Oczko wodne - forum
Forum miłośników oczek wodnych.

Ryby w oczku wodnym - W czym "zimujecie" ryby poza oczkiem?

Gosia@ - 2007-11-11, 10:29
Temat postu: W czym "zimujecie" ryby poza oczkiem?
Mam pytanie, ważne nawet bardzo. Zbliża sie zima i pal ja licho, ale......dla gorsze są rostopy i ulewne deszcze, bo moje oczko po prostu znajduje sie wtedy pod wodą, a rybyna trawniku. Niestety nowe oczko bedzie dopiero na wiosnę. Nie wytrzymam nerwowo, ciągle obserwując, czy juz oczko jest zalane,c zy nie, a dodatkowo zzyłam się ze swoimi karpiami koi. Pytanie, czy je można przetrzymac?Mam 5 karpi ok 25 cm, jak duze akwarium musiałabym miec?a moze ma ktos jakis inny paten?Nie wiem, jakis zbiornik, beczka?cokolwiek?Trzymałabym je w garazu, garaz ogrzewany, byłyby dotleniane. Nie iwem tylko, czy juz nie za pozno, na wyławianie ryb? :((
Mazur - 2007-11-11, 10:47

Sądzę że beczka jakieś 200l lub inny duży pojemnik przy natlenianiu przeżyją do wiosny. Ja bym zainwestował w zbiornik/kaste 1000l jak jest miejsce w garażu.
Zerknij na alledrogo jest tego od metra w cenie 200 zł

Gosia@ - 2007-11-11, 11:02

Roman napisał/a:
Sądzę że beczka jakieś 200l lub inny duży pojemnik przy natlenianiu przeżyją do wiosny. Ja bym zainwestował w zbiornik/kaste 1000l jak jest miejsce w garażu.
Zerknij na alledrogo jest tego od metra w cenie 200 zł
a jak taki zbiornik sie nazywa?
wojtas - 2007-11-11, 11:04

5 ryb po 25cm to sporo.Nieważne jaki zbiornik.byle jak największy.I napowietrzanie i filtracja.Jeżeli pomieszczenie jest nieogrzewane,to nie jest za póżno na przeniesienie ryb.jeżeli mozesz,to ustaw ogrzewanie na minimum,lub wyłącz,aby ryby nie doznaly szoku termicznego.
Gosia@ - 2007-11-11, 11:08

wojtas napisał/a:
5 ryb po 25cm to sporo.Nieważne jaki zbiornik.byle jak największy.I napowietrzanie i filtracja.Jeżeli pomieszczenie jest nieogrzewane,to nie jest za póżno na przeniesienie ryb.
generalnie nieogrzewany,a le jak nie bede ogrzewała, to mi moze zamarznac, a jak zamarzna w garazu, to bede miała kostki lodu z rybami ;) I teraz co, dokarmiac je?garaz ciemny, bez okna, a te plastikowe pojemniki 1000 l tez maja nieprzezroczyste boki, to nie szkodzi?
wojtas - 2007-11-11, 11:11

wystarczy na tyle ogrzać,aby woda nie zamarzła.W temp.kilka st.pow.zera nie trzeba karmić,
Mazur - 2007-11-11, 11:12

Nigdy nie przechowywałem ryb w domu więc trudno mi się wypowiadać, a może prościej ogrodzić oczko gęstą siatką by przy zalaniu ryby nie wypłyneły ?
Pawlak - 2007-11-11, 11:26

zamiast ogrzewania pompa cyrkulacyjna np taka
woda w ruchu nie zamarznie :) ale może tak wymieszać wodę że będzie zimniejsza ;)

iwosek - 2007-11-11, 11:27

Ja przechowywałem w zeszłhym roku 4 sztuki karasia po 12cm w 100l akwa - było im stanowczo za ciasno - wiec dla koi nawet 1000l moze byc malo - to juz spore ryby.

Ja bym pokusil sie na ucietego mauzera.

