Oczko wodne - forum
Forum miłośników oczek wodnych.

Inne - kłopot z sąsiadem

ontario_ab - 2008-01-20, 10:12
Temat postu: kłopot z sąsiadem
witam,
mam kłopot z sąsiadem, który mieszka na posesji obok od kilku miesięcy...
po pierwsze nie ma "kultu śmietnika" :) (bo też nie ma go w ogóle) i póki było lato/jesień palił śmieci i odpadki za domem, teraz mamy sezon grzewczy i nastał kult palenia w piecu tym razem...
okien otworzyc nie idzie, a co najgorsze brudy lecą mi do oczka :( i ogólnie na działkę, widzę to na śniegu...; po czyszczeniu pieca niespalone śmieci lądują na piaskowej drodze przed ich posesją !
śmieszny jest fakt, że częśc odpadów chyba im się nie mieści do pieca i wynoszą je do pobliskiego lasu ...
i tu mam pytanie: czy można nie posiadac śmietnika ?
czy macie doświadczenia z takimi sąsiadami i wiecie jak delikatnie wbic im do głowy normy tego świata ?

Pawlak - 2008-01-20, 10:15

z tego co wiem to palenie śmieci ,zaśmiecanie jest karalne ;)
koczisss - 2008-01-20, 10:19

ontario_ab napisał/a:
czy można nie posiadac śmietnika ?
czy macie doświadczenia z takimi sąsiadami i wiecie jak delikatnie wbic im do głowy normy tego świata ?


Śmietnik każdy musi mieć. Idź do UM, albo do Straży Miejskiej, szybciutko kosz sobie postawi, po wcześniejszym uiszczeniu zapłaty za mandat :P

ontario_ab - 2008-01-20, 10:30

moi drodzy,
to nie taki zwykły sąsiad :(
bo excesy ze śmieciami to tylko częśc jego marnego wychowania..
bogate słownictwo na forum ogrodu to standard, nie zamierzam zadzierac z takimi ludźmi bo tu skutek będzie owocował problemami "forever", naoglądalem się jak się budowali ... wtedy wiedziałem, że "będzie się działo"

wolę z nim to załatwic jakos tak bez większego zamieszania...
może mu ustawę wysłac ?

koczisss - 2008-01-20, 10:34

ontario_ab napisał/a:
moi drodzy,
to nie taki zwykły sąsiad :(
bo excesy ze śmieciami to tylko częśc jego marnego wychowania..
bogate słownictwo na forum ogrodu to standard, nie zamierzam zadzierac z takimi ludźmi bo tu skutek będzie owocował problemami "forever", naoglądalem się jak się budowali ... wtedy wiedziałem, że "będzie się działo"

wolę z nim to załatwic jakos tak bez większego zamieszania...
może mu ustawę wysłac ?


Anonimowy telefon do Straży Miejskiej wystarczy. Wlepią mandat, to szybciutko zostanie ustawiony do pionu.
Kiedyś miałem sąsiada bez śmietnika, po wizycie straży, kosz się szybciutko znalazł :evil:

ontario_ab - 2008-01-20, 10:44

heh,
czyli po bandzie ? :)

koczisss - 2008-01-20, 10:46

ontario_ab napisał/a:
heh,
czyli po bendzie ? :)


Może? Nie wiem jak u Ciebie działa ta instytucja, czy im będzie się chciało :P

ontario_ab - 2008-01-20, 10:54

chyba jednak SM...
ostatnio okazało się, że mam tam starego kolegę 8)
teraz pozostaje mi spiewac: bedzie się działo

Mazur - 2008-01-20, 11:17

Kosz może postawi ale będzie robił swoje, jak przyjedzie straż to i tak będzie wiedział że to sąsiadowi przeszkadzają odpadki. Może wziąć piwo i pójść pogadać że leci do oczka, że smród jest uciążliwy spokojnie pogadać z życzliwością sąsiedzką że może niech pali jak wiatr będzie z drugiej strony, tak więcej można osiągnąć.
A jak nie poskutkuje to wtedy oficjalne zażalenie do straży miejskiej za zanieczyszczanie środowiska, utrudnianie życia tylko wszystko zależy kto przyjdzie po kontroli, jak taki sam ,,palacz'' śmieci to tylko upomną i pójdą.
Broń Boże donos to najpodlejsza forma sporu a wcześniej czy później i tak się dowie kto jest konfidentem, sam bym takiemu donosicielowi życie umilał, czasy ORMO raz na zawsze minęły a tym co o tym zapominają należy skutecznie uświadomić że jak masz problem to mów a nie chowaj się pod spódnicą matki.

iwosek - 2008-01-20, 11:18

ontario_ab napisał/a:
tu mam pytanie: czy można nie posiadac śmietnika ?


