Oczko wodne - forum
Forum miłośników oczek wodnych.

Ryby w oczku wodnym - Piranie i gatunki obce

zulwik - 2007-06-17, 16:26
Temat postu: Piranie i gatunki obce
Witam czy można było by chodować stadko piranii w oczku wodnym ?
P.S. Ciekawe czy kotek sąsiadów odważył by się znów ingerować w ilość moich rybek.:/

koczisss - 2007-06-17, 19:24
Temat postu: Re: Piranie;)
zulwik napisał/a:
Witam czy można było by chodować stadko piranii w oczku wodnym ?
P.S. Ciekawe czy kotek sąsiadów odważył by się znów ingerować w ilość moich rybek.:/


Ale sam pomyśl, czy jest sens?
Raptem 2 miesiące pobędą w oczku, może trochę dłużej, woda się ochłodzi i co dalej?
Może jakoś wyłapiesz, jak będą osłabione, ale potem mogą paść, czy warto?
Co do kotów, to myślisz, ze dla nich jest jakaś różnica między karasiem, a piranią?
Wbrew obiegowej opinii pirania nie jest taka groźna jakby się wydawało, musi być w dużym stadzie, poczuć krew, to wtedy atakuje, jak nie są spełnione te czynniki, to spieprza jak najdalej :-o

Hubert - 2007-06-17, 20:00

koczisss napisał/a:
Wbrew obiegowej opinii pirania nie jest taka groźna jakby się wydawało, musi być w dużym stadzie, poczuć krew, to wtedy atakuje, jak nie są spełnione te czynniki, to spieprza jak najdalej


95 % hodowanych w akwariach piranii to gatunki roślinożerne. Te mięsożerne są rzadkie. Pirania w oczku to niedorzeczność.

zulwik - 2007-06-17, 20:10
Temat postu: dfs
Ha.
Okej chciałem tylko przeczytać opinię ekspertów.
No z tego co widziałem na you tube ( filmik z myszką) masakra co za skurw..... się tak bawi. :-o i tam piranie były baaaardzo wredne.

golden - 2007-06-18, 10:07

zastanawia mnie jak te piranie wyłowione w Wiśle mogły tam przeżyć przecież w naturze występują tylko w ciepłych wodach Amazonki
koczisss - 2007-06-18, 10:09

golden napisał/a:
zastanawia mnie jak te piranie wyłowione w Wiśle mogły tam przeżyć przecież w naturze występują tylko w ciepłych wodach Amazonki


Jak ktoś wpuścił je wiosną, gdy woda już była trochę cieplejsza, to do jesiennych chłodów przeżyją. Pewnie mają jakąś tolerancję na temperaturę, źle się czują już przy 20 stopniach, ale do 15 jeszcze mogą żyć.

golden - 2007-06-18, 10:13

Ciekawe ile ich jeszcze pływa w naszych wodach :hehe:
Hubert - 2007-06-18, 13:04

golden napisał/a:
zastanawia mnie jak te piranie wyłowione w Wiśle mogły tam przeżyć przecież w naturze występują tylko w ciepłych wodach Amazonki


Z reguły ryby tropikalne wpuszczone przez pseudoakwarystów do naszych wód łowione są w okolicach elektrowni i zakładów, które używają do produkcji dużo wody i spuszczają ją potem do nurtu po obróbce technologicznej, czyli o znacznie wyższej temperaturze.

koczisss - 2007-06-18, 16:36

Hubert napisał/a:
golden napisał/a:
zastanawia mnie jak te piranie wyłowione w Wiśle mogły tam przeżyć przecież w naturze występują tylko w ciepłych wodach Amazonki


Z reguły ryby tropikalne wpuszczone przez pseudoakwarystów do naszych wód łowione są w okolicach elektrowni i zakładów, które używają do produkcji dużo wody i spuszczają ją potem do nurtu po obróbce technologicznej, czyli o znacznie wyższej temperaturze.



