Oczko wodne - forum
Forum miłośników oczek wodnych.

Galeria zdjęć oczek wodnych - Oczko Koczisss'a

koczisss - 2007-06-01, 13:29
Temat postu: Oczko Koczisss'a
No i ja postanowiłem trochę pokazać oczko.
Na razie mam mało zdjęć, czekam na lepszą pogodę, no i bardziej zarośnięte oczko.
Dziś coś tam pstryknąłem, ale w większości są to zdjęcia nie oczka i cholera wysiadły mi akumulatorki :evil: .






Na razie tylko tyle, troszkę więcej tu :P

KoRcZuS - 2007-06-01, 13:45

Fajnie, a jak duze jest oko? bo wyglada na 6-8 tys litrow?
AurorA - 2007-06-01, 13:57

koczisss napisał/a:
No i ja postanowiłem trochę pokazać oczko.


Jasne, nie ma na co czekać. Będzie do czego porównywać w przyszłości.
Jak sie dobrze rozhuśtasz na tej bujawce to można wylądować w oczku ;)
Widzę że nawet wilczomlecz się obok oka znalazł - niezły okaz.

koczisss - 2007-06-01, 14:19

KoRcZuS napisał/a:
Fajnie, a jak duze jest oko? bo wyglada na 6-8 tys litrow?


Na wodomierzu było 8 m³, ale nie było nalane do takiego stanu jak jest teraz.
Trudno powiedzieć, ile mogło dolać z deszczu.
Pewnie z 1 m³, może nieco więcej.

koczisss - 2007-06-01, 14:22

AurorA napisał/a:
Widzę że nawet wilczomlecz się obok oka znalazł - niezły okaz.


Trochę brązowieje, ale się jakoś trzyma.
Wystawiłem na zewnątrz, niech pooddycha świeższym powietrzem :P

killer1558 - 2007-06-01, 14:24

fajne :) ten kaktus to jak się ma na polu mam takie 3 ale w domu :P i kiedyś myślałem wystawić też koło oka ale bałem się że padnie czy cieniowałeś go na początku
koczisss - 2007-06-01, 14:29

killer1558 napisał/a:
fajne :) ten kaktus to jak się ma na polu mam takie 3 ale w domu :P i kiedyś myślałem wystawić też koło oka ale bałem się że padnie czy cieniowałeś go na początku


To wilczomlecz, nie kaktus, ale podobny :-D
W zeszłym roku nie cieniowałem i trochę słońce spaliło, dostał brązowych plam. Ale w sumie mocno nie zaszkodziło, puścił listki.
Za bardzo nie rośnie do góry, ale się jakoś trzyma.
Zimą część listków uschła, ale teraz puszcza nowe.
W tym roku trochę cieniowałem, ale nie długo, może 3 dni, nie chciało mi się go wciąż nosić :evil:

ZiK - 2007-06-01, 14:33

koczisss :brawo:
Podoba mi się Twoje oczko :good:

castleman - 2007-06-01, 15:04

:brawo: ładne i zadbane, aczkolwiek ja nie lubie otoczaków :P
podaobają mi sie te kamienie w trawie obok oczka :good:
masz tam jeszcze jakieś inne rybki prócz karasków?

koczisss - 2007-06-01, 15:16

Te kamienie to piaskowiec.
Jak wszędzie trawa wyrośnie, to pokażę całą ścieżkę :-D

Na tym zdjęciu widać na dole cegłę i włókninę, właśnie kiełkuje trawa.

Jeśli chodzi o otoczaki, a raczej kamień polny, to wszystkie przyjechały w bagażniku samochodu osobowego. Było tych kursów trochę :-D

Nie mam innych ryb. Są dwa dorosłe i siedem młodych.
Myślę nad orfami, ale trochę waham się.
Karpie odpadają, liny raczej też, jedynie orfy.
Nie chcę, żeby mi coś tam w dnie grzebało, wystarczy jak karasie to robią.
Jak nie orfy, to spróbuję jakiegoś okonka zadomowić.

Mazur - 2007-06-01, 16:14

Fajne mi też podoba się :good:
marian - 2007-06-01, 20:21

Oczko super tylko jak na mój gust trochę za mało roślin ale to się da szybko nadrobić. :piwko:
koczisss - 2007-06-01, 21:06

marian napisał/a:
Oczko super tylko jak na mój gust trochę za mało roślin ale to się da szybko nadrobić. :piwko:


Jeszcze nie wyrośnięte.
Oczko w sumie świeże, zalewane wodą w zeszłym roku pod koniec lipca, rośliny nie wybujały jeszcze, choć się trochę rozrosły.
Na zdjęciach faktycznie wygląda jakby ich nie było, w rzeczywistości nie jest tak źle :-D
Trzeba też wziąć pod uwagę to, iż u mnie wszystko trochę jest spowolnione w stosunku do reszty kraju :x

Jakieś tam roślinki jednak są :)

AurorA - 2007-06-01, 22:38

Ja roślin widzę dużo tylko niewielkich, ale juz w tym sezonie na pewno sie mocno rozrosną. Nie widzę tylko lilii wodnych (chyba jedna widzę) a to przecież podstawa.
koczisss - 2007-06-01, 23:02

Lilia jest jedna, stoi na 1,30 m. Ma 5 liści, wyłazi kolejny. Jest już pąk kwiatowy, niebawem powinien się rozwinąć. Pod wodą mam gęsto rozrośnięte osoki, jak to wylezie na powierzchnię, to będzie gęsto.
Co do lilii, to na więcej nie mam miejsca.
Stoi jeszcze grążel, ale ma tylko liście podwodne i nie bardzo się rozwija.
Przywiozłem go z Biebrzy, a raczej kłącze, dość cienkie.

Mam dwa grzybieńczyki, jeden na 80-90 cm, jest on uwolniony, rośnie w pasku na dnie, a drugie jest w doniczce na 40 cm, ten słabiej rośnie i zauważyłem, że wylazła z doniczki rozłoga (kłącze), którym chce się rozrosnąć. Pewnie ten uwolniony też tak ma. Dwie rdestnice połyskujące, czy jakoś tak, też są uwolnione i mają kilka listków i mam dwie w katasie, w której rosną pałki. Dość mało liści jest. Zauważyłem, że w naturze wcześniej się pojawiły niż w oczku, przynajmniej o tydzień.

AurorA - 2007-06-01, 23:06

koczisss napisał/a:
Co do lilii, to na więcej nie mam miejsca.


Mam oczko o połowę mniejsze a lilii z 15 :P

Myślę że ze 4 spokojnie możesz dać.

samuraj - 2007-06-01, 23:09

ładne oczko :good: jak rośliny wyskoczą pełną gębą to dopiero super będzie wyglądać :brawo:
koczisss - 2007-06-01, 23:13

Cytat:
Mam oczko o połowę mniejsze a lilii z 15 :P

Myślę że ze 4 spokojnie możesz dać.


Mam tak ukształtowane dno, że na środku, w najgłębszym miejscu tylko ta jedna może się zmieścić, a na płytszej wodzie mam tego nieszczęsnego grążela i 6 doniczek z pałką (trochę zresztą za głęboko posadzoną, ale jakoś se radzi), a między nimi rośnie grzybieńczyk, rdestnice i wywłócznik, rdestnica kędzierzawa (uwolnione). Chyba, że jakąś miniaturkę bym mógł wcisnąć, ale będzie ciężko z miejscem na dnie :)

koczisss - 2007-06-01, 23:17

samuraj napisał/a:
ładne oczko :good: jak rośliny wyskoczą pełną gębą to dopiero super będzie wyglądać :brawo:


Mam nadzieję, bo na razie wszystko opornie rośnie. Bobrki słabiutko, przęstka jakaś mizerna, łączęń lichy, nawet mozga nie rośnie zbytnio, choć jesienią szalała.
Może mam za mało żyzną wodę :P

koczisss - 2007-06-02, 11:47

No i stało się, lilia zakwitła



Trochę więcej zdjęć jest tu, nie tylko lilii :P

koczisss - 2007-06-08, 10:08

Mam takie pytanie, odwiedza mnie często taki ptak



Co to może być?
Jest nieco większy od szpaka, a jak leci to trochę skrzeczy, ale inaczej niż sroka.

puchalsw - 2007-06-08, 11:39

Ciekawy okaz.
Najlepiej zapytaj tutaj: http://www.ptaki.net/forum/
Pozdrawiam

koczisss - 2007-06-08, 16:36

puchalsw napisał/a:
Ciekawy okaz.
Najlepiej zapytaj tutaj: http://www.ptaki.net/forum/
Pozdrawiam


Dzięki za pomoc, jest to najprawdopodobniej kwiczoł.
Jak już znalazłem go na forum, to poczytałem jeszcze o nim na innych stronach. Piszą, że jest dość nieliczny.
W zeszłym roku widywałem je, ale tylko latające, ale jak jest oczko to już zatrzymują się u mnie.
Kąpią się, piją wodę i wybierają przeróżne robactwo. Czasem przylatują małym stadem razem ze szpakami.

koczisss - 2007-08-03, 21:10



A oto ja i moja trzcinka.
Na razie jest mało gęsta, bo to roczna sadzonka, ale wyłażą z ziemi kolejne źdźbła.
W przyszłym roku powinno być lepiej i będzie okazalej wyglądać :-D
Teraz ma około 260 cm wzrostu, a będzie wyższa :-o

Hubert - 2007-08-03, 21:29

koczisss napisał/a:
Co to może być?


To kwiczoł - pospolity ptak.

koczisss - 2007-08-17, 15:06
Temat postu: Trawy


Zawsze podobały mi się trawy nad wodą :P

killer1558 - 2007-08-17, 15:43

mi też :P coś kiepsko ci rosnie pistia, czemu :?:
koczisss - 2007-08-17, 16:07

killer1558 napisał/a:
mi też :P coś kiepsko ci rosnie pistia, czemu :?:


A żebym to ja wiedział.
Ona nie rośnie, a zamiera.
Takie pistie to ja miałem w akwarium zimowane jeszcze w lutym, a tu słońce, ciepło i stoi w miejscu :x

Hiacynt też miniaturowy, choć on jakoś pomaleńku próbuje rosnąć, ale w porównaniu do zeszłorocznego, to tylko cień rośliny :x

Limnobium, prawie nie istnieje. Z pływających jedynie pomału rozrasta się salwinia i żabiściek, ale on wygląda kiepsko, bo ma zbyt dużo słońca.

