Oczko wodne - forum
Forum miłośników oczek wodnych.

Ogrodnictwo - NAWOZY I PODŁOŻA

ogrodnik - 2007-07-03, 23:28
Temat postu: NAWOZY I PODŁOŻA
W tym wątku zajmiemy się nawożeniem roślin ogrodniczych, oraz podłożami ogrodniczymi. Tu kierujcie pytania odnośnie nawozów, objawów niedoboru, czy przedawkowania, jak również o podłoża (czyli to, w czym roślina rośnie).

Na początek parę słów o nawożeniu ogólnie: umownie pierwiastki, jakie przyswajają rośliny, podzielono na makro i mikroelementy. Dodatkowo z makroelementów wyodrębniono te najważniejsze, czyli tzw. NPK (azot, fosfor i potas). Do makro wchodzą jeszcze S, Ca, Mg, Fe. Najwięcej roślina pobiera azotu, niezbędnego do budowy białek. Dlatego też od dawien dawna stosowano obornik, mocznik, gnojowicę i inne „produkty” bogate w N. nawożenie azotem powinno być wykonywane od rozpoczęcia wegetacji do mniej więcej lipca. Zastosowany później nie pozwoli roślinie dostatecznie zdrewnieć przed zimą. Dawkowanie, tak jak i każdego innego składnika, winno być małymi porcjami. Sypnięcie dużej dawy „na raz” to czyste marnotrawstwo, gdyż azot nie zostanie pobrany, tylko wmyty w głąb ziemi. Przedawkowanie N szczególnie u warzyw może skończyć się bardzo źle dla konsumującego je. N przekłada się tylko i wyłącznie na wzrost. P i K wpływają na lepsze kwitnięcie i gospodarkę wodą w roślinie.
Czym lepiej nawozić; obornikiem, czy nawozem „sztucznym”? zapewne większość z was krzyknie: obornikiem! Ale to niestety nie jest prawdą. Otóż doświadczalnie stwierdzono, że optimum to obornik + nawóz sztuczny. Obornik, by został pobrany przez jakąkolwiek roślinę, musi ulec rozkładowi do jonów, czyli do postaci nawozu sztucznego. Roślina nie wchłania obornika. Jego zaleta tkwi w czym innym. Otóż prócz dostarczania pożywienia, ulepsza strukturę gleby. Pozwala to roślinie na lepsze korzystanie z pokarmu, wody i powietrza w glebie. Nawozy sztuczne (mineralne) dostarczają tylko pokarmu. Dodatkowo stosowane bezwiednie w nadmiernych dawkach, uwsteczniają się, tworząc kryształy soli nierozpuszczalnych, a tym samym nie do pobrania przez roślinę (tzw. zasolenie gleby).
Obecnie obornika na skalę masową zaczyna brakować, a i nie każde gospodarstwo domowe ma dostęp. Dlatego też przechodzimy na nawozy zielone i komposty. Kompostownik to miejsce gdzie możemy składować wszelakie zdatne odpady organiczne, ogrodowe, jak i kuchenne (bez np. kości, tłuszczy, nasion itp.). kompostownik powinien być umieszczony w cieniu, by zbyt szybko nie wysychał. zawsze na górze pryzmy powinno być wgłębienie, w które będzie wpływać woda deszczowa. gdy brak wgłębienia, woda spłynie po a nie do. ważnym aspektem jest tlen. trzeba zapewnić jego stały dostęp, toteż ściany nie mogą być w 100% zabudowane, a spód idealnie płaski (można wykorzystać europaletę, gałęzie, lub coś co umożliwi wentylację od spodu). kompost można co jakiś czas przerzucić, lub ponakłuwać (nie robi się tego jesienią, gdyż np jeż może znaleźć sobie kryjówkę na zimę w naszym kompoście) zamiast wypalać trawy i puszczać z dymem cenne składniki i próchnicę, odłóżmy to na kompost. Do ognia można wrzucić porażone części roślin, przez szkodniki, czy choroby. A popiołem przesypujemy kompost. Już po roku można korzystać z dobrodziejstw ekologii i nawieźć sobie roślinki.

ogrodnik - 2007-07-03, 23:36

kompost składany:

i jedno roczny:

Vanka - 2009-12-02, 15:31

Czy popiół drzewny ma podobny skład do mączki kostnej?
Adalbert - 2009-12-02, 16:57

Van napisał/a:
Czy popiół drzewny ma podobny skład do mączki kostnej?


