek stosować jeszcze jakiś nawóz wlewany do wody ? Tyle pytam, bo na początku oczko będzie jałowe, a chcę wsadzić dość dużo roślin.
AurorA - 2009-03-06, 23:01

Ja tych tabletek nigdy nie stosowałem a te wpłynie warto, szczególnie gdy widać że roślinom czegoś brakuje.

Cytat:
Chyba muszą być wyjątkowo skuteczne, skoro 33,-pln za 20 tabletek ?


chyba chodzi o wielkość - te20 tabl zajmuje większa objętość niż te 100.

barba50 - 2009-03-07, 18:47

Z początkiem marca zima trochę odpuściła, więc kontynuowałem prace przy kaskadzie. Najpierw pokryłem piasek w korycie kaskady chudym betonem (cieniutko-ok. 0,5 cm) na siatce podtynkowej rozłożonej na piasku, a następnie wykonałem stelaż-zbrojenie pod siatkę Rabitza.

Jak widać dolna część kaskady jest nadwieszona nad pierwszą komorą strumienia. Prawdopodobnie przestrzeń pod tą częścią kaskady pozostawię z samą wodą - może będzie chciała działać jak odstojnik na zanieczyszczenia.

AurorA - 2009-03-07, 19:07

barba50 napisał/a:
Jak widać dolna część kaskady jest nadwieszona nad pierwszą komorą strumienia. Prawdopodobnie przestrzeń pod tą częścią kaskady pozostawię z samą wodą - może będzie chciała działać jak odstojnik na zanieczyszczenia.


dobry pomysł- woda się dotleni i będzie się lepiej nadawała do oczyszczania dla osiadłych w strumieniu bakterii

barba50 - 2009-03-07, 21:04

Na wodzie jeszcze utrzymuje się pokrywa lodowa. To zdjęcie zrobione dziś rano przed tym obfitym opadem śniegu:

Jak widać zbiornik chyba pomyślnie przeszedł zimową próbę wytrzymałości. Dodatkowo sprawdziła mi się ochronna (dodatkowa) funkcja tego górnego okólnego boksu. Pracując przy kaskadzie wdepnąłem na cienki lód, który załamał się:

Przy innej konstrukcji zbiornika zaliczyłbym totalną kąpiel, a dzięki tym siatkobetonowym przegrodom nawet woda do kalocha nie wlała się i zachowałem pełną kontrolę w pozycji pionowej!

barba50 - 2009-03-15, 20:41

Dzisiaj skończyłem zbrojenie koryta kaskady, czyli mocowanie w korycie siatki Rabitza:

Dwie warstwy siatki rozpięte na drucianym stelażu. Na pionowych ściankach przed siatką Rabitza przymocowałem siatkę podtynkową z włókna szklanego. Dzięki niej łatwiej wykłada mi się beton na takich wolnostojących elementach. Z betonowaniem poczekam do trochę cieplejszych nocy.

monkeymonk - 2009-03-15, 22:27

troche przerazaja tak wysokie konstrukcje.ciezko bedzie to pozniej wpasowac w krajobraz
castleman - 2009-03-16, 14:44

Trochę wygląda jak skocznia dla następcy Małysza ;)
Tak poważnie :brawo: kawał dobrej roboty :good:

barba50 - 2009-03-16, 18:59

Góra kaskady wystaje 115 cm ponad poziom oczka, którego tafla wody ma długość 9 m.
Jedną z funkcji kaskady to parawan, bo jest ona dość blisko granicy działki. Jest pewne wyzwanie związane z maskowaniem, bo w miejscu kaskady nie przewiduję pagórka tylko bardziej pionową formę.

Bajbas - 2009-03-16, 20:07

Mam coś takiego w dużo mniejszej skali. Woda płynie po skraju skalniaka, nie podoba mi się teraz, teraz bym zrobił inaczej, ciekaw jestem jak Ty to zamaskujesz.
Co do nawisu nad komorą, mam taki patent, też w dużo mniejszej skali. ja to zrobiłem by woda się natleniała i ciut więcej szumu robiła, bo z założenia dałem słabą pompkę. Oczywiście w tej pierwszej komorze będą się odkładały brudy.