Śmietnik musi byc ;)
Podobną no a moze i nie milismy u siebie, mieszkancy domków jenorodzinnych zeby zaoszczedzic nie posiadali kubełków, a smieci wyrzucali do naszego śmietnika, Akcja zakończyła się an tym, że zasypaliśmy SM telefonami, po paru dniach dzwonienia przyjechali po tajniacku staneli za krzakami i wystawiali mandaciki ;)

koczisss - 2008-01-20, 11:31

Roman napisał/a:
Kosz może postawi ale będzie robił swoje, jak przyjedzie straż to i tak będzie wiedział że to sąsiadowi przeszkadzają odpadki. Może wziąć piwo i pójść pogadać że leci do oczka, że smród jest uciążliwy spokojnie pogadać z życzliwością sąsiedzką że może niech pali jak wiatr będzie z drugiej strony, tak więcej można osiągnąć.
A jak nie poskutkuje to wtedy oficjalne zażalenie do straży miejskiej za zanieczyszczanie środowiska, utrudnianie życia tylko wszystko zależy kto przyjdzie po kontroli, jak taki sam ,,palacz'' śmieci to tylko upomną i pójdą.
Broń Boże donos to najpodlejsza forma sporu a wcześniej czy później i tak się dowie kto jest konfidentem, sam bym takiemu donosicielowi życie umilał, czasy ORMO raz na zawsze minęły a tym co o tym zapominają należy skutecznie uświadomić że jak masz problem to mów a nie chowaj się pod spódnicą matki.


Nie mogę się z Tobą Roman zgodzić!
Jaki to donos?
Telefon do uprawnionych służb, które powinny pilnować porządku jest donosem?

To jak kogoś będą mordować po sąsiedzku to też nie dzwoń, bo będziesz donosicielem i konfidentem, który dzwoni na policję!

Wspomniałeś, że to jest podła rzecz, zadzwonić do straży miejskiej, a podłością nie jest zaśmiecanie otoczenia i "umilanie" życia sąsiadom?
Widać Roman masz dziwną moralność, może też śmieciuch jesteś?

iwosek - 2008-01-20, 11:33

[heh] też mysle jak koczisss, jezeli cos nam szkodzi, a jest niezgodne z prawem to dlaczego mamy siedziec cicho :?: Ja bym dzwonił i się niczym nie przejmował.
ontario_ab - 2008-01-20, 11:44

biedna też jest okolica, bo śmieci wynoszą w workach do lasu...
tak naprawdę nie wiem co tam noszą, może odpadki organiczne...
a w detektywa nie mam ochoty się bawic,

inni sąsiedzi tylko na to patrzą i nic nie robią, a może im to nie przeszkadza ?

inne historie tego sąsiada to np. nieogrodzony teren budowy ! jeżdzenie sobie przez inne działki (nieogrodzone) na skróty... a mamy naprawdę dogoną drogę !
a najlepsza była akcja gdy budowlańcom zwrócono uwagę, że styropian lata po innych posesjach i pustych działkach.. wiecie co zrobili ? na tych pustych działkach pozakładali styropian na rosnące tam sosenki !!

Mazur - 2008-01-20, 14:03

[quote="koczisss"]
Roman napisał/a:
Nie mogę się z Tobą Roman zgodzić!
Jaki to donos?
Telefon do uprawnionych służb, które powinny pilnować porządku jest donosem?

To jak kogoś będą mordować po sąsiedzku to też nie dzwoń, bo będziesz donosicielem i konfidentem, który dzwoni na policję!