Pewnie woda jest jakaś nieteges, temu tak kiepsko, zresztą wszystkie roślinki mizerne, np. rozpław (pontaderia) kwitł tylko raz w lipcu, liście małe, szybko żółkną, nie rozrasta się.

Jeśli wiosną znów będzie źle, to wleje ten nawóz do roślin wodnych o którym była mowa na forum. Teraz już nie ma sensu tego robić.

AurorA - 2007-08-17, 16:42

Żółte liście świadczą o braku jakiś składników pokarmowych (penie żelazo) - nawóz powinien pomóc. W jednym zbiorniku gdzie nie dodałem nawozu tez liście pistii żółkną i pontederia szybciej zamiera.
iwosek - 2007-08-17, 16:47

u mnie jest to samo pistie zolkna, palki tez, babka nie ma lisci tylko kwiaty, irysy padaja, tak wiec Arku szykuj sobie zapasy nawozow na wiosne :???:
a na temat super sa te trawy na przyszly rok zakladam chodowle

koczisss - 2007-08-17, 17:33

iwosek napisał/a:
u mnie jest to samo pistie zolkna, palki tez, babka nie ma lisci tylko kwiaty, irysy padaja, tak wiec Arku szykuj sobie zapasy nawozow na wiosne :???:
a na temat super sa te trawy na przyszly rok zakladam chodowle


Po lewej rośnie Proso rózgowate odmiany Heavy metal, a po prawej również proso, ale zwyczajne, jednoroczne, wybujało mi na 1,9 m :evil:

Mam jeszcze 5 odmian prosa, ale są to tegoroczne sadzonki, w przyszłym roku będzie gąszcz :-D

Na wiosnę chcę posadzić kukurydzę, jako roślinę ozdobną, całkiem ładna trawa, duża rośnie, tylko nie wiem, gdzie kupić nasionka :?:

koczisss - 2007-08-17, 17:35

AurorA napisał/a:
Żółte liście świadczą o braku jakiś składników pokarmowych (penie żelazo) - nawóz powinien pomóc. W jednym zbiorniku gdzie nie dodałem nawozu tez liście pistii żółkną i pontederia szybciej zamiera.


Pewnie masz rację, w przyszłym roku jak nic się nie zmieni to będę musiał wspomóc rośliny.
W zeszłym roku rosły pistie idealnie w tym nie chcą, mam nadzieje, że jednak przez zimę naprawi się woda, skoro potrafiła z dobrej zrobić się zła, to może i proces odwrotny zajdzie ;)

koczisss - 2007-08-17, 21:55
Temat postu: Trawka


Obiedka szerokolistna, ładna, czyż nie tak :?:

koczisss - 2007-09-01, 13:13
Temat postu: Dwie fotki z dzisiejszego dnia

Piaskownica zwyczajna - Ammophila arenaria



Oczko w deszczu, a w tle moja ulubiona roślina Arundo donax, ma już 326 cm :yahoo:

melek - 2007-09-01, 13:16

Co to za roślina tutaj zaraz za wywłócznikiem? Ma wysokie takie jakby patyki.
koczisss - 2007-09-01, 13:25

Melek napisał/a:
Co to za roślina tutaj zaraz za wywłócznikiem? Ma wysokie takie jakby patyki.




Bo nie bardzo wiem o którą Ci chodzi?

melek - 2007-09-01, 13:27

Tak właśnie o tą mi chodzi. Co to ?
koczisss - 2007-09-01, 13:30

Melek napisał/a:
Tak właśnie o tą mi chodzi. Co to ?


Pałka wąskolistna, ale nie kwitła mi w tym roku, bo rozsadzałem na wiosnę i są to młode sadzonki i jest tam jeszcze oczeret, tylko zapomniałem jakiej odmiany. Zasadniczo to pałka, oczeret jest mało widoczny.

melek - 2007-09-01, 13:37

Właśnie mnie zdziwiło ,że pałka mogła by być tak wąska, i dlatego sie zapytałem :P
koczisss - 2007-09-01, 14:30

Melek napisał/a:
Właśnie mnie zdziwiło ,że pałka mogła by być tak wąska, i dlatego sie zapytałem :P


Ostatnio wdziałem takie pałki w naturze, były nieco wyższe i trochę miały szersze liście. Rosły obok pałki szerokolistnej i gdybym nie wiedział, że to wąskolistna, to bym nie domyślił się, że to coś jest w ogóle pałka :)

melek - 2007-09-01, 14:34

koczisss napisał/a:
Melek napisał/a:
Właśnie mnie zdziwiło ,że pałka mogła by być tak wąska, i dlatego sie zapytałem :P


Ostatnio wdziałem takie pałki w naturze, były nieco wyższe i trochę miały szersze liście. Rosły obok pałki szerokolistnej i gdybym nie wiedział, że to wąskolistna, to bym nie domyślił się, że to coś jest w ogóle pałka :)


Domyśliłbyś się po zakwitnięciu pałki :)

Pawlak - 2007-09-01, 14:41

podoba mi się twoje oczko :)
melek - 2007-09-01, 14:43

Pawlak napisał/a:
podoba mi się twoje oczko :)


Mnie również się podoba, jaką ma powierzchnię ? Na wiosnę daj jeszcze więcej roślin niż teraz jest, efekt będzie oszałamiający :D

koczisss - 2007-09-01, 15:14

Melek napisał/a:
Domyśliłbyś się po zakwitnięciu pałki :)


Tak, ale ja mówię o nie kwitnącej, a tam takiej była większość :-D

koczisss - 2007-09-01, 15:14

Pawlak napisał/a:
podoba mi się twoje oczko :)


Dzięki ;)

koczisss - 2007-09-01, 15:17

Melek napisał/a:
Pawlak napisał/a:
podoba mi się twoje oczko :)


Mnie również się podoba, jaką ma powierzchnię ? Na wiosnę daj jeszcze więcej roślin niż teraz jest, efekt będzie oszałamiający :D


Powierzchnia to około 25 m², tak pi razy drzwi, objętość około 10 m³, najgłębsze miejsce to około 1,4 m.

Roślin mam wystarczającą ilość, tylko marnie rosną, coś jest z wodą nieteges.
Jak wiosną będzie znów kiepsko, to będę musiał dolać nawozu do oczek :?

melek - 2007-09-01, 15:34

To masz istne jezioro :good: :good:
koczisss - 2007-09-01, 18:16

Melek napisał/a:
To masz istne jezioro :good: :good:


Taka tam kałuża 8)

melek - 2007-09-01, 20:29

Sam chciałbym mieć taką kałużę :P
Ernest - 2007-09-02, 06:24

Krzychu w najbliższym czasie zrobię pomiar ;) miskanta .Oczko i Arundo :good:
JAREK G - 2007-09-02, 10:49

Mamy koczisss, mniej więcej podobne oczka , powierzchnie i objętość :-D i ten sam problem rośliny słabo rosną :???: Oczko :good:
koczisss - 2007-09-02, 10:52

JAREK G napisał/a:
Mamy koczisss, mniej więcej podobne oczka , powierzchnie i objętość :-D i ten sam problem rośliny słabo rosną :???: Oczko :good:


Bardzo mnie to cieszy, że mamy coś wspólnego, oprócz oczywiście tych słabo rosnących roślin.
Wiosną butla nawozu i powinno być lepiej :)

koczisss - 2007-11-06, 14:42
Temat postu: Pierwszy lód
No i stało się :(
Mam w oczku pierwszy lód, ma grubość pół centymetra.
Utrzymuje się do teraz, pewnie będzie i jutro, bo raczej cieplej ma nie być :x
Fotki można tutaj zobaczyć :P

melek - 2007-11-06, 20:17

Twój wywłócznik zamarzł w lodzie :P
koczisss - 2007-11-06, 20:20

Melek napisał/a:
Twój wywłócznik zamarzł w lodzie :P


Niestety, a mógł jeszcze trochę potrwać. Całkiem sobie dobrze do tej pory radził, ale przyszedł kres jego żywota w tym roku.
Mam nadzieję, że przetrwa w oczku tą zimę, poprzednią przezimował dobrze, pierwszy lód i porządny mróz był też 5 listopada, było wtedy -21 stopni i napadało ponad 20 cm śniegu:)

Wmarzł w lód nie tylko wywłócznik, ale jeszcze rdestnica pływająca, która wciąż rosła, wypuszczała świeże listki. Liście lilii i tak miały iść do wycięcia, ale rdestnica trzymała się świetnie, a po tym mrozie już nic z niej nie będzie.

AurorA - 2007-11-06, 23:17

u mnie też wywłócznik zamarzł w lodzie. Najładniejsze końcówki padły, a nie zdążyłem porobić sadzonek :-( to co wystaje nad lód już jest czarne
koczisss - 2007-11-07, 00:07

AurorA napisał/a:
u mnie też wywłócznik zamarzł w lodzie. Najładniejsze końcówki padły, a nie zdążyłem porobić sadzonek :-( to co wystaje nad lód już jest czarne


U mnie jeszcze dziś był zielony, ale to z prostej przyczyny, gdyż był zamarznięty przez cały dzień. Jak odpuści to też z czarnieje.

castleman - 2007-11-09, 20:42

Mi się chyba udało zrobić sadzonki z wywłócznika, widzę że daje sobie rade, zieloniutki - ale jest głęboko pod wodą :-D
koczisss - 2007-12-29, 14:07
Temat postu: Dziś zrobiłem kilka fotek
Na początku trawa, pieris japoński i wrzosy.


Po lewej obiedka szerokolistna, po prawej pieris


Po lewej wrzos biały, po prawej wrzos różowy


W dalszej kolejności przeręble w oczku.


Po lewej tzw. syfon, po prawej dwa przeręble


Przerębel bez zabezpieczenia

Ernest - 2007-12-29, 16:50

Fajne narosty od napowietrzacza :good: Tymi wulkanami uchodzi powietrze :?
Widzę że sposób z wysięgnikiem(wędka) co raz popularniejszy wśród braci oczkowej :-D

Mazur - 2007-12-29, 17:12

U mnie przewody leżą na ziemi i bezpośrednio schodzą poprzez przerębel styropianowy do wody, ale piszę bo w moim oczku taka piana niepokoiła by mnie nieco.
koczisss - 2007-12-29, 17:20

Roman napisał/a:
U mnie przewody leżą na ziemi i bezpośrednio schodzą poprzez przerębel styropianowy do wody, ale piszę bo w moim oczku taka piana niepokoiła by mnie nieco.