Powiem szczerze, mnie rażą takie rynny z wodą (nazwane kaskadami), ale prawie wszyscy tak mają więc chyba tak musi być :P
:piwko: Bajbas

barba50 - 2009-03-16, 20:31

Ja też nie traktuję kaskady jako elementu romantyczno - ozdobnego, tylko jako część naturalnego filtra wody. Mam nadzieję, że uda mi się uniknąć różnych dodatkowych pojemników, beczek itp. Oczywiście pozostaje problem zneutralizowania widoku tej rynny.
Bajbas - 2009-03-17, 08:37

barba50 napisał/a:
Ja też nie traktuję kaskady jako elementu romantyczno - ozdobnego, tylko jako część naturalnego filtra wody.

no to nie wymaga takiego przewyższenia, można by mniej inwazyjnie (w krajobraz) to zrobić. Przekonuje mnie chęć odgrodzenia się.
Pozdr, Bajbas

monkeymonk - 2009-03-17, 09:45

przy takim ukladzie to zostaje jakies pnacze albo odpowiednio dobrana kompozycja iglakow. zgadzam sie, ze filtracja nie wymaga tak wielkich konstrukcji :)
Adalbert - 2009-03-17, 12:22

Możesz zrobić ściankę wspinaczkową dla dzieci :hehe:
barba50 - 2009-03-17, 18:18

Adalbert napisał/a:
Możesz zrobić ściankę wspinaczkową dla dzieci :hehe:

Ale czy da się to zrobić i się nie narobić? :???:

Adalbert - 2009-03-17, 18:23

Po twojej tytanicznej robocie widać, że nie będziesz potrafił się nie narobić ;)
barba50 - 2009-03-17, 20:32

Szczera prawda. Już teraz przy ostatnich skrętach drutu wiązałkowego przy tej kaskadzie trochę mi żal, że to już koniec drutowania, chociaż jak pisałem wcześniej robota to żmudna by nie powiedzieć upierdliwa. Nowe nadzieje wiążę z pracami maskującymi. No i roślinki. Oczko bez wkładu pracy to oczko bez sensu.
Bajbas - 2009-03-18, 11:06

Adalbert napisał/a:
Możesz zrobić ściankę wspinaczkową dla dzieci

chyba dla niemowląt skoro to ma tylko 115 cm. raczej skocznia dla żab :P

A poważnie to szkoda, że nie wypuściłeś na różnych poziomach tej ściany drutów i nie zrobiłeś takich wiszących donic (coś jak gniazda jaskółki). Gdyby mieć coś takiego, to można by fajnie i nietypowo obsadzić tę ścianę. Ale i tak zarośnie, pnączy ile chcesz.
:piwko: Bajbas

Adalbert - 2009-03-18, 12:09

Bajbas napisał/a:
chyba dla niemowląt


Jak się chce wysoko zajść to trzeba wcześnie zaczynać ;)
atak btw to przecież można ją (tą śćianę) zamaskować jakimiś kamieniami ułożonymi na zasadzie terakoty. Najlepiej jakimiś łamańcami to zrobi się jak ściana w Alpach. Przy okazji mogą powstać kieszenie na rośliny skalne.

barba50 - 2009-03-18, 20:44

[quote="Bajbas"]
Adalbert napisał/a:

.... szkoda, że nie wypuściłeś na różnych poziomach tej ściany drutów i nie zrobiłeś takich wiszących donic (coś jak gniazda jaskółki). Gdyby mieć coś takiego, to można by fajnie i nietypowo obsadzić tę ścianę. Ale i tak zarośnie, pnączy ile chcesz.
:piwko: Bajbas

Czytasz Bajbas w moich myślach :piwko: To jeden z możliwych wariantów. Te druty nie są niezbędne do wykonania takiej wiszącej doniczki - dam radę inaczej. Tylko właśnie zastanawiam się czy warto, bo ew. hedera i tak wszystko zarośnie.

barba50 - 2009-03-18, 23:17

Adalbert napisał/a:

... można ją (tą śćianę) zamaskować jakimiś kamieniami ułożonymi na zasadzie terakoty. Najlepiej jakimiś łamańcami to zrobi się jak ściana w Alpach. Przy okazji mogą powstać kieszenie na rośliny skalne.