Wspomniałeś, że to jest podła rzecz, zadzwonić do straży miejskiej, a podłością nie jest zaśmiecanie otoczenia i "umilanie" życia sąsiadom?
Widać Roman masz dziwną moralność, może też śmieciuch jesteś?


Uważam że najpierw się rozmawia potem informuje oficjalnie straż miejską jako obywatel z imienia i nazwiska a za donos uważam anonimowy tel. walczyć zawsze trzeba uczciwie.
A co do śmieci to niezapominaj że ja jestem z mazur tu większość żyje się w zgodzie z naturą, tu ściga się za wypalanie traw, nie mierzmy jedną miarą wszystkich ja po prostu nie toleruję donosicieli przez konfidenta część rodziny została zesłana na ,,mrozy'' stąd wstręt do donosicieli.

koczisss - 2008-01-20, 14:51

Czyli uważasz, że powinienem pójść do sąsiada z piwem i prosić wielmożnego chama, żeby sprzątał po sobie i postępował wedle prawa?
To jest jego zasrany obowiązek, żeby trzymać porządek, a nie jakaś łaska!

A z tym życiem w zgodzie z naturą to chyba trochę przesadzasz, wystarczy pojechać nad byle jezioro i widać jakie kwiatki, czytaj śmieci się walają wszędzie!

ontario_ab - 2008-01-20, 14:53

Roman,
postaw się w mojej sytuacji, oczywiście subiektywnej, a nie patrz obiektywnie z boku...
a jakby tak każdy robił ?

Moim zdaniem jest to kwestia złego wychowania - a ludzie ci są dorośli !!!
nie będę ich tego uczył!
nie robią też tego z biedy,
prawo jest jedno i dotyczy wszystkich

co do donosu - nienawidze tego, ale spórz na to tak:
karalny jest także brak odpowiedniego zachowania czyli sytuacja świdowmości o złamaniu prawa i nie zgłoszenie tego !!
przecież nie dośc, że niszczą środowisko to jeszcze zagrażają bezpieczeństwu swojemu i sąsiadów

są ludzie, z którymi można porozmawiac a są tacy (jak oni niestety), że nie dotrze kompletnie nic

koczisss - 2008-01-20, 14:57

Otóż to, cham czuje się bezkarnie, a uczciwa osoba musi się na to godzić, bo "donieść" nie wypada ;)
ontario_ab - 2008-01-20, 15:01

tak,
bo to jest tak:
kto ma miękkie serce musi miec twardą :dupa:

... ale do czasu :evil:

Mazur - 2008-01-20, 15:01

Uważam jak ma się do czynienia z trudnym przypadkiem to warto go wziąć fortelem, może coś zrozumie, może przemyśli, może się zastanowi a agresja rodzi tylko wzmocnioną agresje i tak bez końca, jak dwie strony uprą się to piekło gotowe a w takiej sytuacji obie strony ucierpią.
Moim zdaniem zmieniły się czasy i nikt nie boi się nikogo, służby zawsze będzie czas powiadomić ale trzeba wiedzieć że rewanż nastąpi bardzo szybko.
To typowy syndrom Kargula i Pawlaka.

Bajbas - 2008-01-20, 18:16

Roman napisał/a:
nikt nie boi się nikogo
:hehe:
to chyba jesteś z innej planety. Jakbyś się wychował na warszawskiej Pradze, to byś wiedział nadal komu i kiedy należy zejść z drogi, by nie dostać wp.... ol
A na takich sąsiadów recepta Kobuszewskiego: na chamstwo siła lub chamstwo.

Niestety, Bajbas

Mazur - 2008-01-20, 18:44

Bajbas napisał/a:
Roman napisał/a:
nikt nie boi się nikogo
:hehe:
to chyba jesteś z innej planety. Jakbyś się wychował na warszawskiej Pradze, to byś wiedział nadal komu i kiedy należy zejść z drogi, by nie dostać wp.... ol
A na takich sąsiadów recepta Kobuszewskiego: na chamstwo siła lub chamstwo.