To nie piana, a zwyczajny lód z powietrzem :-D

Mazur - 2007-12-29, 17:23

a ja, ... to chyba już czas bym odwiedził okuliste :hehe:
koczisss - 2007-12-29, 17:26

Roman napisał/a:
a ja, ... to chyba już czas bym odwiedził okuliste :hehe:


Po prostu powietrze jest tłoczone pod lód, a że musi jakoś wydostać sie na powierzchnię, to poprzez szczeliny w lodzie wychodzi na wierzch, zabierając ze sobą wodę, są to takie mini gejzery. Woda na zewnątrz zamarza i tworzą się takie lodowe cusiki. Z dnia na dzień są wyższe :-o

Bajbas - 2007-12-29, 17:27

Część,
Krzychu jak Ci rośnie obiedka szerokolistna - pytam, ponieważ moją mam pierwszy rok i rosła bardzo marnie. Czy ta trawa też - jak wiele innych - w pierwszym roku jest taka marna by ostro ruszyć w kolejnych?
Pozdro, Bajbas

koczisss - 2007-12-29, 17:44

Bajbas napisał/a:
Część,
Krzychu jak Ci rośnie obiedka szerokolistna - pytam, ponieważ moją mam pierwszy rok i rosła bardzo marnie. Czy ta trawa też - jak wiele innych - w pierwszym roku jest taka marna by ostro ruszyć w kolejnych?
Pozdro, Bajbas


Moja obiedka była posadzona jesienią (październik) 2006 roku, czyli 2007 był jej pierwszym sezonem.
Na początku rosła tak sobie, zakwitła około lipca i nawet we wrześniu wypuszczała nowe kłosy. Później zaczęła znowu rozrastać sie w szerz, choć bardzo powoli.
Według opisu powinna mieć około 0,6-1,5 metra z kłosami, a u mnie ma tylko niespełna 0,5 m. Podobno lubi słońce, tam powinna rosnąć wyższa.

Trochę zawiodłem się, no ale roślina dość młoda i mam nadzieję, że w przyszłym sezonie pokaże na co ją stać ;)

Zdjęcie chyba z sierpnia

Bajbas - 2007-12-29, 18:48

koczisss napisał/a:
Trochę zawiodłem się,

no jeśli Ty się zawiodłeś to ja powinienem skowyczeć z żalu :) u mnie ledwo było widać roślinkę. Fakt, że kupiłem ją zima u Smala (a zimy jak wiadomo nie było), trochę stała na zewnątrz potem w domu, potem na zewnątrz (a przyszły wiosenne mrozy) potem w doniczce, zanim znalazła swoje miejsce i chyba trochę się pogubiła :)
Twoja uważam, że jak na pierwszy rok dla trawy to jest naprawdę OK!
Bajbas

koczisss - 2007-12-29, 18:57

Bajbas napisał/a:
koczisss napisał/a:
Trochę zawiodłem się,

no jeśli Ty się zawiodłeś to ja powinienem skowyczeć z żalu :) u mnie ledwo było widać roślinkę. Fakt, że kupiłem ją zima u Smala (a zimy jak wiadomo nie było), trochę stała na zewnątrz potem w domu, potem na zewnątrz (a przyszły wiosenne mrozy) potem w doniczce, zanim znalazła swoje miejsce i chyba trochę się pogubiła :)
Twoja uważam, że jak na pierwszy rok dla trawy to jest naprawdę OK!
Bajbas


Moja też jest od Smala, większość traw mam od niego.

Kupiłem w tym samym czasie proso rózgowate Heavy metal. W opisie rośliny było, że w pierwszych latach będzie wolno rosła, nie będzie się na boki rozchodzić, a u mnie niespodzianka, mam takie krzaczysko, jakby trawa rosła już kilka lat w tym samym miejscu.
Teraz na parapecie "tworzą" się dwie młode sadzonki, na wiosnę będą gotowe do wysadzenia :P
Źle robiłeś, że trzymałeś w zmiennych warunkach. Lepiej byś zrobił jakbyś postawił trawę na parapecie w domu, przez zimę by podrosła i mocniejsza sadzonka by trafiła do gruntu.

W jakim miejscu u Ciebie rośnie?
Ma słońce?
Jaka gleba?
trawka lubi mieć mokro, ale nie lubi stać w wodzie. U mnie rośnie w dość słonecznym miejscu, około 14 jest chwilowo w rozproszonym świetle słonecznym (jabłoń nieco przysłania). Gleba, to mieszanka ziemi z gliną. Ogólnie u mnie jest pod warstwą gleby urodzajnej glina. Podczas budowy oczka z wykopu wszystko zostało rozparcelowane i w takiej mieszance to rośnie. Często podlewałem, w sumie codziennie, chyba, że padało to nie :P
Nawozów nie stosowałem, bo w sumie gleba urodzajna, a i roślina specjalnie nie wymagająca.

koczisss - 2007-12-30, 14:54

Kurcze, mam problem z psem. Zauważyłem ślady na oczku, czyli na śniegu, który leży na lodzie. Skubana suka łazi po nim. Jest to mały terier, no ale jak wlezie na przerębel, to będzie bieda. Tam lód jest zbyt cienki aby utrzymać psa. Wykąpie się, a jak nikogo nie będzie to sama nie wylezie, narobi szkód, może rozwalić folię, a na koniec się utopi.

Chyba trzeba na łańcuch uwiązać :x

Bajbas - 2007-12-30, 16:02

koczisss napisał/a:
Źle robiłeś, że trzymałeś w zmiennych warunkach.

to wiem, ale trochę w tym winy Smala, który raz mówił do domu, potem, że niektóre nie lubią, jak mają za ciepło zimą. Ale głównie moja wina, bo jak były w domu, to zaniedbywałem i nie podlewałem regularnie, a i wiosna się nie sprawiła, wyskoczyła z mrozami, jak ja trawy wyniosłem na zewnątrz (wcześniej stały na tarasie)
Nie ma co biadolić. Za rok urosną. U mnie ziemia piaszczysta (a właściwie piach), tyle, że jest jakieś 20 cm humusu. Słońce ma głównie zachodnie, ale na tym miejscu rosła dość krótko. Mam też kilka innych traw, na razie się adaptują.
Ja też poznaje ich zwyczaje, ostatnio mam zdziw z bambusem, którego niepotrzebnie katowałem w domu, a który znakomicie znosi zimę na zewnątrz. Miał najładniejsze liście z wszystkich zielonolistnych roślin podczas mrozów.
Pozdro, Bajbas
PS. Co do psa - tylko nie łańcuch :( może rozepniesz jakąś siatkę nad wodą? Mój nie pcha się na lód, ani do wody. Kiedyś wypadł z łodzi na środku jeziora i chyba to przeżycie
zostawiło ślad!

koczisss - 2007-12-30, 16:07

Bajbas napisał/a:
PS. Co do psa - tylko nie łańcuch :( może rozepniesz jakąś siatkę nad wodą? Mój nie pcha się na lód, ani do wody. Kiedyś wypadł z łodzi na środku jeziora i chyba to przeżycie
zostawiło ślad!


Wody nie lubi, ale na lód, chyba z nudów się pcha :-D

Co do obiedki, jak rośnie na piachu to musisz dużo podlewać, 20 cm humusu to nic, woda szybko ucieka głębiej.

Bajbas - 2007-12-30, 16:14

koczisss napisał/a:
chyba z nudów się pcha

no to masz rozwiązanie, nie łańcuch, ale więcej rozrywki dla psiny :P
:piwko: Bajbas
PS. Na ogrodzie to ja wody nie żałuję, sąsiedzi mnie obwiniają o to, że im posesje i budynki zalewam :hehe:

koczisss - 2007-12-30, 16:17

Bajbas napisał/a:
no to masz rozwiązanie, nie łańcuch, ale więcej rozrywki dla psiny :P


Niby jak, skoro mnie nie ma całymi dniami w domu?

AurorA - 2007-12-30, 23:42

Mój doberman już nieraz się skąpał jak lód sie pod nim zarwał, i choć bydle inteligentne to pcha się na ciągle lód. O folię się nie martwię bo nie mam :P , bardziej o psa i rosliny
koczisss - 2008-01-01, 11:05

AurorA napisał/a:
Mój doberman już nieraz się skąpał jak lód sie pod nim zarwał, i choć bydle inteligentne to pcha się na ciągle lód. O folię się nie martwię bo nie mam :P , bardziej o psa i rosliny


To masz lepiej niźli ja.

monkeymonk - 2008-01-01, 11:41

za to rottweiler mojego taty lubi skakac przez moj foliowy strumien
iwosek - 2008-01-01, 13:49

To jak już mówimy o pieskach :P Moja Miśka za całe ChRL nie wejdzie na lód. Boi się wody jak ognie piekielnego :hehe: Za to Mikuś (drugi psiak) skubaniec lata po lodzie jak głupi - ale co 6kg pies zrobi 18cm lodu
monkeymonk - 2008-01-01, 14:23

poki co w oczku mialem tylko mojego yorka. skubany lubi lazic po kamieniach nad sama woda. niech tak zostanie.
koczisss - 2008-01-06, 11:10
Temat postu: Mała metamorfoza
Przeglądałem fotki na kompie i takie oto dwie znalazłem ;)


Oba zdjęcia zrobiłem przez okno, prawie z tego samego miejsca. Na pierwszym widać część ogrodu bez oczka, zdjęcie trochę niewyraźne, gdyż sypał gęsty śnieg, drugie oczko już bez garażu, a w miejsce niego jest kałuża :yahoo:

Łuki18 - 2008-01-06, 12:31

Duża różnica i to na lepsze oczywiście!
koczisss - 2008-01-13, 13:23

Oglądałem dziś zdjęcia u innych oczkomaniaków, wszędzie widać wiosnę, a u mnie tylko takie widoki :(( Zdjęcia zrobiłem dzisiaj.


