Oczko wodne - forum
Forum miłośników oczek wodnych.

Glony - Co na glony w dużym stawie?

Wipo - 2007-02-27, 16:12

Cześć.. mam staw o wymiarach średnich; 10 m x 30m i głębokości od 1,5 m do 2,0m
a to daje minimum 450 000 l wody. Moim problemem jest moczarka kanadyjska , która bardzo agresywnie zarasta staw.( co roku wyrywam ją, ale to walka z wiatrakami , jak również wyrywanie nadmiaru pałki wodnej !). Drugim problemem to glony nitkowate i okresowo "kwitnięcie wody"..zielona woda. Przy takiej ilości wody,musiałbym w workach moczyć 2,5 tony torfu.. to nierealne.Czy ktoś mógłby mi podsunac jakis skuteczny pomysł ???
Pozdrawiam wszystkich"wodników -moczarków"... Wipo

killer1558 - 2007-02-27, 16:29

polecam Amura na wycięcie roślin :) a z zieloną woda myślę żeby dobrze napowietrzać,i nie chodzi mi tu o zlikwidowanie tego kolorku ,tylko jak masz ryby to może stać się tragedia wszystkie padną ,no może nie wszystkie, poprostu będzie brak tlenu dla nich przyducha, to wiem bo w mojej okolicy jest staw PZW i tak robią od czasu jak prawie wszystkie ryby padły jak robi się zielona woda to idą napowietrzacze ,to tylko moja uwaga z tak dużym akwenem nie miałem do czynienia więc niech się wypowiedzą jeszcze inni
ZiK - 2007-02-27, 16:31

Ja też bym polecił wpuścić kilka sztuk Amura powinien poradzić sobie z tym zielskiem. :)
Wipo - 2007-02-27, 19:12

Jest tam kilka amurów.. widocznie nie dają rady takiej masie moczarki.Czasami ryby nie maja już miejsca gdzie pływać.. zarasta do lustra wody nawet na głębokości 1,8m. Zielona woda wystepuje tylko okresowo na wiosnę . Potem jest już woda czysta ,tylko te glony nitkowate mnie wnerwiają :-D Wyławiam co mogę i ....myśle o" małej stacji uzdatniania wody"ale obawiam sie ,że to możę wyjść nie całkiem "mała" stacja.(gdyby to miało być kilka zbiorników przepływowych z filtrami ,napowietrzaniem i lampą na końcu.. to bedzie spora inwestycja!!)
Czy wapnowanie może być pomocne?? "Na oko" to działa w druga stronę .. w kierunku środowiska zasadowego..Ale, podobno tak robią na stawach profesjonalnych.Nie jestem pewien czy takie działanie będzie właściwe przeciw glonom.Może tołpyga??(glony! )Może uprawa hydroponiczna np. sałaty na pływającym styropianie??(azotany !!)..
Rózne pomysły chodzą mi po głowie ..może nie całkiem mądre. Potrzebuje rady kogos z pewnym doswiadczeniem i wiedzą jakiej mi brakuję!! :) Pozdrawiam Wipo

JAREK G - 2007-02-27, 21:45

Jak byś miał staw niedaleko mnie to mógłbym Ci wyciąć trochę tej moczarki i pałki wodnej do mojego oczka, ale była by to kropla w morzu musiało by nas przyjść całe forum to może byś coś zauważył :P
Hubert - 2007-02-28, 09:28

Domyślam się, że Twój staw jest niespuszczalny, bo wtedy należałoby spuścić wodę, osuszyć i wywapnować dno (niektórzy dodatkowo je przeorują). Jednak wielokrotnie po zalaniu wodą rośliny pojawiają się na nowo, lecz zwykle już nie w takiej masie. Owszem amury pomagają sie ich pozbyć, ale musi być ich dużo i muszą mieć co najmniej 15 cm (mniejsze jedzą głównie zooplankton). Ja bym na jeden sezon spróbował wpuścić sporo karpia kroczka i amura (przelicznik ilościowy względem powierzchni stawu znajdziesz w każdej książce rybackiej). Ryb nie należy karmić wcale lub bardzo skąpo. Widziałem jak niektórzy mając jednak mniejsze stawy wygrabiali regularnie dno (pętle z drutu kolczastego na lince), ale to metoda bardzo pracochłonna. Inny zaś hodowca wpuścił na jeden sezon kilkanaście kaczek i wycięły wszystko w pień, ale trzeba mieć ogrodzenie. Po "inwazji" kaczek prawidłowo staw powinien być osuszony, bo ilość odchodów jest tak duża, że szybko doprowadza do zakwitu wody.
jackon - 2007-02-28, 10:11

ja proponowalbym posadzic jak najwiecej lilii wodnych,zeby zaslonic jak najbardziej lustro wody
tym samym ograniczy sie rozrost roslin podwodnych

Hubert - 2007-02-28, 11:40

jackon napisał/a:
ja proponowalbym posadzic jak najwiecej lilii wodnych,zeby zaslonic jak najbardziej lustro wody tym samym ograniczy sie rozrost roslin podwodnych


Tak, to również dobry pomysł jeśli chodzi o moczarkę, ale wątpię czy powstrzyma ekspansję pałki.