Chyba jakiejś takiej koncepcji będę się trzymał, chociaż gdzie mi tam do Alp...Tak czy siak wygląda na to, że mimo kryzysu w budownictwie ja ten sezon budowlany raczej spędzę pracowicie.

AurorA - 2009-03-19, 00:47

barba50 napisał/a:
Czytasz Bajbas w moich myślach :piwko: To jeden z możliwych wariantów. Te druty nie są niezbędne do wykonania takiej wiszącej doniczki - dam radę inaczej. Tylko właśnie zastanawiam się czy warto,


moim zdaniem będzie to wyglądać nienaturalnie, ja bym po prostu spróbował nadać tej ścianie fakturę skały i bluszcz

Bajbas - 2009-03-19, 18:20

AurorA napisał/a:
moim zdaniem będzie to wyglądać nienaturalnie,

to zależy jak to zrobisz. Jeśliby pokombinować, dorzucić jakiś pniak przytwierdzony do ściany lub oparty o nią (raczej konar), gdzieś coś się będzie piąć, gdzieś jakiś uroczy zwis to może wyjść ciekawie. Większy problem to potem podlewać. Ale to też można wykombinować dając sznur bawełniany, który ciągnął wodę w dół. Ściana i pnącze to najbardziej banalne rozwiązanie,a Tomek to ambitny zawodnik, takich lubię :good:
:piwko: Bajbas

barba50 - 2009-04-07, 21:43

W sobotę wybetonowałem koryto kaskady. Szwagier znów pomógł, chociaż pracy nie było zbyt dużo - dwa worki cementu i 140 l piasku.

To już koniec konstrukcyjnych prac betoniarskich. Teraz ew. tylko jakieś doklejanie przy maskowaniu. Z oczka spuściłem wodę - zero niespodzianek po zimie (odpukałem). Trochę oczyszczę zbiornik i teraz kolej na roślinki.

JAREK G - 2009-04-07, 22:25

Jak na razie trochę przypomina zjeżdżalnie dla dzieci ;)
barba50 - 2009-04-07, 22:41

JAREK G napisał/a:
Jak na razie trochę przypomina zjeżdżalnie dla dzieci ;)

Przecież to miejsce na kaskadę, więc nic dziwnego. Myślę, że nawet większa pupa niż dziecięca też by się zmieściła. Dopóki nie ma stopni wodnych, to można spróbować. Można też zostawić tak jak jest - będzie element aquaparku (ostatnio w modzie).

Benteler - 2009-04-16, 19:50

Witaj Barbara50!
Oglądam na forum budwę twojego "oka" i jestem pewnie jedną z wielu osób na których twoja praca zrobiła wrażenie.Zacząłem budowę swojego skromniejszego oczka tez z siatkobetonu(ma być) i pomyślałem że fajnie by było zobaczyc na żywo gotowy efekt i porozmawiać z "praktykiem".Czy była by możliwość spotkania się z Tobą? W opisie pisałeś że jesteś z Czarnowa k/W-wy,nie wiem z którego bo jest kilka ale nie mam dla mnie problemu aby dojechać do tego najdalszego.
Gdybyś zechciał odpowiedziec podaję również mail: pawel.lorent@neostrada.pl
Dziękuję serdecznie i pozdrawiam.Paweł

barba50 - 2009-05-02, 21:56

Na Święto Pracy zrobiłem sobie prezent (z pomocą Arka) na okoliczność dalszych prac - zakup pierwszych roślin do oczka. I znów mam co robić :yahoo: Szkoda tylko, że na efekty trzeba będzie poczekać :?
barba50 - 2009-07-02, 21:53