Ciekawe jak jest w jeziorach koło Konina?
Kiedyś czytałem, że żyją tam np. małże, które naturalne stanowiska mają w okolicach Morza Żółtego, czyli w klimacie podzwrotnikowym. Ich kolonie są w miejscu wpuszczania ciepłej wody.
Czytałem, że tam woda w jeziorach nawet zimą ma około 15 stopni, czyli piranie w takich warunkach w sumie mogą przetrwać zimę, a kto wie, może z czasem się przystosować do życia na "poważnie" :evil:

Martinho - 2007-06-18, 19:28

serwus,
w kanale ciepłej wody z HTS zadomowiły się pielęgnice, które przezyły tą zimę na pewno, rozmnażają sie, to stwierdzone, i czepiają sie wszystkich przynęt, idąc dalej moje ulubione jezioro linowe na szkieletczyznie opanowały sumiki karłowate, vel kanadyjskie, które również podobnie reagują na każdy plusk wody, i również odbywają tarło, jak stwierdził niedawno napotkany tam filoozoff, wpuścilimy sumika bo nie było ryby ( masa śnietych ryb wypłynęła po pamiętnej zimie 2 lata temu, jak zwróciłem uwagę że ktoś mógł choć piłą wyciąć co jakis czas kawał lodu to usłyszałem że....my nie od tego- PŁAKAĆ SIE CHCE )
teraz jest sumik i bierze co chwilę, trzymając sie rozporządzenia Ministra nie wraca on z powrotem do wody, tylko leży i śmierdzi w sitowiu-PŁAKAĆ SIE CHCE
wiec jeśli marzysz kolego o piraniach to sp....laj do brazylii lub załóż sobie akwarium (przepraszam z góry)
pozdr
mx

czaapa1992 - 2007-06-18, 20:06

Martinho,
Rozumiem twoje zdenerwowanie tym, że nasz kolega z Forum spytał o taką rzecz ale on chciał wpuścić piranie do swojego oczka a nie do np. rzeki czy jeziora. A z oczka piranie raczej nie mają szans na przedostanie się do jakiegoś naturalnego zbiornika :roll:

Martinho - 2007-06-18, 20:12

raczej stanowi dużą różnicę,
ciekawe skad sie te gatunki wzięły w naszych wodach, przez ciekawość takich pseudo-naukowców i miłośników obcych gatunków,
potem żal rybek wiec siup do najbiższego zbiornika i potem mamy plagę,
nie wspomnę o pi.....nych zółwiach czerwonolicych, które w dużych ilościach po podrośnieciu są wypuszczane"na wolność", bo się znudziły lub "brudzą wodę",
więc koldzy nie dziwcie się ze ktoś żywiołowo reaguje na takie pomysły!
Uważam że nasze rodzime gatunki sa na tyle atrakcyjne aby z nich wybrać sobie coś do obsady oczka, a jeśli już komuś minie słomiany zapał, to miast wpuścić to co ma do jeziora lub rzeki, lepiej komuś oddać lub humanitarnie uśmiercić!
mx

golden - 2007-06-19, 10:01

No dobra masz racje tez jestem przeciwko wpuszczaniu obcych gatunkow do naszych jezior, ale nie musisz zaraz tak sie wyrazac. Zulwik tylko pytał czy moze dac je do oczka w ktorym mozma je kontrolowac i nie widze powodow zeby tak sie unosic

Co do kotka sąsiadów to bys musiał mieć koło 60 sztuk, żeby go rozszarpały :hehe:
wpuść do oczka pielęgnice pawiookie rosną duże i jak kot wsadzi łapę to go wciągną ( żart ) :hehe: moje w akwa gryzą jak pitbule :hehe:

zulwik - 2007-06-21, 14:02
Temat postu: gg
:-|
Hmmmm...
Ja nie chciałem ich tam wpuszczać.
Pytałem tylko o to czy można.
Nawet jak byście powiedzieli że można to i tak bym nie wpuścił. :x
K... :dupa:

