Oczko wodne - forum
Forum miłośników oczek wodnych.

Staw - Pielęgnacja stawów hodowlanych

AurorA - 2007-11-09, 21:08
Temat postu: Pielęgnacja stawów hodowlanych
Poniższe dane pochodzą z książki "Chów ryb w małych stawach" być może przydadzą sie osobom mających stawy hodowlane, ale mi chodzi głównie o pokazanie zupełnej odmienności utrzymania takich stawów w porównaniu do oczek wodnych. Publikacja jest dość nowa, a wydaje sie że autor nie bardzo ma pojęcie o ochronie prawnej gatunków czy też ogólnie o ochronie środowiska.

zwalczanie glonów
CuSO4 (0,25 mg/l)
(dawka Cu 0,2g/m3 jest szkodliwa dla człowieka)

uciążliwe glony niszczy się poprzez celowe mącenie wody (rozrzucanie zawiesiny gliny)
lub doprowadzanie do zakwitów – woda amoniakalna 2,5-3 mg/dm3, siarczan amonowy (300kg/ha) superfosfat ponad 100kg/ha metoda ta ma na celu osłabienie docierania światła do glonów


wapnowanie na suche dno
wapno palone CaO 1-2 tony na ha
wodorotlenek wapnia Ca(OH)2 1,5-2,5 tony/ha
węglan wapnia CaCO3 się nie nadaje

powyższe dane dla gleb lekkich na glebach ciężkich odpowiednio 2,5-3 lub 2,5-3,5 t/ha

w celu dezynfekcji (niszczy bakterie w warstwie 3 cm) – 10t/ha wapna palonego


nawożenie organiczne

fekalia 20-240 hl/ha po przekompostowaniu 15-30 t/ha

gnojowica 60-100 m3/ha -stosujemy co 10-14 dni po 10-20m3/ha

I teraz najciekawsze :P

bezkręgowce i ich larwy oraz kijanki niszczy się wylewając na jeden ha mieszaninę
15-30 litrów oleju napędowego + -,4 l mixolu lub superolu
zabiegi te przeprowadza się aby kijanki czy płazy nie zjadały narybku

populacja 100 żab zjada przez dwa tygodnie 22 tys szt narybku letniego karpia
udział ryb w diecie stanowi 84 % (czerwiec)

I co o tym myślicie?

iwosek - 2007-11-09, 21:22

No faktycznie tragedia z tymi kijankami :evil:
Ogólnie to te sposoby to takie drastyczne :(

Ernest - 2007-11-09, 21:25

AurorA napisał/a:
bezkręgowce i ich larwy oraz kijanki niszczy się wylewając na jeden ha mieszaninę
15-30 litrów oleju napędowego + -,4 l mixolu lub superolu
zabiegi te przeprowadza się aby kijanki czy płazy nie zjadały narybku

populacja 100 żab zjada przez dwa tygodnie 22 tys szt narybku letniego karpia
udział ryb w diecie stanowi 84 % (czerwiec)


..rwa skąd takich biorą,jeszcze pewnie doktor,albo wyżej w hierarchii.Niech Sobie w :dupa: wleje te + - 4l ,może więcej.Ja mu proponuje mobil,castrol będzie lepiej chodził

A co on uważa że jak rozwali tyle oleju na hektarze to rybom nie zaszkodzi,może ryby przeżyją ale My je zjemy :D

JAREK G - 2007-11-09, 21:40

Kurde aż się nie chce wierzyć w takie metody :-o prawie niemożliwe
A z drugiej strony ciekawe jak to jest faktycznie z tymi kijankami i nie chodzi mi o metody ich zwalczania bo te są obrzydliwe :evil: tylko o ich dietę :P

Kaef - 2007-11-09, 22:19

No właśnie. Od kiedy nasze kijanki są drapieżnikami?? Przecież one odżywiają się padliną
i pokarmem roślinnym. No chyba, że chodzi o kijanki płazów ogoniastych, ale te raczej też na ryby nie polują. Autor chyba nie bardzo ma pojęcie o tym co za bzdury pisze :P

AurorA - 2007-11-09, 22:38

Ernest napisał/a:
...jeszcze pewnie doktor,albo wyżej w hierarchii.