Niestety, Bajbas


No nie wiem, jakoś sobie w życiu radze i nikogo się nie boję, zresztą za stary jestem by się czegokolwiek lub kogokolwiek bać a ABSy są wszędzie.

dachasia - 2008-01-20, 19:14

Roman, wybacz, ale chyba masz naprawdę dobrych sąsiadów. U nas na działkach już nie jedna altana spłonęła, tylko za to, że ktoś komuś zwrócił uwagę - i to grzecznie -na niestosowne zachowanie. To po pierwsze. Po drugie są ludzie do których nic nie dotrze. A takie pójście z piwem lub inna rozmowa, tylko może odnieść taki skutek,że nawet gdyby ktoś inny zgłosił ten przypadek do straży to i tak będzie na ontario, bo on w tej sprawie rozmawiał z sąsiadem.
Ontario jest jeszcze jedno wyjście. Jeśli to bardzo bliski sąsiad, taki przez płot, to ja na Twoim miejscu przygotowałabym sobie odpowiedni materiał np. sklejkę meblową, trochę papy, trochę worków foliowych i poczekałabym na jakiś fajny dzień, kiedy wiatr wieje wybitnie w stronę posesji sąsiada, a jeszcze najlepiej,żeby akurat mieli gości na działce i wtedy tak trochę bliżej jego płotu - przecież Ci wolno na Twojej działce palić ognisko gdzie chcesz zgodnie z tokiem rozumowania sąsiada - i wtedy rozpalić. Gdy będą protestować zgaś grzecznie ognisko , a nawet przeproś, ale gdy oni będą palić będziesz miał argument,że jak Ty paliłeś a im przeszkadzało to zgasiłeś, więc oczekujesz tego samego od nich. A jeśli i to nie pomoże, to naprawdę nie słuchaj Romana tylko postaraj się w jakiś sposób zainteresować odpowiednie służby i to anonimowo, bo raczej na wdzięczność takich sąsiadów bym nie liczyła. Uczciwie i otwarcie można załatwiać sprawy tylko z ludźmi tak samo myślącymi.

ontario_ab - 2008-01-20, 19:46

Dachasia,
pomysł dobry, powiedziałbym rewelacyjny, trochę mam problem bo działka zagospodarowana... szkoda mi niszczyc ją przez palenie śmieci :(
a sąsiad często faktycznie ma "gości", w zasadzie (w sezonie) prawie co sobotę...
trochę zakładam, że cieszył go nowy dom... i ten sezon odpuściłem, ale tylko ten,
a jak mówią moi znajomi: czasem nerwowy jestem...
i następnego sobie nie pozwolę...

wódka leje się litrami słownictwo pierwsza klasa, w tym wypadku będzie tylko awantura - on nie zrozumie moich zamiarów,
sąsiad faktycznie przez płot :(

Pawlak - 2008-01-20, 19:50

ja mam sąsiada który w sylwestra zwracał uwagę żebym nie odpalał petard u mnie na podwórku z 50 metrów od jego domu ,pofatygował się i przyszedł do mnie ,a o godz 0:00 wyzywał mnie od najgorszych :P dziadek i wujek go wypie@@@@lil :lol:
Mazur - 2008-01-20, 19:58

[quote="
Cytat:
dachasia"]Roman, wybacz, ale chyba masz naprawdę dobrych sąsiadów.


nie narzekam są naprawdę wspaniali nie zamieniłbym ich na innych, ale początki były różne dotarliśmy się sami.

Cytat:
Ontario jest jeszcze jedno wyjście. Jeśli to bardzo bliski sąsiad, taki przez płot, to ja na Twoim miejscu przygotowałabym sobie odpowiedni materiał np. sklejkę meblową, trochę papy, trochę worków foliowych i poczekałabym na jakiś fajny dzień, kiedy wiatr wieje wybitnie w stronę posesji sąsiada, a jeszcze najlepiej,żeby akurat mieli gości na działce i wtedy tak trochę bliżej jego płotu - przecież Ci wolno na Twojej działce palić ognisko gdzie chcesz zgodnie z tokiem rozumowania sąsiada - i wtedy rozpalić. Gdy będą protestować zgaś grzecznie ognisko , a nawet przeproś, ale gdy oni będą palić będziesz miał argument,że jak Ty paliłeś a im przeszkadzało to zgasiłeś, więc oczekujesz tego samego od nich.
[/quote]
I o to chodzi dobry pomysł ja nie odradzam zadzwonienia do służb ale proponuję wcześniej samemu roztrzygnąć problem, nie kłócić się tylko z uśmiechem na ustach pewnym i zdecydowanym głosem powiedzieć co mi przeszkadza w jego działemiu, a jak to nie pomoże zastosować np. Twoją metodę lecz jak nic nie pomoże to zgłosić służbom, odradzam zaczynanie roztrzygnięcia sporu od razu przez służby bo to pali wszystkie mosty.