Oczko ciągle w fazie urządzania więc nie bardzo jest co pokazywać, zwłaszcza że ciągle brak czasu, ale dziś po niespełna dwóch miesiącach jest pierwszy kwiat lilii :

To Escarboucle (co za nazwa) zameldowała się pierwsza po dwóch miesiącach od posadzenia i miesiąc po podniesieniu wody do docelowego poziomu. Druga będzie chyba Albida:

Przy okazji jeszcze strzałka szerokolistna też przywieziona od Arka w tym samym czasie w postaci bulwki wielkości małego palca (bez części zielonej):

AurorA - 2009-07-02, 23:59

woda widzę czyściutka, a i lilie ładnie się rozrosły jak na tak krótki okres. Ten żwirek to wygląda jakby był wczoraj usypany - taki czyściutki
Daj przy okazji więcej fotek- zobaczyłbym całość- wtedy będzie do czego porównywać za rok :P
Co do tej Escarboucle to jest to najprawdopodobniej Conqueror - ja tak uważam choć dostawca uparcie twierdzi ze to Escarboucle i w kolejnych latach czerwienieje. Niemniej to bardzo ładna odmiana i wyjątkowo udane duże sadzonki

samuraj - 2009-07-03, 12:53

AurorA napisał/a:
Co do tej Escarboucle to jest to najprawdopodobniej Conqueror - ja tak uważam choć dostawca uparcie twierdzi ze to Escarboucle i w kolejnych latach czerwienieje. Niemniej to bardzo ładna odmiana i wyjątkowo udane duże sadzonki


Arek chyba masz rację , u mnie w oczku escarboucle zakwitła pierwszy raz i była od razu czerwona a wsadziłem małe kłącze w zeszłym roku więc był to jej pierwszy kwiat

AurorA - 2009-07-03, 13:13

Sprzedaje to odmianę od lat i widzę z się rożni, Escarboucle tak naprawdę nie jest czerwone a ciemno różowe, ale nie ma białych czy różowych końcówek. Conqueror zaś z każdym dniem czerwienie i pod koniec kwitnięcia jest bardziej czerwony od Escarboucle ale białe końcówki pozostają- poza tym ta odmiana ma znacznie większy kwiat od Escarboucle.
samuraj - 2009-07-03, 16:21

to jest "czysta" fotka nie podrasowana i lilia jest ciemno różowa i od pierwszego dnia miała taki kolor http://forum.oczkowodne.n...p?p=75302#75302
barba50 - 2009-07-05, 22:49

Wczoraj pokazała się Albida:

dziś chyba jeszcze nabrała ciała jak i Escar/Zdobywca:


Przy okazji widać, że mam dużo miejsca do zagospodarowania w strefie przybrzeżnej, w której są też strefy bagienne. Może ktoś mi podszepnie jakieś gustowne roślinki ze Sklepu ?
Strzałka australijska - chyba tegoroczna nowość w Sklepie rośnie bardzo mocno i zdrowo i jest bardzo efektowna:

barba50 - 2009-12-05, 19:41

Trochę to trwało, ale wreszcie ukończyłem kaskadę i maskowanie komory pompy (widoczne na fotkach postu z kwietnia br). Teraz wygląda to tak:

Na bokach kaskady są niewielkie kieszonki na rośliny ew. mech. Woda przez te kieszenie nie przepływa, ale jak puści się wodę, to w środku są wilgotne.