Dr hab. Janusz Guziur
książka została wydana w roku 2000

Cytat:
Książka jest opracowana przez specjalistę chowu ryb w stawach, przeznaczona jest głownie dla początkujących hodowców zainteresowanych wykorzystaniem różnych zbiorników wodnych (stawy wiejskie, glinianki itp.) do chowu ryb. Jej celem jest wskazanie warunków jakie musz spełniać stawy.

ale obecnie

Cytat:
Ogromna popularność "Chowu ryb w małych stawach" skłoniła nas do wydania książki tego samego autora, powstałej na jej bazie, przeznaczonej również (przede wszystkim) dla początkujących hodowców ryb, chcących przystosować i profesjonalnie zagospodarować do celów hodowlanych różne typy zbiorników.


Produkcja ryb w małych zbiornikach - rok wydania 2006

wojtas - 2007-11-10, 09:06

nie rozumiem,jak mozna takie bzdury wypisywać w obecnych czasach.Jak w ogóle doszlo do wydania takiego gniota. znam kilka gospodarstw stawowych,i tam na szczeście takich metod nie stosują,ale te stawy są nastawione głównie na wędkarstwo.a jak jest w innych?Az strach kupić na wigilię karpia zaprawionego ropą i chemikaliami.
samuraj - 2007-11-10, 14:19

masakra :evil: -- metody niczym opowieści żulików z pod sklepu monopolowego
choć już pisałem kiedyś że słyszałem o wlewaniu gnojówy do stawów chodowlanych , natomiast także słyszałem że nie które gatunki kijanek są kanibalami ale nie słyszałem aby polowały na narybek

Kaef - 2007-11-10, 14:55

Nasze są padlinożercami, nie gardzą martwymi osobnikami nawet swojego gatunku. A tutaj nie chce podważać autorytetu autora, ale jest on dla mnie jakiś wątpliwy.
Bajbas - 2007-11-10, 17:55

AurorA napisał/a:
Dr hab. Janusz Guziur
nie obrażaj gościa to już profesor belwederski :???: zobacz: jajogłowy Guziur
A może tak byśmy ruszyli na gościa np. organizując wysyłkę e-maili protestujących na jego konto i do jego rektora? W mordę trzeba się buntować!
A jak czytam takie wyczyny to zaczynam rozumieć Jackona, myślałem że on przesadza, ale widzę że niekoniecznie :-(
Bajbas
PS. W międzyczasie sprawdziłem jego namiary. Jest adres, można pisać. Może tak byśmy ruszyli tyłki i facetowi napisali co o nim myślimy. W końcu Hubert i S-ka maja wiedzę o płazach a i tytuły się znajdą :) no a tzw. stosunek do przyrody to - brak słów. Facet jest z wydziału ochrony środowiska i rybactwa. NO jeśli tacy chronią środowisko to :dupa: do kwadratu

AurorA - 2007-11-10, 18:51

Książka "Chów ryb w małych stawach" jest dość obszerna i na pewno zawiera szereg ciekawych informacji- sam sie co nieco nauczyłem, choć przeczytałem tylko pobieżnie.

Przykładów jak powyższe nie ma wiele, ale pewnie jeszcze by sie coś znalazło. Jak wpadnie mi w ręce ta nowsza pozycja to porównam czy coś się zmieniło.

A swoja droga to była chyba najlepiej się sprzedająca książka w moim sklepie/ już jej nie mam.

Bajbas - 2007-11-10, 19:04

AurorA napisał/a:
A swoja droga to była chyba najlepiej się sprzedająca książka w moim sklepie/ już jej nie mam.

rozumiem, że to jest dyplomatyczna odpowiedź na mój postulat, cóż komercja :(
Bajbas

Ernest - 2007-11-10, 22:33

I co teraz ,czy kupicie karpika na wigilię :???: może sardynka z puszki :D Jestem przekonany że do takich praktyk nie dochodzi w dolinie karpia,nikt by nie pozwolił na taką degradację środowiska.Cała dolina karpia jest w natura 2000 i nie ma szans aby książkowa sytuacja zaistniała

Jacek ma rację ,naukowcy są ....bani :yess:

Kaef - 2007-11-10, 22:37

Ja jestem bardzo ciekawy jak tacy ludzie zdobywają te tytuły. Może to samo napisał jeszcze w swoich pracach na tytuły :/ Przecież pisanie takich bzdur musi być karane.
wojtas - 2007-11-11, 09:20

mnie szczegolnie zszokowała propozycja zastosowania fekalii/czyli odchodów ludzkich/przy produkcji ryb konsumpcyjnych.Smacznego karpika... A z tą szkodliwoscia zab to duża przesada.ludzie mają w oczkach i zaby i dużo narybku.
Mazur - 2007-11-11, 11:07

Kaef napisał/a:
Ja jestem bardzo ciekawy jak tacy ludzie zdobywają te tytuły. Może to samo napisał jeszcze w swoich pracach na tytuły :/ Przecież pisanie takich bzdur musi być karane.


Spokojnie, to naukowiec pisze o znanych mu metodach, żyjemy w wolnym kraju i nie ma tematów tabu.
Eutanazja też jest zakazana ale pisać można lecz stosowanie jest zakazane, tak i w tym wypadku od czuwania jest ochrona środowiska.
Idąc tym tokiem rozómowania to każdy pisaż kryminałów powinien siedzieć w kryminale.
Nikt nas nie zwolnił od myślenia a nukowwcy są po to by był postęp, na drzewa już nie wrócimy, lasy są puste nikt tam nie kopie ziemianek.

Kaef - 2007-11-11, 11:14

Hehe, niby racja, ale skoro opisał to tak dokładnie, to musiał gdzieś stosować tą metodę. Tak mi się przynajmniej wydaje :P
iwosek - 2007-11-11, 11:35

Ja myśle podobnie jak Kaef - ze tak na chlopski rozum - to gdzieś musiał to juz stosować bo widać dokładny opis.
Arek mam pytanko - gdzie można dostać owa ksiazke - chetnie bym poczytal.

Cytat:
I co teraz ,czy kupicie karpika na wigilię

Ja się nie martwie - karpiki ze stawu kolegi - ma staw moze na pol hodowlany i naprawde nie widzialem aby stosowal takie sposoby, malo tego co roku lata z aparatem za zabami :D :D i szuka wszelkiego rodzaju zyjatek

AurorA - 2007-11-11, 13:58

iwosek napisał/a:
Arek mam pytanko - gdzie można dostać owa ksiazke - chetnie bym poczytal.


Ja juz nie mam, ale wystarczy w stukać tytuł w google
http://www.google.pl/sear...lient=firefox-a

znalazłem tez fragmenty w necie
http://www.google.pl/sear...hs=Q3W&filter=0

ciekawe jest to
http://www.nasz-czas.lt/513/rolniczy1.html

Mnie teraz interesuje ta pozycja
http://www.biblioteka.fau...odowla_ryb.html

jackon - 2007-11-11, 20:45

jak kiedys pisalem o pracy naukowcow to co niektorzy sie poruszyli
to naprawde ciekawa praca, kopiuj i wklej
ja na nieszczescie mam z nimi czesty kontakt :(
a pomysly maja jak z innej planety
milej lektury :)
ja juz dawno tego nie czytam

jackon - 2007-11-11, 20:55

najsmieszniejsze jest to,ze facet kopiowal z literatury powojennej :)
lubi grzebac w archiwum :)
kiedys faktycznie stosowano podobne metody, ale chemii wtedy praktycznie nie bylo
do tego przepisy sanitarne i ekologiczne byly w powijakach

Mazur - 2007-11-11, 21:02

I słusznie że nie czytasz zresztą ja też ignoruję takie texty bo głupota rozdmuchana robi tylko sztuczną reklamę autorowi i zamiast zgasić rozświetla nazwisko, nie na darmo mówi się że mowa jest srebrem a milczenie złotem.
Hubert - 2007-11-12, 14:16