Gosia@ - 2007-11-11, 12:44

Roman napisał/a:
Nigdy nie przechowywałem ryb w domu więc trudno mi się wypowiadać, a może prościej ogrodzić oczko gęstą siatką by przy zalaniu ryby nie wypłyneły ?
O, patrz, to całkiem dobry pomysł;-))))wysoką na metr, tak, super pomysł :brawo: :brawo: :brawo: jedyne niebezpieczeństwo, żę wraz z całą woda wpłynie też troche kompostu, ale z tym powinny przeżyć
Gosia@ - 2007-11-11, 12:44

iwosek napisał/a:
Ja przechowywałem w zeszłhym roku 4 sztuki karasia po 12cm w 100l akwa - było im stanowczo za ciasno - wiec dla koi nawet 1000l moze byc malo - to juz spore ryby.

Ja bym pokusil sie na ucietego mauzera.
Rany, co to uciety mauzer?
Gosia@ - 2007-11-11, 12:46

wojtas napisał/a:
wystarczy na tyle ogrzać,aby woda nie zamarzła.W temp.kilka st.pow.zera nie trzeba karmić,
Dziękuję, ale chyba siatka, to najrozsądniejszy pomysł
iwosek - 2007-11-11, 12:50

Gosia@ napisał/a:
iwosek napisał/a:
Ja przechowywałem w zeszłhym roku 4 sztuki karasia po 12cm w 100l akwa - było im stanowczo za ciasno - wiec dla koi nawet 1000l moze byc malo - to juz spore ryby.

Ja bym pokusil sie na ucietego mauzera.
Rany, co to uciety mauzer

Juz wyjasniam - mauzer - pisalismy o tym - zbiornik za kratkami :D - pojemnik na wode wykorzystywany na budowach i takie tam, znaczy noby przeznaczenie jest na jakies chemikalia, ale i tak wiekszosc uzywa do przechowywyania wody, a wyglada to tak:

**Zdjecie ze strony brenntag.pl

Czesto mozna znalezc uciete, tzn. bez góry.
oo np w jak sprzedaja karpie na bazarach to trzymaja w takich ucietych mauzerach :P

Pomysł z ogrodzeniem tez dobry :D :D

A jeszcze małe pytanko - masz oko w najnizszym miejscu ogrodu :?: ze takie problemy :?: :!:

Gosia@ - 2007-11-11, 13:23

iwosek napisał/a:
A jeszcze małe pytanko - masz oko w najnizszym miejscu ogrodu :?: ze takie problemy :?: :!:
Niestety tak :x baba która mi zakłądała ogrod i oczko, nawet okiem nie mrugneła. Ja głąb, nie wpadłam na to, ze bedzie zalewało, ale ona juz qrcze mogla miec wieksza wyobraznie.Teraz planuje duże, w innym miejscu, ale ciagle słabo orbi mi sie na myśl ile to bedzie pieniedz, sama folia wychodzi ponad 1000 zł, kamienie, rosliny itd :(( zastanawiałam się, czy babsko przynajmniej robót ziemnych nie powinna byc zrobic w zamian, za tamto oczko :evil: tak naprawde ja zapłaciłam i mam teraz tylko kłopoty i stres
AurorA - 2007-11-11, 14:26

iwosek napisał/a:
A jeszcze małe pytanko - masz oko w najnizszym miejscu ogrodu :?: ze takie problemy


tu masz foto przed i po powodzi
http://forum.oczkowodne.n...ight=pow%F3d%BC

dachasia - 2007-11-11, 14:44

Ja mam podobny problem, ponieważ działka moja leży w najniższym punkcie Ogrodu to po obfitszych opadach i roztopach woda mi normalnie stoi na kilkanaście cm. Rozwiązałam ten problem w ten sposób,że wokół oczka na powierzchni gruntu ułożyłam w odległości jakieś 20 cm od wykopu darnie i przykryłam folią. W rezultacie podniosło mi to brzeg oczka o jakieś +- 20 cm W dodatku powstała mi jeszcze właśnie w odległości 20 cm od brzegu dodatkowa półka na której poukładałam kamienie. Na pewno takie oczko trudno "upozować na naturalny zbiornik, ale na przyszły rok jak posadzę różne roślinki to one zatrą tę granicę między powierzchnią gruntu, a wyżej ułożonymi kamieniami. Oczko praktycznie skończyłam w październiku i już nie wiele czasu mi zostało n dodatkowe prace.