Nie ponieważ mączka kostna to głównie źródło wapnia natomiast popiół to skondensowana dawka różnych mikro- i makroelementów. Należy uważać aby był to popiół z drewna, liści i innych elementów roślin dokładnie "wypalony" czyli bez kawałków niedopalonego drewna ponieważ ma ono właściwości zakwaszające i bakteriostatyczne.

off topic
Pewnego razu następnego dnia po grillu w Chorwacji chciałem być uczynny i posprzątałem palenisko a popiół wyrzuciłem do śmieci. Jaka była zjobka! :-( U nich to bardzo cenny nawóz.

ewa535 - 2009-12-02, 19:41

Właśnie ! widzę , że popiól z kominka ( po drzewach lisciastych-buk,brzoza) to skarb dla roślin.
Tak się nieszczęśliwie składa, że ja fanka ogrodu mam za sąsiadów fajnych ludzi wprawdzie, ale kompletnych abnegatów jeśli chodzi o ogród. Kupili to moje sąsiedztwo od mojego poprzedniego sąsiada, który był the best w tej kwestii ,więc moje rozczarowanie ich obchodzeniem się z roślinami jest tym większe. Jabłonie nie przycinane od dwóch lat (tyle mieszkają), hortensje ogrodowe przycinane co rok :x , właśnie przesadzali stare krzewy bukszpanów -prawie do góry nogami posadzili i nie podlali nawet :x
Serce mnie boli jak patrzę.
Ale za jedno muszę ich pochwalić! Sąsiadka gdzieś usłyszała, że popiół z kominka czyni cuda w ogrodzie i wysypuje wszystko na ogród. W kominku palą od sierpnia do maja to wiecie ile tego zostało wysypane !
Jak tulipany jej wyjdą takie jak w ubiegłym roku to wstawię zdjęcia.
Szok :-o Moja azofoska niech się schowa. Wszystkie kwiaty miała tak okazałe, że aż trudno uwierzyć, że takie mogą być. Miskant zebrinus miał taki piuropusz, że nie widziałam czegoś takiego. W związku z powyższym u siebie zarządziłam też częste palenie w kominku(zakupiliśmy 5 m3 drewna bukowego). Jeden mam problem - mój kominek jest dla bajeru a u sąsiadów rozprowadza ciepło po domu. Róznica spora , bo tam muszą grzać a umnie trudno czasem namówić męża na tą akcję. Jedno jesyt pewne, żeby sąsiadce dorównać okazami kwiatów muszę ten bajer faktycznie często uskuteczniać ;)

Mariusz - 2009-12-02, 20:19

Van napisał/a:
Czy popiół drzewny ma podobny skład do mączki kostnej?

Jedno i drugie dobre, ale skład różny.
Mączka kostna świetnie nadaje się jako dodatek do sadzenia lilii wodnych.
Zawiera w sobie azot, sporo fosforu oraz wapń, niestety mikroelementów jak na lekarstwo.
Popiół pomieszany z kompostem to idealny nawóz.
Kompost szybko wchłania się pod roślinami, dając cenny azot, natomiast popiół- potas, fosfor , wapń i sporo mikroelementów.
Polecam, jak najbardziej :good:

JAREK G - 2009-12-02, 21:37

Ja spalam w kominku zimą 5m3 drzewa i cały popiół idzie na kompostownik . Wiedziałem że jest dobry ale nie że aż tak :D
szopen - 2009-12-02, 23:18

To i ja coś dodam od siebie. Jako kompostownik mam komorę, utworzoną z wylanych betonem czterech ścian o wymiarach około 3 x 2 metry i o ponad metrowej głębokości z czego, większa połowa jest w ziemi. Dno wyłożone równo płytkami chodnikowymi z przerwami dla odpływu wody opadowej. Dla napowietrzania, w ścianach jest sporo otworów wykonanych przez wstawienie rurek PCV, fi 50 w trakcie zalewania betonem. Komora przedzielona jest deskami na dwie połowy. Cykl produkcji kompostu wygląda tak: pierwszego roku zapełniana jest komora pierwsza. Trafiają do niej wszystkie chwasty z pielenia warzywnika i rabat kwiatowych. Wszystkie odpadki kuchenne oraz dużo trawy z koszenia. Latem i przed jesienią sukcesywnie, wszystkie opadające przedwcześnie owoce, najczęściej są to jabłka. Jesienią z kolei wszystkie badyle z warzyw i przekwitniętych kwiatów. W międzyczasie wszystko to przesypywane jest popiołem ze spalanych gałęzi uzyskanych z prześwietlania drzew owocowych i tzw. wilków, wycinanych wiosną, których wyrosta mi niesamowicie dużo każdego roku. Do tego dochodzą jeszcze popioły z grilowania. Po roku cała ta materia ( w międzyczasie nieco przewracana), przekopana jest do drugiej komory. Do pierwszej komory przez kolejny rok ładowany jest nowy materiał. Przed zimą dwuletni już kompost z drugiej komory wyrzucony jest na placyk przed kompostownikiem gdzie przez zimę, pod przykryciem do reszty dojrzeje, przez mrozy skruszeje i na wiosnę po przesianiu, ponownie trafia już jako świetny nawóz na warzywnik, do truskawek, na rabaty kwiatowe, pod krzewy, maliny no i do sporządzania podłoży do kwiatów doniczkowych. Na wiosnę do pustej, drugiej komory trafia materia z pierwszej komory, a do niej ponownie wszystkie świerze odpady. I tak admortum us......., po kolei i na okrągło.