Ernest - 2008-01-13, 13:33

Zima u Ciebie pełną gębą :) .Śniegu u mnie już dość dawno nie ma ,choć lód jeszcze ma około 10 cm,gruby na Twoim oku lód :?
koczisss - 2008-01-13, 13:38

Ernest napisał/a:
Zima u Ciebie pełną gębą :) .Śniegu u mnie już dość dawno nie ma ,choć lód jeszcze ma około 10 cm,gruby na Twoim oku lód :?


Jest odwilż, +4, jak widać słonko, ale śniegu sporo spadło wcześniej, a jednak u mnie jest dość chłodno w porównaniu do innych regionów kraju. Wczoraj było w porywach +3, ale pochmurno, wcześniejsze dni podobne i bez słońca, to i topi się powoli.

Po zrobieniu zdjęć wszedłem na oczko i odkopałem styropianowy przerębel, okazało się, że już w koło niego jest cieniutki lód, bądź go nie ma wcale. Pływa sobie. Śniegu na oczku jest około 5 cm, jest twardy, zlodowaciały, nie ma jak go nawet odgarnąć. Ryby już od tygodnia mają ciągłą noc :x

iwosek - 2008-01-16, 19:52

Nie wiem jak dzisiaj, ale na zdjęciu to faktycznei zima :!: U mnie śniegu w tym roku nei było, jedynie lód na oku, którego już nie mam - jedynie 2-3 centymetrowa warstwa.
koczisss - 2008-01-16, 20:09

iwosek napisał/a:
Nie wiem jak dzisiaj, ale na zdjęciu to faktycznei zima :!: U mnie śniegu w tym roku nei było, jedynie lód na oku, którego już nie mam - jedynie 2-3 centymetrowa warstwa.


Od niedzieli niewiele zmieniło się w temacie. Na oczku lód i warstwa śniegu. Przeręble zamarznięte. Wygląda jakby była zima na całego, choć codziennie jest plusowa temperatura, choć nieznacznie, a nocami lekki mróz.
Pewnie jest trochę mniej śniegu, ale tak na oko trudno to ocenić.
Według serwisu http://weatheronline.pl o 7 rano było w Białymstoku 7 cm śniegu, a w niedzielę 9 cm, czyli całe nic się stopiło przez trzy dni.

Zanim ode mnie odejdzie zima, to znów wróci :)

Liczę na deszcz, pomoże trochę roztopić lód i śnieg na oczku.

Mazur - 2008-01-16, 20:40

Moje również zamarznięte grybym lodem, można po nim chodzić i nie tylko oczko na jeziorach wędkarze łowią z lodu.
iwosek - 2008-01-16, 21:09

:hehe: W takim przypadku doskonale widać jak w zależności od połozenia zmieniają się warunki. Naprawde u mnie sniegu zero :hehe:
koczisss - 2008-02-16, 12:39

Dziś znów pojawił się lód na oczku, rano było całkiem zamarznięte.

Przed nadejściem chłodów lód prawie całkiem znikną z oczka, była resztka tyko w jednym miejscu, najbardziej zacienionym.
Ryby już pływały po całym zbiorniku i było widać jak na dnie żerują.
Teraz znów zima, widziałem tylko jednego karasia jak pływał pod lodem blisko powierzchni, chyba do słonka chciał się dostać.

Ernest - 2008-02-16, 17:57

U mnie tyle samo śniegu co u Ciebie ,ale za to mam przerębel o średnicy około 1,5 m :) .Możliwe że miałem bardziej cieplejszą wodę w oczku, bo mrozik rano był -7*C ,a przez dzień trzymało -3*C i nie ścięło tyle co u Ciebie :-D
koczisss - 2008-02-16, 18:01

Ernest napisał/a:
U mnie tyle samo śniegu co u Ciebie ,ale za to mam przerębel o średnicy około 1,5 m :) .Możliwe że miałem bardziej cieplejszą wodę w oczku, bo mrozik rano był -7*C ,a przez dzień trzymało -3*C i nie ścięło tyle co u Ciebie :-D


Pewnie było jak mówisz, woda była u Ciebie cieplejsza, a i mróz mniejszy. Nad ranem było -9.4°C, a w ciągu dnia najcieplej -4.5°C. Teraz jest -7 i niebo bez żadnej chmurki.

Ernest - 2008-02-16, 18:10

U mnie teraz -6*C i też czyściutkie niebo :) .Możemy nad ranem zobaczyć około -15*C :P
Temperatura jaką podaję jest mierzona na wysokości pierwszego piętra,mogę z czystym sumieniem dorzucić 2 stopnie w dół przy gruncie ;)
Okryłem dziś skrzynkę z gunnerą dodatkowym kocem,wole dmuchać na zimne :)

koczisss - 2008-08-23, 22:17

Dawno nie umieszczał zdjęć, bo czasu mam mało, ale dziś postanowiłem takie oto fotki pokazać :-D


Na ostatnim zdjęciu moja Cylindrica imperata Red Baron

JAREK G - 2008-08-23, 22:41

koczisss, roślinki w oczku i obok rosną ładnie :) kamienie też już prawie zamaskowane wszystko pięknie :good:
monkeymonk - 2008-08-24, 17:12

fajnie, ze zanika powoli ten rozaniec z kamieni - dzieki temu wyglada to coraz bardziej naturalnie. :good:
koczisss - 2008-08-24, 17:46

monkeymonk napisał/a:
fajnie, ze zanika powoli ten rozaniec z kamieni - dzieki temu wyglada to coraz bardziej naturalnie. :good:


Na zdjęciach tak tego nie widać, na żywo lepiej to wygląda :)

castleman - 2008-08-25, 18:22

:brawo: jak dla mnie super, chociaż nie lubię otoczaków
naturalnie wygląda, ale wydaje mi się że jakoś maławo wody u Ciebie no i paprotka żólknie :-(
u mnie red baron jeszcze zielony, może dla tego że jest raczej w półcieniu. ;)

koczisss - 2008-08-25, 18:59

castleman napisał/a:
:brawo: jak dla mnie super, chociaż nie lubię otoczaków
naturalnie wygląda, ale wydaje mi się że jakoś maławo wody u Ciebie no i paprotka żólknie :-(
u mnie red baron jeszcze zielony, może dla tego że jest raczej w półcieniu. ;)


Maławo wody, ale gdzie?
Jeśli chodzi o oczko, to tak ma być.

Paproć trochę zmarniała na początku lipca i tak pozostało. Ma tutaj zbyt dużo słońca.
W innym miejscu rosną też paprocie i są zielone.

samuraj - 2008-08-25, 20:06

Ładne jest to Twoje oczko :brawo: z tego co widać na fotkach to wieniec zewnętrzny z kamieni możesz już usunąć i zrobić miejsce na rośliny , a i przy okazji będziesz mieć kamiory na oczko nr 2 :)
koczisss - 2008-08-25, 20:12

samuraj napisał/a:
Ładne jest to Twoje oczko :brawo: z tego co widać na fotkach to wieniec zewnętrzny z kamieni możesz już usunąć i zrobić miejsce na rośliny , a i przy okazji będziesz mieć kamiory na oczko nr 2 :)


Dzięki.

Z usuwanie kamieni to nie taka prosta sprawa. Trochę źle zbudowałem oczko, bo pod kamieniami jest wał usypany z ziemi i na tym leży folia, która jest obsypana żwirem, a na nim leżą kamienie. Jak usunę wszystkie kamienie na raz, to deszcz mi wszystko wymyje i folia będzie się świecić.
Część kamieni wiosną zabrałem, co prawda mało. W przyszłym roku też coś zdejmę, żeby choćby sity, czy tojeść miała gdzie rosnąć.

Jak wspomniałem, żle jest to zrobione, ale ma też plusy. Nie ma możliwości, aby woda z trawnika podczas deszczu wlała mi się do oczka, nawet jak mocno leje to raczej nic nie wleci :-D

dachasia - 2008-08-25, 23:54

Koczisss mam u siebie podobnie, że względu na to,że moja działka położona jest w najniższym punkcie Ogrodu i przy dużych opadach tez by mi je zalewało, a więc specjalnie usypałam taki wyższy wał, z tym,że przed nim od strony oczka zrobiłam płytką półkę (poziom powierzchni gruntu działki)na kamienie, między którymi posadziłam rośliny bez doniczek(po prostu korzenie przyciśnięte kamieniami) Przy czym u mnie to tak nie razi bo mam dużo wyższy poziom wody, prawie do połowy tych kamieni.Czyu Ciebie nie da się podnieść poziomu wody w oczku? Na pewno by to poprawiło jego wygląd i przykryła by ta woda kamienie leżące od wewnątrz oczka
koczisss - 2008-08-26, 07:43

dachasia napisał/a:
Czyu Ciebie nie da się podnieść poziomu wody w oczku? Na pewno by to poprawiło jego wygląd i przykryła by ta woda kamienie leżące od wewnątrz oczka


Teoretycznie dało by się podnieść poziom wody, ale musiałbym trochę pogrzebać w miejscu, gdzie woda podczas opadów się wylewa na ogród.
Najwcześniej mógłbym to zrobić wczesną wiosną, gdy nie ma roślin w okół oczka, bo teraz bym wszystko poniszczył.

Tylko jest taki problem, gdybym to zrobił, to w jednej części oczka lustro wody by sięgało poziomu gruntu, ale w przeciwległym krańcu byłby znacznie powyżej poziomu tegoż. Teraz, przy niższym poziomie wody, lustro jest jakieś 30 cm wyżej niż trawnik, a tak by było jeszcze więcej.

Myślę, że za kilka lat kamienie będą jeszcze mnie widoczne, już tojeść, sity i inne rośliny tym tematem się zajmą :)

koczisss - 2010-02-14, 17:04
Temat postu: Szmat czasu minął, postanowiłem pokazać Wam moją zimę
Zdjęcia robione po 16, ale jeszcze coś widać.
Według stacji meteo o 7 rano było u mnie 55 cm śniegu, ale pada bez przerwy cały dzień, to pewnie jest już ponad 60 cm.
Końca śnieżenia nie widać.

Kilka fotek, oczka i najbliższego otoczenia.

Gdzieś tu podobno jest oczko :-o


Ja na lodzie, gdyby ktoś nie wiedział, to by nie powiedział, że gdzieś tu jest kałuża, chyba, że zauważył by pałkę wodną.




