Oczko wodne - forum
Forum miłośników oczek wodnych.

Staw - Jak pozbyć się karasia ze stawiku?

rombi - 2013-05-28, 14:19
Temat postu: Jak pozbyć się karasia ze stawiku?
Witam,mój przydomowy stawik ma 14x9 metrów i głębokość od 1.5 do 2.2 metra. Mam w nim karpie koi,większe i mniejsze,złote orfy,pomarańczowe linki małe i większe,karasie ozdobne kolorowe i niestety dużo dzikich zwykłych karasi które już mi się wycierają z kolorowymi i wychodzi z tego takie badziewie bo nie kolorowe za to z długimi płetwami. Moje pytanie: jak pozbyć się tych dzikich karasi? Myślałem o wpuszczeniu szczupaka ale drapieżnik za pewne najpierw wyciął by mi kolorowe ryby a tego nie chcę.Łowiłem na wędkę i wywoziłem te dzikie karasie ale co chwila zahaczałem tez te kolorowe a nie chcę ich kaleczyć. Jak pozbyć się niechcianego karasia? Ma ktoś pomysł?
arturzbsk - 2013-05-28, 18:19

A skąd masz dzikie karasie w oczku ?
rombi - 2013-05-28, 23:39

Wpuściłem ze dwa lata temu 10 szt. A teraz jest tego dużo więcej. Muszę się jakoś pozbyć tych dzikich ale z tego co czytam w necie to nie będzie łatwe a wody ze stawu też nie spuszczę bo ze cztery dni bym to robił i do zimy pewnie by się nie napełnił do takiego poziomu jaki jest wymagany żeby ryby przeżyły zimę (stawik jest wyłożony folią)
Piotrek.P. - 2013-05-29, 07:22

Wędką swoje dzikusy wszystkie wyłapałem, podstawiasz im pod nos i wyciągasz ;)
art1234 - 2013-05-29, 13:50
Temat postu: kup podrywkę
kup podrywkę 1x1 metr lub 2x2 metry i nęć wyciągaj potem selekcjonuj itd.
pzd
Art

ILUSION - 2013-05-29, 16:59

podrywką się nie uda, tylko wędka, wiem z autopsji ;)
rombi - 2013-05-29, 22:15

Podrywkę mam i próbowałem na nią łapać,nie złapało się nic po za małymi pomarańczowymi linkami ale też się wycwaniły i teraz już nic na podrywkę nie wyjmuję. Na wędkę jak już wspomniałem biorą co chwila ale połowa z tego to kolorowe. Mimo tego że mam haczyk bez zadziora to czasem łykają tak głęboko że ciężko wyhaczyć i bardzo je kaleczę. Już przez takie kaleczenie jeden spory pomarańczowy lin zdechł,żółkiewskiego miały radochę bo go częściowo zjadły...
No nie mam pomysłu jak to zrobić żeby się ich pozbyć :-(

Piotrek.P. - 2013-05-29, 22:18

To jak wyciągasz to nie widzisz co podpływa ? :bum:
rombi - 2013-05-29, 22:35

W najpłytszym miejscu mam około 1.5 metra a woda nie jest aż tak przejrzysta więc nie widzę. W tym roku dopiero zrobiłem filtr glebowo korzeniowy więc może za jakiś czas będzie bardziej przejrzysta ale nie sądzę żeby było widać dno na takiej głębokości
jacek placekkk - 2013-05-29, 23:27

a skąd jesteś to przyjadę Ci pomóc odławiać i wezmę sobie parę do swojego stawku ja jestem z okolic Skawiny,Krakowa
rombi - 2013-05-29, 23:41

Za daleko masz... Okolice Warszawy :)
boli glowa - 2013-05-30, 12:57

wpuść szczupaka albo suma wytnie wszystko na jesieni odłowisz i na święta będzie
wolanin - 2013-05-30, 13:33