Co do kominkowego popiołu, to dzięki Wam zajarzyłem, aby zapytać sąsiada co też On robi ze swoim popiołem, bo przecież przez całą zimę opala dom, paląc szczapy brzozowe, których jak widziałem ostatnio przywiózł traktorem całą przyczepę.

Pozdrawiam Antoni !!

ewa535 - 2009-12-03, 08:32

Zmartwiłeś mnie Antoni ,że dopiero po dwóch latach ziemia z kompostownika jest ok.
Załozyłam sobie też, pod koniec lata. Ze starego płotu drewnianego. liczyłam na ziemię już na wiosnę (przynajmniej z dna) :-(
Wrzucam to cio Ty , ale popiół to bezposrednio na rabaty. A trawnika nie mam więc skoszoną obdzielają mnie sąsiedzi i przywożę z Rowów gdzie mam duży trawnik ( a po sezonie i tak likwidują smietniki w tej miejscowości)

Mariusz - 2009-12-03, 09:53

ewa535 napisał/a:
Zmartwiłeś mnie Antoni ,że dopiero po dwóch latach ziemia z kompostownika jest ok.

Tak Ewa, Antoni ma rację, na kompost trzeba zaczekać. Jako nawóz, rośliny wchłaniają go jak gąbka wodę, lepiej niż obornik, pod jednym warunkiem, musi być dobrze przekompostowany.
A jeśli chodzi jeszcze o popiół, to nie pod wszystkie rośliny się nadaje, gdyż bezpośrednio sypany odkwasza glebę, dlatego najsprytniejszy jest w kompoście, wzbogacając go w liczne mikroelemanty.
Ewa popiół nie ma azotu, dlatego powinno mieszać go się z kompostem>razem tworzą wystrzałowa mieszankę>żaden nawóz się nie równa.
Ja jeszcze dzisiaj odkopie swoje pokłady i pokażę Ci (kompost+popiół)jakie to masełko :good:

ewa535 - 2009-12-03, 10:44

Mariusz Czernicki napisał/a:
ewa535 napisał/a:
Zmartwiłeś mnie Antoni ,że dopiero po dwóch latach ziemia z kompostownika jest ok.

Tak Ewa, Antoni ma rację, na kompost trzeba zaczekać. Jako nawóz, rośliny wchłaniają go jak gąbka wodę, lepiej niż obornik, pod jednym warunkiem, musi być dobrze przekompostowany.
A jeśli chodzi jeszcze o popiół, to nie pod wszystkie rośliny się nadaje, gdyż bezpośrednio sypany odkwasza glebę, dlatego najsprytniejszy jest w kompoście, wzbogacając go w liczne mikroelemanty.
Ewa popiół nie ma azotu, dlatego powinno mieszać go się z kompostem>razem tworzą wystrzałowa mieszankę>żaden nawóz się nie równa.
Ja jeszcze dzisiaj odkopie swoje pokłady i pokażę Ci (kompost+popiół)jakie to masełko :good:

Ok Mistrzu ! tak zrobię !
Ale ten popiół mam na kompost wywalać ? czy lepiej mieszać ziemie z kompostu (to za dwa lata dopiero :(( ) z popiołem?
Moze jak ten popiół tak przeleży dwa lata na kompoście to z niego te cenne minerały się zdązą ulotnić?
Sąsiadka to te tulipany miała takie wielkie (kwiat wielkości dużej pomarańczy) od sypania bezposrednio na glebę!

Mariusz - 2009-12-03, 16:14

Sypanie pod spód samego popiołu wielu rośliną nie przeszkadza(oczywiście nie nadaje się do podsypywania roślin kwaśnolubnych), ja tylko sugeruję że lepiej walić go na kompost, gdyż w przyszłości po przekompostowaniu, świetnie uzupełniają się składniki, tak ważne dla dobrego rozwoju roślin.

Ja sypię we wszystkie odpady, leży razem z nimi aż przerobią się w ziemię, ale można też mieszać z kompostem- może to i lepszy sposób.