Całość tej betonowej konstrukcji teraz wygląda tak:

Na tej ściance jest też kilka kieszonek na roślinki, a na wierzchu duża donica. Na dole już puściłem bluszcz, więc wygląd jeszcze powinien się poprawić.

sebastianrost - 2009-12-05, 19:55

Jestem pod wrażeniem połączenie kamienia z drzewem super to wyszło :good:
JAREK G - 2009-12-05, 20:41

Barba50, odwaliłeś kawał roboty, oczko podoba mi się bardzo :good: co do kamiennej skarpy mam jednak mieszane uczucia :???: może jak porośnie roślinami lepiej mi się spodoba :)
leszek50-57 - 2009-12-05, 21:05

Tomek jest dużo pracy włożonej przez ciebie :brawo: jest super
a jak kaskada porośnie mchami wodnymi i porostami
to będzie bliżej natury. ;)
poz,Leszek
---------------

Adalbert - 2009-12-05, 23:10

Podoba mi się :brawo: . Uzyskałeś fajny efekt z tymi różnobarwnymi warstwami kamienia. Wylądają jak naturalne warstwy geologiczne na jakimś urwisku. Jak zasiedlą się tam jeszcze jakieś roślinki to już będzie miodzio :good:
AurorA - 2009-12-06, 00:11

Oczko super ale ta góra nieco je przytłacza.Samo koryto kaskady dobrze zrobione , ale po bokach wygląda nienaturalnie. Myślę że jak bluszcz się rozbuja to będzie dużo lepiej.
Nieprawdopodobna ilość roboty.

maruder - 2009-12-06, 00:48

Widać, że się bardzo napracowałeś i wyszło oryginalnie; nikt tak jeszcze nie ma... Niemniej mnie się to za bardzo nie podoba; na pewno jak rośliny porosną skarpę to efekt się poprawi i może być nawet nieźle, ale teraz bardzo przytłacza oczko. Najmniej podoba mi się koryto kaskady - wygląda jak zjeżdżalnia.
Vanka - 2009-12-06, 08:21

Dużo tego kamienia ;) efekt będzie jak zarośnie roślinnością, teraz kamienna "pustynia".
Karpy z jakiego drzewa?

Piotrek.P. - 2009-12-06, 14:58

Nie podoba mi się ta kaskada za bardzo :? wygląda ''sztucznie'' ;) jak zarośnie to może będzie bardziej naturalne . Ale ukłon za pracę :-D

Pozdrawiam Piotr

barba50 - 2009-12-06, 17:17

Van napisał/a:
Dużo tego kamienia ;) efekt będzie jak zarośnie roślinnością, teraz kamienna "pustynia".
Karpy z jakiego drzewa?

Karpy jabłoni. Ta konstrukcja to właśnie "stelaż" dla roślin - odpowiednik górki z kamieniami
przy tradycyjnej konstrukcji skalniaka. Też czekam na rośliny, chociaż niektóre elementy "stelażu" są dość efektowne, więc chyba nie pozwolę ich całkowicie zasłonić roślinami:

Vanka - 2009-12-06, 17:34

barba50 napisał/a:
niektóre elementy "stelażu" są dość efektowne, więc chyba nie pozwolę ich całkowicie zasłonić roślinami:


i bardzo dobrze :) , bo te elementy wyróżniają Twój skalniak od innych.
A karpy myślałam, że są z wisienki (ciemne drewno) - ładne :) , choć jak teraz patrzę to nieco przygrube na wiśnie ;)

amadyn - 2009-12-06, 17:57

Jak posadzisz jakieś rośliny wokół oczka to będzie ok . Ale sama kaskada to totalna porażka . Przypomina mi tor saneczkowy i hurtownię kamienia .
barba50 - 2009-12-06, 22:20

amadyn napisał/a:
Jak posadzisz jakieś rośliny wokół oczka to będzie ok . Ale sama kaskada to totalna porażka . Przypomina mi tor saneczkowy i hurtownię kamienia .

