Oczko wodne - forum
Forum miłośników oczek wodnych.

Choroby ryb - Przyczyny nagłej śmierci karasia

A#O - 2009-07-02, 14:50
Temat postu: Przyczyny nagłej śmierci karasia
Proszę o pomoc w ustaleniu, co spowodowało nagłą śmierć tej oto pięknej rybki:

Jeszcze wczoraj nic nie zapowiadało tragedii. Wesoło bawiła się z koleżankami, pięknie jadła i była jedną z najbardziej towarzyskich rybek.

W sumie byłem świadkiem jej śmierci.

Codziennie późnym wieczorem wychodzę nad oczko z latarką na nocne obserwacje. Stwierdziłem, że wszystkie ryby pływają normalnie za wyjątkiem tej jednej. Przyczaiła się tuż przy brzegu, wsparła płetwami na roślinkach i intensywnie otwierała pyszczek, jakby nie mogła złapać tchu. Sprawdziłem temperaturę wody, czy nie za ciepła. Było 24 stopnie. Brak tlenu też nie wchodził w grę, bo kaskada działa na okrągło. Na próbę sypnąłem jej trochę jedzenia. Ona nic, a inne ryby przypłynęły i zjadły.

Postanowiłem więc sprawdzić, czy jest bardzo osłabiona i spróbowałem ją wziąć do ręki. Wyskoczyła gwałtownie, trzepocząc, popłynęła w inny kąt i dalej swoje. Później nawet zaczęła normalnie pływać, więc się ucieszyłem. Po jakimś czasie zaczęła szaleć, ocierać się o kamienie, a w końcu położyła się płasko na dnie i wczołgała w szczelinę pod płaskim kamieniem. Nie wychodziła stamtąd przez pół godziny. Ponieważ było już po północy, poszedłem do domu.

Dziś rano oczywiście pierwsze kroki skierowałem nad oczko. Zobaczyłem wszystkie rybki w komplecie i wesołe, za wyjątkiem tej jednej. W południe rozebrałem się i zacząłem podwodne poszukiwania. Wygrzebałem ją dokładnie spod tego kamienia, gdzie widziałem ją po raz ostatni. Gdyby nie moje nocne obserwacje, nie miałbym pojęcia, gdzie jest ta ryba i co się z nią stało. Podejrzewałbym kota.

Zbadałem wodę. NO3: 0. No2: 0. GH: 6. KH: 6. pH: 6,8. Cl2: 0. Woda krystalicznie czysta. Nigdzie na skórze nie widziałem żadnych zmian chorobowych, wszystkie płetwy w porządku.

Mam kilka hipotez na temat jej śmierci.

1. Zatrucie. Wczoraj stawiałem płot i malowałem go drewnochronem. Przed karmieniem ryb wprawdzie umyłem ręce, ale chyba niedokładnie. Do jakiejś granulki mogły przykleić się śladowe ilości toksyn, a ta rybka miała wczoraj wilczy apetyt...

2. Tarło. Gdy zobaczyłem ją wczoraj zadyszaną, a później pokładającą się na dnie, to było moje pierwsze skojarzenie.

3. Ukryta choroba. Rybka pochodzi ze źródła, gdzie zakupiłem 2 karasie. Pierwszy zdechł jakiś miesiąc temu i też nie wiem dlaczego. Przez ostatni tydzień życia był bardzo apatyczny. Poza jednym jesiotrem, te 2 karasie to były jedyne ryby jakie mi padły. Miałem je od kwietnia.

4. Dodam też, że jakieś 2 tygodnie temu na grzbiecie omawianego karasia widziałem pijawkę. Rybka nie dała się złapać, więc pijawki nie zdjąłem. Po 2 godzinach już jej nie było. Może to ma jakiś związek?

Proszę ekspertów o wypowiedzi i zalecenia na przyszłość.

AurorA - 2009-07-03, 01:24

Nagłe wypadki czasem się zdarzają i trudno tu ustalić przyczynę. Możliwe ze to zatrucie, ale moze byc wiele innych przyczyn -ważne że inne ryby się nie zarażą.
A#O - 2009-07-03, 22:58

Wszystkie inne ryby dzisiaj wyglądają na zupełnie zdrowe. Ta dzień przed swoją śmiercią też tak wyglądała i dlatego się martwię.
Edward Gryka - 2009-07-04, 14:01
Temat postu: Nagła smierć 35 cm koji
Wszystkie ryby w oczku w ciągu dnia nie jedzą pokarmu pływającego.
W poprzednich dniach karmiłem ryby gotowaną przenicą i pęczakiem, pokarm ten na drugi dzień był zjedzony.
W oczku żyłą 3 duże koje 35 cm, 6 dużych orf 27 cm, 4 małe amury, 2 krasnopiurki, 1 linek.
Wczoraj stwierdziłem /03.06.2009/, że nie żyje 1 duża koja.
Ryba nie miała żadnych uszkodzeń na ciele tylko z odbytu chciała wydostać się ikra, której w brzuchu było bardzo dużo a w flakach nie było widać jedzenia.
Czy mogła ta ryba zginąć dlatego , że nie mogła się wytrzeć?