Zobacz jak wygląda po roku, jeszcze nie do końca rozłożony, widać też gródki popiołu.



szopen - 2009-12-03, 19:50

No no Mariusz, super masz ten kompost, prawie jak czarnoziem, chyba że ta fota jest czarno-biała. A tak przy okazji chciałbym dodać, że jak z pryzmy kompostowej wyniosą się wszystkie glizdy, no te dżdżownice, to wtedy uznaję, że kompost jest już gid :good: tzn. dobry.

Pozdrawiam Antoni !!

Mariusz - 2009-12-03, 20:05

Cytat:
A tak przy okazji chciałbym dodać, że jak z pryzmy kompostowej wyniosą się wszystkie glizdy, no te dżdżownice, to wtedy uznaję, że kompost jest już gid :good: tzn. dobry.

Ha,Haa..ciekawe, ty wiesz że nigdy się nad tym nie zastanawiałem, nie wiem jak tam różne glizdy, ale dżdżownice to szaleją mi w kompoście najbardziej przekompostowanym :)
Co o tym myślisz?
Wybieramy z kompostu z kuzynem rasówki :good: na ryby.
Dzięki, jak będę wybierał kompost, zwrócę na to uwagę 8)
Aaaa.. bym zapomniał, najwięcej jest takich białych grubych, segmentowanych robali- nie mam pojęcia co to jest.
Dzisiaj już ciemno, to jutro zrobię fotkę.

szopen - 2009-12-03, 20:17

Mariusz moja i nie tylko, teoria jest taka, że jak glizdy (dżdżownice) nie mają już co jeść (przerabiać), to znaczy, że nic tam po nich i przechodzą tam, gdzie jest coś do roboty, to znaczy do jedzenia. W moim przypadku jest to druga komora ze świeżym materiałem.

Pozdrawiam Antoni !!

JAREK G - 2009-12-03, 20:26

szopen napisał/a:
Trafiają do niej wszystkie chwasty z pielenia warzywnika i rabat kwiatowych.
Na kompostownik nie daje się chwastów
Mariusz - 2009-12-03, 20:29

Cytat:
jak glizdy (dżdżownice) nie mają już co jeść (przerabiać), to znaczy, że nic tam po nich i przechodzą tam, gdzie jest coś do roboty, to znaczy do jedzenia. W moim przypadku jest to druga komora ze świeżym materiałem.

No niestety Antoni, u mnie aż tak dobrze nie mają. Mam zsypywane w jedną pryzmę. Ale kompost mimo wszystko, też nie byle jaki.
Dodam że delikatnie mam zaniżenie w glebie wyścielone folią budowlaną.

Jak długo dosypujesz do pierwszej komory?
Bo to trzeba systematycznosci i sporej ilości odpadów, aby uzyskać 10 cm ziemi :?

Ja sypie na jedna pryzmę> ona ciągle osiada> to dosypuję dalej> a od dna wybieram kompost.

Vanka - 2009-12-03, 20:39

JAREK G napisał/a:
Na kompostownik nie daje się chwastów

Jarek daje się, zanim wytworzą nasiona. Zresztą nie powinno się wogóle nasion na kompost dawac, ale ciekawa jestem czy chciałoby Ci się pomidora np dzielić i pestki wyrzucać do śmieci? ;)

Swoją drogą mój kompost niestety płata mi figle, bo nie chce mi się tego robic z oddzielaniem nasion i często mam pomidory w malinach np ;)
Mój kompostownik podobnie jak u Mariusza, z tą różnicą, że mam mniej więcej podzielony na pół, w jednej części mam zeszłoroczny kompost, a na drugą rzucam co się da ;) i tam powstaje nowy kompost.

szopen - 2009-12-03, 20:47

Mariusz, Ty z kuzynem a ja z bratem wędkarzem wybieramy "rosówki" od rosy, a nie rasówki, ale robimy to inaczej. Otóż na trawniku (a jest on duży) wbijamy sondy do gleby z wyprowadzonymi przewodami, podłączonymi do autotrafo z regulowanym napięciem. Jak już jest wszystko gotowe, ubieram buty dielektryczne, załączam napięcie i idę na łowy. Brat podkręca wysokość napięcia a wszystkie obecne w glebie "rosówy" wychodzą na wierzch i stoją na baczność, pękając ze śmiechu, no bo w końcu prąd je tam jakoś łechcze. Wystarczy je teraz powyciągać w potrzebnej ilości, wyłączyć prąd i po krzyku. :-D
Ale uwaga, nie polecam tej metody nikomu, kto nie ma uprawnień do prac pod napięciem !!. Ja je mam i to bez ograniczenia, kiedyś to było tylko do 750 kV.