Martinho - 2007-06-21, 17:55
Temat postu: Re: gg
zulwik napisał/a:
:-|
Hmmmm...
Ja nie chciałem ich tam wpuszczać.
Pytałem tylko o to czy można.
Nawet jak byście powiedzieli że można to i tak bym nie wpuścił. :x
K... :dupa:


zulwik, spox - peace
chodzi o to by niepotrzebnie nie experymentować,
sam zobacz ile szkody na przestrzeni ostatnich nastu lat takie doświadczenia przyniosły szkód ( np w Australii , czy u nas )
jeżeli już to można do oczka wpuścić nasze rodzime gatunki
JEŻELI JUŻ

poza tym zyczę nie gasnacego zapału i pozdrawiam
mx

koczisss - 2007-06-22, 00:16

Martinho napisał/a:
raczej stanowi dużą różnicę,
ciekawe skad sie te gatunki wzięły w naszych wodach, przez ciekawość takich pseudo-naukowców i miłośników obcych gatunków,
potem żal rybek wiec siup do najbiższego zbiornika i potem mamy plagę,
nie wspomnę o pi.....nych zółwiach czerwonolicych, które w dużych ilościach po podrośnieciu są wypuszczane"na wolność", bo się znudziły lub "brudzą wodę",
więc koldzy nie dziwcie się ze ktoś żywiołowo reaguje na takie pomysły!
Uważam że nasze rodzime gatunki sa na tyle atrakcyjne aby z nich wybrać sobie coś do obsady oczka, a jeśli już komuś minie słomiany zapał, to miast wpuścić to co ma do jeziora lub rzeki, lepiej komuś oddać lub humanitarnie uśmiercić!
mx


Akurat plaga piranii, czy pielęgnic jest mało szkodliwa, bo jest tylko sezonowa i naturalnie wyginie, no chyba, że w jakimś kanale ciepłowniczym, ale taki zbiornik mało jest już naturalny i żyją tam inne gatunki zwierząt, niż by żyły normalnie, a przedostanie się tych ryb do normalnego zbiornika równa się ich śmierci.

Gorzej z żółwiem czerwonolicym, który może przetrwać w naturze i zaaklimatyzować się w bardziej sprzyjających warunkach.

koczisss - 2007-06-22, 00:19
Temat postu: Re: gg
Martinho napisał/a:
zulwik napisał/a:
:-|
Hmmmm...
Ja nie chciałem ich tam wpuszczać.
Pytałem tylko o to czy można.
Nawet jak byście powiedzieli że można to i tak bym nie wpuścił. :x
K... :dupa:


zulwik, spox - peace
chodzi o to by niepotrzebnie nie experymentować,
sam zobacz ile szkody na przestrzeni ostatnich nastu lat takie doświadczenia przyniosły szkód ( np w Australii , czy u nas )
jeżeli już to można do oczka wpuścić nasze rodzime gatunki
JEŻELI JUŻ

poza tym zyczę nie gasnacego zapału i pozdrawiam
mx


W Australii króliki, karpie, lisy, a co u nas?
Chodzi mi o wodę!
Chociaż nie mów o babce, bo ona mogła sama przywędrować poprzez rzeki, piranie odpadają, no jest sumik i rak pręgowany, a z ryb?

Hubert - 2007-06-22, 08:53

koczisss napisał/a:
Chociaż nie mów o babce, bo ona mogła sama przywędrować poprzez rzeki, piranie odpadają, no jest sumik i rak pręgowany, a z ryb


Już o tym gdzieś pisaliśmy. Z obcych gatunków ryb w naszych wodach panoszy się czebaczek amurski oraz trawianka. Zostały prawdopodobnie przywleczone ze wschody wraz z materiałem zarybieniowym, np. amura czy tołpygi.

koczisss - 2007-06-22, 09:40

Hubert napisał/a:
koczisss napisał/a:
Chociaż nie mów o babce, bo ona mogła sama przywędrować poprzez rzeki, piranie odpadają, no jest sumik i rak pręgowany, a z ryb


Już o tym gdzieś pisaliśmy. Z obcych gatunków ryb w naszych wodach panoszy się czebaczek amurski oraz trawianka. Zostały prawdopodobnie przywleczone ze wschody wraz z materiałem zarybieniowym, np. amura czy tołpygi.


Jak to jest, jedne obce gatunki są be, tak jak wymienione przez Ciebie, ale inne jak pstrąg tęczowy, czy karaś (japoniec) cacy.
Bądźmy konsekwentni i tępmy wszystkie obce gatunki, a nie tylko wybiórczo!
A karp, amur, tołpyga?
Tępić co obce!!!!