Tu w trakcie układania kamieni, widać tę dodatkową półkę ( jak ten duży kamień )na równi z powierzchnią gruntu



A tak wygląda już po ułożeniu kamieni


Jeśli masz na tyle założonej na brzeg folii, to możesz bez przebudowy oczka to poprawić, przynajmniej na jakiś okres czasu, o ile to oczko Ci odpowiada i podoba Ci się

krzysiekzag - 2007-11-11, 16:03

też zimuje rybki w akwarjum tylok nie wiem czy oprucz napowietrzania dać coś więcej :piwko:
Kaef - 2007-11-11, 16:18

No oczywiście że filtr. Żeby ryby były w dobrej kondycji potrzebna jest równowaga i czysta woda.
AurorA - 2007-11-11, 17:35

jeśli ryb nie jest zbyt wiele filtr nie jest potrzebny wystarczy pomieniać wodę co jakiś czas- oczywiście mówię o zimowaniu ryb w chłodnym pomieszczeniu bez karmienia
krzysiekzag - 2007-11-11, 19:10

a jaki proponujecie filtr założyć
maczaj1 - 2007-11-11, 19:17

Ja zimuję ryby w beczce 250 l do tego pompka aquela 1100 podpięty do tego filtr zewnętrzny działa to 24 godziny na dobę i mam 11 karasi. Wszystkie zawsze przeżywają bez problemu.Tak juz 4 zimy
Gosia@ - 2007-11-11, 23:27

dachasia napisał/a:

Jeśli masz na tyle założonej na brzeg folii, to możesz bez przebudowy oczka to poprawić, przynajmniej na jakiś okres czasu, o ile to oczko Ci odpowiada i podoba Ci się


Oczko mnie sie podoba, ale niestety, zakladka folii juz maksymalnie wykorzystana. Popatrz na zdjęcie, który wrzucił Aurora, ja mam wtedy czasami ponad 1 m wody ponad lustro. Musiałabym zrobic sobie studnię ;)

Gosia@ - 2007-11-11, 23:28

maczaj1 napisał/a:
Ja zimuję ryby w beczce 250 l do tego pompka aquela 1100 podpięty do tego filtr zewnętrzny działa to 24 godziny na dobę i mam 11 karasi. Wszystkie zawsze przeżywają bez problemu.Tak juz 4 zimy
A, jakiej wielkosci masz te karasie?
JAREK G - 2007-11-11, 23:33

Gosia@ napisał/a:
Oczko mnie sie podoba, ale niestety, zakladka folii juz maksymalnie wykorzystana. Popatrz na zdjęcie, który wrzucił Aurora, ja mam wtedy czasami ponad 1 m wody ponad lustro. Musiałabym zrobić sobie studnię
A może lepiej zrobić drenaż i spróbować odprowadzić nadmiar wody w inne miejsce :roll:
iwosek - 2007-11-12, 00:00

JAREK G napisał/a:
Gosia@ napisał/a:
Oczko mnie sie podoba, ale niestety, zakladka folii juz maksymalnie wykorzystana. Popatrz na zdjęcie, który wrzucił Aurora, ja mam wtedy czasami ponad 1 m wody ponad lustro. Musiałabym zrobić sobie studnię
A może lepiej zrobić drenaż i spróbować odprowadzić nadmiar wody w inne miejsce