Przerębel

Śnieg na dachu


Oczko i przerębel, to tam gdzie widać zagłębienie w śniegu


Przerębel

Jak widać, nic nie widać, tyle mam śniegu :crazy:

AdrianJ - 2010-02-14, 17:14

u mnie było tak samo
koczisss - 2010-02-14, 17:27

Kiedy?

Bo jak mi wiadomo poza Podlasiem nie ma nigdzie tyle śniegu i tej zimy nie było, oczywiście mowa o nizinach, bo góry to inna bajka.

szopen - 2010-02-14, 19:14

Koczisss, na Śląsku jest tyle samo śniegu co i u Ciebie i nadal prószy.
drako - 2010-02-14, 20:13

I koło Krakowa też. Jak nie więcej.
koczisss - 2010-02-14, 20:19

Zdjęcia nie oddają tego co jest w rzeczywistości.
Rano o 7 na stacji meteo w Krakowie było tylko 25 cm.

Opieram się na potwierdzonych danych, bo to, że gdzieś śnieg zostanie nawiany przez wiatr nic nie znaczy!

Na fotkach stoję między śniegiem, ale to na utwardzonej ścieżce, na ubitym śniegu. Gdybym wszedł w świeży śnieg to miałbym dobrze ponad kolana.

castleman - 2010-02-16, 17:38

koczisss, Ty się bierz za zrzucanie tego śniegu z dachu, bo idzie odwilż ;)
U mnie też dużo śniegu, może ze 40-50 cm.

koczisss - 2010-02-16, 19:53

U mnie ma być około 0, a może tylko nieco na plus.
Samo się stopi, nie ma co zrzucać, bo co za różnica, czy leży teraz, czy będzie na plusie?
Waga nie wzrośnie, chyba, że dopada.

AurorA - 2010-02-16, 20:29

Świeżo opadły śnieg to około 200 kg/m3 , mokry śnieg to 800-900 kg/ m3. Dziś waga znacznie wzrosła, u mojej siostry już rynny pourywało.
Elendil - 2010-02-16, 20:32

koczisss napisał/a:

Waga nie wzrośnie, chyba, że dopada.


Oj żebyś się nieprzyjemnie nie zdziwił. Mokry śnieg potrafi być kilkukrotnie cięższy od świeżego... Ja od soboty zrzucam śnieg z dachów i z daszków wszelakich.

Pzdr.

koczisss - 2010-02-16, 20:34

Tak, zgadza się, ale zauważ, że ten mokry więcej waży, bo zwyczajnie ubija się. Wizualnie jest go mniej, a waży tyle samo co świeży.
Czyli w jednym m³ śniegu jest więcej wody, niż w przypadku świeżego.
Wody nadal jest tyle samo, czyli waga identyczna.

[ Dodano: 2010-02-16, 20:38 ]
Elendil napisał/a:
koczisss napisał/a:

Waga nie wzrośnie, chyba, że dopada.


Oj żebyś się nieprzyjemnie nie zdziwił. Mokry śnieg potrafi być kilkukrotnie cięższy od świeżego... Ja od soboty zrzucam śnieg z dachów i z daszków wszelakich.

Pzdr.


Tak, mokry śnieg jest cięższy, ale na oko jest go mniej.
Jeśli coś spadło z nieba i leży, dajmy na to 50 cm i jest mróz, to waży ileś tam kilo.
Później przychodzi ocieplenie, śnieg robi się mokry, zbija się, trochę topi, wizualnie jest go mniej i ile waży, nie tyle samo?
Skąd nagle miała by wzrosnąć jego waga, skoro nie było opadu, a tylko temperatura z ujemnych przeszła na dodatnie?

Wody jest w tym śniegu tyle samo, tyle, że w 1 m³ będzie jej więcej w przypadku mokrego śniegu, gdyż śnieg ten będzie bardziej zbity.

Elendil - 2010-02-16, 20:40

To też prawda. Ale trzeba pamiętać, że 15cm świeżego śniegu to ok 50kg, 15cm mokrego to już ok. 180kg. Przy takich ilościach jak u Was na Białostoczcyźnie (a nawet i umnie w centrum) dachy mogą trzeszczeć...

koczisss napisał/a:

Później przychodzi ocieplenie, śnieg robi się mokry, zbija się, trochę topi, wizualnie jest go mniej i ile waży, nie tyle samo?
Skąd nagle miała by wzrosnąć jego waga, skoro nie było opadu, a tylko temperatura z ujemnych przeszła na dodatnie?


Odśnieżałem w niedzielę świeży i pełna szufla była rzucana na luziku. Dzisiaj przy jednej trzeciej ilości śniegu na szufli mnie przyginało...

Tak więc wg mnie lepiej nie ryzykować tylko zrzucać ;)

koczisss - 2010-02-16, 20:51

Tak, ale z tych 50 cm na dachu teraz, podczas odwilży zrobi się np. 30 cm i nadal będzie tam tyle samo wody, czyli waga się nie zmieni, a ilość śniegu niby tak.
Obciążenie pozostanie takie samo.
Stąd świeży śnieg waży mniej niż stary, albo wilgotny.

Zauważ, że podczas mrozów gdy napada sporo śniegu np. 20 cm, to po tygodniu leży już tylko 15 cm. A w tym czasie nie było plusów, ani dni słonecznych.
Śnieg zwyczajnie osiada, wygląda, że jest go mniej, ale niestety posiada w sobie tyle samo wody ile było po opadzie.

Teraz taka ciekawostka.
Od początku zimy w Białymstoku spadło 130 cm śniegu, a leży tylko 64 cm, a w tym czasie nie było odwilży.
Połowa śniegu "wyparowała".
Większość zbiła się, osiadła, część faktycznie wyparowała (sublimacja), lecz tutaj będzie mały odsetek, gdyż było niewiele dni słonecznych.

Jeśli na dachu mam powiedzmy 500 litrów wody, to po przyjściu ocieplenia ta woda nie rozmnoży mi się jakoś cudownie, pozostanie tyle samo, a tylko śnieg mi się skurczy.
Oczywiście, jeśli nie będzie opadów, bo wtedy to inna bajka.
Najgorszy by był deszcz, który będzie wsiąka w śnieg znacznie go dociążając, a taki scenariusz niestety jest możliwy.

AurorA - 2010-02-16, 21:34

Mi się wydaje że jednak przy odwilży waga wzrasta. Możliwe że śnieg chłonie wilgoć z powietrza. U mnie dziś zarwało nieduży daszek 150x 150 cm, powyrywało ze ściany 20 cm śruby. Śniegu dziś dopadało z 10 cm ale wydaje mi się że przyczyna to wzrost wagi śniegu.
Grubość pokrywy śnieżnej u mnie na niedużym balkonie ma około 80 cm, a na większym tarasie tylko 60 cm - nie wiem skąd te różnice (oba od południa).

samuraj - 2010-02-16, 22:00

Cytat:

Mi się wydaje że jednak przy odwilży waga wzrasta. Możliwe że śnieg chłonie wilgoć z powietrza.


jakoś bliżej mi do teorii Krzysztofa.Mokry śnieg jest bardziej zbity niż świerzy- puszysty i na metrze kwadratowym więcej się mieści tego mokrego śniegu co jednocześnie zwiększa wagę.

JAREK G - 2010-02-16, 22:04

Z ty mokrym i suchym śniegiem to jak z kilogramem ołowiu i kilogramem pierza , ważą niby tle samo ale na nogę to lepiej jakby spadło pierze a nie ołów :P
castleman - 2010-02-17, 18:14

Proponuję jednak zrzucać i nie filozofować :pa:
roman1952 - 2010-03-06, 19:37

koczisss,
Witam , pozwoliłem sobie przejrzeć Twój cały temat jeżeli miałbym określić
jednym słowem ... SUPER
Pozdrawiam .
Ps. Bardzo ciekawy sposób wkładania napowietrzacza do oczka .

koczisss - 2010-03-06, 20:07

roman1952 napisał/a:
koczisss,
Witam , pozwoliłem sobie przejrzeć Twój cały temat jeżeli miałbym określić
jednym słowem ... SUPER
Pozdrawiam .
Ps. Bardzo ciekawy sposób wkładania napowietrzacza do oczka .


Dzięki za dobre słowo 8)

koczisss - 2010-05-23, 11:58

Dawno nic nie zamieszczałem, ale przyszedł taki czas, że...

Oto pierwszy kwiat lilii w tym roku


Kosaćców i irysów syberyjskich nie będę zamieszczać, bo fotki wstawiłem w stosownym temacie.

Zawciąg nadmorski


Zeszłoroczna żabka


Kwitnący przetacznik bobowniczek


Widok ogólny na berberys i irysy syberyjskie


Nartnik


No i by było na tyle :)

Vanka - 2010-05-23, 12:12

Nic tylko pogratulować :P
:lol: :brawo:
Twoje lilie faktycznie szaleją..

duzers - 2010-05-23, 12:35

szybko lilia u ciebie zakwitła,u mnie dopiero pąki ma.fajne zdjęcia :good:
koczisss - 2010-05-23, 16:57
Temat postu: Jeszcze kilka fotek
Ogólny widok oczka (trochę słabo widać, jaskrawe słońce)


Kwiatki żarnowca


Pływacz zwyczajny


Liście lilii wymieszane z rdestnicą pływającą

Mazur - 2010-05-23, 20:35

Pięknie, podgrzewałeś wode ? bo moje jeszcze nie kwitną a temperatura otoczenia podobna
samuraj - 2010-05-23, 20:35

Jeszcze raz gratuluję pierwszej lilii w tym sezonie :brawo: też nad samym okiem mam berberysa więc znam "ból" opadających liści , płatków.
W swoim oku sukcesywnie wybierałem kamienie z nad brzegu aby rośliny miały miejsce , może zrób to samo u siebie?.Zobacz jak u mnie rośliny wykorzystały wolną przestrzeń-wczoraj dałem świerze fotki :-D
Ogólnie podoba mi się Twóje oko , lubię jeśli rośliny mają większą swobodę , wygląda to bardziej naturalnie

koczisss - 2010-05-23, 20:51

Dzięki Samuraj za dobre słowo.
Co do kamieni to pomaleńku zabieram, choć nie wszędzie mogę, bo spadek brzegu dość duży, a w niektórych miejscach pod kamieniami nie ma praktycznie podłoża.
Na zdjęciach tego nie widać, ale przestrzenie pomiędzy kamieniami zarasta tojeść, bluszcz, nie wiem jaki gatunek, bluszczyk kurdybanek, barwinek, rozchodniki, mchy i inne.
Z czasem roślinki zapełnią te przestrzenie tak, że kamienie będą tylko trochę wystawać.
Na ten przykład, kamienie z tej fotki są nie do ruszenia. Brzeg jest tak skonstruowany, że to nie wchodzi w grę.
Kamienie przyciskają kieszenie podwieszane, bo nie ma tam półki.
Niektóre kamienie są potrzebne, mogę po nich łazić, zazwyczaj na kolanach :D