ontario_ab - 2008-01-20, 20:05

czyli mam do niego iśc i powiedziec:

czesc sąsiedzie...
słuchaj, nie pal już śmieci w piecu, nie wyrzucaj syfu na drogę, nie pal śmieci na działce, nie wynoś do lasu, podpisz umowę z remondisem by dali Ci za free śmietnik i wywozili je za 30 pln raz na 2 tygodnie ?
poza tym jesteś kochany i tylko swoich wulgaryzmów używaj w domu, a nie w ogrodzie bo ja mam małe dzieci i ty z resztą też...

buaahahahhaa

musiałbym miec naprawdę dobrze w czubie :P

ontario_ab - 2008-01-20, 20:37

no dobra, może trochę przesadziłem, wiem Roman, że chcesz dobrze,
ale tego jak sam widzisz jest za dużo...
jakbym Tobie puścił taką wiązankę sam pomyśl, co byś czuł...

JAREK G - 2008-01-20, 22:46

U nas SM sama chodzi od czasu do czasu i sprawdza umowy z służbami oczyszczania miasta na wywóz śmieci. Ja radzę tak idź do sąsiada i powiedz że kolego który pracuje w SM ostrzegł Cię że w przeszłym tygodni będą chodzić i sprawdzać umowy na wywożenie śmieci a tych którzy nie mają będą karać wysokimi mandatami :P , a Ty jako dobry sąsiad podzieliłeś się to wiadomością :) ( która wcale nie musi być prawdziwa :P )
Bajbas - 2008-01-20, 23:59

Pawlak napisał/a:
ja mam sąsiada który w sylwestra zwracał uwagę żebym nie odpalał petard u mnie na podwórku z 50 metrów od jego domu

a ja nie wiem czy bym Ciebie nie pogonił. Z tym trzeba mieć umiar jak i w każdej innej sprawie. Problem z sąsiadami jest, że nie myślą jak ich działanie wpływa na innych. Ty wywalasz petardy, a czyjś pies zdycha ze strachu, Ciebie rajcują ognie na niebie, a to spada na dachy itd.
A wracajac do Arka, pomysl Jarka i Dachasi jest super. A jak będą darli gęby możesze jeszcze tak: niezły mikrofon i nagrać. Jak otrzeźwieją to przez głośniki na całą okolice. Dopóki taki kretyn nie usłyszy swoich wyczynów to nie zrozumie!

A powiem szczerze, jak czytam o Twoich kłopotach, to moi sąsiedzi (i ich donosy) urastają do rangi aniołów.
:piwko: Bajbas

Pawlak - 2008-01-21, 09:43

o nie ma psa ;) wszyscy wokoło puszczali fajerwerki a o się do mnie przyczepił ,o północy chodził po ulicy i wołał tak: "Niech wama te puty pouriwy" spolszczone ,co znaczy niech wam te ręce pourywa :) wołał tak do wszystkich
Mazur - 2008-01-22, 10:05

ontario_ab napisał/a:
czyli mam do niego iśc i powiedziec:

czesc sąsiedzie...
słuchaj, nie pal już śmieci w piecu, nie wyrzucaj syfu na drogę, nie pal śmieci na działce, nie wynoś do lasu, podpisz umowę z remondisem by dali Ci za free śmietnik i wywozili je za 30 pln raz na 2 tygodnie ?
poza tym jesteś kochany i tylko swoich wulgaryzmów używaj w domu, a nie w ogrodzie bo ja mam małe dzieci i ty z resztą też...