Moim zdaniem obecność innych gatunków jest tylko urozmaiceniem w sumie małej różnorodności gatunkowej w polskich wodach, a że są obce? Z czasem przestaną i świat dalej będzie się kręcił.

Kiedyś czytałem, że niektórzy ichtiolodzy są zadowoleni z ekspansji obcych gatunków na Bałtyk, bo może jest słabo zróżnicowane gatunkowo, a inni z kolei są przeciwni i chcę tępić.
Co człowiek to zdanie!

Odbiegając od tematu ryb, czy taki bażant nie jest obcym gatunkiem?
Teoretycznie powinien być konkurencją dla kuropatw, a jakoś współegzystują przez długie lata.
Różnie to bywa z obcymi gatunkami, jedne są mniej drugie bardziej groźne, ale możemy być pewni, przyroda sobie z tym problemem poradzi.

Pewnie znasz ptaszka, sierpówka, inaczej synogarlica turecka. To jest jak najbardziej obcy gatunek, do tego bardzo szybko rozszerzający swój teren występowania. Pierwsze gniazda na terenach Polski zanotowano dopiero w latach 40-tych, bodajże 1942, albo 1943 roku w Lublinie, a teraz już pomieszkuje na południu Skandynawii.
Jakoś gołębie z tego powodu nie wyginęły.

Wracając do ryb, to jaką mamy pewność, że część gatunków została sztucznie przywleczona?
A może to naturalny proces i po prostu migrują?
A to jest jak najbardziej naturalne zjawisko?


Babka bycza, jak i inne gatunki mogą też same się przemieszczać.

Gdybym złowił sumika karłowatego i byłby zbyt mały na patelnię, to by wrócił do wody, bo co niby ta ryba zawiniła?

golden - 2007-06-22, 09:55

Gdybym złowił sumika karłowatego i byłby zbyt mały na patelnię, to by wrócił do wody, bo co niby ta ryba zawiniła?

Ryba nie ale ludzie, którzy ją wpuścili do nas

koczisss - 2007-06-22, 10:00

golden napisał/a:
Gdybym złowił sumika karłowatego i byłby zbyt mały na patelnię, to by wrócił do wody, bo co niby ta ryba zawiniła?

Ryba nie ale ludzie, którzy ją wpuścili do nas


Czyli zabijamy dla samego zabijania?

Sumiki zazwyczaj są tam, gdzie inne ryby już se nie radzą, wiec w czym problem?

golden - 2007-06-22, 10:20

Wypierają rodzime gatunki w tym problem. Żyją prawie wszędzie nie tylko tam gdzie inne ryby se nie radzą. Mogą być zagrożeniem dla naszych ryb i innych stworzeń.
Mazur - 2007-06-22, 10:32

W naturze silniejszy wygrywa i tak niech zostanie bo tylko tak mnożą się zdrowe sile osobniki łowców i ofiar, a rozwój polega na ciągłych zmianach, zatrzymanie się sztuczne chośby na chwilę uwstecznia. Nie można całe życie cieszyć się nowo wybudowanym oczkiem, ciągle coś dosadzamy, wprowadzamy nowych mieszkańców zmieniamy wystrój czyli udoskonalamy i na tym polega pantarej.
koczisss - 2007-06-22, 11:24

golden napisał/a:
Wypierają rodzime gatunki w tym problem. Żyją prawie wszędzie nie tylko tam gdzie inne ryby se nie radzą. Mogą być zagrożeniem dla naszych ryb i innych stworzeń.


A teraz trochę z inne beczki, a my, nie jesteśmy przypadkiem największym problemem dla Ziemi?