W tym temacie co podal AurorA Gosia pisała, ze nie ma jak zrobic drenażu bo musialby wypuscic wode do saiada, ale jak dla mnie to wlasnie drenaz bylby najlepszym rozwiazaniem

dachasia - 2007-11-12, 00:19

A może Gosiu to nie jest zły pomysł - zrobić sobie studnię, ale nie z oczka tylko w jakimś jeszcze niższym punkcie ogrodu - zdaje się,że tam jest dość dużo miejsca - z 3-4 dren i tam odprowadzać wodę z okolic oczka. Połączysz praktyczne z pożytecznym, bo po zainstalowaniu pompy do brudnej wody z tej studni możesz czerpać potem do podlewania. A studnie można ładnie obudować i będziesz miała dodatkową architekturę na ogrodzie. U mnie np. dużo wody ściąga taka studnia, gdzie jest zamontowany ogólny licznik na działkach.
Gosia@ - 2007-11-12, 20:28

dachasia napisał/a:
A może Gosiu to nie jest zły pomysł - zrobić sobie studnię, ale nie z oczka tylko w jakimś jeszcze niższym punkcie ogrodu - zdaje się,że tam jest dość dużo miejsca - z 3-4 dren i tam odprowadzać wodę z okolic oczka. Połączysz praktyczne z pożytecznym, bo po zainstalowaniu pompy do brudnej wody z tej studni możesz czerpać potem do podlewania. A studnie można ładnie obudować i będziesz miała dodatkową architekturę na ogrodzie. U mnie np. dużo wody ściąga taka studnia, gdzie jest zamontowany ogólny licznik na działkach.
tej wody jest tak duzo, ze nie dam rady. teren u mnie pagórkowaty i woda praktycznie z całego terenu, z innych działek spływa własnie w to miejsce. Mam tam zakopaną studnie chłonna chyba z 6 kregów, niestety nic to nie daje. Odprowadzić, nie mam gdzie, bo jak już pisałam, za mną jest działka sąsiada. Teren zagospodarowałam roslinami bagiennymi, wygląda niezle, ale z oczkiem nie mam juz pomysłu. Brzegi podniesione maksymalnie, jedynie ta siatka jako rozwiazanie tymczasowe. W leecie zbierałam ryby z trawy. Prawde mówiąc nawet nie wyglądały na niezadowolone ;) akwen zacznie im sie powiekszył :-D Obawiam sie jednak ze takich wojazy zima nie przezyja. Od nowego oczka powstrzymywały mnie tylko koszty. U mnie we wsi nawet człowieka z łopata nie znajdziesz, fachowiec zyczy sobie 25 zł za h :-( kamienie 300 tona, a z pól rolnicy nie pozwalaja zbierac, bo sami sprzedaja itd, itd. Z zazdroscia patrzę jak sami robicie swoje oczka, no ale dosyc narzekania ;)
dachasia - 2007-11-12, 21:15

Gosia@ napisał/a:
Z zazdroscia patrzę jak sami robicie swoje oczka, no ale dosyc narzekania

Gosiu jestem kobietą w wieku ... no nie powiem jakim, w każdym bądź razie mam już wnuczki i jestem na emeryturce. Oczko, trochę ponad 2m3 i w najgłębszym miejscu 1.20m, robiłam prawie całkowicie sama. Córka w którąś z sobót zaczęła, mąż wywiózł mi może ze trzy taczki ziemi.Nawet sama układałam z kamieni kaskadę. Fakt, zajęło mi to prawie całe lato, bo to upał, to znów deszcze, a grunt podmokły, a to ciśnienie za wysokie i musiałam odpuścić,ale do października się wyrobiłam. Nie wiem w jakim jesteś wieku i w jakiej kondycji fizycznej. Jeśli jesteś młodsza ode mnie i zdrówko nie szwankuje to na pewno dasz radę. :hehe:

Gosia@ - 2007-11-13, 12:39

dachasia napisał/a:
Gosia@ napisał/a:
Z zazdroscia patrzę jak sami robicie swoje oczka, no ale dosyc narzekania