Wipo - 2007-02-28, 11:53

Cześć… staw jest spuszczalny i mam to w planie ale odwlekam. Co ja biedny zrobię z taka ilością ryb, gdzie je przetrzymam, co z tak bogatym życiem biologicznym, z narybkiem, larwami , traszkami, żabami i zaskrońcami.??
Gdzie to całe towarzystwo będzie żyło w czasie gdy ja będę uprawiał dno stawu.??
Z drugiej strony, wypadałoby to zrobić… jak brodzę po szyje w wodzie, wyrywam moczarkę ,wrzucam na ponton a potem holuje do brzegu, czuje pod stopami mułu z 20 – 30 cm. Woda , przy tym wyrywaniu moczarki i pałki jest zbełtana … też ma charakterystyczny gnilny zapaszek. Tak więc, istnieje potrzeba odszlamowania dna, ale czy aż tak radykalnie?? Może udało by się np.
mocną pompą z dna odsysać muł. Byłoby trochę strat w drobnej faunie ale część by przetrwała!! Co myślicie o tym?? Również z moczarką będę próbował
walczyć przez odebranie jej światła. Jest kilka sposobów nienaturalnych ..choć by zatopić włókninę czarną ..( wtedy pod włóknina moczarka wygnije ale z kolei dostarczy masę organicznego nawozu i glony zaszaleją!!) Efekt podobny jak przy zasiedleniu kaczek. Wolałbym już te kaczki, bo są częścią naturalnego środowiska ( nie tak jak włóknina!) . I tak muszę staw ogrodzić, bo wydry już zbyt się panoszą i wybierają największe sztuki. Podoba mi się również sposób ,
który zasugerował administrator Aurora ,tzn; pistie , hicynty i duża ilość grążeli i grzybieni i. ( mam ich trochę i faktycznie, skutecznie ocieniając wodę ,eliminują pod sobą moczarkę ) Na jesień, trzeba będzie za to wyłowić pływające pistie,hiacynt i gnijące liście grzybieni na kompost.. Ale nie widzę ( jak na razie !) innego wyjścia. Gdybym wpuścił kroczki karpia i amura( myślę ,że to miało by sens tylko po spuszczeniu stawu i totalnym jego oczyszczeniu z ryb, narybku i drapieżników).. to co by było potem?? Jak ja te rybki znowu wyłowie jak one już zrobią porządek z moczarką?? Nie chce stawu monokulturowego.. nie jestem producentem ryb.( ale chętnie na ten temat coś poczytam.. ..jakie tytuły i gdzie je nabyć ??) Nawet nie lubię ich jeść i nie jem!! Lubię tylko na nie patrzeć, obserwować bogactwo życia. Powiecie ,że jestem nawiedzony… ale moim marzeniem jest wybudowanie takiego dużego akwarium , na dnie stawu, abym mógł wchodzić do niego i oglądać staw z perspektywy mieszkańców stawu. Chce ,aby staw był jak najbardziej naturalny ,( już na te amury i tołpygi jako na nie „nasze , autochtoniczne” rybki patrzę z ukosa!!) charakterystyczny dla naszej strefy klimatycznej i konkretnie, terenu małopolski. Marzy mi się również, wpuścić trochę raków błotnych .. tylko skąd je wziąć??( Zaraził mnie tym pomysłem Paweł –moderator swą fantastyczną stronką; Mikro jezioro!)
Jak widzicie ..mam w głowie pewien „nieporządek”.. mam jednak nadzieje ,że przy pomocy Waszych życzliwych rad wynikających z praktyki ..uporam się z omawianymi problemami . Resztę załatwi czas i sama przyroda!!
Pozdrawiam wszystkich „wodników szuwarków”.. wipo

jackon - 2007-02-28, 11:55

niestety palke, trzcine itp tylko mechanicznie mozna usuwac
Ala - 2007-02-28, 12:34

Hubert napisał/a:
Inny zaś hodowca wpuścił na jeden sezon kilkanaście kaczek i wycięły wszystko w pień, ale trzeba mieć ogrodzenie. Po "inwazji" kaczek prawidłowo staw powinien być osuszony, bo ilość odchodów jest tak duża, że szybko doprowadza do zakwitu wody.

Nie wiem dlaczego tak źle myślicie o kaczkach. Moje kaczki, kupione specjalnie do ratowania stawu z inwazji glonów, zdały egzamin na 6. Pisałam o tym. Jasne, jak wpuścisz stado 20 sztuk, to zdemolują i za....ją wszystko wokół, ale 3-4 szt ? Oczywiście, zero dokarmiania. A jesienią będziesz miał pyszne, pieczone z jabłkami.