Taki sumik w sumie niewiele zepsuje, a my?
Czego się nie dotkniemy, to wszystko niszczymy, coraz mniej lasów, rzeki, jeziora, morza brudne, tępimy gatunki, następuje ich wymieranie!
No tak, my możemy rozprzestrzeniać się po całym świecie, bo tak Bóg chciał, ale brednie, ale biedny sumik już takiego prawa nie ma, trzeba go zniszczyć!

samuraj - 2007-06-22, 11:32

koczisss napisał/a:
ale brednie, ale biedny sumik już takiego prawa nie ma, trzeba go zniszczyć!

jak by iść tym torem to co komu zawiniły szczury , karaluchy ,muchy tse-tse czy takie biedne maleństwa jak bakterie dżumy czy innej choroby :P

koczisss - 2007-06-22, 11:35

samuraj napisał/a:
koczisss napisał/a:
ale brednie, ale biedny sumik już takiego prawa nie ma, trzeba go zniszczyć!

jak by iść tym torem to co komu zawiniły szczury , karaluchy ,muchy tse-tse czy takie biedne maleństwa jak bakterie dżumy czy innej choroby :P


Każde stworzenie jest po coś, mianowicie po to, aby inny gatunek nadmiernie się nie rozprzestrzenił.
Były szczury, była dżuma+mniej ludzi na świecie, selekcja naturalna, a teraz to jest zachwiane i to my jesteśmy największym szkodnikiem na świecie, a nie jakiś sumik, czy babka bycza, a nawet pirania w Wiśle!

samuraj - 2007-06-22, 11:47

koczisss napisał/a:
to my jesteśmy największym szkodnikiem na świecie,


masz rację , zgadzam się z tobą , ale nadal uważam że sumik jest szkodnikiem i powinno się go tępić tak jak szczury i insekty

golden - 2007-06-22, 12:04

Koczisss nawet nie wiesz jak pod tym względem Cię popieram
( Czego się nie dotkniemy, to wszystko niszczymy, coraz mniej lasów, rzeki, jeziora, morza brudne, tępimy gatunki, następuje ich wymieranie!
No tak, my możemy rozprzestrzeniać się po całym świecie, bo tak Bóg chciał ) ale to właśnie ludzie wprowadzili sumiki do innych akwenów z ich naturalnych środowisk i to właśnie ludzi wina a nie ryby. Ludzie niszczą masowo środowisko i zmieniają przebieg ewolucji. Im więcej ludzi tym większe zapotrzebowanie na dary natury ( np jeszcze kilkadziesiąt lat temu Polska była zarośnięta lasami liściastymi w których żyło dużo ciekawych zwierząt, a teraz? Wszystkie lasy wycięli pod uprawę ziemi, a jedynie na nieużytkach posadzili sosny, które niby mają zapewnić tlen przyrodzie. Jak tak dalej będzie to efekt cieplarniany tak się zwiększy ze się spalimy żywcem, ale to już tak na marginesie )

Hubert - 2007-06-22, 12:45

koczisss napisał/a:
A karp, amur, tołpyga?


Tak, to też gatunki obce. Wielu ichtiologów przestrzega lokalne oddziały PZW przed pochopnym zarybianiem wszystkiego karpiem i amurem, co skutkuje zniszczeniem naturalnego siedliska i przekształceniem go w pseudo staw hodowlany.

koczisss - 2007-06-22, 12:46

Hubert napisał/a:
koczisss napisał/a:
A karp, amur, tołpyga?


Tak, to też gatunki obce. Wielu ichtiologów przestrzega lokalne oddziały PZW przed pochopnym zarybianiem wszystkiego karpiem i amurem, co skutkuje zniszczeniem naturalnego siedliska i przekształceniem go w pseudo staw hodowlany.


A co z pstrągiem tęczowym?

Hubert - 2007-06-22, 12:49

koczisss napisał/a:
A co z pstrągiem tęczowym


To samo, niestety tak jak i z sumem amerykańskim.

koczisss - 2007-06-22, 12:51

Hubert napisał/a:
koczisss napisał/a:
A co z pstrągiem tęczowym


To samo, niestety tak jak i z sumem amerykańskim.


Ale nikt ich nie tępi, bo to pożyteczny gatunek, a raczej dobre trofeum?
Ale jest obcy, ale faworyzowany w porównaniu do sumika!

To albo tępić wszystko co obce, albo zostawić to w spokoju, bo ta wybiórczość jest co najmniej dziwna!