Pozdrawiam Antoni !!

Teraz doczytałem, więc od razu dopisuję.
Mariusz, do pierwszej komory dokładam materii praktycznie przez cały sezon.
Jarek, nie dokłada się chwastów, to teoria. Z chwastami na pryzmę trafia sporo ziemi, która jest potrzebna razem z będącymi w niej bakteriami do dalszego rozkładu zielonej materii. A że trafią tam też nasiona, no cóż, jak pisze Van nie będziemy ich pensetą wyciągać. Zresztą nie wszystkie przeżyją, bo po dołożeniu większej ilości skoszonej trawy wytwarza się tak wysoka temperatura, że aż się "kopci"

Vanka - 2009-12-03, 23:38

Mariusz Czernicki napisał/a:
Zobacz jak wygląda po roku, jeszcze nie do końca rozłożony, widać też gródki popiołu.


Mój jest bardziej szary, ale to z powodu większej ilosci popiołu podejrzewam. Kiedys wyczytałam, ze dobry kompost nie śmierdzi a wręcz pachnie i to prawda. łatwo rozpoznać czy jest już dobry, bo wg mnie pachnie wiosną :) , wywąchałam w nim nawet nutkę słodyczy ;) . Oprócz tego powinien się łatwo rozmazywać w palcach.

Przyznam sie, ze robię jeszcze jedną rzecz, której robić się nie powinno, ale szkoda mi wywalać warzyw, czy ziemniaków z obiadu.. wrzucam gotowane warzywa i to niestety ściąga mi nieproszonych gości :? - szczury. ( mój kot ma raj )

AurorA - 2009-12-04, 12:29

http://forum.oczkowodne.net/viewtopic.php?t=811
castleman - 2009-12-04, 13:03

:) dzięki, ale chodziło mi o jakieś dokładne powrównanie, np zdjęcia.
barba50 - 2009-12-05, 19:02

Czy osad z wody "zażelazionej" ( taka brązowa maź, po wyschnięciu rudy proszek ) ma jakąś wartość jako nawóz mineralny ?
AurorA - 2009-12-06, 00:12

Raczej nie, rośliny przyswajają tylko żelazo chelatowane.
leszek50-57 - 2009-12-06, 15:52

barba50 napisał/a:( taka brązowa maź, po wyschnięciu rudy proszek ) ma jakąś wartość jako nawóz mineralny ?
-------------------------------------------------------------------------------------------------------
Ta maż jest nawet szkodliwa jak woda ,która ma bardzo dużo rdzy w sobie
to roślinom nie plaży i padają lub chorują. ;)
poz.Leszek
-----------

Vanka - 2009-12-07, 16:48

szopen napisał/a:
dżdżownice bardzo lubią kawę, dlatego u mnie wszystkie fusy po kawie są zlewane do wiaderka, po czym trafiają na kompost. Czasem też pod różaneczniki, do których mam bliżej.


Czy dlatego, ze kawa zakwasza glebę? a co z fusami od herbaty?

Ja mam sposób na długie i piękne kwitnięcie róż, ale chyba o tym pisałam.(ściągnięty z resztą z flimu "seven pounds" :) ) skórki od bananów :)

leszek50-57 - 2009-12-07, 17:26

Van, fusy od kawy czy herbaty to pokarm bardzo dobry dla rosówek
i do kompostu się nadaje,ale o zakwaszeniu ziemni o tym nie słyszałem
jest dobrym składnikiem do kompostownika. ;)
poz.Leszek
---------------

Vanka - 2009-12-07, 19:46

leszek50-57 napisał/a:
Van, fusy od kawy czy herbaty to pokarm bardzo dobry dla rosówek
i do kompostu się nadaje,ale o zakwaszeniu ziemni o tym nie słyszałem
jest dobrym składnikiem do kompostownika. ;)
poz.Leszek
---------------


Tak Leszku, wiem o tym, ze fusy są świetne na kompost, również to robię. Źle zaznaczyłam zapytanie do Antoniego :???: Chodziło mi o fusy z kawy zlewane pod różaneczniki.
:)

szopen - 2009-12-07, 22:58

Van napisał/a:

Chodziło mi o fusy z kawy zlewane pod różaneczniki.
:)


Tak Van, kawa zakwasza glebę, dlatego polewam jej fusy pod różaneczniki i borówki, natomiast fusy lane na kompost nie wiele go zakwaszą, bo wcześniej je glizdy przetrawią. Ponadto proporcjonalnie do masy kompostowej jest ich niewiele (tych fusów).

Pozdrawiam Antoni !!