A#O - 2009-07-04, 22:38

A jak pasuje do hipotezy o tarle zachowanie mojej ryby tuż przed śmiercią?
AurorA - 2009-07-04, 23:49

W takim przypadku śmierć była by powolna i wcześniej zauważalne objawy.
prezes1 - 2009-07-05, 20:44

pijawka chyba tez nie, u swojego linka zauwazylem pijawke 2 tygodnie temu do dzis ma sie dobrze jak by jej nie bylo
sebastianrost - 2009-07-05, 22:07

A może larwę żółtobrzeżka???????????????????????? (czy ona jest w stanie uśmiercić jakąś rybke)
samuraj - 2009-07-05, 22:17

sebastianrost napisał/a:
A może larwę żółtobrzeżka???????????????????????? (czy ona jest w stanie uśmiercić jakąś rybke)


tak

sebastianrost - 2009-07-05, 22:20

samuraj napisał/a:
sebastianrost napisał/a:
A może larwę żółtobrzeżka???????????????????????? (czy ona jest w stanie uśmiercić jakąś rybke)


tak



A ile taki stwór żyje bo jak już złapałem 3 okazy i dokonałem kilim na mordercy!!!!!!!!!

samuraj - 2009-07-05, 22:25

sebastianrost napisał/a:
samuraj napisał/a:
sebastianrost napisał/a:
A może larwę żółtobrzeżka???????????????????????? (czy ona jest w stanie uśmiercić jakąś rybke)


tak



A ile taki stwór żyje bo jak już złapałem 3 okazy i dokonałem kilim na mordercy!!!!!!!!!


http://www.oczkowodne.net/strony/owady.php

sebastianrost - 2009-07-05, 22:32

Ja obstawiam ze to ta cholera zabija nasze rybki.Oczy szeroko otwarte i jak kto znajdzie drania to kilim go...
A#O - 2009-07-05, 22:51

Po ataku takiej larwy na ciele ryby chyba powinne zostać jakieś ślady, nie? Obejrzałem rybkę dokładnie z obu stron i poza tym, że jest martwa, niczego szczególnego nie zauważyłem.
sebastianrost - 2009-07-05, 23:09

A#O napisał/a:
Po ataku takiej larwy na ciele ryby chyba powinne zostać jakieś ślady, nie? Obejrzałem rybkę dokładnie z obu stron i poza tym, że jest martwa, niczego szczególnego nie zauważyłem.



Larwa ma do 5 cm mysle że slady bedą znikome ale zabójcze

samuraj - 2009-07-06, 00:32

sebastianrost napisał/a:
A#O napisał/a:
Po ataku takiej larwy na ciele ryby chyba powinne zostać jakieś ślady, nie? Obejrzałem rybkę dokładnie z obu stron i poza tym, że jest martwa, niczego szczególnego nie zauważyłem.



Larwa ma do 5 cm mysle że slady bedą znikome ale zabójcze


są i większe , mnie udalo się złapać ponad 5 centymetrowego http://forum.oczkowodne.n...r=asc&start=210

JAREK G - 2009-07-28, 21:59

Czasami się tak zdarza że ryba "schodzi" nagle Ja dzisiaj o godz. 16 karmiłem ryby i wszystko było :good: a o godz.20 wyłowiłem już "nieboszczyka"po oględzinach nie stwierdziłem żadnych objawów chorobowych, ran ani pasożytów , jednym słowem z wyglądu "zdrowa jak ryba" :P a nie żyje :???:


wild - 2009-07-28, 22:07

:x szkoda śliczna
A#O - 2009-07-29, 11:43

Czy przyczyną takiej śmierci może być np. połknięcie osy?
Widziałem kiedyś, jak moje orfy podchodziły do tematu pływającej osy, ale ostatecznie zrezygnowały. Można sobie wyobrazić, że karaś w swej głupocie połknie takiego owada a następnie zostanie użądlony w żołądek. Śladów na zewnątrz brak, a śmierć gwałtowna, tak jak opisałem w pierwszym poście. Co wy na to?

Adalbert - 2009-07-29, 11:54

Nie wiem jak ryby ale na żabach osi jad nie robi wrażenia. Często widuję jak chwytają nieostrożne osy i obywa się bez przykrych, jak się wydaje, konsekwencji.
AurorA - 2009-07-29, 14:16

Żabę na pewno boli - bo widziałem u mnie jak się miota, ale nie umiera.
A#O - 2009-07-29, 23:00

Moja rybka w ostatnich chwilach życia bardzo się miotała i "dyszała". Musiało ją coś bardzo boleć. Stąd moje przypuszczenie.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group