Hubert - 2007-06-22, 13:03

koczisss napisał/a:
To albo tępić wszystko co obce, albo zostawić to w spokoju, bo ta wybiórczość jest co najmniej dziwna


Jakby byczek dorastał u nas chociaż do takich rozmiarów co w wodach USA, tj. 40-50 cm i waga powyżej kilograma, to by też był niezłym trofeum. W Polsce panuje idea tępienia tylko tego obcego, który nie przynosi korzyści.

koczisss - 2007-06-22, 13:05

Hubert napisał/a:
koczisss napisał/a:
To albo tępić wszystko co obce, albo zostawić to w spokoju, bo ta wybiórczość jest co najmniej dziwna


Jakby byczek dorastał u nas chociaż do takich rozmiarów co w wodach USA, tj. 40-50 cm i waga powyżej kilograma, to by też był niezłym trofeum. W Polsce panuje idea tępienia tylko tego obcego, który nie przynosi korzyści.


To jest obłudna idea, bo skoro mówi się, ze obce to złe, to trzeba być konsekwentnym i wszystko niszczyć, a nie tylko to, które jest nieprzydatne.

Jazgarze nie są obce, ale niszczyć trzeba, czyli nie chodzi tu o dobro ichtiofauny polskiej, ale jak zawsze o kasę!

Hubert - 2007-06-22, 13:13

koczisss napisał/a:
czyli nie chodzi tu o dobro ichtiofauny polskiej, ale jak zawsze o kasę


Ano coś w tym prawdy jest.

jackon - 2007-06-22, 20:00

kurcze a ja zawodowo zwiazany jestem z tepieniem babki byczej w zatoce puckiej
dziennie z dwoch zestawow zakow wyciagam ze studentami 15-30kg tych ryb
jezeli dokladnie poczytacie o babce byczej to nie zdziwice sie dlaczego walczy sie z ta ryba (to samo dotyczy ciernika)

Hubert - 2007-06-22, 21:16

jackon napisał/a:
jezeli dokladnie poczytacie o babce byczej


A przeczytacie już niedługo, bo w najbliższym numerze Fauny i Flory ukaże się nasz wspólny artykuł o babce byczej.

czaapa1992 - 2007-06-23, 16:35

jackon, Ale o ile wiem to ciernik jest rodzimym gatunkiem :oops:
golden - 2007-06-23, 16:38

Ale jackonowi chodzi o to że jest ,,rybim chwastem"
koczisss - 2007-06-23, 19:00

golden napisał/a:
Ale jackonowi chodzi o to że jest ,,rybim chwastem"


Rybi "chwast", ale rodzimy!
I co, nie zasługuje na życie?
Oj dziwne jest to podejście do ryb, bardzo dziwne!

jackon - 2007-06-23, 19:37

rybi chwast potrafiacy zrobic spore spustoszenie
tam gdzie zostala zachwiana rownowaga biologiczna, zrobila sie mala nisza w rybostanie, ciernik bardzo szybko potrafi to wykorzystac
na Zatoce Puckiej tak sie stalo, zabraklo drapieznikow, populacja ciernika to wykorzystala
dlatego jest tak samo traktowany jak babka bycza

Mazur - 2007-06-23, 19:40

Szkoda bo cierniki to ładne i ciekawe rybki.
jackon - 2007-06-23, 19:46

zgadza sie, o ile za bardzo sie nie rozpanosza
w zbiornikach naturalnych, do tego akwenach morskich walka z nimi jest ciezka, nie mozna wprowadzac obcych genetycznie innych gatunkow ryb
na akwenach zamknietych, stawach najczesciej zwalcza sie ciernika poprzez zarybianiem boleniem
ja to robie zarybiajac Zatoke szczupakiem i sandaczem, co dwa lata akcja zarybiania pstragiem teczowym prowadzone wspolnie ze stacja morska w Helu
pstrag nie rozmnozy sie w wodach zatoki, swoje zrobi i zostanie odlowiony przez rybakow i wedkarzy
alb tez bedzie migrowal wzdloz wybrzeza w kierunku Morza Polnocnego

koczisss - 2007-06-23, 19:49

jackon napisał/a:
rybi chwast potrafiacy zrobic spore spustoszenie
tam gdzie zostala zachwiana rownowaga biologiczna, zrobila sie mala nisza w rybostanie, ciernik bardzo szybko potrafi to wykorzystac
na Zatoce Puckiej tak sie stalo, zabraklo drapieznikow, populacja ciernika to wykorzystala
dlatego jest tak samo traktowany jak babka bycza