Elendil - 2010-05-23, 21:23

Bomba :good: Właśnie przeglądam swoje zdjęcia z dzisiaj, porównuję z Twoimi i się zastanawiam czegoś tym roślinom dosypał, że takie szaleństwo je ogarnęło.... Liście lilii masakra, o kwiecie nawet nie wspominam :)
Muszę u siebie powciskać między kamienie trochę tojeści i rozchodników bo efekt jaki robią u Ciebie mi się podoba ;)

koczisss - 2010-05-23, 21:39

Nic nie sypałem, po prostu warstwa mułu na dnie.
Lilie, grzybieńczyk, rdestnica pływająca mają pożywienia aż nadto, z czego skutecznie korzystają.
Lilia niby rośnie w koszu, ale już w zeszłym roku drugie tyle co w koszu rosło sobie luzem w mule. Grzybieńczyk, rdestnica rośnie luzem posadzona w piasku.
Co do lilii, to idą kolejne dwa pąki, a liści przy powierzchni chyba z pięć.

Mam problem z inną, a mianowicie z tomocikiem, nie daje oznak życia, a przez "przezroczystą" wodę nic nie widać.
Pod koniec marca jak wchodziłem, to widziałem i wymacałem zawiązki liści, ale nie wiem, czy to były nowe, czy jesienne. Do tej pory nic się nie dzieje.
Ale są też minusy, bo wodę mam nieciekawą, wpadającą w zieleń, ale i też mętną, jest pełno zawiesiny. Ryby w tym nie pomagają, bo trąc się skutecznie mącą, a do tego nasypało pyłków sosny od groma.

Filtr zapycha mi się co 3 dni, bo mam na samej górze watę perlonową, która praktycznie nie przepuszcza żadnych zawiesin.

Elendil - 2010-05-23, 21:58

koczisss napisał/a:

Ale są też minusy, bo wodę mam nieciekawą, wpadającą w zieleń, ale i też mętną, jest pełno zawiesiny. Ryby w tym nie pomagają, bo trąc się skutecznie mącą, a do tego nasypało pyłków sosny od groma.

U mnie podobnie. Glonów co prawda nie ma ale woda też mętna. Mam kilkanaście dużych świerków na posesji, z tego kilka bardzo blisko oczka. Po ostatnich ulewach oczko zasypane... Powoli się poprawia ale razem z glutem z ropuszego skrzeku powodują niezbyt estetyczny wygląd :-(

koczisss - 2010-05-29, 22:41
Temat postu: Kilka badziewnych fotek
Ogólnie oczko, a w szczególności rdestnice pływające


Rozchodnik


Żaba (morderca) i jeden z karachów


Turzyca Carex flagellifera Coca-cola, jej kwiat


I na koniec ważka


Jakiś owad :P


Więcej zdjęć można zobaczyć tu 8)

kuba123 - 2010-05-30, 00:35

Pięknie się prezentuje :brawo: . Fajnie, że całość wygląda tak naturalnie, takiego typu oczka mi się najbardziej podobają :) .
Z roślin, wg mnie, najciekawiej wygląda rdestnica pływająca. Sam ją mam w oczku i uważam, że dodaje zbiornikowi dużo naturalności.


Tak trzymać ;)

koczisss - 2010-06-01, 11:59

Jeszcze nigdy tak wcześnie nie zakwitła u mnie piwonia


A idą ciepłe dni, przynajmniej u mnie, to i inne roślinki będą kwitły rekordowo wcześnie.

violettaxx - 2010-06-01, 17:19

Super oczko :brawo: bardzo wcześnie wzeszła Ci lilia :brawo: u mnie tydzień pózniej /1czerwca/ Czy stosujesz filtr i lampe UV?


koczisss - 2010-06-01, 19:57

violettaxx napisał/a:
Super oczko :brawo: bardzo wcześnie wzeszła Ci lilia :brawo: u mnie tydzień pózniej /1czerwca/ Czy stosujesz filtr i lampe UV?

[url=http://images39.foto...med.jpg]Obrazek[/URL]


Filtr mam taki kupiony gotowy, lampy UV nie posiadam.

Ponad wodę wystają już 4 pąki, pod wodą widać kolejnych 5 pąków.
Na dniach będę miał ładnie :)

AurorA - 2010-06-02, 22:41

Widocznie ocieplenie klimatu działu tylko tam gdzie najzimniej było, a dalej jest oziębienie ;) .
koczisss - 2010-06-06, 19:18

Tak oto kwitnie tojeść kropkowana


Lilia kwitnąca trzema kwiatami, a cztery pąki czekają w odwodzie :D
Zdjęcia robione z obu stron oczka


CDN...

AurorA - 2010-06-07, 01:12

koczisss napisał/a:
Tak oto kwitnie tojeść kropkowana


:-o u mnie to jeszcze paków na niej nie widzę, ale rozesłana i bukietowa już zaczęły kwitnąć.

koczisss - 2010-06-07, 01:16

Rozesłana też u mnie zaczyna, a bukietowej nie posiadam.

Wstawię dziś fotkę całej kwitnącej kępy, oczywiście jak dzień nastanie :D Gdyż nie sfociłem 8)

No to dodaję zdjęcie tojeści kropkowanej w pełnej okazałości


koczisss - 2010-06-11, 10:34
Temat postu: 6 kwiatków w jeden dzień


Myślę, że jak na czerwiec to dobry wynik 8)

Mam teraz 8 kwiatków, ale fotki nie robiłem, bo nie chciało mi się :evil:

melek - 2010-06-11, 14:55

Piękny widok, pasuje jej :good:
koczisss - 2010-06-11, 14:59

Pasuje, bo wyszła z pojemnika i tak na oko zajmuję powierzchnię czterech donic, takich w jakiej ją posadziłem.

Boję się myśleć jak ją w przyszłości wyciągnę i podzielę :!: :?:

violettaxx - 2010-06-11, 20:13

:brawo: Cudnie niezły wynik !!!! /troszke mam lepszy 13sztuk hi..hi.. ;) w prawdzie to nie Atraction ?) powiedz na jaki głębokości masz Atraction i ile ma lat ? W tym roku północno-wschodnia część ma fory :-D
koczisss - 2010-06-11, 21:49

violettaxx napisał/a:
:brawo: Cudnie niezły wynik !!!! /troszke mam lepszy 13sztuk hi..hi.. ;) w prawdzie to nie Atraction ?) powiedz na jaki głębokości masz Atraction i ile ma lat ? W tym roku północno-wschodnia część ma fory :-D


W sierpniu będą 4 lata jak posadziłem, a stoi gdzieś tak na 1,5 m.

koczisss - 2010-07-03, 20:53
Temat postu: A życie toczy się...
Pierwszy raz po posadzeniu, a to już 4 lata zakwitła Yucca


Tojeść kropkowana wciąż kwitnie, a za nią pnie się do nieba arundo trzcinowate


A tu takie tam ogólne zdjęcia oczka


Trzcina w pełnej okazałości, ma ponad 3 m wysokości


Syberia ałtajska


Red baron, jak na razie mało czerwony, czas na kolorki przyjdzie pod koniec sierpnia


Miskant cukrowy po lewej, a po drugiej stronie ścieżki, trochę przytłoczony przez pęcherznicę miskant purpurowy. W tym roku oba dość okazałe, mają ponda 1,6 m, a jak się wykłoszą, to zapewne osiągną spokojnie ponad 2 m :)


Obiedka szerokolistna, też sobie nieźle poczyna, ma około 80 cm


A tych kwiatków nazwy sobie trochę zapomniałem, żółty jak najbardziej oczkowy, a fioletowy około oczkowy


Pęcherznica górująca nad oczkiem


Zdjęcia trochę mało kolorowe, bo robione po godzinie 19.

Dodam jeszcze, że wodę mam czystą jak nigdy dotąd, oczywiście oprócz okresu po pierwszym nalaniu. Zrobiłem zdjęcia, ale oczywiście nic na nich nie widać, więc nie mogę udowodnić 8)
Myślę, że zasługą są rośliny, zwłaszcza lilia, która zawładnęła znaczną częścią oczka, a także filtrowanie, a dokładniej wata perlonowa, która nie przepuszcza żadnych zanieczyszczeń, co skutkuje czyszczeniem filtra co 3, góra 4 dni.

Adalbert - 2010-07-03, 21:06

Możliwe, że już to pisałem ale kolekcja roślinek, oczko i otoczenie miodzio :brawo:
Vanka - 2010-07-03, 22:03

koczisss napisał/a:
A tych kwiatków nazwy sobie trochę zapomniałem, żółty jak najbardziej oczkowy, a fioletowy około oczkowy


Kroplik - żółty
Hosta - fioletowy (niestety nie znam pełnej nazwy hosty) - możliwe, że to Falista, ale pewności nie mam.
;)

koczisss - 2010-07-03, 22:29

Vanka napisał/a:
koczisss napisał/a:
A tych kwiatków nazwy sobie trochę zapomniałem, żółty jak najbardziej oczkowy, a fioletowy około oczkowy


Kroplik - żółty
Hosta - fioletowy (niestety nie znam pełnej nazwy hosty) - możliwe, że to Falista, ale pewności nie mam.
;)


Dzięki bardzo :)

AurorA - 2010-07-04, 00:12

Vanka napisał/a:
Kroplik - żółty
Hosta - fioletowy (niestety nie znam pełnej nazwy hosty) - możliwe, że to Falista, ale pewności nie mam.


a ja mam :good:

koczisss - 2010-07-05, 22:47

Jeszcze raz Yucca


Trzcina australijska


Wreszcie zakwitł tomocik po dwóch latach (zbyt mocne było słońce niestety)


Thuja złota


Skupisko kroplików żółtych


Samosiejka poziomki, która rośnie w żwirze wysypanym na folii na brzegu oczka pomiędzy kamieniami


Roślinny nieład


Oczerety i pałki


Manna mielec pstrolistna


Kwitnący rozchodnik


Kwitnący pływacz


Kwitnący grzybieńczyk


W poprzednim moim wpisie oznajmiłem, ze nie mogę pokazać czystości wody, teraz chyba udało mi się


I na koniec nowozelandzka turzyca Carex flagellifera

Artur - 2010-07-07, 12:06

Ta trzcina to nie Arundo?? Jak dajesz sobie z nim rade??
Oczko i otoczenie powala na kolana.

koczisss - 2010-07-07, 12:11

Arion napisał/a:
Ta trzcina to nie Arundo?? Jak dajesz sobie z nim rade??
Oczko i otoczenie powala na kolana.


