pawlow - 2008-09-10, 20:56 Temat postu: staw a sąsiedzi Witam... Mam w zamiarze powiększyć swoje oczko wodne co w rezultacie sprawi że bedzie to zbiornik wodny o powierzchni około 8 na 6, głębokość 2m. problem polega na tym że sąsiad trochę buntuje się ponieważ ma zamiar budować dom w odleglości około 25-30 metrów od tego zbiornika wodnego i obawia się że będzie to miało wpływ na osiadanie domu w gruncie blisko takiego "stawku". I tu pytanie: czy faktycznie ma to jakiś wpływ i jaki? AurorA - 2008-09-10, 21:05 Rozumiem że dno nie będzie niczym zaizolowane i to porostu dziura w ziemi. Czy tak? pawlow - 2008-09-10, 21:07 Dokładnie tak AurorA - 2008-09-10, 21:10 Moim zdaniem mozę to mieć wpływ i raczej nie dostaniesz pozwolenia na budowę. pawlow - 2008-09-10, 21:11 Właśnie o to chodzi że chcę to robić bez pozwolenia pawlow - 2008-09-10, 21:14 a gdybym chciał uzyskać pozwolenie to jaka jest minimalna odległość takiego zbiornika od zabudowań? AurorA - 2008-09-10, 21:58 Bez pozwolenia nawet nie próbuj z takim sąsiadem, wystarczy ze doniesie do urzędu i czeka Cie kara i zasypanie, a pozwolenia i tak pewnie nie dostaniesz bo sąsiad nie wyrazi zgody. art1234 - 2008-09-11, 09:54 Temat postu: a ja się nie zgadzam a ja się nie zgadzam i właściwie jestem pewien że 25 - 30 metrów to od cholery daleko mój staw był mocno pogłębiany jakiś czas temu i część przegów się obniżyła ale miało to miejsce na szarokości od 1 do 1,5 metra 25 metrów nie będzie miało żadnego znaczenia - po mojemu na 1000 % dogadaj się z sąsiadem bo pie...... straszne głupoty Artur JAREK G - 2008-09-11, 17:14 Nawet jakby się dogadał z sąsiadem to bez zezwolenia bym nie radził  Dzisiaj nie te czasy co kiedyś wszystko można sprawdzić z satelity , a kary wysokie 
amedeo - 2008-09-11, 20:03 bez zezwolenia można mieć staw nie przekraczający 30 m2, więc zmniejsz trochę staw i po kłopocie 
pawlow - 2008-09-11, 20:18 Właśnie o to chodzi że jak się z nim dogadam to chciałbym go jeszcze powiększyć 
Ale może mi ktoś zorientowany w temacie powiedzieć fachowo co z tą odległością zabudowy od stawu? Albo jakąś lekturę w tym temacie polecicie bo sam nie znalazłem...
Masiu9 - 2008-09-13, 12:52 Amedeo- Piszesz że można mieć staw do 30m2 bez zezwolenia, a jak to wygląda gdy mam oczko o powierzchni ok 12m2, i chcę wykopać kolejne większe, i razem będą przekraczać 30m2. Oczka będą połączone kaskadą(różnica w wysokości gruntu) i małym strumykiem, więc takie połączenie będzie postrzegane jako jedno, czy jako dwa oddzielne? Kaef - 2008-09-13, 12:57 Nie jestem do końca pewny, ale z tego co słyszałem to na każde oczko trzeba mieć pozwolenie, niezależnie od wielkości. melek - 2008-09-13, 13:37 Nie potrzeba mieć pozwolenia tylko trzeba zgłosić ,że się oczko buduję ale to tylko obowiązuje do 30m2. Kaef - 2008-09-13, 15:36
Bajbas - 2008-09-13, 19:04
mój sąsiad, który uważa moje oczko za staw machał mi kwitami mówiąc, że odległość od granicy jest niezachowana (mniej niż 4 m). Myślę, że rzecz jest na tyle poważna że warto byś poszukał dokumentu/ustawy. Rzecz jak sądzę spokojnie do wyszukiwania w necie, ale szukaj w .gov a nie w innych domorosłych poradnikach. Co do siadania, to nie jest dla mnie takie oczywiste jaki to ma wpływ na budynki. Skoro teren jest tak okrutnie podmokły to nie sądzę by staw miał większe znaczenie. Chyba, że jest w jakiejś dolince i wykopany spowoduje osuszenie gruntów sąsiednich. Ale czy to będzie miało negatywny wpływ? Idzie zima, czasu dosyć, jak jest miejsce i inne możliwości to ja bym się nie spieszył z decyzją i nie odpuszczał tych metrów. Taki zbiornik 50 czy 100 metrów to już coś!  Bajbas
Masiu9 - 2008-09-13, 19:18 a co mam począć gdy oczko jest już zrobione od kilku lat, i nie jest zgłoszone? Mam zgłosić że buduję, czy że już jest? I nie orientujecie się jakie są opłaty za takie zgłaszanie? Bo nie wierzę żeby w tym kraju było coś za darmo 
melek - 2008-09-13, 22:36
Twoje oczko ma mniej niż 30m2? Wątpię a to aby ktoś na tym forum zgłosił swoje oczko do 30 m2 z resztą ja też tego nie zrobiłem. Opłat nie ma za takie zgłoszenie. Masiu9 - 2008-09-13, 23:15 Dzięki Melek teraz będę spał spokojnie
AurorA - 2008-09-14, 01:42
Wielu forumowiczów na zgłoszone oczka, nie jest to zbyt kłopotliwe ani kosztowne wiec lepiej nie ryzykować.
ja bym się tak nie cieszył, szczególnie jeśli sąsiad jest przeciwny. Wystarczy słowo do urzędu i masz kare + zasypanie. Bajbas - 2008-09-14, 10:35
i tu mocno się mylisz. Ja swoje zgłosiłem co było przedmiotem kpin moich kuzynów wykonawców, ale uchylili kapeluszy jak zobaczyli sąsiada furiata, który nie mógł przeżyć że nikt go o zdanie nie pytał. Bo szczęśliwie nie trzeba!!! A koszt = zero. Nie licząć fatygi i zebrania kilku kwitów. No chyba, że ktoś nie ma mapki, na której trzeba machnąć szkic. Jeśli oczko już jest, to pytanie kiedy zostało zrobione. Bo jeszcze przed latami 90-tymi, ale nie wiem dokładnie kiedy, można było podobno kopać dowoli - jednak PRL miał zalety
Jak nie ma śladu na żadnej mapce, to zgłosić to co jest. Urząd u nas nie sprawdza co jest tylko się czeka 30 dni na sprzeciw. Przy budowlach zgłaszanych oni nie zawiadamiają sąsiadów. A potem jak się zgoda uprawomocni, to już sąsiad musiałby udowodnić, że oczko wykopano wcześniej, co może nie być łatwe i może go zniechęcić. Bajbas
pawlus999 - 2008-09-14, 11:55 Ja również zgłaszałem, mimo że istniało już od roku. A koszt mapki to 30 zł więc nie tak wiele w porównaniu z kłopotami w przypadku wykrycia go przez urząd. A zdjęcia satelitarne wykonywane na potrzeby dopłat rolniczych są bardzo dokładne. Ja zgłosiłem właśnie po ich obejrzeniu i dostrzeżeniu swojego oczka. Nie ma co ryzykować iwosek - 2008-09-14, 12:30 Nie ma to jak oczko na dzialce nikt sie nie bedzie czepiać
|