A kto te spustoszenie spowodował?
Ludzie, bo któż inny!
Najpierw spierdoliliście sprawę, a teraz niszczycie niewinne ryby!

koczisss - 2007-06-23, 19:55

jackon napisał/a:
pstrag nie rozmnozy sie w wodach zatoki, swoje zrobi i zostanie odlowiony przez rybakow i wedkarzy
alb tez bedzie migrowal wzdloz wybrzeza w kierunku Morza Polnocnego


Zaraz, pstrąg tęczowy to obcy gatunek, a może se żyć?
A taka pirania, choć nie przeżyje zimy jest tak strasznie napiętnowana i ludzie którzy ją wpuścili!
Acha, jedni mogą, bo są silni i mają pieniądze, a inni to tylko gówniarze, którzy sprowadzają zło na polską ichtiofaunę!?
Tak?

A jaką masz pewność, że tęczak nie mnoży się sam?
Cytat:

alb tez bedzie migrowal wzdloz wybrzeza w kierunku Morza Polnocnego


A co bedzie, jak się okaże, ze część jednak zostanie, a co gorsza rozmnoży się?
Nic, bo to dobra rybka, no nie, czy to w sieci, czy na wędce, ale ciernik, choć rodzimy jest fe!
Obłuda i tyle!

jackon - 2007-06-23, 19:59

troche przesadzasz w swoich postach
nie ja to schrzanilem, poczytaj sobie o czasach w ktorych sie to stalo
z drugiej strony wody roznych ciekow w tym samym czasie zostaly w Polsce zdegradowane
prace zarybieniowe sa prowadzone pod kierunkiem naukowcow, kilku placowek badawczych
nie porownuj pstraga do pirani :)

koczisss - 2007-06-23, 20:04

jackon napisał/a:
troche przesadzasz w swoich postach
nie ja to schrzanilem, poczytaj sobie o czasach w ktorych sie to stalo
z drugiej strony wody roznych ciekow w tym samym czasie zostaly w Polsce zdegradowane
prace zarybieniowe sa prowadzone pod kierunkiem naukowcow, kilku placowek badawczych
nie porownuj pstraga do pirani :)


Dlaczego to złe porównanie?
Przecież tęczak jak i pirania to obce gatunki, a co gorsza tęczak jest w stanie przeżyć, a nawet rozmnożyć się, a jest cacy, to jak to jest?
Wiem, kasa, kasa, kasa i tyle!

Trzeba zostawić samym sobie tą zatokę, a z czasem wszystko wróci do normy, ale nie, łapska trzeba pchać i zarybiać rybami, które tam nie powinny występować, w tym samym czasie niszcząc inne, czy to rodzime, czy obce!
Ciekawe, gdyby babka była większą rybą, czy też by była tępiona, obawiam się, że nie i nagle wyszło by, że nie jest takim szkodnikiem jak się wydaje, ba, nawet jest pożyteczna, ale jej pech, że nie ejst wielka :yess:

Ernest - 2007-06-23, 20:04

Krzychu kto spierdolił to spierdolił :evil: .Tylko cierniki to prawie przeszłość w Skawince .Pamiętam czasy połowów żywca na podrywkę,na 10 cierników 1 uklejka ewentualnie płotka.Teraz pływa 5 sztuk ciernika pod brzegiem.Trzaskało się klenie na cierniki bez kolców :-D
jackon - 2007-06-23, 20:09

"Wiem, kasa, kasa, kasa i tyle! "
troche smieszne, robie to spolecznie
widzisz nawet w tych czasach mozna znalesc zapalencow dla ktorych nie tylko kasa sie liczy
malo powiedziane, nawet sporo do tego dokladam, moj wolny czas, paliwo itd

Ernest - 2007-06-23, 20:27

Nic się Jacek nie przejmuj,chciałbym widzieć tak zaangażowanych ludzi w mojej okolicy jak Ty jesteś :good:
Mazur - 2007-06-23, 20:32