Rozmawiałem dziś z prof. Guziurem - autorem omawianej książki. Powiedział mi, że bardzo żałuje, iż tak napisał (chodzi o ON, mixol itp.), gdyż teraz rozmaitej maści ekolodzy dzwonią do niego i krytykują. Zamiarem profesora było jedynie pokazanie jednego z najbardziej drastycznych przykładów, jaki hodowca ryb może podjąć, aby zwiększyć rentowność swojej hodowli. Sam nigdy tego nie stosował, ani nie słyszał, aby ktoś w Polsce tak postępował. Dane te pochodziły z jakiejś publikacji zachodniej sprzed wielu lat, które w swojej książce tylko zacytował. Ponadto profesor podał mi przykład, iż w Niemczech przed wpuszczeniem kroczków sypie się nawet ponad tonę wapna palonego, co zabija wszelkie życie (zwykle bowiem daje się 200-300 kg/ha) i nikt o tym nie mówi. Niestety odniosłem wrażenie, że było po części dokładnie tak, jak pisał wyżej Jackon.
jackon - 2007-11-12, 20:04

tona wapna palonego na hektar to dawka mala, optymalnie wrzuca sie dwie tony, przy dokladnym osuszeniem stawu
kopie sie dodatkowe rowy odplywowe do odprowadzalnika mnicha
ja stosuje dawke 500-600kg na 250 m2
do tego co roku zaczynam hodowle od inkubacji ikry ploci w stawie i od wylegu innych ryb
wazne jest tylko,aby staw zalac woda tuz przed wpuszczeniem wylegu,aby nie rozwinal sie wiekszy plankton
z regoly zalewam warstwa 0,5m slupa wody, potem uzupelniam

wojtas - 2007-11-12, 20:16

ja pamiętam jak w latach 70 ubiegłego wieku czyscili parkowy staw z którym zawsze były kłopoty.dali tego wapna mnóstwo,po zalaniu całe dno było białe.Zbiornik byl niezarybiony,ale zabom to nie przeszkadzało,szybko się pojawiły ponownie.
AurorA - 2007-11-13, 00:02

jackon napisał/a:
tona wapna palonego na hektar to dawka mala, optymalnie wrzuca sie dwie tony, przy dokladnym osuszeniem stawu
kopie sie dodatkowe rowy odplywowe do odprowadzalnika mnicha
ja stosuje dawke 500-600kg na 250 m2


na początku tego tematu właśnie takie dane podałem, a celu dezynfekcji 10 ton na ha

Bajbas - 2007-11-13, 00:09

Hubert napisał/a:
Sam nigdy tego nie stosował, ani nie słyszał, aby ktoś w Polsce tak postępował.

Jak można nawet w książce popularnej podawać rzeczy niesprawdzone. Ponadto jak się od kogoś przepisuje to sie podaje skąd.
To z niego jest naukowiec jak z koziej d... trąba!
:evil:
Bajbas
PS. I teraz pomyślcie - jeśli tacy pisali opinie o Raspudzie to ...
jeśli tacy piszą raporty o zagrożeniu dorsza to ..........

PS.2
Roman napisał/a:
Nikt nas nie zwolnił od myślenia a nukowwcy są po to by był postęp

Roman postęp nie na tym polega, że się pisze co się zasłyszało. Naukowiec ma coś sam zbadać, powiedzieć jak to zrobił, by inni mogli zrobić replikę jego badań (w tym przypadku poprowadzić hodowlę) i zweryfikować jego wyniki. Jak myślisz, że ten człowiek coś odkrywa, to wlej mixol do oczka i opisz co się działo :P

Mazur - 2007-11-13, 07:34

Głównym celem mego postu było zmniejszenie reklamy tego gościa jak przeczytałem że jest popyt i poszukiwanie tego ,,dzieła''. Facet wkrótce będzie się chwalił jaki to on wybitny bo nakład rozszedł się jak świeże bułeczki.
Niestety pogoń za sensacją jeszcze dominuje nad rozsądkiem.

jackon - 2007-11-16, 05:18

Bajbas, tacy naukowcy wlasnie pisza o Rospudzie i o ochronie dorsza
w Morskim Instytucie Rybackim w Gdyni jeden z tych profesorkow zwolnil sie pod naciskiem rybakow
znam dobrze ta placowke, nieraz mialem tam spotkania
utrzymuja sie z dzierzawy pomieszczen dla Agencji Restrukturyzacji Rolnictwa i innych podmiotow
za komuny dali im potezny budynek, teraz to wykorzystuja
wystarczy wejsc na ich strone i spojrzec na programy badawcze
ciekawa lektura :)
o efektach tych prac nie wspomne, kiedys z nudow poczytalem troche ich wypociny
praktycznie w kazdej pozycji brakowalo mi jednej wiadomosci - ile gorzaly wypili piszac takie brednie :)