Skoro Twoja determinacja skłoniła Cię do zabawy z wędką, to może spróbowałbyś użyć jakiegoś saka/więcierza/pułapki (nie podrywki)? Przy systematycznym stosowaniu zakładając jego skuteczność, może udałoby Ci się wyeliminować niechciane okazy?
Bajbas - 2013-05-30, 13:59

rombi napisał/a:
wychodzi z tego takie badziewie bo nie kolorowe za to z długimi płetwami.
to niekoniecznie wina zwykłych. U mnie nie ma zwykłych i z kolorowych powstają właśnie takowe, które nie chcą się przebarwiać. Mnie przez lata pozbawiał narybku okoń - chyba małe okonki to jedyna szansa na przetrzebienie kolejnych naborów młodzieży. A stare - może w końcu dadzą się złapać. Okonie też.
:piwko: Bajbas

ILUSION - 2013-05-30, 14:32

Łap na wędkę, kolorowe (jeśli je chcesz) na jakiś czas do beczki i tak do skutku. W tym wypadku innej opcji nie ma ;)
rombi - 2013-05-30, 17:12

Dziś łowiłem na wędkę na kawałek czerwonego robaka. Efekt: 1 karpik koi, 1 linek i 3 niechciane karasie. Kolejne trzy sztuki mniej w stawie.
ILUSION - 2013-05-30, 19:05

I tak do celu, innego sposobu nie ma chyba, że drapieżna ryba, ale w tym przypadku wszystkie ryby są zagrożone :P
rombi - 2013-05-30, 20:23

I tak będę chyba musiał robić chociaż szkoda mi że kaleczę też inne ryby
TOMY - 2013-05-31, 07:05

Jeśli chodzi o tego karasia(japońca) to dopiero zabawa się zacznie.Żeby wytępic ten gat naprawdę trzeba sie nawysilac,ale najlepszym lekarstwem jest drapieżnik.Jeśli pływają już takie ok 10cm to po wakacjach bedziesz miał już niezła gromadkę.One potrafią sie wycierac kilka razy do roku.U mnie z niewiadomych okoliczności dostały sie do stawu i sam z nimi walcze już od dwóch lat,chociaż mam sporo sandacza.Ten drapieżnik akurat kosi tylko drobnice,większe są juz dla niego za szerokie.Najlepszym lekarstwem jest szczupak lub sum,ale one potrafią zrobic pustkę ze stawu.Ja także wkładam spory żak do którego wchodzi wszystko a pózniej segreguje.

Powodzenia

Bajbas - 2013-05-31, 08:38

TOMY napisał/a:
U mnie z niewiadomych okoliczności dostały sie do stawu
kaczka potrafi przynieść. Więc pewnie co jakiś czas znowu się pojawią. Plus sytuacji - świeża ryba na stole :)
Bajbas

TOMY - 2013-06-01, 10:11

Bajbas napisał/a:
TOMY napisał/a:
U mnie z niewiadomych okoliczności dostały sie do stawu
kaczka potrafi przynieść. Więc pewnie co jakiś czas znowu się pojawią. Plus sytuacji - świeża ryba na stole :)
Bajbas


Z tą kaczką to racja,a w tym roku kaczka zrobiła sobie u mnie gniazdo i wysiaduje 10 jaj.Zobaczymy co z tego wyjdzie :?: Fajnie było by gdyby została z małymi do końca lata

eldorado82010 - 2013-07-02, 21:32
Temat postu: miałem ten sam problrm
Ja miałem ten sam problem bo znajomy wpuœcił mi kilka sztuk. Po kilku latach miałem setki skarłowaciałych karasi. Zeby się ich pozbyć musiałem wypompować wodę.
lasoch - 2013-07-02, 21:42

czasami nawet wypompowanie wody nie przynosi efektów tzn. mój znajomy miał kilkanaście zwykłych karasi i jak oczko czyścił to wszystkie wyłapał , ale zostało trochę mułu , na wiosnę okazało się , że w oku pływają karaski , prawdopodobnie wtedy w oczku w tym mule co został została ikra , więc wodę trzeba spuścić w odpowiednim czasie
eldorado82010 - 2013-07-03, 18:02
Temat postu: trudno to wytępić
Karasia strasznie trudno wytępić słyszałem, że potrafi przeżyć nawet w zbiornikach czasowo wysychających w mule w stanie jakby śpiączki twardy jest :)
rombi - 2013-07-27, 11:34