Vanka - 2009-12-07, 23:12

szopen napisał/a:
Van napisał/a:

Chodziło mi o fusy z kawy zlewane pod różaneczniki.
:)


Tak Van, kawa zakwasza glebę, dlatego polewam jej fusy pod różaneczniki i borówki, natomiast fusy lane na kompost nie wiele go zakwaszą, bo wcześniej je glizdy przetrawią. Ponadto proporcjonalnie do masy kompostowej jest ich niewiele (tych fusów).

Pozdrawiam Antoni !!

Dzięki :) , od dzisiaj fusy maszerują pod moje różaneczniki, lub wrzosy - bo rozumiem, że też będą działać :)

Swoją drogą rozkręciłam trochę ten temat ;)

Bajbas - 2009-12-07, 23:44

Przeczytałem, ale macie problemy! Czerwone robaki wylegną się wszędzie, ich ... nie wiem co zarodniki czy inne nasiona są wszędzie. Stoi wiadro 5 dni na kostce bauma, poszło trochę deszczu i pod wiadrem (czystym bez ziemi) już są. Spływ wody z rynien, robaki. Świeży kompost ile chcesz. A co do kompostu, walę wszystko jak leci, nie mam gdzie się z tym pieścić.
Myślę tylko, że w przeciwieństwie do tego co pisał Mariusz, on nie powinien gnić, bo gnicie jest bez tlenu, a tu powinno być dużo tlenu, stąd mile widziane te robaczki.
A te fusy itd. Że wam się chce! :?
Bajbas

AurorA - 2009-12-08, 00:16

Bajbas napisał/a:
A te fusy itd. Że wam się chce!


Dokładnie, to musi wyglądać pod ta roślinką okropnie. Nie przeceniałbym takich domowych sposobów w necie można znaleźć kupę bzdur i nie sprawdzonych, nie do końca zbadanych receptur. Równie dobrze znajdziecie recepty na nawozy z piwa, mleka czy chleba.
Na kompost ok ale pod roślinki bym nie dał, a z tym zakwaszaniem to mocna przesada - nie liczcie na efekty.

Vanka - 2009-12-08, 00:48

AurorA napisał/a:
Dokładnie, to musi wyglądać pod ta roślinką okropnie.


Arek w moim przypadku nie byłoby widać fusów. Różaneczniki mam wyściółkowane korą, a fusy tego samego koloru, deszcz wypłukiwałby to głębiej. Poza tym stare sposoby "babcine" jak ja to nazywam często działają lepiej niż nawozy sklepowe. I jeszcze jedno - sklepowym nawozem często można zrobić roślinie krzywdę - przenawożąc, a takimi jak podałam ja czy Antoni raczej ciężko. Jak ktos lubi "zabawy" ogródkowe to czemu to negować? :)

AurorA - 2009-12-08, 12:28

Van, poczytaj w necie o tych babcinych sposobach- na jednej stronie wyczytasz że fusy to idealny nawóz do pelargonii a na innej że dla rododendronów- te rośliny powinny mieć zapewnione inne warunki wiec gdzie jest informacja prawdziwa? Sprawdzonym domowym sposobem na wysoko azotowy nawóz jest tzw. zupka z pokrzywy. A różaneczniki niektórzy zalecają nawozić namoczonym chlebem razowym który zakwasza faktycznie.
leszek50-57 - 2009-12-08, 17:35

Arek ma rację,fusy raczej nie zakwaszają ,raczej zakwosic można
kwaskiem cytrynowym lub rabarbarem zgniecionym na miazgę
i zalane wodą na porę dni i tym podlewac ;)
poz.Leszek
-----------------

Vanka - 2009-12-08, 17:51

No tak..
Generalnie rzecz ujmując moje różaneczniki i wrzosy co roku dostają nową porcję kwaśnej specjalnej ziemi, oraz masę kwaśnej wody z kwaśnych deszczów :-o więc dyskusja o zakwaszaniu i tak była teoretyczna ;) ( w moim przypadku) co do praktyki - nie wiem co będzie w nowym sezonie :?

szopen - 2009-12-08, 19:35

A ja myślę, że po prostu, skoro różaneczniki lubią kwaśne podłoże, a fusy i nie dopite kawy trzeba gdzieś wylać, to lepiej pod różaneczniki, borówki, jagody kamczackie, wrzosy, iglaki a nawet pod szczypiorek niż do zlewu. Oczywiście jak się to wszystko ma pod ręką i się chce. Jeszcze dodam, że nie chodzi tu o zakwaszanie, bo na to są inne i lepsze sposoby, tu chodzi o to żeby gdzieś z pożytkiem wylać fusy po kawie.