Dzięki za dobre słowo dobry człowieku 8)

Tak, to Arundo donax.
O co dokładnie Tobie chodzi w pytaniu z radzeniem sobie z trzciną?
W tym roku jeszcze jest mała w zeszłym była taka

Miała wtedy 430 cm, a był to 19 wrzesień. Ostatecznie osiągnęła 450 cm.

Popytaj konkretnie, a postaram się odpowiedzieć :roll:

Artur - 2010-07-07, 12:16

Znajomy opowiadał ze strasznie się rozchodzi po ogrodzie, potrafi wybić od korzenia nawet kilka metrów od rośliny matecznej. Z twojego pytania wnioskuje ze nie masz takich kłopotów. :)
koczisss - 2010-07-07, 12:29

Czy oby na pewno ten znajomy ma arundo donax?
Ta roślina pochodzi z klimatu podzwrotnikowego i w Polsce praktycznie wegetuje, a nie rośnie tak jak powinna.
W cieplejszym klimacie może i jest ekspansywna, skoro rośnie przez okrągły rok, a u nas tylko przez góra 7 miesięcy.
Owszem pomału karpa korzeniowa rozszerza się, ale liczyć trzeba w centymetrach, a nie w metrach.
Rośnie u mnie trzeci rok i od miejsca w którym posadziłem rozeszła się około 0,5 m w każdym kierunku.

tancerz2005 - 2010-07-07, 15:44

A gdzie można kupić sadzonke tej Arundo którą Ty masz...??
123tomas14 - 2010-07-07, 17:53

Witaj koczisss, sorki, ze wklejam fotke, ale musze sie dowiedziec, czy to ten sam gatunek trzciny, ktory rosnie u Ciebie. Jest tylko jedna roznica, te ktore rosna u mnie maja do 8 metrow wysokosci. Wlasnie wrocilem z wyprawy, mialem metrowke i pomierzylem te trzciny. Ten wysoki beton ,ktory widac, ma 6,5 metra wysokosci, wody jest okolo dwoch metrow, to juz jest razem 8,5metra, a te najwyzsze wystaja jeszcze z 30 cm. ponad ten najwyzszy wal betonu. Pierwszy raz widze tak wysokie trzciny, a widzac ta Twoja , od razu skojarzylem, pewne podobienstwo. :soczek:


koczisss - 2010-07-07, 18:51

Hej.
Nic nie szkodzi.
Jak wysoka to z pewnością ten sam gatunek. Z racji klimatu zapewne zimą też jest zielona, nie zamiera tak jak w Polsce, to i wysoka rośnie.
U mnie w zeszłym roku pod koniec jesieni miała 450 cm, a to już dużo jak na warunki polskie, a u Ciebie to karzełki.

123tomas14 - 2010-07-07, 21:11

:good: Dzieki za odpowiedz koczisss, Tej trzciny w okolicy nie brakuje. Rosnie gdzie popadnie, gdzie tylko jest troche wilgoci, zaraz tam jest trzcina. Mysle, ze mozesz byc dumny z 4,5 metrowych okazow. Tutaj srednio tez ma okolo tylu. Wyjatkiem jest jedynie ten kanal, tam, to juz sa mutanty. Tak, masz racje, ta trzcina rosnie tutaj caly sezon. Jak bedzie okazja, to na zime porobie fotki i pokaze jak sie miewa trzcinka w okresie zimowym. Pozdrawiam. :pa:
koczisss - 2010-08-05, 17:12

Dziś zrobiłem kilka fotek.

Oczko z perspektywy dachu, nigdy jeszcze takiego nie robiłem


Kwitnący pływacz zwyczajny i jego skupisko z różnych perspektyw



Kwiat Attraction i żabka na nim


Pąk Tomocika jeszcze pod wodą


Klenie na zdjęciu robionym z ukrycia


Więcej zdjęć w mojej galerii, pod linkiem w podpisie w albumie Rok 2010 w podalbumie sierpień 8)

ThePaludarium - 2010-08-05, 17:29

Ehhh...Pływacz jest cudowny :roll:
Oczko też niczego sobie ;)

melek - 2010-08-05, 17:30

Świetnie u Ciebie wyglądają podwodne rośliny - u mnie wręcz przeciwnie, wszystko obrasta glonami :evil:
koczisss - 2010-08-05, 17:48

ThePaludarium napisał/a:
Ehhh...Pływacz jest cudowny :roll:
Oczko też niczego sobie ;)


W sumie masz rację, dość fajna roślina, ale nie można przegapić momentu jesienią obumierania, bo to co zabrał z wody przez sezon, to z nawiązką odda.

Ja robię tak, że wyciągam roślinę gdy ma pączki przetrwalnikowe, obrywam je i wrzucam do wody, a reszta na kompost.

Nie sądziłem, że doczekam się takiego widoku, dostałem pływacza trzy sezony temu, jedną małą "gałązkę", dwa lata temu nie było po nim śladu, myślałem, że zginął, rok temu nieśmiało kwitł, a w tym roku zarósł większość wolnej wody i kwitnie jak głupi.

[ Dodano: 2010-08-05, 17:49 ]
melek napisał/a:
Świetnie u Ciebie wyglądają podwodne rośliny - u mnie wręcz przeciwnie, wszystko obrasta glonami :evil:


U mnie nie ma żadnych glonów, ani tych zazieleniających wodę, czy też glutowatych, a o nitkowych nawet nie ma co wspominać.

ewa535 - 2010-08-05, 18:44

Krzysiek :brawo:
imponująco z tej perspektywy wyglądaja lilie (ile Ty ich masz?)
JA na dach nie musze wchodzić ;) mam balkon na piętrze ale co tam pstrykać -te 48 lisci i po jednym kwiecie tylko?
Pływacz śliczny
żabka akrobatka -jak wcelowała na te pręciki!
Co to za czerwone kwiaty masz na skalniaku ?

koczisss - 2010-08-05, 18:48

ewa535 napisał/a:
Krzysiek :brawo:
imponująco z tej perspektywy wyglądaja lilie (ile Ty ich masz?)
JA na dach nie musze wchodzić ;) mam balkon na piętrze ale co tam pstrykać -te 48 lisci i po jednym kwiecie tylko?
Pływacz śliczny
żabka akrobatka -jak wcelowała na te pręciki!
Co to za czerwone kwiaty masz na skalniaku ?


To co widać to jest jedna Attraction, która uciekła z pojemnika, jest jeszcze Tomocik, ale teraz nie kwitnie.

O jakie kwiatki Ci chodzi?
Wskaż mi zdjęcie, to może odpowiem.

zuzi10 - 2010-08-05, 21:11

Ewa odpowiem Ci za Koczisssa - To canna
koczisss - 2010-08-05, 22:52

zuzi10 napisał/a:
Ewa odpowiem Ci za Koczisssa - To canna


Jeśli o to chodzi, tak to canna.
Rośnie w donicy, tylko na zdjęciu tego nie widać.

Kwitnie już od połowy lipca, gdyż była zimowana w domu i cały rok sobie rosła, ma ładne kwiaty, bardzo grube, bujne, a te, które z cebul zostały wiosną wsadzone wiosną do donic i ziemi, dopiero zaczynają kwitnąć, ale kwiatki mizerne, cienkie.

JAREK G - 2010-08-05, 23:21

off topic
koczisss napisał/a:
była zimowana w domu i cały rok sobie rosła, ma ładne kwiaty, bardzo grube, bujne, a te, które z cebul zostały wiosną wsadzone wiosną do donic i ziemi, dopiero zaczynają kwitnąć, ale kwiatki mizerne, cienkie.
To samo jest u mnie a raczej u mojej żony bo to jej kwiatki :P
AurorA - 2010-08-07, 23:53

U mnie tez w ty,m roku pływacze kwitną jak głupie - widać jakiś dobry rok na nie. Aż wierzyć się nie chce że z takiej pesteczki na wiosnę może urosnąć tak wielka roślina.
josh1976 - 2010-09-22, 21:19

Przeleciałem temam od dechy do dechy i musze powiedzięć,że WYPAS!!! Stary masz jedno z najładniejszych oczek na forum i ogród botaniczny jednocześnie - gratuluje :brawo:
koczisss - 2010-09-22, 21:21

josh1976 napisał/a:
Przeleciałem temam od dechy do dechy i musze powiedzięć,że WYPAS!!! Stary masz jedno z najładniejszych oczek na forum i ogród botaniczny jednocześnie - gratuluje :brawo:


Dzięki za dobre słowo 8)

koczisss - 2010-10-04, 21:04

Chyba ostatnie i jeszcze nieco zielone zdjęcia w tym roku.

Arundo donax, ta oto trawka osiągnęła rekordowy wzrost, czyli na dzień dzisiejszy 470 cm.
Gdyby nie chłodny i deszczowy wrzesień, to z pewnością było by znacznie więcej.


Judaszowiec chiński, wiosną ledwie żyw, znacznie przemarzł, ale odbił i sporo urósł.


Moje mini kiwi, aktinidia ostrolistna, odmiana Geneva.


Miskant cukrowy


Chyba ostatni kwiatek


Imperata cylindrica 'Red baron'


Rybcie, jeszcze ochoczo żerujące


Tytoń ozdobny, mimo nocnych przymrozków, a nawet mrozu -2 w sobotę jeszcze ładnie wygląda.
Jutro rano kolejny test na wytrzymałość, bo zapowiada się lekki mrozek (niestety).