Chyba będę miał w przyszłym tygodniu sporo ryb ze swojego stawiku do sprzedania... Niestety urzędnicy czepili się mojego stawiku i prawdopodobnie będę zasypywał :-( bo opcja zalegalizowania nie wchodzi w rachubę (wyliczyli to na około 250 tyś!!)
We wtorek mam wizję lokalną i wtedy będę wiedział co dalej :-( :-(

TOMY - 2013-07-27, 12:28

rombi napisał/a:
Chyba będę miał w przyszłym tygodniu sporo ryb ze swojego stawiku do sprzedania... Niestety urzędnicy czepili się mojego stawiku i prawdopodobnie będę zasypywał :-( bo opcja zalegalizowania nie wchodzi w rachubę (wyliczyli to na około 250 tyś!!)
We wtorek mam wizję lokalną i wtedy będę wiedział co dalej :-( :-(


Takie są właśnie skutki jak ktoś sobie wykopie staw bez zezwoleń.Ciesz się ze jeszcze oprucz zasypania nie płacisz żadnej kary,znajomy dostał 10tys i jeszcze dodatkowe koszty zasypania stawu-a nie był mały 0,5h.

:(( :-( współczuje,ale trzymam kciuki moze cos sie jeszcze uda załatwic.

Widocznie masz bardzo życzliwych sąsiadów,

rombi - 2013-07-27, 13:08

Chciał bym żeby dało się coś załatwić bo nie małe koszta ponieśliśmy...
Wykopanie,zafoliowanie,ogrodzenie,budowa filtra GK,pompy,ryby itd... Sporo to wszystko kosztowało.
Wszystko to wina inspektora budowy który przekonywał nas kilkakrotnie że jeśli wyłożymy stawik folią to będzie ok i nikt się czepiał nie będzie.
Teraz pan inspektor siedzi we Francji i nie zamierza przyjechać i być przy wizji lokalnej.
Rozważam ewentualnie założenie mu sprawy za wprowadzenie w błąd przez co ponieśliśmy takie koszta i poniesiemy kolejne przy zasypywaniu

DyzioMierzyciel - 2013-07-28, 17:19
Temat postu: Re: Jak pozbyć się karasia ze stawiku?
Witam

Nie zrób tylko takiego błędu jak ja. Nie pakuj wielu drapieżników. Proponuję dwa / trzy szczupaki. – takie ok. 30-40cm –One zaprowadzą porządek.

Dobrze byłoby, aby nie było tam „parki” (ja wyłowiłem samice co miała 1,5 kg ikry.L
A teraz łapią się nawet takie po 10 / 20 / 30 cm....L -Znaczy ze to juz moja produkcja...

Ja jestem nowy i sugeruję Ci jedynie to co TU fachowcy piszą do mnie. ( no i swoim stawem, który zniszczyłem przez wpuszczanie drapieżników).

Pozdrawiam.

rombi - 2013-07-29, 00:08

Teraz już mnie ten temat nie dotyczy (problem z karasiem) bo pewnie i tak w najlepszym wypadku będę musiał wylać całą wodę ze stawiku żeby go zmniejszyć o co najmniej połowę,więc pozbędę się wszystkich nie chcianych ryb. Zobaczymy co powiedzą we wtorek... Około 10.00 mam mieć tą nieszczęsną wizję lokalną i wtedy zapadnie decyzja.
choina79 - 2013-07-31, 11:23

rombi napisał/a:
Teraz już mnie ten temat nie dotyczy (problem z karasiem) bo pewnie i tak w najlepszym wypadku będę musiał wylać całą wodę ze stawiku żeby go zmniejszyć o co najmniej połowę,więc pozbędę się wszystkich nie chcianych ryb. Zobaczymy co powiedzą we wtorek... Około 10.00 mam mieć tą nieszczęsną wizję lokalną i wtedy zapadnie decyzja.