Nie wiem skąd u amadyna nastrój totalnej porażki, bo ja mam poczucie sukcesu. Nie tylko dlatego, że miałem przy tej robocie kilka miesięcy fajnej i taniej zabawy, ale i dlatego, że na obecnym etapie pracy przy oczku wszystko idzie zgodnie z moim planem i jestem przekonany, że osiągnę zamierzony przez siebie rezultat. Pewność tego wynika z faktu, że plan swój realizuję samodzielnie i wiem jak powinny wyglądać etapy przejściowe. Gdybym gdzieś zamówił realizację wg jakiegoś żurnala, to pewnie takiej pewności też bym nie miał.
Na efekt końcowy trzeba jeszcze poczekać rok lub dwa, no ale dla mnie najprzyjemniejsza jest pogoń za króliczkiem, a nie konsumowanie go.

amadyn - 2009-12-07, 08:56

Ważne , że tobie się podoba i że masz z tej pracy dużą przyjemność . Nie każdemu musi się podobać .
Bajbas - 2009-12-07, 19:55

amadyn napisał/a:
Ale sama kaskada to totalna porażka . Przypomina mi tor saneczkowy i hurtownię kamienia .
:lol:
u mnie ten tor saneczkowy jest duuuuuuuużo mniejszy i by go zasłonić puściłem hederę. No i minęły dwa lata i z przyjemnością wykarczowałem zielsko bo mi zarosło całość. I teraz z przyjemnością podziwiam tor saneczkowy :P
ale rzeczywiście spokój to podstawa, pójdą krzaki będzie ok. Tomek jest najbardziej "przemyślanym" człowiekiem na całym forum. Zero spontaniczności ;) u niego to nawet zielsko będzie rosło zgodnie z planem i na komendę!
:piwko: bajbas

Gosik - 2011-07-24, 17:31

Odświeżę trochę temat-Barbra50-jak zarosła kaskada?, dopiero teraz trafiłam na ta galerię-oczko fantastyczne, tylko pozazdrościć, a co z kaskadą?
AurorA - 2011-07-24, 19:03

Tez chętnie bym zobaczył, jak to wszytko się dalej rozwija.
Sadownik - 2011-07-24, 19:24

dla mnie kaskada?? -- czadzior :)
jestem pełen podziwu, ktoś powie że wygląda sztucznie... no ale jak ma wyglądać??
nie każdemu podoba się naturalistyczny wygląd, czasem naturę trzeba poprawić:D

pawelrad - 2011-08-03, 23:50

Witam


Bardzo ładne oczko zrobiłeś gratulacje.

Ja właśnie jestem w trakcie budowania mojego oczka i na razie mam 3/4 wykopu i wieniec i pojawiła się pogoda więc zamierzam w tę sobotę ruszyć z betonowaniem.

Mam kilka pytań.

ile ci poszło siatki na twoje oczko?

ile warstw siatki dawałeś 2 czy 4

ile poszło worków 25 kg cementu na betonowanie samego oczka.

jak wyceniasz swoje koszty budowy oczka?


Ja buduje kształtem podobne oczko ba nawet wielkość może być podobna do twojego dlatego dla mnie jest to ważne.


Tak czytając wątek to troche to tak rekreacyjnie robiłeś bo na przykład wykopanie mojego oczka nie w 100% ale w 70% zajęło 2 osobom 6h. Budowa wieńca jakieś 4h. Co do kładzenia siatki i betonowania to troche mnie przeraziłeś ale myślę, żeby w 2 osoby położymy siatkę w jakieś 3-4h, a betonowanie zejdzie w jakieś 8h.

Nie ma co straszyć potencjalnych amatorów oczek :)

Damiano - 2011-08-04, 22:57

moim zdaniem jedna z najładniejszych kaskad na forum super naprawdę i oczko też tylko pozazdrościć :soczek:
hns - 2011-09-04, 19:47

Barba50, chciałbym się dołączyć do wyrazów uznania.
( z dwuletnim poślizgiem :-D )
Wzorowa inwestycja! :brawo:
Pisze jednak nie tylko by pochwalić,
- chętnie bym się dowiedział jak to wygląda po dwóch latach.
Czy teraz jeszcze raz zdecydowałbyś się na siatkobeton?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group