buaahahahhaa

musiałbym miec naprawdę dobrze w czubie :P


Po takim texcie sam bym wywalił Cię za bramę, sztuka w tym że trzeba umieć rozmawiać jak dorosły mężczyzna z dorosłym mężczyzną a nie chłopaki w krótkich majtkach, ta rozmowa ma być sugestią co mi przeszkadza i tak by sąsiad miał poczucie że nic nie musi ale może poprawić stosunki sąsieckie trzeba mu dać czas na przemyślenia stąd uśmiech i spokój w głosie, pozwól mu wykazać się inicjatywą w poprawie stosunków sąsieckich tak by wychodząc rano było mu głupio że jest zakałą otoczenia. Co rano witam, cześć, jak by nie było sprawy w moim przypadku to zadziałało i mój sąsiad zakała jest teraz moim serdecznym przyjacielem tak przyjacielem a wcześniej, zamiast kupić przepalony bezpiecznik kradł mój itd.

Cytat:
Pawlak:
ja mam sąsiada który w sylwestra zwracał uwagę żebym nie odpalał petard u mnie na podwórku z 50 metrów od jego domu ,pofatygował się i przyszedł do mnie ,a o godz 0:00 wyzywał mnie od najgorszych dziadek i wujek go wypie@@@@lil


apropo masz 18 lat? i spytałeś człowieka dlaczego wystrzały mu przeszkadzają ? czy to jego widzimisie czy miał poważne powody ?
to właśnie taka postawa powoduje że bywają tacy sąsiedzi jakiego ma "ontario_ab"]
Amen :)

ontario_ab - 2008-01-22, 19:44

Roman...
trochę mówisz jak mój teśc i chyba bazujesz na starych, dobrych relacjach - takich z lat 70-90... w szczególności tych ze wsi..
też teraz (od 5 lat) mieszkam na wsi, a raczej podmiejskiej wsi, ale wierz mi mój sąsiad to mieszczuch z piekła rodem i sposób w jaki traktuje bliskich i traktował robotników na budowie mówi mi NIE !!!
ale fakty wyglądają tak:
wykonaliśmy tel do SM... :)
oni nie mają pieniędzy, żeby tu dojechac... - nie przyjadą
wykonaliśmy tel do Sołtysa...
tu sprawa jest znana, a nasz tel rozlał mleko i Sołtys pisze już pismo do gminy bo sam nie ma już sił, śmietniki gdzie jest segregacja (te kolorowe) służą za osiedlowe śmietniki do wszystkiego, a wokół nich sterta worków ze wszystkim...dramat;
okazało się, że sprawą wynoszenia śmieci do lasu od dawna interesuje się leśniczy !
póki co wiem tyle, że:
w gminie brak Straży Miejskiej bo brak kasy a to jedyny organ odpowiedzialny za te tematy podobno, wiec teraz pisma itd... będziemy z żoną ten temat pilotowac bo naprawdę nam zależy na naszej okolicy, tu naprawdę jest pięknie...

Mazur - 2008-01-26, 09:48

Miałem już se odpuścić zwłaszcza że wyczuwam nutkę agresji ale z ciekawości zapytam, sołtys coś zrobił ? czy nadal pat.
Bajbas - 2008-01-26, 15:54

ontario_ab napisał/a:
będziemy z żoną ten temat pilotowac

tak trzymać :good:
Polacy dla świętego spokoju i tej niechęci do "donoszenia" odpuszczają zbyt wiele spraw.
Ja mam opinię ulicznego oszołoma, bo jako jedynemu nie podobała mi się totalna wycinka drzew przy ulicy podczas jej utwardzania. Teraz sąsiedzi jęczą, że wiatr zasuwa, aż głowę urywa. Ale skoro nie ma żadnych drzew, a ulica z zachodu na wschód.

Ludzie myślą o swoim interesie tu i teraz, a po nas to choćby potop. Dużo jeszcze trzeba zabetonować i zniszczyć byśmy do pewnych rzeczy dojrzeli.