i jak tam sprawy sie mają??

rombi - 2013-07-31, 12:05

Kiepsko. Przyjechali we dwóch,zmierzyli spisali protokół i tak: staw na pewno będzie trzeba zasypać gdyż legalizacja go kosztowała by ok 240 tyś!! Być może uda się załatwić tak żeby nie zasypywać całego tylko zostawić te przepisowe 30 m2 ale to już będę musiał zgłosić i oczywiście opłacić (co mnie dziwi bo podobno do 30m2 jest bezpłatne)
Powiedziano mi że wszystkiemu jest winien inspektor nadzoru który podpisał dokumenty i powiedział że tak jest ok. My jako inwestorzy nie musimy znać przepisów i po to wynajmujemy inspektora żeby wszystkiego dopilnował. Teraz czekamy na kolejne oficjalne pismo i potem zasypywanie i ewentualna przebudowa jak da radę. Kosztami obciążymy inspektora w końcu jest ubezpieczony.
W każdym bądż razie sprawa ruszyła i jest w toku.
Jedyny plus tego wszystkiego to to że jak przebuduję to na oczko to zrobię w końcu coś ładniejszego z pułkami ,strefą płytszą i głęboką i w jakimś bardziej naturalnym kształcie a nie jak to jest teraz, prostokątna dziura w ziemi ze stromymi brzegami.
Jak się uda to będzie skromniej ale ładniej.
Pewnie części ryb będę musiał się pozbyć bo w 30 metrach za dużo nie da rady.
No i pewnie będę miał do oddania pięć żółwi

lasoch - 2013-07-31, 14:31

rombi napisał/a:
co mnie dziwi bo podobno do 30m2 jest bezpłatne

Zbiorniki do 30m2 są bezpłatne, jak większy to już więcej papierkowej roboty, ale czy się płaci za np. zbiornik o powierzchni np. 35m2 to nie wydaje mi się. Co do półek to doradzę Ci dopasowanie ich do głębokości dla poszczególnych lilii. Zrób większą strefę bagienną, właśnie strefę płytszą jak piszesz i trochę głębszą oraz głębinową, chyba, że będziesz chciał jakąś dodatkową półkę.
rombi napisał/a:
Jak się uda to będzie skromniej ale ładniej.

Na pewno :good: . Morze przerobisz kształt wykopu na bardziej nerkowaty? Nie polecam Ci trzymania żółwia w oczku czy innym zbiorniku - z własnego doświadczenia. Bardzo brudzą i obgryzają liście roślin pływających i o liściach na powierzchni wody. Co do ryb to na Twoim miejscu zostawiłbym wszystkie kolorowe ryby. Ale ile ich jest? czy mógłbyś podać przybliżone liczby koi, orf i linów ? Jedyny plus tej sytuacji to, że pozbędziesz się nieproszonych karasi, ale nie jest to zbyt pocieszające. Mam nadzieję, że teraz wszystko lepiej się ułoży :) .

rombi - 2013-07-31, 15:17

Co do ryb to mam tak: około 10 szt złotej orfy tak około 20-25 cm,spore ładne karasie pomarańczowe ok 8-10 szt.,liny pomarańczowe kilka maluchów i ze 4 większe,karpie koi -powinno być z 5 szt takich 20-30 cm to tyle z kolorowych,teraz te "zwyklaki" 3 karpie królewskie ok 30 cm,1 tołpyga,jak ją widziałem na wiosnę to miała też ze 30 cm no i te nieszczęsne zwykłe karasie... jest tego sporo od dużych do maluchów.
Taki też mam plan żeby zostawić tylko kolorowe no i może tołpygę bo to niezły glonożerca. Najwyżej dokupię jej jeszcze ze 3 szt żeby nie czuła się samotna w swoim gatunku

lasoch - 2013-08-01, 21:54

Proponuję zostawić Ci tylko same kolorowe, ale jeśli chcesz tą tołpygę, to dokup jedną, lepiej mniej niż więcej.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group