Pozdrawiam Antoni !!

ewa535 - 2010-03-27, 12:52

Wczoraj robiłam w ogrodzie akcję rozprowadzania azofoski . Niestety wiele roślin jej nie dostało jako, że kwaśnolubne. Poradźcie mi proszę jakiś uniwersalny nawóz zasilajacy na wiosnę dla tych własnie. Dotychczas kupowałam prawie dla każdej rośliny rózne tzn.
nawóz pod hortensje, nawóz do iglaków, itd.
Czy jest coś "kwaśnego uniwersalnego" bo w tym sezonie nie mam kasy na 10 nawozów.
Chodzi mi o nawóz pod : hortensje, funkie, bergenie, wrzosy, pierisy, klon palmowy, azalie, różaneczniki, młode cyprysiki i thuje, tawułki .
Poradżcie proszę jakiś najlepszy hicior, podobnie bogaty na "kwaśne" jak azofoska na "slodkie" rośliny

Elendil - 2010-03-27, 14:01

Nie wiem czy to na kwaśne gleby czy nie ale u mnie używa się w ogrodzie do wszystkiego tego http://substral.pl/index....m=page&pg_id=36
Drogie ale spokój na cały rok. I nie jest źle ;)

leszek50-57 - 2010-03-27, 18:55

Nawóz to może byc dobry,ale na pewno nie zakwasza ziemi,
jeszcze trzeba coś do zakwaszenia ,może byc torf kwaśny
lub saletra amonowa .Ja tak podsypuję iglaki i rośliny
kwaso lubne. ;)

Elendil - 2010-03-27, 20:32

Do zakwaszenia gleby to na pewno najlepszy kwaśny torf. A na zakwasy Metaxa z pepsi, limonką i lodem :good:
ontario_ab - 2010-03-27, 21:49

pod iglaki co roku sypię właśnie azofoskę, tak mi z resztą zalecił facet, który prowadzi szkółkę, na dodatek by była skuteczniejsza mieli ją na pył. Dodatkowo co wiosnę, jak najwcześniej sypię siarczan amonu, który zakwasza glebę i co 2 lata coś tam z dużą ilością siarki, która się długo rozkłada i równie mocno zakwasza.
AurorA - 2010-03-28, 01:08

ewa535 napisał/a:
Chodzi mi o nawóz pod : hortensje, funkie, bergenie, wrzosy, pierisy, klon palmowy, azalie, różaneczniki, młode cyprysiki i thuje, tawułki .


Oczywiście Azofoska najlepsza na wszytko :good: ja pod pierisy, wrzosy, azalie, różanecznik sypię nawóz do borówek- a reszta azofoska.

A co do tych kwaśnych nawozów do iglaków to jakieś brednie i zabobony bo nie wszystkie iglaki lubią kwaśno np. cisy, świerki srebrne, niektóre sosny wolą gleby zasadowe!

ewa535 - 2010-03-28, 15:36

Dzięki Chłopcy !
To idę dosypać , tam gdzie można. Arek ale na prawde pod hortensję też azofoska?

JAREK G - 2010-03-28, 15:59

ewa535 napisał/a:
Arek ale na prawde pod hortensję też azofoska?
Nie wiem czy to prawda, ale słyszałem że hortensje w kwaśnej glebie kwitną na niebiesko ( tak jak u mnie :D ) a w zasadowej na różowo :???:
bogdan12121966 - 2010-03-28, 17:05

JAREK G napisał/a:
ewa535 napisał/a:
Arek ale na prawde pod hortensję też azofoska?
Nie wiem czy to prawda, ale słyszałem że hortensje w kwaśnej glebie kwitną na niebiesko ( tak jak u mnie :D ) a w zasadowej na różowo :???:


Tak to prawda ja tak mam

ewa535 - 2010-03-28, 17:12

Też o tym słyszałam, ale sam nawóż też może mieć taki wpływ?
Jak dawałam typowy nawóz do hortensji - były soczyscie różowe.
JAk zastosowałam jakiś cud w kryształkach niebieskawych (niestety nie znam nazwy podarowane przez wujka ogrodnika jako super specyfik pod azalie rododendrony i hortensje własnie)
to kule kwiatów były monstrualne a kolor prawie amarant wpadajacy w bordo.
Nigdy natomiast nie stosowałam azofoski - może spróbuje i kwiaty w tym roku będą niebieskie :!:

JAREK G - 2010-03-28, 18:21

ewa535 napisał/a:
Nigdy natomiast nie stosowałam azofoski - może spróbuje i kwiaty w tym roku będą niebieskie
Azofoska nie zakwasza gleby, jak już to kwiaty robiłby się bardziej różowe jak niebieskie ( o ile to w ogóle prawda :roll: )
AurorA - 2010-03-28, 21:19