Gosiu jestem kobietą w wieku ... no nie powiem jakim, w każdym bądź razie mam już wnuczki i jestem na emeryturce. Oczko, trochę ponad 2m3 i w najgłębszym miejscu 1.20m, robiłam prawie całkowicie sama. Córka w którąś z sobót zaczęła, mąż wywiózł mi może ze trzy taczki ziemi.Nawet sama układałam z kamieni kaskadę. Fakt, zajęło mi to prawie całe lato, bo to upał, to znów deszcze, a grunt podmokły, a to ciśnienie za wysokie i musiałam odpuścić,ale do października się wyrobiłam. Nie wiem w jakim jesteś wieku i w jakiej kondycji fizycznej. Jeśli jesteś młodsza ode mnie i zdrówko nie szwankuje to na pewno dasz radę. :hehe:
Oczywiscie,a l eja teraz chce oczko 12mx4 mniej, wiecej ;) i wtedy nawet moja dobra kondycja mi nie pomoże. Maż zdecydowanie odcina sie od moich fanaberi i zapowiedział, ze kopac nie bedzie ;)
dachasia - 2007-11-13, 14:30

Gosiu, to zmienia postać rzeczy. To już nie jest oczko, ale staw. :-D Myślałam,że chcesz po prostu przenieść to istniejace w inne miejsce.
maczaj1 - 2007-11-13, 17:54

Gosia@ napisał/a:
A, jakiej wielkosci masz te karasie?


1 karaś ok20 cm
10 karasi ok 13cm
i zawsze na wosne wpuszczam piękne i zdowe rybki ;)
W tym roku dołożyłem jeszcze natleniacz bo rybki są większe

Gosia@ - 2007-11-13, 21:12

dachasia napisał/a:
Gosiu, to zmienia postać rzeczy. To już nie jest oczko, ale staw. :-D Myślałam,że chcesz po prostu przenieść to istniejace w inne miejsce.
Nie, stare zostanie, bedzie z liliami wodnymi i przedszkolem dla traszek ;) im zalewanie nie szkodzi ;) a nowe ma byc duze i piękne :) dlatego taki problem z realizacją
Rafal_ - 2009-12-30, 22:01

Ja trzymam rybki jak jest naprawde sroga zima w plastikowym oczku ! a jesli jest łagodna to zostaja sobie w oczku ! bo oczko ma 1,6 m głebokosci ! ;)
Mariusz - 2009-12-30, 22:21

Rafal_ napisał/a:
a trzymam rybki jak jest naprawdę sroga zima w plastikowym oczku ! a jeśli jest łagodna to zostają sobie w oczku ! bo oczko ma 1,6 m głębokości ! ;)
Laicki gość ze mnie w tym temacie- ale trzymaj w oczku, bo skąd wiesz kiedy będzie sroga , a kiedy łagodna ;) .
maruder - 2009-12-31, 01:26

Rafal_ napisał/a:
Ja trzymam rybki jak jest naprawde sroga zima w plastikowym oczku ! a jesli jest łagodna to zostaja sobie w oczku ! bo oczko ma 1,6 m głebokosci ! ;)

To ile to plastikowe ma głębokości, 5 m? :-o
Wyrażajmy się, proszę, bardziej precyzyjnie ;)

Rafal_ - 2009-12-31, 14:35

Te plastikowe oczko mam w piwnicy ! źle sie wyraziłem! :)
Mariusz - 2009-12-31, 15:49

Powiem Ci z swojej praktyki, raz tylko wyjąłem rybki z oczka i choć na forum mnie przestrzegali żebym tego nie robił, uparłem się i straciłem połowę hodowli.
Mówisz że masz 160 cm.gł, raczej tlenu im nie braknie, ale napowietrzacz wskazany.
Zyczę szampańskiej zabawy :piwko:

leszek50-57 - 2010-01-02, 13:09

Rafał napisał/a:Te plastikowe oczko mam w piwnicy ! źle się wyraziłem! :)