To dla równowagi wesprzę ziomala, koczisss trzymaj się, a cierniki i tak będą górą ;) bo ... bo są piękne. :)
koczisss - 2007-06-23, 20:55

jackon napisał/a:
"Wiem, kasa, kasa, kasa i tyle! "
troche smieszne, robie to spolecznie
widzisz nawet w tych czasach mozna znalesc zapalencow dla ktorych nie tylko kasa sie liczy
malo powiedziane, nawet sporo do tego dokladam, moj wolny czas, paliwo itd


Nie chodzi mi o Ciebie, tylko o postawę ludzi ogólne.
Bo jak coś jest małe, to szkodnik, a jak coś wielkie to cacy, choć obcy gatunek.
Nie wnikam, czy dokładasz, czy zarabiasz.

Chodzi mi tylko o to, że nierówno są traktowane ryby, choć niczemu nie są winne!

Dlaczego pstrąg tęczowy ma prawo tam żyć choć jest obcy?
Bo to cenna ryba i nie ważne, że obca, a ciernik to śmieć, więc butem go!

Mówisz, że ciernik zastąpił inny gatunek, bo była nisza po nim, a co się stało z tym gatunkiem?
Ano został przetrzebiony przez ludzi.
Foki też były be, bo ryby wyławiały, no nie?

Nigdy nie będzie równowagi jak wciąż będą połowy na przemysłową skalę, czyż nie tak?
Wyławia się drapieżniki, a później dziwne, że jest za dużo ciernika, tak?

Tak i tak, nic z tym się nie zrobi i jestem zdania, ze babka, czy ciernik mimo waszej walki z nimi przeżyją i zadomowią się na stałe w Bałtyku i okolicach.
Bałtyk jest ubogi gatunkowo.
Czytałem opinię niektórych naukowców, że obce gatunki nie są takie złe, jak to twierdzą inni.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia i własnego interesu.

jackon - 2007-06-23, 21:02

nie zrozumiales mnie
nie mowie o calkowitym wytepieniu babki czy ciernika, bo to nierealne
moje zadanie polega na przywroceniu rownowagi biologicznej
jezeli metodami naturalnymi nie zmniejszy populacji tych ryb, zagrozone wyginieciem sa inne gatunki
na tym polega problem

koczisss - 2007-06-23, 21:04

jackon napisał/a:
nie zrozumiales mnie
nie mowie o calkowitym wytepieniu babki czy ciernika, bo to nierealne
moje zadanie polega na przywroceniu rownowagi biologicznej
jezeli metodami naturalnymi nie zmniejszy populacji tych ryb, zagrozone wyginieciem sa inne gatunki
na tym polega problem
,

Drapieżniki i tyle, a żeby to przyniosło skutek, to tych nie wyławiać!

A najlepiej zostawić to w spokoju, natura se poradzi, ale wiem, ze to nie realne, bo rybki trzeba łowić.

jackon - 2007-06-23, 21:11

w tych czasach nie ma juz niestety rybolowstwa bez zarybiania
golden - 2007-06-23, 21:20

Moje zdanie jest takie: Ryby powinny żyć w naturalnym środowisku tam gdzie powstały drogą ewolcji przez naturę i nie powinno się ich ruszać ale jak już są to trudno natura z czasem by sobie poradziła ze wszystkimi problemami które przysporzyła działalność ludzi ale człowiek ciągle dokonuje jakiś zmian i przyroda nie nadąża z utrzymaniem równowagi.
Mazur - 2007-06-23, 21:24

Bo ta przyroda za powolna jest na nasze czasy my latamy samolotami a ona na piechotkę od 21 do 21 i zmiana pory roku w tym tępie zostaje w tyle i tu może być problem ;)
killer1558 - 2007-06-24, 00:22

czytam i czytam ten temat :) ale jednak wolę ciernika od pirani :hehe: jak bym miał nogi zamoczyć w wodzie :P
golden - 2007-06-24, 00:33

Ja kiedyś zamoczyłem w rowie nogi na kolcach ciernika :hehe:
JAREK G - 2007-07-02, 22:46

Też skończyłem czytać ten długi temat :P i powiem tak, jałowa dyskusja, szkoda było czasu :?

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group