I to by było na tyle, fotek zrobiłem więcej, ale przy tak jaskrawym słońcu kiepsko wyglądają, to nie umieszczałem.

AurorA - 2010-10-04, 23:38

Całkiem ładnie. Daj znać jak owoce aktinidii smakowały.
koczisss - 2010-10-04, 23:46

AurorA napisał/a:
Całkiem ładnie. Daj znać jak owoce aktinidii smakowały.


Cóż, smak podobny do normalnego kiwi, ale zauważyłem, że owoce nie mogą być zbyt dojrzałe, bo się robią jakieś takie nijakie, niby słodkie, ale słabo i mdłe, choć to nie reguła, bo i zdarzają się przejrzałe i bardzo słodkie, choć jest przewaga tych gorszych.
Na razie dużo nie zjadłem, a to co się uzbiera pójdzie na niecodzienny zielony dżem :D

Krzaki rosną dopiero 4 lata i tak naprawdę na prawdziwy wysyp przyjdzie jeszcze czas, choć w tym roku jest już trochę owocków. Wiosną kwitły bardzo intensywnie, ale większość małych zawiązków owoców opadła, chyba było zbyt sucho.

Oprócz tego co jest na zdjęciu mam jeszcze odmianę weiki.
Owoce są mniej smaczne, bardziej kwaskowe i skórka jest czasem troszkę gorzkawa.

Ale ogólnie spoko owoce, tylko trzeba bardzo długo na nie czekać, bo aż do października, a i rośliny rosną jak głupie i trzeba mieć sporo miejsca, no i zimą sporo ciąć.

Co do cięcia, to na razie eksperymentuję, bo wiedza zaczerpnięta tylko z netu, a wiadomo, że najlepiej by było, gdyby ktoś pokazał jak i co robić.
Tnę oszczędnie, bo szkoda mi ładnych odrostów, ale z drugiej strony wiem, ze jak nie będzie drastycznego cięcia, to na dużą ilość owoców nie ma co liczyć.

castleman - 2010-10-07, 19:31

Moje KIWI rośnie od 3 lat (3 domiany w tym jeden zapylacz)
niestety na razie mnie wkurza i nie owocije :evil:
Ciałeś jakoś specjalnie to Twoje?

Gosik - 2010-10-07, 19:50

Przejrzałam całą Twoją galerię-jest doskonała :brawo:
koczisss - 2010-10-07, 20:14

castleman napisał/a:
Moje KIWI rośnie od 3 lat (3 domiany w tym jeden zapylacz)
niestety na razie mnie wkurza i nie owocije :evil:
Ciałeś jakoś specjalnie to Twoje?


Poczekaj jeszcze trochę, bo z tego co czytałem, to po jakichś 5 latach powinny owocować.
Moje rośnie 4 sezon i w sumie zebrałem dziś z czterech krzaków 1,34 kg owoców, z czego większość pochodziła z jednej rośliny.
Z tego co zauważyłem, to rośliny są bardzo mało odporne na suszę i bardzo dużo zawiązek owoców mi spadło, trzeba intensywnie podlewać w słoneczną pogodę.

Co do cięcia, to jak wspomniałem eksperymentuję, ale z tego co czytałem, to trzeba intensywnie ciąć, bo inaczej roślina zamiast produkować owoce produkuje liście i nowe pędy.
W tym roku wywaliłem część pędów, takich najbardziej wydłużonych, zostawiam krótsze. Roślina wydaje kwiaty na pędach dwuletnich. Trzeba skracać tak o około 2/3 pędów, ale ja trochę żałuję i skracam o połowę.
Pamiętaj, nie tnij w trakcie wegetacji, bo płacze, a zimą, najlepiej w lutym.
Latem można jedynie usuwać pędy pół-zdrewniałe, jeszcze zielone, te nie płaczą.

[ Dodano: 2010-10-07, 20:15 ]
Gosik napisał/a:
Przejrzałam całą Twoją galerię-jest doskonała :brawo:


Dzięki :crazy:

koczisss - 2010-10-17, 09:33

No i stało się, otóż dziś mam pierwszy lód na oczku.
Zdjęcia nie robiłem, bo każdy wie jak lód wygląda.
Dziś znów było - 7, a przy gruncie -9. Choć poprzednia noc była równie zimna, to jeszcze woda się nie pokryła lodem, rośliny w ogrodzie jakoś przeżyły, ale co za dużo to nie zdrowo, kolejnej już nie przetrwały.
Liście hortensji zmrożone na kamień, moja wielka trawka (arundo) też już poległa, no i trzeba będzie dziś lub jutro wyciąć wszystko z wody, bo liście lilii wmrożone w lód, który ma około 0,5 cm. Na szczęści wczoraj zrobiłem sadzonki z wywłócznika brazylijskiego i postawiłem na parapecie w domu. Wiadomo, niebawem się roztopi, ale kolejna noc ma być równie mroźna, dopiero z poniedziałku na wtorek ma być bez mrozu. Pąki lilii, które wyszły z wody są nadal siwe od szadzi, raczej przemarzły.
W miarę podnoszenia się temperatury liście z drzew coraz szybciej spadają, jednym słowem mam już późną jesień, wystarczy teraz większy wiatr i drzewa będą łyse jak w grudniu :(

duzers - 2010-10-17, 10:35

Koczisss przeglądołem twoją galerię,i z tego wynika że klimat się chyba ochładza.3 lata temu u ciebie pierwszy lód był 3 tygodnie póżniej.
koczisss - 2010-10-17, 12:02

Oj z tym ochładzaniem to przesadzasz. Mamy w tym roku chłodną jesień, co nie jest jakąś anomalią.
Trzy lata wstecz mieliśmy zimę łagodną, to i lód przyszedł później, jesień była również cieplejsza.
W tym roku w październiku mamy dominację wyżów, od ponad dwóch tygodni jest praktycznie niezmienna pogoda, powietrze napływa z północy i każda noc z mrozem wychładzała wodę, aż do momentu zamarznięcia.
Gdyby cyrkulacja była bardziej normalna, czyli zachodnia, to lodu jeszcze długo bym nie zobaczył.
Przyjdzie za jakiś czas taka jesień, zima, że znów o lód będzie ciężko.

Teraz trochę obok tematu, choć się wiąże z oczkiem.
Praktycznie niebo mam bezchmurne, ale przesuwa się ławica chmur w taki sposób, że akurat zasłania słońce. Nie jest szeroka, ale ciągnie się nieprzerwanie nie jako wał chmur, który przejdzie i go nie ma, ale wzdłuż swojej osi, czyli mimo bezchmurnego nieba, słońca prawie nie mam.
Nie wiem, czy lód dziś całkiem zejdzie, bo już południe, a woda prawie cała zamarznięta. Jutro będzie jeszcze gorzej i z wycięciem liści lilii będę musiał zaczekać, co mnie smuci, gdyż przy słonecznej pogodzie, a jutro taka też ma być lepiej widać to co się dzieje pod wodą i można głębiej te liście wyciąć, gdy będzie pochmurno, to nic nie widać w wodzie.

AurorA - 2010-10-17, 18:51

u mnie lód w mniejszych pojemnikach z roślinami pojawia się już od około 2 tygodni.
Wczorajsza noc już nieźle dała popalić papirusom, wywwłocznikom i tułaczom nawet pod folią.

koczisss - 2010-11-02, 15:52

A u mnie chyba wiosna czy cuś :P


Zazwyczaj pałki na wiosnę rozsiewają się :-o

drako - 2010-11-02, 18:14

A takie zielone liście lilii, jak u Ciebie to miałem chyba na początku września :oops:
Teraz tylko zielenieje sit leśny, wywłócznik kilka przęstek i tu i ówdzie... strzałka. Pałki trzymają się mocno...

duzers - 2010-11-02, 18:46

drako napisał/a:
A takie zielone liście lilii, jak u Ciebie to miałem chyba na początku września
u mnie podobnie...w dodatku widać jeszcze pąki u lili,ja już dawno o nich zapomniałem :P
koczisss - 2010-11-02, 19:26

Co do pąków, to one tak stoją już od miesiąca.
Nie zakwitną, gdyż gdy był lód, to całkiem przemarzły. Zresztą już nie mają jak, bo woda dość chłodna, choć trochę się ogrzała, ryby znów lepiej jedzą.
Niestety dzień krótki i marne szanse na zakwitnięcie.
Niebawem trzeba będzie liście wyciąć i montować napowietrzacz.
Niby widoków na zimę nie ma, pompa działa, ale lepiej to zrobić gdy jest w miarę ciepło, a nie na mrozie.

AurorA - 2010-11-02, 22:56

U mnie tez pałki zaczęły się rozsiewać , to chyba od wiatrów i suszy jakie ostatnio panują.
koczisss - 2011-04-25, 22:28

I dokonało się. Jest to mój ostatni wpis na tym forum.
Poprosiłem Arka o skasowanie konta i pozostawienie tego tematu.
Nie wiem jak zrobi, ale może pozostawić tę galerię jako pewnego rodzaju ciekawostkę, bo będzie to pierwsza galeria użytkownika, który już nie jest zarejestrowany na tym forum.
Moja decyzja jest ostateczna, wypaliłem się jako moderator, oczkomaniak i zwykły user. Mój czas na tym forum dobiegł końca.
Żegnam!



ILUSION - 2011-04-25, 22:58

koczisss napisał/a:
I dokonało się. Jest to mój ostatni wpis na tym forum.
Poprosiłem Arka o skasowanie konta i pozostawienie tego tematu.
Nie wiem jak zrobi, ale może pozostawić tę galerię jako pewnego rodzaju ciekawostkę, bo będzie to pierwsza galeria użytkownika, który już nie jest zarejestrowany na tym forum.
Moja decyzja jest ostateczna, wypaliłem się jako moderator, oczkomaniak i zwykły user. Mój czas na tym forum dobiegł końca.
Żegnam!


Obrazek


Koczisss, nie kumam tej decyzji, ale jest twoja i ją szanuję
Życzę powodzenia i do miłego :piwko: :brawo: :pa:

Gosik - 2011-04-26, 16:51

Nie bardzo rozumiem, ale Twój cyrk i Twoje małpy-dziękuję za dotychczasową możliwość rozmowy z Tobą. Pozdrawiam :pa:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group