To jest prawda, ale zależy od odmiany hortensji. Są już takie odmiany które są zawsze niebieskie. Ktoś mi kiedyś opowiadał że wbijał w podłoże wokół hortensji zardzewiałe gwoździe aby zmienić kolor kwiatów na niebieski. Jak gwoździe zastosował tylko z jednej strony to miał pół krzewu niebieskie. Ja tego nie widziałem- tylko powtarzam.
monkeymonk - 2010-03-29, 22:41

ja mam zdecydowanie kwasna glebe a hortensje kwitna na bialo
AurorA - 2010-03-30, 00:08

Jak masz białe to nic nie zrobisz- to zależy od odmiany.
leszek50-57 - 2010-03-30, 15:56

Ja zauważyłem czym kwaśniejsza gleba to hortensje mają
kolor brunatno -ciemna czerwień,ale nie chodzi tu o hortensje białe,
a jak kupiłem to miały kolor jasna czerwień. ;)
poz.Leszek
---------------

dbsokpvc871 - 2022-03-11, 23:08

Cheap NBA Jerseys
NFL Gear
NFL Jerseys
Jerseys Wholesale
NFL Apparel
NFL Shop Official Online Store
NFL Jerseys
Wholesale NFL Jerseys
MLB Store Official Site
NFL Store
NFL Jerseys
Cheap MLB Jerseys
NFL Jerseys From China
MLB Fan Shop
NFL Shop
NHL Jerseys
NFL Fan Shop
Cheap Jerseys From China
MLB Store
Cheap Jerseys
Cheap NFL Jerseys From China
NFL Football Jerseys
MLB Jerseys
Wholesale NFL Jerseys
Wholesale Jerseys
New NBA Jerseys
NFL Jersey
Cheap NHL Jerseys China
Cheap NHL Jerseys
MLB Jerseys
Cheap Jerseys Wholesale
Wholesale NBA Jerseys
Cheap NBA Jerseys
Cheap NBA Jerseys
NFL Jerseys
Cheap Jerseys
Cheap Jerseys From China
Custom NBA Jerseys
NFL Jersey Sales
NHL Store
NBA Shop
NFL Jerseys Cheap
Cheap NHL Jerseys Reddit
NFL Team Shop
MLB Shop Online

Pan Krawat - 2022-05-19, 18:18

Witam
Rozumiem ostrożność - chyba wszystkie możliwe głupoty już w internecie można znaleźć (pisać każdy może :wink: )
Konkrety:
-Dawno, dawno temu słyszałem, że hortensje to kwasoluby. Przed dwudziestu laty mieszkałem w dawnym wapienniku (budowla w której wypalano wapienne skały w celu uzyskania wapna palonego), tam w swoim pierwszym ogrodzie trochę bez wiary posadziłem hortensję którą podarowali mi znajomi- rosła znakomicie! Gleba to były na przemian warstwy grysiku dolomitowego i wapna które przez dziesiątki lat spadało z furmanek i ciężarówek. Było to na stromym zboczu, murki oporowe budowałem z dolomitowych głazów.
-Jeśli czegoś nie znam, szukam informacji w źródłach które uważam za godne zaufania.
W przypadku roślin to w internecie najpierw sprawdzam podstawowe informacje na stronie Plants For A Future (PFAF): https://wilczynscy-ogrody.pl/
.

Porządne teksty o hortensjach są np tutaj:
Niestety wszystko po obcemu - po polsku można w kółko Macieju czytać, że wymagają koniecznie gleby kwaśnej.

Przyczyną chlorozy są niedobory lub nadmiar różnych składników, nie sam odczyn gleby.
Wraz z odczynem zmienia się przyswajalność różnych pierwiastków, nawozy dobre na glebach kwaśnych
mogą wywoływać chlorozę podane roślinom rosnącym na glebach wapiennych
i nawozy dobre na glebach wapiennych nie są dobre na glebach kwaśnych.
Hortensjom na przykład na glebach zasadowych szkodzi nadmiar związków fosforu
(są słabo wypłukiwane, akumulują się w glebie przez lata)
Zasychanie pędów może być wywołane również nadmiernym zasoleniem gleby (za dużo nawozów).

Trochę przekonałem?
Pozdrawiam
Jurek

KacperSergis - 2023-08-04, 18:16

Ja mam w ogrodzie prawdziwy busz. Mnóstwo pięknych roślin, wyjątkowe okazy. Wszystkie nawozy i ziemię w workach przechowuje w domku ogrodowym. Polecam to rozwiązanie. Warto zainteresować się https://blaszaki.com.pl/kategoria-produktu/domki-ogrodowe/. Najlepsze w swojej kategorii.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group