---------------
Ale w piwnicy też trzeba natleniac i wyjdzie na to samo jak byś
natleniał w oczku i nie musisz przenosic ryb.
Pamiętaj ,każda zmiana wody i miejsca to szok dla ryb
i musisz się liczyc z stratą ryb. ;)

poz.Leszek
---------------

duzers - 2010-01-02, 17:08

U mnie co roku zimują w piwnicy,temperatura jakies 8 stopni.dorysłe mają napowietrzacz.narybek w oddzielnym pojemniku nie ma napowietrzacza.jeszcze mi się nie zdarzyło żeby padła chociaz jedna ryba.chociaż napewno taka zmiana warunków dla ryb jest stresująca i gdybym miał głębsze oczko napewno bym je tam zostawił.
leszek50-57 - 2010-01-02, 18:51

O ile twoje oczko ma 1,6m gł to na pewno przeżyją.
Rafał na twoim miejscu bym nie przewoził ryb. ;)
poz.Leszek
------------

Bolekso - 2010-01-02, 19:55

Ewentualne przenoszenie rybek do zimownika w pomieszczeniu nie jest groźne dla ryb.Jeśli to konieczne można to spokojnie zrobić z zachowaniem zasad znanych szczególnie akwarystom.Najważniejsze by temp. wody do której przenosimy ryby była prawie taka sama w której przebywały.Jest jeszcze kwestia jakości wody i wielkości zbiornika do którego przenosimy ryby. Temp. zimowania poniżej ok.7 stopni. Ponad 10 st.to karmienie ryb a więc odchody i konieczność utrzymania jakości wody.Kiedyś przenosiłem, nie było upadków a narybek w podgrzewanej wodzie przyrastał także zimą.
Pozdrawiam ! Bolek

duzers - 2010-01-02, 22:06

ja ryby karmie tak co 3- 4 dni,jak jest zimniej to raz w tygodniu.chociaż mają ciągle apetyt.nie karmię częściej ze względu na to że woda szybko się brudzi.wode podmieniam tak 2 razy w tygodniu około 1/4 objętości
Bolekso - 2010-01-02, 23:35

Nie napisałeś w jakich warunkach zimują ryby.Pozwolę sobie podać nieco więcej informacji,
bazuję tylko na własnych doświadczeniach.W pomieszczeniu jasnym nie trzeba doświetlać, w ciemnym ok. 6 godzin światła. W zbiorniku powinny być miejsca gdzie ryby mogą się ukryć np. wtedy gdy zaglądamy do zbiornika.Przerażone nieraz tłuką się o ścianki lub usiłują wyskoczyć i to jest właśnie stres i ew. uszkodzenia fizyczne.Napowietrzanie przy braku falowania w pomieszczeniu zamkniętym praktycznie konieczne. Najlepiej w narożniku żeby nie zmuszać ryb do wysiłku celem utrzymania pozycji w zbiorniku (ruch wody ).Na koniec dodam że wielkośc zimownika musi być dopasowana do ilości i wielkości zimowanych ryb.
Bolek.

duzers - 2010-01-03, 18:31

Jeśli o mnie chodzi,ryby zimuję w kastrach budowlanych,takie czarne plastikowe pojemniki,jakby ktoś nie wiedział ;) (pojemność jakieś 100 litrów) w piwnicy jest okienko,tak więc nie muszę doświetlać.dokładnie tak jak piszesz,ryby gdy się boją obijają się o ścianki pojemnika,tak się zachowują przeważnie te ryby które zimują pierwszy raz. większość ryb zimuje w ten sposób już kolejną zimę i szybko się oswoiły,jędzą nawet z ręki.pojemniki mam przykryte siatką,napewno by wyskoczyły :) ..pozdrawiam
mateusz1990 - 2010-01-07, 07:36

ja zimowałem ryby w basenie do przewozu ryb

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group