Bajbas - 2007-11-16, 12:09

Jacek to przykre, ale niestety trzeba powiedzieć krótko skansen.
Tylko wnioski można wyciągać różne. Skoro ekspertyzy dotyczące Rospudy piszą tacy (że można budować) to może jednak rację maja zieloni (że nie można). Skoro tacy piszą nie można łowić dorsza, to znaczy że można łowić (tu zieloni be).
Krótko mówiąc kiszka :x
A jak dodamy do tego niewielką solidarność w naszym narodzie (byle do siebie) to mamy co mamy. Dla mnie jeden wniosek jadę wiosną na rzekotki i olewam .......... wyprodukowane przez takich naukowców.
:piwko: Bajbas

AurorA - 2007-12-16, 17:41

Pożyczyłem od Huberta nową książkę prof. Guziura - metody się nie zmieniły, ale jest opis że są nieco drastyczne, można też przeczytać że świeże pogniecione kijanki są dobrą karmą dla zwierząt i że skrzek należy niszczyć :? O prawnej ochronie płazów ani słowa :-o

aby nie przepisywać daję fotkę jednej stronki z tej książki


Kaef - 2007-12-16, 19:43

Toż to jest chore...
samuraj - 2007-12-16, 19:51

także z tego "dzieła" dowiemy się że zaskroniec jest szkodnikiem :-D
AurorA - 2007-12-16, 19:56

mnie bardziej interesuje co stanie się z tym rozlanym ON i Mixolem i jaki to ma wpływ na środowisko
Kaef - 2007-12-16, 20:00

Aż dziwne, że nikt jeszcze z ochrony środowiska się tym nie zajął. Chyba że literatura to nie ich sprawa.
jackon - 2007-12-16, 20:03

wola po drzewach skakac, tam tv ich kreci :)
JAREK G - 2007-12-16, 20:31

Arek daj następną stronę bo ciekawy jestem jaki wymyślił sposób na czarne kormorany :evil:
AurorA - 2007-12-17, 01:13

nie chcę kopiować całej książki do netu :P o kormoranach pisze że można odstrzelać jest też zdjęcie zabitej czapli która wisi na kiju nad stawem i ma odstraszać inne

ciekawostką jest że wrony i sroki tez łapią ryby

jackon - 2007-12-17, 05:47

znam stawy hodowlane, gdzie maja pozwolenie na odstrzal kormoranow
ja mam problemy z czaplami siwymi, kormoranow nie widzialem u mnie na stawie, a w poblizu gniazduja duze stada

wojtas - 2007-12-17, 07:38

pomijając drastyczność tekstu widze w nim 2 błędy.Kijanki zab nie oddychają powietrzem atmosferycznym i nie zjadaja narybku-są głównie roslinożerne.
Kaef - 2007-12-17, 10:53

Gdy brakuje tlenu w wodzie potrafią oddychać tlenem atmosferycznym. Podpływają do powierzchni i zaczerpują bąbelek. Co do zjadania narybku to po prostu komedia :D Nasze są roślino-padlinożercami.
iwosek - 2007-12-17, 13:37

[eh] szkoda gadać, czyli z tego co tutaj pisze wynika, ze w oku nie powinienem mieć ani jednej rybki - bo zaby/ptaki/other powinny mi je wszystkie wyjesc, ja pownienem w odwecie wylac olej do wody, zeby zabic kijanki/zaby, powinienem siedziec z kałasznikowem nad okiem i strzelac do wszelkiego ptactwa - chore
wojtas - 2007-12-17, 16:53

J jeszcze trzeba by czasem zrobić kupę do oczka/autor zaleca fekalia jako nawóz organiczny/
AurorA - 2007-12-17, 17:09

przypomnę tylko że książka nie traktuje o oczkach a o produkcji ryb w małych zbiornikach, a tu nie liczy się piękno tylko kilogramy :P
emilek7 - 2007-12-21, 08:54

z tego co wiem to zaby mogom zjesc narybek , lub małom rybke , lecz kijanka to wontpie , poniewarz jak tu jest wstompione som roslinozercami :evil: :evil: tak sam jak zaskroniec tez jest pasorzytem bo wcina nasze rybki :evil: :evil: :((

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group