ZiK - 2007-02-28, 12:40

Alu, Bardzo ładne te Twoje kaczuszki. :)
jackon - 2007-02-28, 13:08

Alu mamy kiepskie skojarzenia :)
Wipo - 2007-02-28, 13:19

Cześć.. a co myślićie o zassaniu mułu pompą odkurzaczem.. czy ktos to przerabiał i jaką pompę trzeba zastosować?? Czy to dobry pomysł?? Pozdrawiam :pa: wipo
Hubert - 2007-02-28, 15:16

Wipo napisał/a:
a co myślićie o zassaniu mułu pompą odkurzaczem


Odkurzaczem to Ci się zejdzie ze 2 lata :) Raz pamiętam, jak pewien gość zamówił dwie szambiarki, żeby mu sciągnęli wodę z zapchanej liśćmi sadzawki. Wybrali mu wszystko do dna, więc może jest to jakiś sposób. Nie wiem ile to by teraz kosztowało.

Wipo - 2007-02-28, 18:13

Cześć.. Pytanie do Ali; ile kaczek powinno wystarczyć na 300m2 stawu aby skutecznie zawalczyć z glonami i moczarką ??
pozdrawiam :pa: wipo

Pawel Woynowski - 2007-02-28, 22:18

Wipo napisał/a:
Cześć.. Pytanie do Ali; ile kaczek powinno wystarczyć na 300m2 stawu aby skutecznie zawalczyć z glonami i moczarką ??
pozdrawiam :pa: wipo

Ani jednej, nawożą staw jak nikt inny.

Pawel Woynowski - 2007-02-28, 22:25

Wipo napisał/a:
Tak więc, istnieje potrzeba odszlamowania dna, ale czy aż tak radykalnie?? Może udało by się np.
mocną pompą z dna odsysać muł. Byłoby trochę strat w drobnej faunie ale część by przetrwała!! Co myślicie o tym?? Również z moczarką będę próbował
walczyć przez odebranie jej światła.

Masz dojazd do stawu. Jeśli tak to można wynająć koparkę linową. Takią jakiej używa meloracja. TUTAJ znajdziesz jej fotki.
Zbierze większą część mułu razem z moczrką. Z drugiej strony muł jest konieczny w stawie. na jego powierzchni odbywa się oczyszczanie wody przez bakterie nitryfikacyjne.

szam1953 - 2012-08-03, 22:53

Odświeżam temat, jako, że z glonami mam ten sam problem tyle , że mój opanowują nie nitkowate, ale takie:



wszystko wskazuje na to, że naturalnym lekarstwem może być racicznica, przynajmniej teoretycznie :yahoo: :

http://pl.wikipedia.org/wiki/Racicznica_zmienna

no, ale co na racicznice jak stanie się zbyt inwazyjna? Co o tym sądzicie? Pozdrawiam

szam1953 - 2012-08-08, 20:32

Pewnie kiepski pomysł jak nic nie piszecie :???: , a już myślałem , że to Eureka.
TOMY - 2012-08-08, 22:07

szam1953 napisał/a:
Pewnie kiepski pomysł jak nic nie piszecie :???: , a już myślałem , że to Eureka.


zrób lepsze zdjęcia a może będzie można coś zaradzić :soczek:

szam1953 - 2012-08-17, 21:17

Witam! Dopiero teraz udało mi się zrobić lepsze zdjęcia tego syfu, które opanowało mój staw. Zdjęcia robione dzisiaj, oto one:







Nie wiem co to jest i jak się nazywa. Wyławiam to siatką co 2-3 dni jak jestem na działce. Woda dość przezroczysta mimo to, widoczność ok. 0,5 m, obsada ryb b. mała - parę płotek, 3 leszcze po 1-1,5 kg, parę okonków, niewielkie stado uklei i kiełbi, 3 klenie, 1 boleń i cierniki. Jest na to jakaś rada?

P.s. Dodam , ze staw ma pow. 300-400 m2, zależy od stanu wody, no i głębokość do 2,5 m przy wysokim stanie.

Pozdrawiam

szam1953 - 2012-08-18, 22:15

Ufff! Wyczyściłem to dzisiaj podbierakiem z drobną siatką, horror, trwało ok 4 godzin, narobiłem się jak koń. Najgorsze, że "toto" rozpada się na drobny pył w trakcie czyszczenia i ponownie opada na dno. Tylko niewielka część zostaje w siatce. Po 2 godz znowu zaczęło powoli wyłazić z dna, pewnie jutro znowu 1/2 dnia roboty. Poradzicie coś?
szam1953 - 2012-08-21, 00:02

Pewnie ma na to rady :-( . Napiszcie chociaż co to jest, może wujek google pomoże.

Pozdrawiam

rewi - 2012-08-21, 08:51

Glony glony jeszcze raz glony w tym sezonie miałam tak przez dobre 2tyg. ale wybierałam sitkiem tyle można zrobić chyba, że podepniesz jakąś technikę :)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group