:piwko: Bajbas

Mazur - 2008-01-26, 16:46

Zgoda tylko samo marudzenie niczego nie zmienia, jajlepiej zaczynać od siebie, i odpowiedzieć na pytanie, czy ja jestem do końca uczciwy i gram fair play ?
Czy moje przewinienia są tylko drobne a inni to dziwaki ? warto od czasu do czasu przejżeć się w lustrze zanim zaatakujemy innych.
Nasz problem to nie potrafimy rozmawiać o problemach, tylko narzekamy, narzekamy a inni tak samo mówią o nas i też tylko narzekają, narzekają, kiedyś trzeba przestać się dąsać i zacząć rozmawiać a nic nie pomaga lepiej w rozmowie jak :piwko:

ontario_ab - 2008-01-27, 12:31

witam,
co do sołtysa to pojechał do gminy osobiście bo podobno temat jest duży i skarg jest więcej. Dobrze byłoby powołac w gminie jakąś komórkę (i nie tylko tej) odpowiedzialną za ekologię. Rozmawiałem z innymi sąsiadami i jeśli sołtys nic nie wskóra, wstawimy się i razem uderzymy do gminy. Oczywiście nie chodzi tu o tego mojego sąsiada, ale o to co znajdujemy w pobliskim lesie i o temat segregacji śmieci.

Mazur - 2008-01-27, 12:41

i tak mi mów :brawo: to jest już konkret :piwko:
ontario_ab - 2008-02-26, 18:49

a ciąg dalszy wygląda tak, że zareagował wydział ochrony środowiska w urzędzie gminy i wysłał kontrolę, dali sąsiadom termin, w którym wywiążą się z obowiązku posiadania śmietnika, zaprzestaną palenia śmieci i wynoszenia ich do lasu oraz wysypywania resztek z pieca na drogę...
póki co śmietnika nadal brak :x
a ich młode pokolenie już zdemolowało innym sąsiadom ule ! - pozrzucali daszki, woda dostała się do wewnątrz :x

lepi - 2009-03-02, 13:43

Poczytałem sobie i widzę, że wszędzie jest podobnie.
Ja mieszkam w Krakowie bardzo blisko torów kolejowych.
Zjednej strony nasypu rów, niezbyt szeroka droga i domy, z drugiej strony jeszcze węższa droga, rów i drzewa... Palenie śmieci u podstawy nasypu (od strony domów) - proceder regularnie uprawiany przez kilka rodzin mimo, że jakieś kosze na śmieci niby u nich stoją... Może to "atrapy" - taniej kupić kosz, nie mieć umowy i nie używać, niż podpisać umowę kosz dostając za darmo...
Z drugiej strony nasypu w rowie różności - wielkie wory ze śmieciami, zderzak od sam,ochodu, monitor komputerowy, różności.
Do tego jeszcze wśród drzew pijalnia win marki dzban pod otwartym niebem... Jak tylko pogoda pozwala, to gwarno tam...
Jako, że to teren kolei, to kolej sprząta, a ma co ...

Sam niejednokrotnie widziałem jak gostek mieszkający na piętrze w domu naprzeciw wyprowadzał na spacer kilka siatek wypchanych różnościami i wracał po paru minutach bez niczego. Ten akurat zazwyczaj nie chodził w kierunku torów, on wypieprzał je pareset metrów dalej dalszym sąsiadom...

Zwracanie uwagi - no cóż... Działa to różnie ale chyba zazwyczaj skutek jest niestety odwrotny od oczekiwanego... Rozwiązania systemowe / prawne są lepsze...

ontario_ab - 2009-03-02, 14:15

Witam,
no mojego sąsiada pokarało nieco...
miał ładny dach, nowy,
nie pomyślał, że jak będzie palił śmieci w piecu to go zniszczy, no i ma:
dach oblazł czymś czarnym i ściekającym aż do rynny, deszcze i śniegi nie pomagają,
trzeba będzie jak w wojsku... szczoteczką

mateusz1990 - 2009-03-02, 18:19

ja miałem problem z sąsiadem pluł się że nie mam ogrodzonych stawów za domem mówił że tam może ktoś wpaść a ja na drugi dzień postawiłem tabliczkę
"NIEUPOWAŻNIONYM WSTĘP WZBRONIONY" i się sąsiad uspokoił 8)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group